Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Człowiek nerwica - po 1) robiłeś badania krwi? Jakie masz wyniki? Zrób sobie CRP - białko jakieś tam - ono wykrywa nowotwory w organizmie! Ja Cię rozumiem ze strachem i nerwami przed poważną chorobą, bo sama jestem mega hipohondrykiem! Dla spokoju zró wszystkie badania - bo to uspokaja. Ja myślę, że Ty masz zwyczajne objawy somatyczne ostrej nerwicy i powinieneś wziąć dobre prochy i iść na psychoterapię! Ja sama po sobie wiem, że jeden objaw i nerwy spowodowane tym objawem wywołują większe nerwy, a te znów objawy somatyczne! Ja też mam wiele objawów, ale ostatnio zajęłam się tylko tym kołysaniem i usuwaniem gruntu spod nóg i reszta jest dużo mniejsza:) A wszystko wina cholernej nerwicy lękowej;/

Ale dla spokoju - wybadaj się na spokojnie! Jak zobaczysz na papierze, że jest ok - będziesz miał siłę do walki z nerwami:)

Buziak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Człowiek Nerwica:)

NIe stresuj się przekroczonymi próbami watrobowymi!!! Ja też kilka razy miałam podwyższony Alat i Aspat! O ile pamietam norma ich jest do ok. 40 a ja miałam koło 70... Ale pani dr mnie uspokoiła, proby watrobowe wychodza podwyższone po kilku rzeczach nie związanych z chorobą... m.in po zjedzeniu poprzednego dnia dużej porcji mięsska, po wysiłku fizycznym, po wyczerpaniu fizycznym/nerwowym, po konsumpcji tabletek: benzodiazepin, ale nawet zwyklego ibuprofenu i jest chyba jeszcze kilka inncyh przyczyn, ktore powoduja podwyższeni Alatu i Aspatu i to wcale nie jest choroba. A po Essentiale forte mnie po każdej tabletce bolał cały bok - watroba i miałam jakieś takie odbijania i mdlości, ale tak miałó byc bo wątróbka walczyła przy pomocy Essentiale z toksynami i wywalała je...w końcu się zregenerowała i Alat i Aspat wrócił do normy:)

Też - podobnie jak Superbabka - myslę, że masz straszną nerwicę hipochondryczno - lekową... ech, skąd ja to znam? Bierzesz jakieś leki aktualnie czy męczysz sie tak bez rzadnych leków?

pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem hipochondrykiem.Przecież przez psychike nie można wywolać np:zaparć,psychika nie może wywołać ostrego zapachu w nosie, i caly czas bez przerwy mam problemy z oddychaniem,w dodatku ostatnio mialem coś takiego że obudziłem sie ze snu i nie umiałem powietrza zlapać więc moze mam bezdech,a wyniku tego zawsze jak rano wstaje czuje się potwornie osłabiony...,a poza tym mam problemy z serduszkiem....bo cos mi szaleje za bardzo za każdym razem jak wstaje przykladowo z łóżka albo z krzesła itp...po prostu tak mnie mocno ściska wtedy i po chwili dopiero mam takie walnięcie mocne i potem następuja kolejne walnięcia.Sądze,że niektóre objawy które wypisałem mogą świadczyć o tym że pewne objawy są wynikiem jakiejs choroby a inne nerwicy.

Dzisiaj przeżyłem mały horror pt"Zakrztuszenie sie Człowieka Nerwicy kawałkiem sera" :D........jem sobie spokojnie serek a tu nagle kawalki sera wpadają mi do oskrzeli...zacząłem kaszleć ale to nic nie pomagało,na szczęście rodzice wszystko widzieli i kazali mi się schylić i walili mnie rękami po plecach a ja kaszlałem i na szczęście wszystko wypadło i odzyskałem oddech..mówie Wam...normalnie myślałem,że umre.....to było straszne...ale na szczęście jest juz ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CZłowiek nerwica - a ja nadal twierdzę, że to nerwica;) Nawet nie wiesz ile człowiek może sobie wywołać "chorób"! Idź Ty do psychiatry i weź prochy! Ja wiem co mówię, bo ja się tak wkręcałam całą masę czasu! Zrób sobie badania - oczywiście! Bo to trzeba...ale wg. mnie to nerwica galopująca! Byłeś u psychiatry w ogóle?

Buziak

U mnie nadal bez zmian...załamuję się:( Na szczęście mój Misiek mnie jakoś podtrzymuje na duchu - że jeszcze nie wzięłam całego opakowania Zoloftu i że mam czekąc - tak jak kazała lekarka:( A ja już marzę o normalności - bez usuwania gruntu i bujania;(

BUzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź Ty do psychiatry i weź prochy! Ja wiem co mówię, bo ja się tak wkręcałam całą masę czasu! Zrób sobie badania - oczywiście! Bo to trzeba...ale wg. mnie to nerwica galopująca! Byłeś u psychiatry w ogóle?

