Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wątek dla kobiet w ciąży lub dla planujących ciążę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Saruś, najpierw zeby sie wypowiadac to trzeba znac temat :) Po 1) na tym forum i np ja jestem przykladem kiedy matka urodzila mnie bedac osoba zdrowa, niemniej zycie -problemy, stres i inne okolicznosci spowodowały takie moje przejscia a nie inne. Po 2) ile niby zdrowych matek rodzi dzieci i zabija? Przyklad Madzi. Jezeli czlowiek sobie zdaje sprawe z tego ze jest troche wrazliwszy niz reszta spoleczenstwa to podejmuje dobre decyzje, ja z problemami somatycznymi bolami skonczylam studia i to niejedne pracuje od x lat i sobie bardzo dobrze radze. Mam bardzo udany zwiazek i nie uwazam ze kobiety, ktore sie lecza sa gorsze -uwazam ze znacznie gorzej jest byc wszechwiedzaca zolza ;) ktora nie widzi niczego niz czubek wlasnego nosa :) Na pewno Ty jestes idealna w 100% (cud boski :) wiec pozostaw swoje idealne zycie sobie a reszcie daj zyc, pozdrawiam :) Wlasnie przez takie osoby jak Ty i posty z czasow sredniowiecza na ludzi nakladany jest stygmatyzm a szczegolnie matki obraz idealnej mamusi Polki, tylko dziwne ze ja pozniej mam pelno takich idealnych mamusiek z ich dziecmi u siebie.

 

-- 03 cze 2014, 09:02 --

 

Depakiniarz, jest baba z broda moze byc i facet w ciazy, kto wie co nas czeka w przyszlosci :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, w encyklopedii lekow ma kategorie C, czyli jest dopuszczona jednak grzebiac w necie dogrzegalam sie do wynikow:12,5% spontanicznych poronień 2,1% przedwczesnych porodów 3,1 % obumarcia płodu 1% dużych wad U 7,3 % komplikacje okołoporodowe

zalecaja zamiane na klozapine ktora ma kategorie B, czyli lepsza: wyniki Dwa przypadki cukrzycy i dystymii, ryzyko

drgawek. Brak danych o teratogennym działaniu leku. Opisano wśród 61 dzieci u 5 wady i u 5 zaburzenia okołoporodowe.

czyli widac ze jednak lepiej zmienic na klopzapinę, ale to juz decyzja lekarza. Zajsc w ciaze to mozna zajsc tylko trzeba tez pozniej sie starac zeby dziecko bylo w miare pozbawione skutkow ubocznych a tu widac ze klozapina lepsza, zaraz po porodzie mozesz zmienic na olanzapine.[/quot

 

 

 

U jednej osoby nic sie nie stanie mimo brania leków a u drugiej mogą zaszkodzic dziecku to sprawa indywidualna organizmu. Szkoda ze nie ma pewnych badac co do lekow w ciazy takich pewnych. Niektóre są badane na zwierzetach a nie wiadomo jak zadzialaja na człowieka. Moim zdaniem to ryzyko brac leki ja bym sie bała ze póżniej dziecko chore bedzie ale z drugiej strony jesli nerwica sie zaostrzy w ciązy to co wtedy podjąć to ryzyko czy męczyc sie całą ciążę. Kurcze czemu to takie trudne czemu nie stworzyli bezpiecznego leku na nerwice w ciąży?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1, bromek, ja wlasnie po dhupastonie dostałam nawrotu depresji. I lekarz mi przywrocił anydepresant w porozumieniu z ginem, aktualnie biore dawke 37.5 mg wenlafaksyny, czyli jednego z antydepresantów który ma wskazanie do brania w ciazy, czyli nawet nie jest to dawka lecznicza, ale mi cofneła objawy depresji, jest to dawka tzw. podtrzymujaca. I dhupaston tez biore. Paroksetyna ma kategorie D jest calkowicie zabroniona(badania wskazuja na wady niemolakow). margor26, w trakcie ciazy jak juz pisałam zalecaja fluoksetyne (podobno ma juz kategorie B) i sertraline badz wenlafaksyne(kategoria C). Takze jest to jakies wyjscie...na pewno mi lekarz powiedział, że przywroci pełna dawke jezeli zajde w ciaze i bedzie żle, natomiast sam miał pacjentki w trakcie leczenia w ciazy z antydepresantami, do tego konsultacje u ginekologa -to samo i tez nie było wad, tak samo sie powtarza w badaniach w/wymienionych, ze ewentualne skutki to objawy odstawienne u niemowlaka i niższa waga urodzeniowa. Ale to juz musza byc dosc duze dawki, przynajmniej tak wynika z wypowiedzi lekarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiawww a jak sie śpi po tym leku?działa cos nasennie?ja depresji nie mam ale problemy ze snem.Skąd wiesz jakie leki można brać będąc w ciąży?masz jakąś rozpiske?czytałaś gdzieś na necie?ciekawe czy uda ci sie zajść w ciąże biorąc takie leki.Bromka nie cierpie ja ledwo żyłam po tym leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1, na stronie 70 tego tematu masz moje posty nt. antydepresantów. Osobiscie tez rozmawialam z lekarzami ktorzy maja cały czas pacjentki i to dosc mocno zaawansowanym stadium choroby i dzieci były urodzone zdrowe. Jak pokazuja bdania odsetek z wadami ze niby mozna przypuszczac leki to do 1.5 % a np genetyka choroby to az 25% czyli widzisz, ze w porownaniu z tym leki to jest nic. Dodatkowo biorac leki mozna normalnie zajsc w ciaze - jednakze jak wyzej pisalam sa wyjatki. Sa leki niezalecane i te gdzie sa wyniki. Ja akurat lecze sie tez na inna chorobe wiec tak czy owak bede musiała brac leki w ciazy, niemniej poki co jestem spokojna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1, bromek, ja wlasnie po dhupastonie dostałam nawrotu depresji. I lekarz mi przywrocił anydepresant w porozumieniu z ginem, aktualnie biore dawke 37.5 mg wenlafaksyny, czyli jednego z antydepresantów który ma wskazanie do brania w ciazy, czyli nawet nie jest to dawka lecznicza, ale mi cofneła objawy depresji, jest to dawka tzw. podtrzymujaca. I dhupaston tez biore. Paroksetyna ma kategorie D jest calkowicie zabroniona(badania wskazuja na wady niemolakow). margor26, w trakcie ciazy jak juz pisałam zalecaja fluoksetyne (podobno ma juz kategorie B) i sertraline badz wenlafaksyne(kategoria C). Takze jest to jakies wyjscie...na pewno mi lekarz powiedział, że przywroci pełna dawke jezeli zajde w ciaze i bedzie żle, natomiast sam miał pacjentki w trakcie leczenia w ciazy z antydepresantami, do tego konsultacje u ginekologa -to samo i tez nie było wad, tak samo sie powtarza w badaniach w/wymienionych, ze ewentualne skutki to objawy odstawienne u niemowlaka i niższa waga urodzeniowa. Ale to juz musza byc dosc duze dawki, przynajmniej tak wynika z wypowiedzi lekarzy.

