Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

kuba003, po zolofcie schudłem jeszcze bardziej niż byłem, bo zahamował mi apetyt..

 

Superbabko spokojnie czekaj na działanie leku.. Postaraj się wytrzymać aż do miesiąca od rozpoczęcia kuracji.. Jeśli objawy uboczne będą męczyć Cię dalej, poproś o zmianę leku. Ja się męczyłem z Zoloftem 2 miesiące i były to 2 miesiące najgorszego samopoczucia w moim życiu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adas - ja te objawy mam nie jako dzialanie uboczne, ale to sa moje stale objawy somatyczne w nerwicy. Zanim zaczelam brac leki - mialam zawroty glowy, usuwanie gruntu i bujanie jak na statku...teraz tylko mi sie to na maxa nasililo, plus leki..no i bledne kolo:)

No wlasnie lekarka mowi, ze zeby stwierdzic czy lek dziala czy nie trzeba wyczekac miesiac czasu! Tyle, ze ja za 2 tygodnie wracam do pracy:( I juz truchleje...walcze, ale czasem trace juz sily:( Mam zwiekszyc dawke do 2 tabletek..ale chyba sie troche dygam, wiec zwieksze tylko o polowke wieczorem:)

Adas..a jaki teraz bierzesz lek zamiast zoloftu?

No ja tez chudne..nie mam z czego ale jesc sie nie chce..zmuszam sie;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabka, przed kuracją Zoloftem także miałem masę objawów somatycznych.. Zoloft je nasilił i przybyło nowych. Stan taki trwał podczas brania leku i co najlepsze po zakończeniu kuracji (sam odstawiłem bo nie dawałem rady z tymi objawami) moje dolegliwości pozostały nasilone tak, jak były podczas kuracji. Dość długo wracałem do stanu sprzed brania leku (czyli takiego, który jeszcze znosiłem jakoś). A wspomnienie 2 miesięcy kuracji wystarcza żebym wybił sobie z głowy jakiekolwiek leki.

Nerwicę mam nadal, raz mniej dokucza raz bardziej, przy tym mam problemy z zołądkiem raczej nie na tle nerwowym.. A za 3 tygodnie wracam do szkoły i sam się boję jak to będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adasku..ja niestety wierzę w leki, bo już raz efectin mi pomógł, ale chciałam coś słabszego i przebadanego - dostałam zoloft;/ Ja niestety bez leków nie daję rady..to jak się ciąglę bujam jak na statku, usuwa mi się grunt..nie wychodziłabym z domu;( A chcę żyć normalnie! Wtedy efectin pomógł..dopiero po 3,4 tygodniach..więc czekam i z zoloftem:) Miałam zwiększyć dawkę o drugie 50mg na noc..trochę zdygałam i wzięłam 25 mg..jakoś mi tak słabawo, no ale czekam na rezultaty dobrego samopoczucia w najbliższych dniach:) Trzymaj kciuki, bo inaczej zwariuję chyba:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adaśku..ledwo już dycham;/ Jadę dziś do innej psychiatry, bo moja bez słowa poszła znów na urlop...a mi zoloft się kończy;/ Może ona też mnie jakoś pocieszy - ponoć dobra jest:) Czekam z utęsknieniem na jakąkolwiek poprawę, bo ledwo już dycham:( Siedzę ciągle w domu:( Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabko proszę, napisz jak było u tej innej psychiatry i co powiedziała na temat nasilenia się objawów itd. Ja trzymam kciuki za Ciebie i z całego serca życzę Ci żeby wreszcie zmieniło się na lepsze i żebyś była w stanie normalnie wrócić do pracy oraz zacząć normalne życie nie musząc ciągle siedzieć w domu.

gorąco pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adasku - nowa lekarka CUD MALINA!:) Normalnie się do niej przeniosę:) Uspokoiła mnie bardzo, porozmawiała dużo o Zolofcie - że to jeden z lepszych leków i naprawdę 99% ludzi pomaga..ale że trzeba wyczekać minimum miesiąc by pomogło lub by zwiększyć dawkę. Mam zostać przy 1 tabletke 50 mg, bo jestem drobna..i uzbroić się w cierpliwość jeszcze z tydzień, może dwa..dopiero jak wtedy nie pomoże - to zwiększymy dawkę. Ale ogólnie powiedziała, że cała dawkę biorę dopiero od 10 dni, a głownie to 50 mg się liczy:) Mam być spokojna i czekać..więc trochę się uspokoiłam:) Xanax mam brać tylko jak będzie mega panika, a tamta mówiła by codziennie jak źle się czuję..a ta dała hydroxyzinkę:) Moje objawy to norma..powiedziała wręcz, że zawroty głowy itp. to najczęstszy objaw nerwicy lękowej. Dała też namiary na super terapeutę od lęków:) Nadal kołuję, ale już jakoś z mniejszym lękiem...czekam na poprawę:))

Wczoraj byłam też na usg dopplera - na przepływ tętnic do mózgu czy coś tam..wszystko w normie!

