Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja Historia


Duran84

Rekomendowane odpowiedzi

Ojoj :( Napisałeś o takiej porze, że domyślam się, że noc nie była kolorowa. Przykro mi, choć nie wiem, jak się czułeś. Mogę tylko snuć domysły, ale gdybyś miał powiedzieć, jak chciałbyś się czuć, opisać w jaki sposób chciałbyś odczuwać i co by się musiało stać, żeby to było możliwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Gabrielle dzisiejsza noc była koszmarna. Całą noc tak grzmiało i błyskało, że się bałem jak nigdy. Jak tylko przestało to od razu napisałem na forum jak sie czulem. A poza tym dzisiaj Moja "przyjaciółka" (nie mowie o tej w ktorej sie zakochalem) znowu się mnie czepia... Czego Ona chce ode Mnie :?: Zrobiłem Jej coś kiedyś :?: Bo sobie nie przypominam... W ogóle całe moje życie jest do banii. Niech mi wszyscy dadzą zgnić w samotnosci... Bo nic innego mnie w życiu nie czeka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Duran84, my się jeszcze nie witali ;) a tu proszę - cóż za zmiana nastawienia :P Właściwie, czytając Twoje wypowiedzi przywodziło mi na myśl - cóż za miły facet, ma świetne poczucie humoru (jak bardzo szczere nie wiem, bo czasem w ten sposób wiele udajemy), jest taki sympatyczny, uczuciowy i otwarty. I wydaje mi się, że wielu ludzi tak Cię odbiera - uroda to rzecz gustu, a gustów jest tyle co ludzi na świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam bethi serdecznie rowniez ;). Staram się być szczerym facetem (przynajmniej tutaj mogę :P). A poza tym to wszystko się zgadza, Tylko odpowiedz mi na jedno proste pytanie Bethi. Jeśli ja jestem taki miły, ze świetnym poczuciem humoru, sympatyczny itp. to czemu ciągle jeszcze jestem samotny :?: Co jest ze mną nie tak :?:

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ja jestem taki miły, ze świetnym poczuciem humoru, sympatyczny itp. to czemu ciągle jeszcze jestem samotny :?: Co jest ze mną nie tak :?:

 

Nie takie jest to jak siebie postrzegasz, tak mi się wydaje że jesteśmy odbierani tak, jak się kreujemy. Innymi słowy, własne subiektywne przekonanie o swojej urodzie (a wiadomo ze to rzecz subiektywna) wywołuje reakcję otoczenia, to znaczy że ktoś kto się sobie podoba zachowuje się w taki sposób, że inni zaczynają go też uważać za ładnego. Nie wiem jak to działa, może w taki sposób że jak uważam że coś mam ładne, to zapewne tak całkiem się nie mylę, a jak to "coś" podkreślam, to i dla innych staje się bardziej widoczne.

 

I jeszcze taka ciekawostka:

Jak byłam mała, uważałam że kobiety z wystającymi kośćmi policzkowymi są bardzo piękne :D Oczywiście, bardzo chciałam takie mieć... W zasadzie reszta mojego wyglądu była mi dość obojętna, zawsze wiedziałam że czarne włosy są tylko kwestią czasu, a reszta mogła być całkiem przeciętna - najważniejsze były te kości. I wiesz co? Mam! Tylko ja w mojej rodzinie, wśród przodków jakoś się nie trafiało :D Wielkie są siły sprawcze umysłu, myślę że ich nie doceniamy...

