Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy noszenie ze sobą wody to natręctwo???


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

:-)

Pogadaj z moją Martą, ona się nie ruszy bez pół litra czystej, przegotowanej. :) Ja osobiście zawsze muszę mieć wieczorkiem, kiedy idę spać, często nawet nie korzystam, ale sama świadomość, że jest woda w pobliżu uspokaja mnie.

Heh, dobrze wiedzieć, że nie jesteśmy sami. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm ja też musze zasypiać ze szklaneczką wody, i wychodząc gdzieś tez musze zabierać jakieś picie a gdy go nie ma to w pierwszym sklepie odrazu coś kupuje , chociaż jak większość nigdy nie pije później. Dobrze przeczytać ,że nie tylko ja tak robie :) odrazu mi lepiej chociaż w tej kwestii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie rusze się bez czegoś do picia.

Najczęściej jest to woda mineralna.

Kiedy mam napad paniki to piję. Trochę pomaga, chyba na zasadzie zajęcia się czymś.

Jak nosiłam sok jabłkowy to niektórzy wprost pytali czy tam czegos mocniejszego nie dolewam (chyba mnie za alkoholiczkę brali :D )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda nie nosze wody ze sobą, ale był okres kiedy koło mojego łóżka zawsze musiałą stać mineralka. Co do leków, bo widze że na ten temat zeszło, ja w plecaku/torebce prawie zawsze mam mały komplet - no-spa na bóle brzucha, ibuprom - głowa, domniemana gorączka etc, leki na alergię, czasem ziołowe na uspokojenie czy żołądek. Aha, i w zimie jeszcze tabletki od ssania na ból gardła. Na ogół kończy się tym że robie za "dilera" ;) kiedy znajomych boli głowa lub żołądek, bo zawsze mam przy sobie jakieś tabletki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja także dołączam do grona "Miłośników wody" :mrgreen: Zawsze biorę ją ze sobą, bo ciągle chce mi się pić (zwłaszcza w sytuacjach stresowych), w nocy przy łóżku - też stoi, czasem budzę się z powodu pragnienia (nie ataków), zwłaszcza teraz w okresie grzewczym. Zawsze jest to woda, żaden inny płyn :P Pozdrawiam! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez noszę małą wodę i bez niej się nie ruszę , szczególnie do pracy bo jestem nauczycielką i muszę dużo mówić.

 

bez wody wiem że będę się męczyć jak świąteczny karp i że to niezdrowo dużo mówić nie przepijając:)

 

często mam tez jakieś pastylki do ssania na gardło i gumy do żucia żeby mieć więcej śliny:)

 

to wszystko tez daje mi jakieś poczucie stałości i bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W zimę, nie - ale w lato nie ruszam się bez wody z domu, jak są upały to kupuję wodę codziennie i wkładam ją do zamrażalnika i na drugi dzień mam taką kostkę ludu, żeby w razie czego nie paść jak mucha ;)

Nawet jeśłi lekkie natręctwo - to pożyteczne nawadniać się nalezy i już! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wody nie noszę, ale błyszczyk do ust mam przy sobie zawsze. To natręctwo?

Każdy ma jakieś swoje 'hop siup'- jeden nosi wodę, drugi błyszczyk a trzeci tampony w razie 'w'...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×