Więc czekam...trzymaj kciukole;)

BUziak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabka, no to świetnie! Bardzo się cieszę że nowa psychiatra okazała się być świetnym lekarzem. Dobrze bardzo, że uspokoiła Cię co do Zoloftu, przynajmniej wiesz że musisz jeszcze zaczekać na prawdziwe efekty i wytrzymać nasilenie lęków. Współczuję Ci tych zawrotów głowy, to chyba najgorsze co może być, podziwiam to że wytrzymujesz z tym!!

Trzymam kciuki za udaną terapię!

Gorące pozdrowienia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabka, no to wiesz, że ja Ci kibicuję żeby leczenie dało jak najlepsze efekty! :mrgreen: Prawdę mówiąc ja sam sobie się dziwię że wytrzymałem te 2 miesiące na Zolofcie i współczuję że musisz przez to przechodzić teraz.. Mam jednak nadzieję że u Ciebie zmniejszy się nasilenie lęków już niebawem.

Hmm a jak ja sie czuję? Właściwie nijak. Moja nerwica przybrała postać hipochondrii i właściwie nie ma dnia żebym czuł się dobrze, czasem występują jakieś ataki paniki ale ogólnie to rzadko, raczej tylko wtedy gdy się porządnie nakręcę - najczęsciej w miejscu publicznym typu : autobus itd. Dodam jeszcze że zmagam się z chorobą żołądka i w czwartek jadę na gastroskopię. Normalnie żyć nie umierać :mrgreen:

Pozdrawiam serdecznie i posyłam buziaki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adas - powiedz jak po gastroskopii, bo ja pewnie tez bede miala;/ A hipohondrykiem jestem na maxa..to tez forma nerwicy;/ Nerwy = objawy somatyczne = strach ze to choroba = nerwica! Takie lajf..musimy walczyć:) Jeśli miałabym tylko jakiś ataki paniki i hipohondrie - nie bralabym lekow! Biore je przez swoje objawy somatyczne tj. usuwnaie gruntu i bujanie..niestety;/

Buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Superbabka, no tak ja właśnie też zaczałem brać leki po tym jak moje objawy somatyczne typu nudności, tiki itd nie dawaly mi spokoju.. Ale na lekach się na maxa nasiliły więc odstawiłem, nie wiem czy to był dobry wybór ale na pewno Zoloft nie działał na mnie dobrze. Może gdybym brał inny lek wtedy to teraz byłoby dobrze..? Poki co do leków nie chce wracać, ale uważam że sa one wskazane gdy ktoś naprawdę nie potrafi sobie poradzić samemu z nerwicą. Ja jak na razie sobię "radzę" - można tak powiedzieć. I licze na to że będzie lepiej chociaż czasem wiadomo - tracę nadzieję na wyleczenie...

A gastroskopię opiszę tutaj ze szczegółami, bądź o to spokojna :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Adaśku - hehe;) Opisz, opisz;)

Co do objawów somatycznych - niektóre wytrzymywałam, ale zawrotów głowy nie dałam rady;/W sumie już raz odstawiłam lek - effectin i było 2 miesiące ok..ale potem znów walnęło:( Mam nadzieję, że się podleczę, pójdę na terapię i później, już w spokojnym, szczęśliwym, małżeńskim życiu będę mogła odstawić i żyć bez nerwicy::)

Buziak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka

Poradźcie mi:( Biorę odpowiednik Asentry - Zoloft..25 dzień, z tym, że dawka 50 mg cała od 21 dni. Zero poprawy...a nie wiem czy nie gorzej:( Mam objawy somatyczne na które go biorę - usuwanie gruntu, kołysanie jak na statku nawet jak leżę czy siedzę:( Lekarka kazała zwiększyć dawkę - wzięłam wczoraj 1/2 na noc więcej. Czuje sie slabo, jakbym nie czuła ciała trochę, mega strach i lęk..

Nie ma teraz lekarki do poniedziałku..ja nie wiem juz co robić;( Czy to normalne, że tak złe samopoczucie może być nawet do miesiąca..a potem pomoże, czy też nie;( Nie mam już sił i strach mnie przerasta:(

Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani!

Poradźcie mi:( Biorę Zoloft..25 dzień, z tym, że dawka 50 mg cała od 21 dni. Zero poprawy...a nie wiem czy nie gorzej:( Mam objawy somatyczne na które go biorę - usuwanie gruntu, kołysanie jak na statku nawet jak leżę czy siedzę:( Lekarka kazała zwiększyć dawkę - wzięłam wczoraj 1/2 na noc więcej. Czuje sie słabo, jakbym nie czuła ciała trochę, mega strach i lęk..

