Skocz do zawartości
Nerwica.com

Esci spin-off


Lord Cappuccino

Rekomendowane odpowiedzi

Ja niby mam F42.0 (albo F41.0) - co wizyta to nowa diagnoza. Czyli NN albo N. lękowa więc nie wiem jak z tym dawkowaniem i stosowaniem będzie, ale staram się nie wnikać za bardzo. Raczej też dłuższe.

 

Hmm u mnie to teraz tak wygląda, że mam czasami z raz na tydzień powiedzmy kilkugodzinne takie jakby napady nerwico-depresji, że najpierw natrętne myśli sie pojawiaja, potem lęki z nimi związane i taki ogólnie gorszy nastrój i analiza swojego stanu, takie poczucie doła, że na pewno taki humor już bedzie cały czas i nic sie nie zmieni. Obecnie przestałem się aż tak panicznie bać różnych chorób itp. obecnie boje sie samobójstwa i wszystkich rzeczy z tym związanych, czytać, słuchać, myśleć. Podobno to tylko natręctwa więc nie przejmuje mnie to na co dzień tylko w atakach. Nic to uzbrajam sie w cierpliwość póki co i wszystkim wam życze powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Według Montgomerego i wsp. [16] efekt działania escitalopramu pojawia się już w pierwszym tygodniu leczenia. W opublikowanym przez tych autorów badaniu efekt

klinicznym escitalopramu obserwowano już po tygodniu podawania leku, podczas gdy nie był on w tym czasie widoczny w przypadku podawania citalopramu."

http://www.lundbeck.com/upload/pl/files/pdf/Publications/LEX/LEX_escitalopram_ASRI_1.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niby mam F42.0 (albo F41.0) - co wizyta to nowa diagnoza. Czyli NN albo N. lękowa więc nie wiem jak z tym dawkowaniem i stosowaniem będzie, ale staram się nie wnikać za bardzo. Raczej też dłuższe.

 

Hmm u mnie to teraz tak wygląda, że mam czasami z raz na tydzień powiedzmy kilkugodzinne takie jakby napady nerwico-depresji, że najpierw natrętne myśli sie pojawiaja, potem lęki z nimi związane i taki ogólnie gorszy nastrój i analiza swojego stanu, takie poczucie doła, że na pewno taki humor już bedzie cały czas i nic sie nie zmieni. Obecnie przestałem się aż tak panicznie bać różnych chorób itp. obecnie boje sie samobójstwa i wszystkich rzeczy z tym związanych, czytać, słuchać, myśleć. Podobno to tylko natręctwa więc nie przejmuje mnie to na co dzień tylko w atakach. Nic to uzbrajam sie w cierpliwość póki co i wszystkim wam życze powodzenia.

 

Trzymaj się i nie czytaj osób które sieja defetyzm i wszystko wiedzą lepiej, nawet od lekarzy i producentów leków ;)

Mnie Mozarin wyleczył, jeśli będziesz chciał dowiedzieć się czegoś więcej to pytaj na prv, bo tu lepiej nic nie pisac, jakiś wyścig o to, kto ma dłuższego jest ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal, Jest tylko jeden zasadniczy problem- cytowany przez lunatica fragment pochodzi ze strony internetowej duńskiego koncernu farmaceutycznego H.Lundbeck czyli firmy, która pierwotnie zsyntetyzowała w swoich laboratoriach escitalopram (substancję czynną m.in. Mozarinu) i wypuściła na rynek pierwszy, oryginalny lek z tym związkiem- Lexapro. Wpompowała miliardy dolarów na badania kliniczne i autoryzację. A to co Ty sobie szamiesz to "podróba" produkowana przez polską firmę farmaceutyczną, która jest owszem- równowartościowa, ale jej dopuszczenie na rynek nie opierało się na wieloletnich badaniach klinicznych tylko na wykonaniu badania biorównoważności(porównawczego względem preparatu oryginalnego- muszą zgadzać się parametry AUC, Cmax, tmax; dopuszczalne są pewne odchylenia od normy) i uzyskaniu zgody na "skopiowanie" leku po wygaśnięciu patentu dla Lundbeck. To tyle w kwestii zawierzania "producentom leków".

