Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

a ja chyba bede musiała zmienic ja na cos innego :roll: albo cos dodac

 

A próbowałaś sertrę z miansą/mirtą? Jest spora różnica w działaniu samej sertraliny, a połączonej-tym bardziej jeśli chodzi o DD.

Sama się przekonałam ostatnio-gdy chciałam odstawić mianserynę (mimo, że przecież biorę jej mało) i zostać tylko na 200 sertry-tydzień było naprawdę ok, a później się zaczęło- DD, lęk napadowy...Pokornie wróciłam do miansy i znów jak ręką odjął.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

W czerwcu 2013 r. po raz pierwszy w życiu zaczęłam brac lek (Asertin 50mg i doraźnie Hydroksyzyna 25 mg).

Powodem dla którego zaczełam brac Asertin był stan lękowy, który w zasadzie pojawił się dosc nagle i w dosc mocnym natężeniu na tyle mocnym ze nie potrafiłam sobie z nim poradzic a do tego zupełny dół i brak jakiejkolwiek motywacji.

Po około chyba 2 / 3 tyg zauważyłam poprawę (lęk był mniejszy a mnie wróciły chęci do życia - oczywiscie nie obyło się bez bólów głowy, nocnego pocenia).

W styczniu tego roku w zasadzie z dnia na dzień odstawiłam Asertin. W między czasie działy sie różne rzeczy w moim życiu miałam wypadek, żyłam w dosc chorym związku który się rozpadł, czułam że mam spadek formy że przestają mnie cieszyc różne rzeczy i przyszedł znowu ten dzień kiedy pojawił nie ten paraliżujący lęk i dół. Od 21.05.2014 jestem na L-4, Asertin w dawce 50 mg - czyli dziś mija mi 13 dzień brania leku. Ból głowy jest znacznie mniejszy niż to było rok temu, ale mam ciągle doła i brak motywacji do czegokolwiek. Momentami trace nadzieję, czuje jakbym odchodziła od zmysłów. Tym razem tylko przez 3 dni brałam hyroksyzyne bo jestem daleka od brania leków i nie chce się zamulac. Od wczoraj mam gorszy nastrój, bardzo chciałabym już namiastki "normalnosci". Potrzebuje Waszego wsparcia :-)

P.s. dodam że jestem uzalezniona od alkoholu - od 6 lat nie pije.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wiem czy mnie te leki (na coś muszę zgonić ;) ) w depresję nie wpędziły, której notabene nie mam zdiagnozowanej.

Nie pojechałam dzisiaj w ogóle na uczelnię, sesja się zbliża a u mnie masakra.

Nie mogę się do niczego zmotywować, a do nauki to już w ogóle :cry: .

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irytuje mnie ten stan. Czuje się bezsilna wobec niego.

I niestety dobija mnie brak wsparcia ze strony mamy, która nie rozumie tego co się ze mną dzieje.

Mam poczucie że mysli sobie ze wymysliłam sobie taki stan, że jakbym chciała to wzięłabym się w garsc.

Tylko gdyby to tak wyglądało to pewnie nie byłoby własnie choroba.

Brak mi cierpliwosci tym razem ... w minionym roku kiedy pierwszy raz się z tym zetknełam byłam jakaś spokojniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po tym ponad tygodniu ostrożnego brania asertinu (czyli 25 zamiast przepisanego 2x25) cieszę się, że tak właśnie zdecydowałem się robić. Wszystkie te efekty uboczne jakie na początku miałem, w większości niemal całkowicie poznikały, organizm chyba się już przyzwyczaił i dzięki temu jak dzisiaj rano wziąłem całą tabletkę, to poza lekkim pobudzeniem w środku dnia nie było żadnych negatywnych reakcji. Nawet śpię już w miarę normalnie - niby się nad ranem parę razy budzę ale np. w sobotę wyspałem się za wszystkie czasy - równe 10 godzin :mrgreen:

 

I niestety dobija mnie brak wsparcia ze strony mamy, która nie rozumie tego co się ze mną dzieje.

Mam poczucie że mysli sobie ze wymysliłam sobie taki stan, że jakbym chciała to wzięłabym się w garsc.

Tylko gdyby to tak wyglądało to pewnie nie byłoby własnie choroba.

 

W pełni Cię rozumiem - mam to samo. Z tym "wzięciem się w garść" to chyba uniwersalna reakcja otoczenia. Choć w jakimś sensie to normalne, łatwiej współczuć i rozumieć chorego np. na raka niż nerwicę/depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po telefonie do Pani Doktor wziełam na noc hydroksyzyne 25 jedną tabletkę (około 19-tej) - przespałam dziś całą noc.

I dziś miałam rano wziąc kolejną, tak zrobiłam ... i przespałam pół dnia tzn. do 15-tej.

Jestem dużo spokojniejsza ale zamulona na maksa. Kółko zamkniete.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×