Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przystojny czy brzydal


boj2011

Rekomendowane odpowiedzi

Nie ma brzydkich mężczyzn są tylko NIEZADBANI czy tak to trudno pojąć? Oczywiście, że trudno bo wtedy trzeba by ruszyć zadek z fotela i iść nie daj Boże pobiegać, wyprasować sobie ciucha i może nawet umyć zęby z wieczora.

Co za topic... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma brzydkich mężczyzn są tylko NIEZADBANI czy tak to trudno pojąć? Oczywiście, że trudno bo wtedy trzeba by ruszyć zadek z fotela i iść nie daj Boże pobiegać, wyprasować sobie ciucha i może nawet umyć zęby z wieczora.

Co za topic... :roll:

 

Ewentualnie chujowy ciuch. :mrgreen: Kuźwa prasuje sobie sam ciuchy od gimbazy a w uj facetów nie umie.

 

prasowanie to strata czasu i prądu, wyprostuje się na ciele ;) biegać nie lubię a i zęby czasem zapomnę z wieczora umyć. Słowem jestem brzydalem :twisted:

 

To nie wojsko że wszystko na swoim ciele. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tarantula, co racja to racja. Gdzie się nie obejrzę, faceci powyżej 25 roku życia zaczynają już chodowac sobie brzuchy, czy gdzieniegdzie łysieć, ale po co skrócić włosy aby było mniej łyse placki widać, po co pomyślec o innej fryzurze, po co rezygnować z piwka...

 

Niedawno gadałam z nowo poznanym, bardzo atrakcyjnym facetem, który uprawia dużo sportu. Stwierdził, że Polacy kompletnie o siebie nie dbają, ale to dla niego dobrze, bo za parę lat będzie mógł przebierać w młódkach, bo to nowe pokolenie "rurek" i ludzie w jego wieku "brzuchate misie", niewiele sobą reprezentują.

 

I to są drodzy panowie słowa przedstawiciela Waszej płci.

 

Dla mnie bardzo liczy się wnętrze, ale jak mnie ktoś nie pociąga, bo coś, no to nie może liczyć na nic więcej niż przyjaźń. Miałam kiedyś faceta, który od 10 lat chodzi w sprawnych, starych koszulkach, które wciąga do spodni i spina ścisło paskiem, eksponując swój mięsień piwny. Przez nadwagę bardzo dużo się pocił, naprawdę mimo że go kochałam, czasami wręcz odrzucało mnie to i chyba nie ma w tym nic dziwnego...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam brzucha nie mam, sport uprawiam niesystematycznie a ostatnio w ogóle ale pracuje fizycznie i jeżdżę do i z pracy rowerem kilkanaście km dziennie. A włosy, jakieś lekkie zakola są ale jak na faceta sporo po 30-ce to też nie najgorzej chyba. Jak widzę innych w moim wieku z brzuchami, łysiejących ,siwiejących to się młodo czuje choć ja już trochę twarz styraną wiekiem mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tarantula, co racja to racja. Gdzie się nie obejrzę, faceci powyżej 25 roku życia zaczynają już chodowac sobie brzuchy, czy gdzieniegdzie łysieć, ale po co skrócić włosy aby było mniej łyse placki widać, po co pomyślec o innej fryzurze, po co rezygnować z piwka...

 

Niedawno gadałam z nowo poznanym, bardzo atrakcyjnym facetem, który uprawia dużo sportu. Stwierdził, że Polacy kompletnie o siebie nie dbają, ale to dla niego dobrze, bo za parę lat będzie mógł przebierać w młódkach, bo to nowe pokolenie "rurek" i ludzie w jego wieku "brzuchate misie", niewiele sobą reprezentują.

 

I to są drodzy panowie słowa przedstawiciela Waszej płci.

 

Dla mnie bardzo liczy się wnętrze, ale jak mnie ktoś nie pociąga, bo coś, no to nie może liczyć na nic więcej niż przyjaźń. Miałam kiedyś faceta, który od 10 lat chodzi w sprawnych, starych koszulkach, które wciąga do spodni i spina ścisło paskiem, eksponując swój mięsień piwny. Przez nadwagę bardzo dużo się pocił, naprawdę mimo że go kochałam, czasami wręcz odrzucało mnie to i chyba nie ma w tym nic dziwnego...