Buziak

Byłem u psychiatry i biore prochy cały czas.....biore Effectin cały czas

Dzisiaj czuje sie w miare choć nadal mam te głupie zaparcia!!!,już próbowałem wszystkiego żeby je zwalczyć i nic>.Byłem u lekarza który stwierdził że moje problemy z oddechem nie wnikają ze zlej pracy serca...,czyli w sprawie oddechu musze się udać do lekarza od chorób płuc,a jutro w sprawie kłopotów z jelitkami ide do proktologa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź Ty do psychiatry i weź prochy! Ja wiem co mówię, bo ja się tak wkręcałam całą masę czasu! Zrób sobie badania - oczywiście! Bo to trzeba...ale wg. mnie to nerwica galopująca! Byłeś u psychiatry w ogóle?

Buziak

Byłem u psychiatry i biore prochy cały czas.....biore Effectin cały czas

Dzisiaj czuje sie w miare choć nadal mam te głupie zaparcia!!!,już próbowałem wszystkiego żeby je zwalczyć i nic>.Byłem u lekarza który stwierdził że moje problemy z oddechem nie wnikają ze zlej pracy serca...,czyli w sprawie oddechu musze się udać do lekarza od chorób płuc,a jutro w sprawie kłopotów z jelitkami ide do proktologa

 

Daj sobie spokój, wmów sobie że jesteś zdrowy, zainteresuj się ziołolecznictwem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nextfriday, też tak mam, ale to wbrez pozorom da się wytrzymać... na pewno w końcu ci przejdzie, trzymam kciuki :)

 

człowiek nerwica, przy astmie jak sie ma duszności to słychać jak świszczy przy oddechu... ja miałam astmę w dzieciństwie i tez myślałam że te moje duszności są od astmy, ale robiłam dwa razy spirometrie i wszło wszystko ok, więc to raczej nerwica...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź Ty do psychiatry i weź prochy! Ja wiem co mówię, bo ja się tak wkręcałam całą masę czasu! Zrób sobie badania - oczywiście! Bo to trzeba...ale wg. mnie to nerwica galopująca! Byłeś u psychiatry w ogóle?

Buziak

Byłem u psychiatry i biore prochy cały czas.....biore Effectin cały czas

Dzisiaj czuje sie w miare choć nadal mam te głupie zaparcia!!!,już próbowałem wszystkiego żeby je zwalczyć i nic>.Byłem u lekarza który stwierdził że moje problemy z oddechem nie wnikają ze zlej pracy serca...,czyli w sprawie oddechu musze się udać do lekarza od chorób płuc,a jutro w sprawie kłopotów z jelitkami ide do proktologa

Co do zaparć to wydaje mi się, że może to być wywołane nerwicą (znam taką osobę). Próbowałeś jakiś leków na "pobudzenie jelit"? Jeśli chodzi o oddech - sam mam czasem coś takiego, że nie mogę złapać powietrza i kręci mi się w głowie (zazwyczaj w chwili mocnego stresu). Skoro jest kaszel psychogenny spowodowany stresem (nie u Ciebie, ale jako choroba), to myślę, że te kłopoty z oddechem też (plus astma/alergia to potęguje). Wydaje mi się, że im większy stres - tym więcej dolegliwości. Dla Twojego spokoju idź do lekarzy, ale nie wiem co gorsze hipochondria i nakręcanie się - czy wizyta u proktologa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie U mnie sporo się zmieniło Wreszcie wzięłam się za siebie Po ostatniej bijatyce z małżonem (kilka dni temu) postanowiłam sobie dość Chciał mnie znowu uderzyć i zaczęło się!!!! Wkurzyłam się nie na żarty !!!! :twisted: Wygoniłam go z domu ale tylko dlatego że byli rodzice w domu i miałam odwagę Poszedł sobie na szczęście gdzieś tam i miałam na noc spokój i na kilka dni ale niestety rodzice pojechali i zaczęło się chlaństwo na nowo i uderzył tym razem mocno Biedne moje dzieci płakały ja tak samo i krzyczały NIE BIJ MAMY!!! To był koszmar i tym razem się wkurzyłam darłam się żeby wypier......... ale on tylko się śmiał i krzyczał CO NIE MA MAMUSI TO NIE MA CIEBIE KTO URATOWAć !!! świnia Po ostrej kłótni był już spakowany (syn go spakował) i miał już iść sobie ale cholera nie polazł i noc miałam spieprzoną Na drugi dzień był spokojny ale co z tego ja nadal pamiętam to wszystko i niech sobie nie myśli że mu wybaczę Tego dnia szłam do pracy a siostrę poprosiłam czy mogłyby u niej przeczekać moje dzieci do mojego powrotu także siedziały tam cały dzień a gdy już wróciłam wieczorem do domu to na szczęście małżona nie było Nie było go całą noc a wcześniej dzwonił do syna że idzie się powiesić Kurcze trochę sie zamartwiałam bo nie chciałam go co prawda ale to nie znaczy aby się zabił Ale jakimś cudem następnego dnia przyszedł żywy hi hi. Od tej pory nie odzywam sie do niego torba nadal leży w pokoju spakowana a on nie wiem na co czeka Już mam naprawdę dość tego palanta ale przynajmniej nauczyłam się być sama w nocy (bo strasznie się tego bałam) I teraz już wiem że nie potrzebuję go bo po co mi on. Niech się wyżywa na kimś innym a nie na mnie i dzieciach :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka - współczuję;/ Walcz dla siebie i dzieci:)