 

mianseryna którą obecnie biorę tez ma kat.B a lekarz zakazał brać takze juz sama nie wiem. Musze popytac innych lekarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saruś, najpierw zeby sie wypowiadac to trzeba znac temat :) Po 1) na tym forum i np ja jestem przykladem kiedy matka urodzila mnie bedac osoba zdrowa, niemniej zycie -problemy, stres i inne okolicznosci spowodowały takie moje przejscia a nie inne. Po 2) ile niby zdrowych matek rodzi dzieci i zabija? Przyklad Madzi. Jezeli czlowiek sobie zdaje sprawe z tego ze jest troche wrazliwszy niz reszta spoleczenstwa to podejmuje dobre decyzje, ja z problemami somatycznymi bolami skonczylam studia i to niejedne pracuje od x lat i sobie bardzo dobrze radze. Mam bardzo udany zwiazek i nie uwazam ze kobiety, ktore sie lecza sa gorsze -uwazam ze znacznie gorzej jest byc wszechwiedzaca zolza ;) ktora nie widzi niczego niz czubek wlasnego nosa :) Na pewno Ty jestes idealna w 100% (cud boski :) wiec pozostaw swoje idealne zycie sobie a reszcie daj zyc, pozdrawiam :) Wlasnie przez takie osoby jak Ty i posty z czasow sredniowiecza na ludzi nakladany jest stygmatyzm a szczegolnie matki obraz idealnej mamusi Polki, tylko dziwne ze ja pozniej mam pelno takich idealnych mamusiek z ich dziecmi u siebie.

 

-- 03 cze 2014, 09:02 --

 

Depakiniarz, jest baba z broda moze byc i facet w ciazy, kto wie co nas czeka w przyszlosci :mrgreen:

Jest roznica miedzy byciem bardziej wrazliwym niz inni a byciem chorym. Jak kobieta z chora psychika ma dziecku budowac zdrowa?

Jakie to dziecko bedzie miqlo wzorce?

 

To, ze zdrowe matki sobie nie radza to usprawiedliwienie jakies? A moze skoro zdrowe sobie nie radza to jak poradza sobie chore?

Nigdzie nie pisalam, ze chore kobiety sa gorsze. I skad pomysl, ze mam idealne zycie?