 

No ale facet i kobieta powinni dbać o siebie a co do łysizny to masz racje i niektórych facetów. Ja nie uprawiam sportu a brucha nie mam a koszulka w gaciach to masakra. :mrgreen:

 

-- 23 maja 2014, 20:04 --

 

Ja tam brzucha nie mam, sport uprawiam niesystematycznie a ostatnio w ogóle ale pracuje fizycznie i jeżdżę do i z pracy rowerem kilkanaście km dziennie. A włosy, jakieś lekkie zakola są ale jak na faceta sporo po 30-ce to też nie najgorzej chyba. Jak widzę innych w moim wieku z brzuchami, łysiejących ,siwiejących to się młodo czuje choć ja już trochę twarz styraną wiekiem mam.

 

Kurde ja widze kolegów z gimbazy przed 30 i są napuchnięci jak nie wiem co chociaż byli szczypiorami więc się niczym nie przejmuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi jak się nie chciało prasować, to prasowałem tylko przód koszulki, a rękawy i tył sobie odpuszczałem, bo zakładałem bluze z kapturem i nie było tego widać. Często tak robię. Tylko ten patent nie działa latem i trzeba prasować :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ważę teraz tyle ile jak miałem 20 lat, choć bywały lata zwłaszcza na obczyźnie że ważyłem sporo ponad 100 kg, no ale i tak w klacie byłem szerszy niż w brzuchu także tragedii nie było.

A co jest z tymi sandałami i skarpetami ja kiedyś czasem tak chodziłem ale dowiedziałem się że to podobno jakaś mega wtopa, choć mnie np sandały uwierały na goła stopę i odciski miałem i dlatego skarpety nosiłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, można i tak. :mrgreen:

 

carlosbueno, ubierz się fajnie i nie marudź bo raczej tobie nic nie brakuje. :silence:

 

mark123, a nie można tego zmienić? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchaj, to może zaboleć, ale skąd masz pewność, że te wszystkie dziewczyny, które wg Ciebie okazują zainteresowanie (spojrzenia, rozmowy między sobą etc) robią to dlatego, że uważają Cię za atrakcyjnego? Może zupełnie odwrotnie...

Nie piszę tego, żeby Ci dokuczyć, bo sama miałam w swoim życiu "brzydki okres" i nie raz mi się zdarzało wysłuchiwanie od losowych obcych ludzi na ulicy, że jestem brzydka i różne tego typu sytuacje... Poza tym wydajesz się strasznie zafiksowany na tym punkcie, prowadzisz jakiś specjalny dziennik, gdzie zapisujesz szczegółowo, ile dziewczyn na Ciebie spojrzało danego dnia, czy co? :lol:

 

Ale z drugiej strony zdarzyło Ci się usłyszeć komentarze mówiące wprost o byciu brzydkim, więc coś może w tym być i to niekoniecznie związanego z np. twarzą? Dbasz o takie rzeczy jak fryzura, strój, cera i tego typu szczególiki? Może tu gdzieś leży pies pogrzebany?

 

Najważniejsze jest to, jak Ty się czujesz ze sobą. Jeśli się sobie podobasz, to proponuję po prostu olać innych i nie zawracać sobie głowy. Nie dogodzisz wszystkim 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eura28, oki :smile:

 

-- 25 maja 2014, 02:08 --

 

eura28, fajnie jest "fajnie" wyglądać. Tylko też trzeba pomyslec dla kogo to sie robi... dla siebie czy dla innych. Wazne jest sie dobrze czuc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eura28 dobre pytanie, ale już spieszę z odpowiedzią. Kontakt wzrokowy z uśmiechem na twarzy, gdy dziewczyna mówi cześć jest oznaką zainteresowania. Poza tym choćby parę dni temu w supermarkecie miałem takie sytuacje, gdzie zauważyłem dziewczynę i patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, do tego czuje się takie coś, iż jest ona zainteresowana. To nie zwykłe patrzenie się, tylko to się czuje. Kontakt wzrokowy taki kto pierwszy spuści, jestem twardziel to inna sprawa, w tym przypadku dziewczyna patrzyła się z zainteresowaniem.

Do tego takich sytuacji miałem kilka.