 

Człowiek nerwica - to może masz zły lek? Psychotrop powinien pomagać, a jak widzę u Ciebie jak bez leku. Idź i porozmawiaj ze swoim psychiatrą o tym. Przebadaj się dla spokoju..ale ja i tak sądzę, że to silna nerwica, która wywołuje objawy somatyczne. Ja tak miałam - od bezdechu, bólów żołądka, walenia serca, złego widzenia, drętwienia działam, poczucia smaku mięty w nosie i w buzi, kończąc na zawrotach głowy i bujaniu jak na statku. Skupiłam się na tym ostatnim, bo najbardziej mi przeszkadza..i reszta jakoś minęła:) Badałam się - jest ok...więc cóż - NERWICA TO WIELKIE G!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znowu cos mi się stało nie tak.....zaczął się wykład na kursie prawa jazdy...i sie działem i oczywiście jak zwykle kiedy siedzę zacząłem odczuwać silne uciski na oskrzela..zadcząlem powoli spokojnie oddychac ale co chwile mi brakowalo tchu aż w końcu nie mogłem wykonać wydechu z powodu braku oddechu...serce mi zaczelo wtedy szybciej bić z powodu brakupowietrza ja oddychalem troche nosem wyszłem z sali i....kompletnie nie umiałem oddychać...szybko wyszłem na powietrze i otwarłem gębe żeby siłą choć powietrze dostalo mi sie do srodka.pojechalem do domu i szybko wziąlem leki przeciw astmie...i po kilku minutach mi przeszło...

To bylo straszne jeszcze w domu jak bardzo wymusiłem oddychanie to matka na mnie wrtzeszczała,że jestem wariatem zamiast mi pomoc...sam sobie leki odpowiednie szybko wziąłem i mi przeszło...

Wydaje mi się po tym incydencie craz bardziej że choruje na astmę oskrzelową i mialem długo jechać na różnych lekach ale ja po 2 miesiącach od pobytu wszpitalu przestalem je brać bo sądziłem że czuje się dobrze....a teraz być może są tego skutki>

A co do jelit to jem tabletki na pobudzenie jelit ale to nic nie daje,próbowałem doslownie wszystkiego:tabletki typu Xenna,bardziej wyspecjalizowane inne tabletki,czopki,lewatywa....

w niedziele Essentiale forte pomógł mi troche...czy jest mozliwe aby zaparcia byly wywołane przez powiększoną wątrobę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidze siebei!! Nienawidze tego co siedzi w mojej głowie i ja nie umiem tego opanować:( To już się staje powoli nie do wytrzymania:/ Wstaje rano - od razu lęk i strach, nie wiadomo przed czym, zero perspektyw jakichkolwiek - i tak codziennie:( JA JUŻ NIE MOGĘ!!!!!!!!! ;(;(;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wróbelek elemelek wczoraj dostałam od Ciebie słowa otuchy i chcialam dziś podziękować, a widzę że teraz ty piszesz ze masz dosyć.

Nie łam sie, ja też tak mówię codzień, ale żyję, bo wierzę, że kiedys pokonamy to cholerstwo i będziemy skakać, śpiewać, tańczyć, śmiac się.

Musimy w to wierzyć!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka nie znam Twojej całej historii, ale po ostatnich postach cholernie Ci współczuje i radze tylko jedno, zrób wszystko by się uwolnić od drania. Tak jak inni pisali dla siebie i dzieci, nie czekaj i nie próbuj się łamać jak kiedykolwiek przypadkiem usłyszysz przepraszam, albo słowa ze się zmieni ( i tak będzie robił swoje)

Buzka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróbelku nie łam sie jeszcze wyjdziesz z tej nerwicy i będziesz mogla normalnie żyć,ten caly lęk i strach zniknie.

 

A u mnie dzień też do d...wczoraj chciałem kogoś wesprzeć ale nie wiem czy czasem nie wyszło na odwrót i czy bardziej nie dobiłem tej osoby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×