Sama marze by byc matka, ale jestem chora i najpierw musze sie wyleczyc. Jeszcze szczatki poczucia odpowiedzialnosci mam w sobie i dobro tego ewentualnego dziecka jest dla mnie wazniejsce niz moje chciejstwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Saruś, w Polsce na drugim miejscu po chorobach kardiologicznych ludzie cierpia na depresje/nerwice. To jest kwestia czasów i nie chodzi o chciejstwo, tylko o tworzenie rodziny. Kazda normalna kobieta ma instynkt macierzynski, a to ze sie leczy to tym lepiej, ile jest kobiet ktore po ciazy np dostaja depresji poporodowej ale sie nie lecza bo sie boja reakcji otoczenia, ze ktos powie ze to wariatka, ze sobie nie radzi... Grunt to sie leczyc i sobie radzic. Ja sobie radze :) Mam bardzo dobre zycie, akurat lek odstawilam ale wlasnie hormonalny mi spowodowal nawrot depresji (po burzy hormonalnej) czyli nawet teraz leku nie biore bo moja psychika jest niewydolna, tylko z powodu leczenia hormonalnego. Jednakze z dwojga złego to juz wole sie leczyc i zyc normalnie niz udawac przed wszystkimi ze jest ok i cierpiec.

margor26, ja znam takich lekarzy, ktorzy calkowicie zabraniaja w ciazy nawet apapu, zaden lekarz Ci nie powie na 100% ze to sa leki bezpieczne tak samo jak masz w ulotkach tysiace skutków ubocznych, bo sie zarowno koncerny jak i lekarze zabezpieczaja - w sumie im sie nie dziwie. Mnie wystarcza badania i konsultacje z lekarzami, ktorzy pracuja z pacjentkami w ciazy, ktorzy mieli i maja takie przypadki, zaden podkreslam zaden mi nie powiedział ze dziecko sie urodziło z wada. Badania tez pokazuja ze to zaledwie 1.5 % i to biorac np paroksetyne (czyli zakazany w ciazy), takze jest to wielki plus dla kobiet chorych. Natomiast to jest decyzja lekarza i kobiety -ja ze swoich doswiadczen wiem ze lepiej brac leki i normalnie funkcjonowac, ale nikogo do tego nie namawiam, grzebie caly czas w tym temacie, ale te wyniki napawaja mnie spokojem i radoscia...bo nikt nie chce swojego dziecka skrzywdzic, ale choroba tez nie wybiera i trzeba umiec jakos to sprobowac pogodzic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

Mam pytanie. Chodzi o to, że wszędzie czytam, że najlepszym sposobem na pokonanie lęku jest wychodzenie z domu, do tych miejsc, których się boimy nawet na siłę. Myślałam o tym, ale boję się, że takie nerwy i stresy mogą zaszkodzić dziecku...Wiadomo, że jak wyjdę to na początku zaczynam panicznie się bać, ale po jakimś czasie przechodzi. Dzisiaj wyszłam przed blok, nie doszłam zbyt daleko, ale i tak jestem dumna, że w ogóle udało mi się wyjść z mieszkania. Wróciłam się chyba i wyłącznie z tego względu, że zaczęłam się bać, że ten stres zaszkodzi dziecku.

Tak więc, czy takie "wyczyny" mogą zaszkodzi dzidziusiowi ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

justyna2305, wg mnie to nie powinnas teraz prowadzic takich eksperymentow, wiadomo ze jak sie zaczynasz stresowac to wzrasta poziom (byc moze-bo trzeba by bylo zbadac) prolaktyny, cisnienie itd, dlatego lepiej juz po ciazy probowac. Wychodz przed blok, siedz na lawce i sie dogrzewaj byle nie przegrzewaj :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, jestem 8 tygodni po porodzie i jestem mega znerwiowana. :zonk: W nerwicę wpadłam przez to, że nie mogłam zajść w ciążę i miałam bardzo bolesne okresy. Gdy zaszłam w ciążę wszystko minęło. NIestety pojawiły się problemy i zagrożenie poronieniem a później przedwczesnym porodem i znów wpadłam w nerwicę. Myślałam, że po porodzie minie bo minie strach. Niestety nie minęło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agusiaww, rozmawiałam z lekarzem, byłam u kilku, już nawet wpadłam w hipochondrię przez to. Wszystko kręci się wokół mojego zdrowia i tego, że lekarze nie wiedzą co mi jest, na NFZ terminy okrutnie długie, prywatne badania drogie i to się tak ciągnie...a ja już wysiadłam psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja jestem w czwartym tygodniu ciąży- sam początek :) jak się tylko dowiedziałam odstawiłam SRRI (escitalopram), który na szczęscie zażywałam w małej dawce. Mimo ogarniającego mnie szczęścia boję się skutków odstawiennych :/ miałam takie, gdy na początku roku próbowałam odstawić SRRI- miałam wtedy silny nawrót nerwicy. Teraz jestem po 3-miesięcznej terapii (na oddziale dziennym leczenia nerwic) i będę chodziła na terapię wspierającą aby jak najlepiej przejść ciążę. Moja psychiatra dała mi poczucie bezpieczeństwa- powiedziała, że przez całą ciążę będę pod ich baczną opieką aby wszystko było dobrze. Dostałam wiele słów wsparcia i zagrzało mnie to do walki o zdrówko maluszka :) pierwszy trymestr najważniejszy- wtedy szczególnie warto wytrzymać bez leków. Wierzę, że mi się uda! Być może i całą ciążę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×