 

Nie twierdzę, że każda kobieta, która się na mnie spojrzy jest zainteresowana, po prostu jestem zdania, iż kiedy kobieta utrzymuje ze mną kontakt wzrokowy i to nie na zasadzie, jestem twardsza od ciebie nie popuszczę, tylko jest to kontakt wzrokowy z przejawem zainteresowania

to jest ona zainteresowana.

 

Potrafię odróżnić obojętny, chłodny kontakt wzrokowy, od tego z zainteresowaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boj2011, Prowadzisz jakis dzienniczek ze statystykami, ile lasek spojrzało na Ciebie.

Spojrzenie kobiety nie jest żadnym wyznacznikiem czy jesteś fajny czy paszczak.

Skoro twierdzisz ze wyczuwasz zainteresowanie telepatycznie, spróbuj zamiast patrzec kobieta w oczy i grac w kamienne twarze..

po prostu podejsc do takiej istoty której podobasz sie, potem otworzyć usta i z wydechem przez przeponę powiedzieć/ cześć /ale nie zapomnij o oddychaniu patrz jej w oczy potem powiedz, /chcę ciebie poznać/, /masz bardzo ładną cerę/ albo cokolwiek ... potem czekasz na odpowiedź i tak sobie gadasz, gadasz, bierzesz numer tzn wyciągasz zapewne smartfona i mówisz wiesz /jej imie/, nie zapomnij, przedstawić sie na poczatku/ bardzo fajnie mi się z tobą rozmawia, wpisz mi swój numer, jak znajde czas,spotkamy sie i dokończymy rozmowę.....

Jesli da Ci nr telefonu/sprawdz na miejscu czy nie lipny/, wówczas możesz zanotować w swoim notatniku ze jest zainteresowana a nie oceniać po wzroku czy chce czy nie i bawić sie w jakies durnowate statystyki na podstawie wzroku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem pierwszy post autora i mam dokładnie IDENTYCZNY problem tyle że ja mam lat 18 i nigdy wcześniej nie miałem dziewczyny bo jestem strasznie nieśmiały i nawet nie mam koleżanek.W szkole naliczyłem już ok 10 dziewczyn które zawsze próbują nawiązać ze mną kontakt wzrokowy i zdażało się że próbowały przebywać blisko mnie,to da się wyczuć a nawet zdażało się że biorąc kurtkę w szatni kilka z nich tak się do mnie przybliżały aż prawie się przytulały.Dojeżdżając autobusem są takie 2 dziewczyny które od dłuższego czasu również ciągle próbują nawiązać ze mną kontakt wzrokowy a jedna z nich już drugi rok nie daje sobie spokoju i zachowuje się tak jakby była mną zauroczona na maksa.Nie rozumiem tego jak to jest możliwe skoro zawsze kiedyś mi wmawiano że jestem brzydalem,dziewczyny mną gardziły od zawsze a teraz ja sam nie mam już pojęcia czy ja jestem ładny czy jednak brzydki.Zdaża się zauważyć gdzieś na ulicy uśmiech w moją stronę ale też minę pogardy i wpatrywanie się we mnie jak w obrazek bez żadnych emocji które mógłbym odczytać.Na prawdę męczy już mnie to i nie wiem co mam o tym myśleć ani myśleć o sobie,może wydać się to trochę dziwne ale kiedy patrzę w lustro w domu to widzę siebie jako całkiem niczego sobie ale kiedy spojrzę w swoje odbicie gdzieś poza domem to już wyglądam brzydko o co chodzi w tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PM Cool Lee, Jako dziecko byłam paskudna, teraz wyrosłam i nie jest źle, ale pozostał mi uraz po dokuczaniu i wyśmiewaniu w szkole. Byłam na zabój zakochana w pewnym koledze z byłej klasy w liceum. Okazało się, że z wzajemnością - on był mną bardzo zainteresowany, ale oczywiście ja założyłam, że pewnie kolejna osoba ma ochotę mi podokuczać i że tak powiem - dość niegrzecznie go spławiałam za każdym razem, kiedy do mnie zagadywał (fuck logic). Oczywiście nie da się już tego odkręcić, za co sobie będę pluć w twarz do końca życia...

 

Gratulacje dla mojej głupoty :brawo:

 

 

Poza tym też mam 18 lat i nigdy nie miałam chłopaka, albo choćby bliskiego kolegi. Nie jesteś sam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×