Skocz do zawartości
Nerwica.com

AMISULPRYD (Amipryd, Amisan, ApoSuprid, Solian, Symamis)


Moniunia27

Czy amisulpryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

56 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy amisulpryd pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      47
    • Nie
      9
    • Zaszkodził
      10


Rekomendowane odpowiedzi

Kolejny dzień z Amisulprydem, czuję się super, zrobiłam dziś kupę rzeczy na które normalnie nie zebrałabym się. Więcej sił, lepszy o sto procent napęd.

Jedyne co mnie zaniepokoiło to drżenie rąk i poczucie jakbym miała mega wysokie ciśnienie. Pójdę w poniedziałek do apteki zmierzyć ciśnienie, albo jutro jeśli będzie otwarta. Wzięłam pół clonazepamu, bo się zaczęłam negatywnie nakręcać, że jeszcze wylewu dostanę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry lek, naprawdę.

Tylko martwi mnie to ciśnienie. Poszłam dziś do Apteki, żeby zmierzyć a tam mi mowią, że aparat do mierzenia się zepsuł. Co za pech. W pozostałych aptekach w okolicy nie ma tego ustrojstwa. Jutro pojadę gdzies dalej, bo i serce mi jakos tak szybko bije i boli po lewej stronie. Jeszcze się naczytałam, że ami może spowodować jakies problemy z sercem no i hipohondryczna jazda gotowa. Benzodiazepin przy tym nie można podobno brać, bo jeszcze mogą

nasilać te sercowe akcje.

Jak nie urok to przemarsz wojsk :cry:

Bez tego bylaby pełnia szczęścia, wreszcie jakiś lek zadziałał. Bo na SSRI to już chyba mam odporność, poprawia mi się na dwa tygodnie a potem nawrot depresji.

Czy ktoś z Was miał jakies kłopoty z sercem lub wzrost ciśnienia po amisulprydzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979,

ktoś tam wcześniej pisał ze mu sie podwyższyło po nim ciśnienie, zauwazylas cos takiego ze on dziala niestabilnie w ciagu dnia? kilka godzin po zazyciu jest dzialanie aktywizujace a potem przechodzi?

 

-- 18 maja 2014, 17:52 --

 

tez czytalem ze moze powodowac problemy z sercem ale w dawce 50 mg jest to baardzo malo prawdopodobne, na schizofrenie bierze sie go do 1200 mg, wiec przy tym 50 to malutko, tez mam taką dawke

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979,

ktoś tam wcześniej pisał ze mu sie podwyższyło po nim ciśnienie, na co bierzesz ten lek? na depresje czy na nerwice? zauwazylas cos takiego ze on dziala niestabilnie w ciagu dnia? kilka godzin po zazyciu jest dzialanie aktywizujace a potem przechodzi?

 

No właśnie to Marian Pazdzioch zdaje się pisał o tym ciśnieniu, ale w skutkach ubocznych nie jest to wymienione, więc już sama nie wiem jak to jest.

Ja biorę na dystymię- przewlekłą depresję.

Tak, zauważyłam, że ten lek nie działa stabilnie przez cały dzień. Najbardziej 'nakręca" wlasnie kilka godzin po zazyciu. Całkiem podobnie jak amfetamina działa, zresztą podobno tez zwiększa poziom dopaminy przy małych dawkach.

 

No właśnie aż mi się nie chce wierzyć, żeby przy takiej malutkiej dawce mogłoby na serce zaszkodzić. Ale już się zasugerowałam i wkręcam sobie, że dostanę wylewu czy zawału. Ale nie przestanę brac, lepsza śmierć niż ta podła depresja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie ja tak jak pisalem wczesniej podzielilem dawke 50 mg na rano i popołudnie i jest większa stabilność, a skad wiesz ze masz podwyzszone? mierzylas?

 

-- 18 maja 2014, 18:04 --

 

lucy1979,

jezeli chodzi o wplyw na serce to kiedys duzo szukałem na ten temat w roznych badaniach i zgłaszanych raportach bo mnie to dręczyło, w zasadzie jego wpływ na serce (powodowanie arytmii) był zauważalny przy przedawkowaniu, sporadyczne przypadki były w dawkach leczniczych, ale naprawde sporadyczne, z tego co pamiętam o dwóch wyczytałem

 

-- 18 maja 2014, 18:08 --

 

pytałem o to lekarza tez, mowil ze w tej dawce nie wykazuje zadnego działania na serce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień z Amisulprydem, czuję się super, zrobiłam dziś kupę rzeczy na które normalnie nie zebrałabym się. Więcej sił, lepszy o sto procent napęd.

Jedyne co mnie zaniepokoiło to drżenie rąk i poczucie jakbym miała mega wysokie ciśnienie. Pójdę w poniedziałek do apteki zmierzyć ciśnienie, albo jutro jeśli będzie otwarta. Wzięłam pół clonazepamu, bo się zaczęłam negatywnie nakręcać, że jeszcze wylewu dostanę.

 

Miałem identyczne objawy, "na wejściu" z tym lekiem tak jest, wysokie ciśnienie to tylko złudzenie,

nie warto pić kawy z Solianem, bo wtedy ciśnienie rzeczywiście skacze i to całkiem wysoko, sam sprawdziłem ;)

Zazwyczaj po tygodniu tego typu objawy ustępują, wynikają one ze zbyt "brutalnego" działania na dopaminę,

co objawią się niemal hiper-koncentracją a to wzmaga wszelkiego typu jazdy hipochondryczne, bo

człowiek jest bardzo skupiony.