Nie ma teraz lekarki do poniedziałku..ja nie wiem już co robić;( Czy to normalne, że tak złe samopoczucie może być nawet do miesiąca..a potem pomoże, czy też nie;( Nie mam już sił i strach mnie przerasta:(

Dzięki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. 4 tygodnie temu zaczolem brać anafranil, zarzywałem go 2 dni i wtedy mnie szlak trafił, pojechałem do lekarza i przepisal mi tisercin i asentre, po 4 dniach odstawilem tisercin Od przed wczoraj biorę jeszcze hydroksyzyne-na razie raz na dzień. Teraz po 6 dniach (właściwie to 5 ale wczoraj się dopiero zaczynało) brania asentry się dziwnie(źle) czuje. Wczoraj byłem taki troche otumamiony i tak jakoś dziwnie odbierałem rzeczywistośc-troche mało świadomie i tak jakby wiedzialem gdzie jestem a mimo to wszystko do okola wydawało mi się obce plus lekka dezorientacja-trudno to tak dokładnie opisać ale nie było to tak intensywne żeby powiedzieć że to d/d. Dzis nasilily się lęki, doszły natręctwa i czuje się troche nie pewnie a do tego jestem taki jakby ogłuszony i nie w pełni skoncentrowany/świadomy. Jak myślicię czy to skutki asentry czy cos mi jest np. początek d/d? bo niby to nie jest nasilone bardzo ale tez jak np. czasami dotykam jedna ręka druga rękę to wydaje mi się jakbym dotykał obcego przedmiotu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja do tej pory nie miałm problemów z chodzeniem na siłke nawet barodz mi to pomagało ale ostatnio tak sie nakeciłam ze teraz sie boje...pamietam ze w okresie kiedy straciłam prace(karnet pozostal:))bywałam tam dzien w dzien nawet po kilka godzin a to siłka msaz sauna basen to na prawde pomagało:):)i obiecuje publicznie ze znów sie przełae i zaczne chodzic regularnie eh:)polecam wszystkim nerwusom to dobra formarozładowania napiec...:)acha co do odzywek sie nie wypowiadam nioe nie jestem zwolenniczką :evil:

 

 

też polecam siłownię i w ogóle zmuszanie się do jakiegokolwiek sportu, najlepiej takiego, ktory się lubi i który przynosi frajdę, sam mam okresy chodzenia na sołownię, a jak nie ma czasu i warunków, to biegam, robię brzuszki, skłony, itp, suplementy biorę tylko, moim zdaniem, niezbędne, czyli: glucozamina /na stawy/, kwasy tłuszczowe omega 3 /m.in. na serce/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Dzisiaj wzięłam 2 tabletkę luxeta 50 mg i okropnie się czuję. Ciągle śpię, jestem zmęczona i te nudności:(( W nocy nie mogę spać. Nie wiem co robić czy może zrezygnować i poczekać do wyznaczonej wizyty? To mój pierwszy lek a wizytę mam za miesiąc.

nie odstawiaj leku,na początku jest koszmarnie,ja luxete biorę już czwarty tydzień i jeszcze troszkę jestem zamulony,ale najgorsze już minęło,te leki potrzebują dużo czasu aby w pełni zadziałać,musisz naprawdę uzbroić się w cierpliwość.

 

 

pewnie masz rację, ja mam takie same wątpliwości z venlectiną, ale może będę bral na spanie i poczekam min. miesiąc -dwa i zobaczę czy miną efekty uboczne czy nie, jak nie miną, to zmiana leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deprecha z silnymi stanami lekowymi,rzadziej wystepujaca fobia spoleczna, ostatnia proba samobojcza tak zadziwila lekarzy, kiedy okazalo sie ze przezylem i po tygodniu spiaczki wybudzilem sie, ze jeszcze nie widzieli aby ktos przezyl taka dawke lekow - ok. 300-400 tablet benzodiazepin i doxepin zapitych c2h5oh. Jednym slowem wielkie szambo :x

 

 

 

gdzieś Ty tyle tabsów uzbierał? :lol:

 

a poza tym z tym alkoholem to jaja normalnie, kiedyś, kupę lat temu próbowałem prozac, też popiłem piwkiem, rzuciło mnie parę razy na wyrko, tak, że za którymś razem o mało nie zapadłem w jakąś śpiączkę /ale wtedy nie pisało na opakowaniu, że są jakieś przeciwskazania do alkoholu/, poza tym jestem pewien, że alkohol przy takich lekach działa na wątrąbę oraz na samo stężenie leku w organiźmie, nie warto.

 

 

chciałbym odnowic temat, od grudnia 2007 jestem na luxecie 25mg rano nie udało mi się wejść w 50mg ponieważ zbyt dużo skutków ubocznych miałem, więc brałem pół nastąpiła jakaś tam poprawa ale bez uniesień teraz znów jest mi gorzej i lekarka zaproponowała bym zwiekszył dawkę o pół po południu, ponieważ biorę to od pół roku więc sie już do niej przyzwyczaiłem i jest to za mała dawka, generalnie mam stany depresyjne ostatni tzn. chore myśli po których jest mi b. ciężko na duszy i czasem mam problem z pogodzeniem się z rzeczywistością np. dlaczego cos jest lub działa w ten a nie inny sposób jaki jest tego sens, i powstaje w głowie jakis konflikt myśli trudny do zaakceptowania i znów jest mi cholernie ciężko do tego bóle głowy zaburzenia rytmu serca lęki że coś mi odbija poczucie bezsilnosci wobec zaistniałej sytuacji.

 

 

a powiedziałeś o tym lekarce? co ona na to?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×