Witam!

Witam Wszystkich!

Musze przyznać ,że zaglądam na forum od dawna ,lecz teraz zdecydowałam sie zarejestrować.

Jak dla mnie jest strasznie obszerne i nie wiem czy się w nim połapie ..

Witaj, witaj!

POłapiessz się szybciutko:)

pozdrowienia

Cześć Lariana, miło Cię poznać. Niech Cię nie przeraża zakres wiedzy - na początek szukaj tematów dotyczących Ciebie, które Cię interesujesz, z czasem opanujesz wszystko W razie problemów funkcyjni są do dyspozycji.

Witam,

pierwszy raz w życiu korzystam z forum..... zdecydowałam sie na to ze względu na pustke i samotność jaką odczuwam wewnętrznie.

Licze na pomoc, pozdrawiam.

Hej blazej84, miło poznać

Hej blazej84, miło poznać

równiez miło :)

masz bardzo prawdziwy podpis pod wiadomościami............... taka gorzka prawda

Dzięki za miłe słowa :) Tutaj czuję że moje problemy i schizy zostaną na spokojnie wysłuchane i nikt nie powie że przesadzam (jak to zwykle bywa mi słyszeć..)

Witaj błażeju ^^

Dzięki za miłe słowa :) Tutaj czuję że moje problemy i schizy zostaną na spokojnie wysłuchane i nikt nie powie że przesadzam (jak to zwykle bywa mi słyszeć..)

Witaj błażeju ^^

Błażej to nie moje imię ... jestem kobietą, a to taka ksywka, bo niby byłam podobna do jednej z prezenterek Roweru Błażeja, który niegdyś leciał na jedynce.

Ja myślę, ze mi to już nic nie pomoże i tez zdecydowałam się tu pisać, bo tak łatwiej

Aha oke

Ja się czuje jakby każdy dzień był walką o dobry humor ,na którą zwykle nie mam sił..

Wiesz ja mam podobnie, każda sekunda mija mi jak godzina.......chyba, że się z kimś widzę ... wtedy czas leci jakby szybciej....

Mam wrażenie, ze nic mi się nie chce, nic już mnie nie interesuje, nie mogę spać....zaczęłam brać deprim......czekam na tel od niego.... a tu cichosza, najgorsze ze czuję, że mu już nie zależy..... ta myśl, ze zależy mu na kimś innym mnie dobija i to bardzo, zwłaszcza, że tak się poświęciłam temu związkowi.

PS. Widzę, ze Ty tez dołączyłaś wczoraj - to tak jak ja....

Pozdrawiam

Też czas mi jakoś dziwnie leci. Ostatnio przebywam tylko w swoim towarzystwie ,czasem gdzieś wyjdę w fali dobrego humoru ,czasem się zmuszam by wyjść..

Moja znajoma też ma taki problem z facetem i nie potrafię jej pomóc.

Myślę ze w takiej sytuacji można sobie zadać pytanie :czy warto?

Nie patrzeć ile się przeżyło z tą osobą tylko pomyśleć o sobie ,co mi daje ten związek/znajomość.

Też dołączyłam wczoraj i próbuje sie tu zadomowić :)

blazej-ko84, gorzka bo nie posłodzona