 

Garść faktów na temat escitalopramu(tylko najpierw sprawdź czym jest medline zanim zaczniesz załamywać wywodami o pseudo lekarzach):

- escitalopram osiąga stan stacjonarny w osoczu/surowicy krwi po 7 dniach regularnego zażywania; dla porównania fluoksetyna potrzebuje na to 30-60 dni;

- efekt terapeutyczny escitalopramu objawia się najszybciej spośród wszystkich SSRI;

- większość opracowań klinicznych dotyczących ogólnie SSRI (niesprecyzowane których) wskazuje na konieczność przyjmowania ich przez co najmniej około 8-12 tyg. czekając na efekt terapeutyczny(w tym sensie wzmianka z ulotki o 3 miesiącach=12 tygodniach nie rozmija się z prawdą)- może się on objawić wcześniej ,później albo... wcale

- escitalopram ma profil typowo przeciwlękowy

- escitalopram jest najbardziej selektywnym SSRI (wykazuje b.dużą selektywność blokowania białka SERT w stosunku do blokowania NET, DAT, pobudzania/blokowania przezeń receptorów- serotoninergicznych, dopaminergicznych, adrenergicznych, cholinergicznych muskarynowych, histaminowych itp.)- dużą selektywność oznacza lepszy profil tolerancji i mniej działań niepożądanych, ale niekiedy gorszą skuteczność w stosunku do leków mniej selektywnych

- escitalopram przyłącza się też do allosterycznej strony SERT(aczkolwiek 1000krotnie słabiej niż do głównej strony SERT), do allosterycznej strony przyłącza się też paroksetyna(np. Rexetin)- aczkolwiek terapeutyczna przydatność tego działania nie jest znana;

- escitalopram bazuje na wcześniejszym leku wyprodukowanym również przez H.Lundbeck- citalopramie. To co na rynku występuje pod nazwą "citalopram" to w istocie mieszanina racemiczna dwóch enancjomerów- R-citalopramu i S-citalopramu(escitalopramu) w stosunku 50%/50%- gdzie dawki referencyjne to 10-40mg. To co występuje jako "escitalopram" zawiera tylko S-citalopram w ilości 100%, przy czy dawki referencyjne obniżono o 1/2- od 5-20mg. Biegli w matematyce szybko wyliczą, że oba te leki zawierają identyczną dawkę S-citalopramu. Jednak w badaniach wykazano, że R-citalopram w jakiś sposób zakłóca działanie S-citalopramu ograniczając jego działanie przeciwlękowe. Z tego względu "escitalopram"(gdzie występuje tylko enancjomer- S-citalopram) powinien mieć teoretycznie lepszą skuteczność niż "citalopram", który jest racematem R-citalopramu/S-citalopramu.

 

Co do tego, że "stosowanie preparatu powinno być kontynuowane co najmniej przez 6 miesięcy po ustąpieniu objawów depresji" to jest to oczywiste, ale nie dotyczy to fazy farmakokinetycznej "onset of action" tylko etapu, gdy efekt terapeutyczny już się pojawił, ale wymaga dalszego stosowania leku, aby się utrwalił- bierze się wtedy dawkę podtrzymującą zwykle wynoszącą 1/2 dawki optymalnej. Wiele osób od razu jak im się trochę polepszy to pizga leki w kąt, bo w napływie chwilowego optymizmu wydaje im się, że poradzą już sobie bez leków. Niestety jest to kluczowy błąd, który wysoce prawdopodobnie zaowocuje nawrotem depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siema ludzie! :)

U mnie ok. Jutro mam imprezę urodzinową choć urodziny były tydzień temu, ale 30-stke obchodzi się raz ;).

Co poza tym? W lipcu lecę na 2 tyg do US na wakacje. Obawiam się jak będzie chociaż lecę z rodzicami i kuzynka. Boję się podróżowania metrem i autokarami... Masakra, urlop to dla,mnie stres... Wszyscy się cieszą, a ja nie umiem.

Na terapii wyszło dużo rzeczy m.in. to jak bardzo bym chciała byc taka jak inni, jak czuje się przez to gorsza, że wydaje mi się, że ludzie normalni nie odczuwają jak ja, że się nie przejmują itd. Żałosne to wszystko... Mam nadzieję, że nad tym wszystkim będę umiała pracować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terminal,

piszesz komus jakies rzeczy wziete z kosmosu ze na efekty musi czekac minimum pol roku i sie potem oburzasz

 

Ale przepraszam, kto się oburza?

Nie mierz swoją miarką...

 

-- 07 cze 2014, 09:57 --

 

wiem ale dałem sie nastraszyc, strasznie sie wkurzyli i na mnie naskoczyli obracając wszystko do góry nogami ze to ja jeszcze powinienem im płącic za nauke i ze w ogole oni wszystko zrobili jak nalezy a tylko ja sprawiam problemy

 

Kurczę no, jak ty jesteś biedny i poszkodowany..