 

Tak się skupiłam na kwestii wyglądu, bo co do tego ze jesteś sympatyczny facet to chyba nie masz wątpliwości, zresztą mnóstwo ludzi już Ci to napisało. Nie wiem dlaczego jesteś samotny, może wybierasz złe dziewczyny, a może coś w twoim zachowaniu to powoduje, ale tego nie da się stwierdzić przez internet. Mam takiego kumpla na przykład który godzinami gada o swoim samochodzie, bezustannie i ze szczegółami typu którędy jechał, jakie były znaki drogowe, jaki samochód go wymijał i jeszcze detale w rodzaju: wcisnąłem sprzęgło i wrzuciłem bieg a potem włączyłem kierunkowskaz w lewo... nikt już nie jest w stanie tego słuchać, więc ja nie dziwię się tym dziewczynom które umawiają się z gościem który jest całkiem fajny i chyba może się podobać (chociaż akurat nie mi), a potem przez kilka godzin słuchają sprawozdania z ruchu drogowego. No i więcej się z nim umawiać nie chcą. To jest oczywiście tylko przykład, zresztą ostatnio mu powiedziałam, żeby przyciął te historyjki do max 30%, wywalił większość opisów i może coś wreszcie odłowi :D czas pokaże...

 

Fajnie że jusz Ci lepiej. Jak ci się podoba mój nowy avatarek?

<-----------------------------------------------------------

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może i masz rację nie mam wątpliwości co do mojej sympatyczności (to się chyba tak odmienia :P). Zaś co do reszty to chyba rzeczywiście powinienem najpierw troszkę bardziej polubić swój wygląd (w sumie to aż tak źle to chyba nie jest :lol::lol::lol: ). I wtedy zaczną się do mnie kolejki ustawiać. Bo jak na razie to czekam na te tłumy i czekam :lol::lol::lol::lol::lol::lol: . Ale jak na razie cierpliwy jestem... Mam nadzieję, że warto czekać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ja jestem taki miły, ze świetnym poczuciem humoru, sympatyczny itp. to czemu ciągle jeszcze jestem samotny :?: Co jest ze mną nie tak :?:

 

Wydaje mi się, że szukanie 'na siłę' trochę mija się z celem. Rozumie potrzebę kochania, dzielenia z kimś codzienności tej złej i tej dobrej - być może nie dajesz szans tej drugiej osobie na zakochanie się -ale i być może przez to pogrążanie się w rozpaczy związanej z faktem, że jesteś sam sprawia, że nie dostrzegasz prawdziwych szans. Mi się wydaje, że człowiek, któremu bardzo zależy na posiadaniu tego kogoś tak naprawdę zatraca się w tym przymusie - ludzie czują pewną presję, pogrąża się w smutku spowodowanym kolejnymi niepowodzeniami, traci wiarę a przez to wszystko nie dostrzega prawdziwych 'okazji'. Miłość przychodzi z nienacka, z najmniej spodziewanej strony i momencie. Pozwól jej się zaskoczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym musi być Bethi. Po prosty muszę dać Miłości Mojego Życia troche czasu na znalezienie mnie :P A jak znajdzie to juz nie wypuszczę ;) Jak pisalem jestem cierpliwym czlowiekiem (w sumie :P)

*

Niech mnie ktoś zabije :!::!::!::!: Szybko. Ja nie chcę już tak dłużej żyć. Tacy ludzie jak Ja nie powinni po Ziemi chodzić. Bo tylko problemy stwarzają. I robią przykrość tym, których najbardziej kochają... :cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry: To wszystko nie ma sensu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, mój Drogi Duran, nie jesteś zbytnio surowy dla siebie :?::?::?: Czy zrobiłeś komuś krzywdę naumyślnie :?::?::?: Wątpię ;) A może to osoba, którą kochasz zrobiła Ci krzywdzę że czujesz się jak się czujesz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jako stały osadnik forum poczuwam się do napisania czegoś w temacie osoby którą niejako podziwiam. Zrobiłem sobie niewymuszony wysiłek i przeczytałem całą treść tego wątku. Jako że ostatnimi czasy udzielam się głównie w Shoutboxie po godzinie 23, widziałem zaledwie kilka twoich wypowiedzi. Po przeczytaniu treści tego tematu jestem lekko zszokowany. Wszystko co płynęło od Ciebie do tej pory (przynajmniej mi się tak zdawało) miało na celu pocieszenie kogoś, poprawę czyjegoś samopoczucia, pomoc w złych chwilach. W tych postach które dotychczas przeczytałem właściwie nie napisałeś niczego o Sobie. Teraz kiedy wiem o Tobie nieco więcej, widzę, że jesteś strasznie nieszczęśliwym człowiekiem :( . Wiesz co? Gdyby ludzie traktowali Cię w realu(oby nie w biedronce:)) tak jak ty traktujesz ludzkie problemy na forum, to nie słyszałbyś słów takich jak depresja i nerwica czy inne paskudztwo ;) . Mam nadzieję że wpadniesz kiedyś na shoutboxa i dane nam będzie pogadać. :mrgreen:

 

Pozdrawiam

 

P.S.

Przepraszam za opóźnienie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taki tok myślenia jest charakterystyczny dla ludzi z tego forum - nie bez przyczyny jest to forum tematycznie poświęcone depresji, nerwicy itp. Duran84, jesteś inteligentnym i przesympatycznym człowiekiem, bardzo wartościowym - nie wydaje Ci się, że takie myślenie to pewien mechanizm, charakterystyczny czynnik tej choroby :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie mi się wydaje. W innym wypadku bym się na tym forum nie zarejestrował ponad miesiąc temu. I nie starał się pomagać jak umiem najlepiej (nie zawsze mi to wychodzi :P) ludziom z podobnymi problemami do moich.

Także jak widzisz Bethi też mam problemy ze samym sobą. Na szczęście aktualnie stan mojego samopoczucia określam jako niezłe :P I mam nadzieję, że pozostanie tak jak najdłużej.

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To miło z Twojej strony, że starasz się wszechstronnie pomagać - tylko nie zapominaj w tym wszystkim o pomocy sobie. Miewasz skrajne huśtawki nastrojów i zbyt szybko popadasz w złość oczywiście wobec siebie - to nie dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja doradzę tu postawę troszke egoistyczną... jedno takie zdanie koleżanka mi powiedziała: "Rób tak, zeby tobie było dobrze", wiem że to nie po chrześcijańsku, ale nie można się dać wykorzystywać;> Trzeba się zaprzeć i dążyć do wyznaczonych sobie celów;) Trochę głupie to co napisałam, ale mam nadizeje że zrozumiecie o co mi chodzi;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem o co chodzi wróbelku ;) A przynajmniej tak mi się wydaje... ;) Tylko jak ktoś potrzebuje pomocy to wg mnie powinien Ją otrzymać. Od małego mnie tego uczyli :P I staram się robic to na tym forum i nie tylko. A ze to mi sie nie do końca udaje to już nie moja wina ;)

Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to może się w ciągu jednego dnia jednym telefonem człowiekowi humor popsuć. Z porannej radości życia nie zostało NIC wielkie okragle 0. A wszystko przez to, ze dowiedzialem sie, ze Moja Najlepsza Przyjaciolka (jedyna prawdziwa jaka mi zostala :() miala wypadek . Niestety mimo prob nie udalo sie Jej uratowac... Jakis palant wjechal w nia samochodem. Zadzwonila do Mnie Jej siostra i powiedziala mi ta historie. Od tamtej pory caly czas placze :cry::cry::cry::cry: . I chyba tak szybko mi nie przejdzie :( ;(. Ja chcę dołączyć do Niej. I razem z nią się wygłupiać, śmiać, bawić jak do tej pory... ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzymam się szefie trzymam... ;)

 

A tak poza tym to od wczoraj postanowiłem zmienić całkowicie swoje nastawienie do życia. I zacząć w końcu myśleć pozytywnie ;):D Tak sam z siebie. Ciekawe jak długo wytrzymam... Jak na razie jest Kapitalnie ;) Świat jest piękny, życie jest piękne... I w ogóle wszystko jest idealnie ;):D Do pełni szczęścia brakuje mi tylko jednej osoby przy moim boku, ale myślę, że niedługo nie będzie mi już niczego brakowało. I będę całkowicie szczęśliwym demonem ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×