Wszyscy winni, tylko ty nie. Nie podpisał umowy o pracę, naraził aptekę na straty, latał do domów ludzi którym źle sprzedał leki i odkręcał pomyłki, a teraz jeszcze żali się na forum.

I jeszcze reszta mu paluszek w tyłku trzyma, że faktycznie, świnie w tej aptece.

A ja jestem przerażona, ze mogę trafić na ciebie w jakiejś aptece! Przecież ty sam sie przyznajesz, że ciągle źle leki wydawałeś, że popełniałes błędy, że jeszcze każą ci za nie placić. To jest jakaś maskara!

Moze pomyśl nad zmianą zawodu, dla dobra życia ludzi którzy idą do apteki ufając, że farmaceuta (??) wyda im właściwy lek i właściwą dawkę.

 

A teraz naskocz na mnie z paroma koleżkami, jak zwykle pojęcz i poużalaj się nad sobą, w końcu na tym to forum polega: albo na jęczeniu jaki świat jest niedobry albo na negowaniu lekarzy, leczenia i wymądrzaniu się na temat medycyny.

 

ŻENADA :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

O kurcze w tak daleka podróż....hm....ja na sama myśl dostaje czegos...:)

Co do psychologa i ludzi"normalnych",nawet i tacy ludzie maja myśli lękowe,ale oni nie"zatrzymują"ich,nie tak jak ludzie z zaburzeniem lękowym.My ta myśl analizujemy,wywracamy na lewaa stronę i czesto dopisujemy jeszcze różne scenariusze.....ech,sami naoedzamy to biedne kolo...a wystarczy tylko umiec wlazyc kij w szprychy od kola i je zatrzymać:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no nie wierze, jeden poszedł co chciał dyktowac co dana osoba moze pisac a czego nie moze to nastepna wyskoczyła

nie masz pojecia o prawie farmaceutycznym i odpowiedzialnosci stazysty w dodatku zatrudnionego bez zadnej umowy to po co w ogole sie odzywasz, jezeli juz tak sie boisz ze mozesz trafic na taka druga osobe w aptece to pretensje do pracodawcy i jego nieodpowiedzialnosci, ktory stazyste po kilku dniach wystawia bez zadnego nadzoru do samodzielnej pracy, nie konczylas tego kierunku i pojecia nie masz czym jest szkoła a czym praca wiec jeszzce raz pytam po co sie odzywasz w temacie o ktorym nie masz pojecia, poza checia napisania kilku złośliwości

 

-- 07 cze 2014, 10:12 --

 

w dodatku ten sam typ wrednej i mściwej osoby, wystarczyło tylko jeden błąd wytknąć i nagle wielkie oburzenie na wszystko co kiedykolwiek pisałem, jacy Wy jestescie wrazliwi na jakąkolwiek krytyke to szok, od razu atak z wykorzystaniem przerożnych złośliwości, idz sobie na jakas terapie albo cos skoro nie umiesz przyjac ze cos napisalaś źle i ktoś Ci o tym napomniał, no ale tak to jest ze jak sie nie ma argumentów merytorycznych to sie stosuje osobiste ataki bo co innego nie mozna, to jest dopiero zenada

 

-- 07 cze 2014, 10:33 --

 

i jeszcze kolejna obronczyni swiętych i bezbłędnych lekarzy, ile dopiero oni popełniali błędów przy wypisywaniu recept, ze trzeba było codziennie biegac do przychodni z kilkoma receptami zeby poprawiali to co zle powypisywali i jeszzce ich prosić zeby ląskawie poprawili swoje błędy, bo jak jeden praktykant użył stwierdzenie "muszą poprawić" to lekarz wielka obraza i afera na calą aptekę bo lekarza trzeba prosić a nie kazać mu, świetnie bys sie tam nadawała do tego chorego mechanizmu poniewierania jednymi a naskakiwania drugim, bo zeby tam krakać jak oni to właśnie trzeba być takim jędzowatym typem człowieka, to tak na marginiesie jezeli juz zaczelas osobiste ataki, ktorych ja zazwyczaj nie robie, ale dla Ciebie zrobiłem wyjątek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a cholera wie kiedy to zaczyna działać. ja jakoś w ostatnim czasie lęki mi się uaktywniły. miałem tak 1 tydzień na wprowadzaniu kiepski, 2 tygodnie ok i co? teraz kolejny tydzien tak jakby kiepski? za 2 tygodnie mam wizyte u lekarza zobaczymy co i jak do tego czasu. ogólnie jest ok i normalnie, ale raz na jakiś czas tak nie wiem 2-3 razy dziennie teraz łapie zwieche - lęki, myślenie o problemach, chorobie i za jakis czas wszystko ok. nie wiem może uodporniłem się na dawkę. o problemach z lekarzem pogadam. też w ostatnim okresie miałem sporo stresów i to pewnie nie wpływa pozytywnie. jeszcze dzis mnie dobiły głupie pisma z windykacją czegoś czego nie powinienem płacić, a wczoraj jade i policja, straż z koszem na samym dachu Smyka w centurm Wawy i afera - nie, nie paliło się. pewnie ktoś chciał skakać. teraz boję się takich sytuacji nie chce o nich myslec i sluchac, a tu centralnie przede mna akcja. agrh! :P teraz sie z tego smieje - bo co mnie to - ale ogolnie nie bylo mi do smiechu. nie wiem czy wlasnie powinienem na przekór lękom mieć to w d... i tak jakby specjalnie o tym czytać i słuchać, żeby sobie uświadomić, że to tylko moje lęki i w ogóle mnie to nie dotyczy, czy raczej unikać i udawać że problem nie istnieje.

 

ulotki to też tak mocno z przymróżeniem oka można traktować. tam jest wszystko wypisane raczej po to, żeby się w razie czego przed roszczeniami obronić - działa - to ok, nie działa - może zacząć po 3 miesiącach, może wcale. może rozboleć Cie brzuch, a moze odpaść noga :P takie głupoty sa wypisane i to w kazdym leku nawet w aspirynie. także spoko. Ogółem z tego co przeczytałem w ulotce Mozarinu przed jej wyrzuceniem ze wzgledu na niezawracanie sobie glowy skutkami ubocznymi - 2-8 tygodni wprowadzenia, w których może być różnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć elmo, cześć reszcie. Juz jestem, jestem.... :D u mnie weekend minął całkiem fajnie, można powiedzieć, ze normalnie. Nie wiem czy paro zaczyna powoli działać czy tez tylko chwilowa górka, tak jak wcześniej miałam, chwila do przodu, potem znow dół. Dzis mam wizytę i sama nie wiem co mówić, ostatnie dni całkiem niezłe, ale wcześniejsze były do dupy. A jak u Ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cześć Psychole!!! :D

 

gdzie Wy się podziewacie??? chyba wróciliście na dawne śmieci :)

 

Gradrec , Lunatic ! co tam ? Tojaaa - cieszę się że cuś drgnęło - u mnie stabilizacja - esci w pełnej parze - pracuję - wycieczkuję - teraz szykuję się do górskich wypraw - biorę pierwszy raz córkę(8 lat) w Tatry Wysokie - kupiłem jej uprząż i będzie się wspinała - na razie z moją asekuracją :) - pierwszy zaplanowany Kościelec potem może Rysy od Słowacji - mam tylko nadzieję że mi kondycyjnie nie siądzie :) - najwyżej będę ją nosił :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc Radol

jestes moim dokładnym przciwieństwem pod względem sposobu i efektów leczenia, leczysz sie kilka miesięcy i planujesz wyprawy w góry, ja sie lecze wiele lat i planuje tez wyprawe w góry, ale po to zeby z nich potem skoczyc, takie mnie ostatnio mysli przesladują jak mi brakuje juz sił na wszystko

 

-- 10 cze 2014, 22:20 --

 

ode mnie ze szkoły mają wszystko poukładane, praca, rodzina, mają kogoś bliskiego, co to za zycie w ktorym nie ma sie nikogo komu by chociaz troche zalezalo na mnie a jedyne wspomnienia z najlepszych lat to jakie mialem skutki uboczne po lekach i jak mi tym zatruwały zycie,a czas ucieka i nigdy nie wroci, po co cos takiego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic,

 

Ty mi tu nie głupiej !!! a może po prostu trzeba te wszystkie dragi wypierdolić do kibla! no bo jak nie pomagaja to po co sie faszerować :/ - Tobie porządnej kobity trzeba a nie tabletek - myślę że diagnoza trafna :D - nie poddawaj się - bo wiesz czasami trzeba zejść do dna bay sie odbic ja wierzę że zawsze kiedys osiągnie sie wierzchołek góry i w końcu zacznie sie schodzić :) - niektórym zajmuje to więcej czasu niektórym mniej - ale wierzę że też w końcu coś dobrego sie w Twoim życiu wydarzy - ja tez takie myśli miałem jeszcze niedawno a teraz zobacz - zwrot o 180 stopni - choć dalej mam większośc problemów z tamtego okresu ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×