Przy Solianie często przez piersze 2 tygodnie stosuje się niewielkie dawki benzo by złagodzić tego

typu objawy co masz, potem ustępują same, lek już nie działa tak "ostro", jego działanie się

stabilizuje co daje równowagę między pobudzeniem a uspokojeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki Devnull, bardzo mi pomogłeś.

Ja wlasnie wspomagam się benzo i jest lepiej wtedy.

 

-- 19 maja 2014, 17:43 --

 

Przeczytałam dzisiaj w necie, że pobudzające działanie amisulprydu mija po upłynięciu jednego do trzech miesięcy. Nie pomaga wtedy zwiększenie działki.

Jak to jest u Was? Czy to prawda?

SSRI już na mnie nie działają, jeśli za trzy miesiące przestanie działać ami to chyba przyjdzie zakończyć mi ten marny żywot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amisulpryd w niskich dawkach jest antagonistą autoreceptorów D2 i D3 co skutkuje wydzielaniem dopaminy,efekt ten nie trwa zbyt długo gdyż przy przewlekłym jego stosowaniu stosunkowo szybko (zwykle po ok. 4-8 tyg) następuje downregulacja tego receptora i zachamowanie procesu wydzielania DA.

Co innego gdyby lek był agonistą autoreceptorów dopaminowych-przez ok 3 tyg czulibyśmy się fatalnie(upregulacja tychże autoreceptorów) ale potem nastąpiłby długotrwały efekt przeciwdepresyjny,antyapatyczny itd.

Jest juz substancja w badaniach laboratoryjnych (nazywa się Roxindole) która jest agonistą autoreceptorów dopaminowych D2,D3, D4 oraz agonistą 5HT1a receptorów postsynaptycznych.To będzie przełom w leczeniu apatii,anhedonii,schizofrenii z objawami negatywnymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To czy będzie to przełom, wyjdzie dopiero jak tysiące ludzi będą testować ten lek. Już nie raz mówiło się, że wychodzący na rynek lek będzie genialny, bo działa tak i tak, a rzeczywistość okazuje się inna. Czytałem jakie kiedyś było "bum", że sertralina będzie leczyć skutecznie zespół aspergera. Też okazało się to gówno-prawdą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amisulpryd w niskich dawkach jest antagonistą autoreceptorów D2 i D3 co skutkuje wydzielaniem dopaminy,efekt ten nie trwa zbyt długo gdyż przy przewlekłym jego stosowaniu stosunkowo szybko (zwykle po ok. 4-8 tyg) następuje downregulacja tego receptora i zachamowanie procesu wydzielania DA.

Co innego gdyby lek był agonistą autoreceptorów dopaminowych-przez ok 3 tyg czulibyśmy się fatalnie(upregulacja tychże autoreceptorów) ale potem nastąpiłby długotrwały efekt przeciwdepresyjny,antyapatyczny itd.

Jest juz substancja w badaniach laboratoryjnych (nazywa się Roxindole) która jest agonistą autoreceptorów dopaminowych D2,D3, D4 oraz agonistą 5HT1a receptorów postsynaptycznych.To będzie przełom w leczeniu apatii,anhedonii,schizofrenii z objawami negatywnymi.

 

A jak to się ma do amfetminy, bo amfa też powoduje wyrzut dopaminy a działa długotrwale i wcale nie trzeba podwyzszac działek. No chyba, że nie umie się jej używać w celach leczniczych.

Ale wreszcie dzięki Tobie zrozumiałam jaka jest różnica między agonistą a antagonista, bo wcześniej mimo, że o tym czytałam nie mogłam tego pojąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Amisulpryd w niskich dawkach jest antagonistą autoreceptorów D2 i D3 co skutkuje wydzielaniem dopaminy,efekt ten nie trwa zbyt długo gdyż przy przewlekłym jego stosowaniu stosunkowo szybko (zwykle po ok. 4-8 tyg) następuje downregulacja tego receptora i zachamowanie procesu wydzielania DA.

Dziwne bo pytałem o to lekarza czy następuje jakaś tolerancja na ten lek i powiedział ze nie

 

-- 20 maja 2014, 20:21 --

 

Bierzecie ten lek na pusty żołądek? Nic mi o tym lekarz nie mowil ale czytalem ze węglowodany osłabiają jego wchłanianie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to czy czymś to grozi tylko czy tak się powinno go zażywać, skoro pokarm ogranicza jego wchłanianie

 

-- 20 maja 2014, 20:44 --

 

"Amisulpryd dobrze się wchłania po podaniu p.o. Posiłki bogate w węglowodany znacząco zmniejszają AUC, tmax i cmax, natomiast po posiłkach bogatych w tłuszcze nie odnotowano żadnych zmian."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja biorę rano przed samym śniadaniem złożonym z filiżanki płatkow owsianych z rodzynkami i orzechami. A płatki owsiane to węglowodany. Gdzieś przeczytałam, że najlepiej jest brać godzinę przed posiłkiem albo 2 godziny po. Na czczo to nie chcę, bo i bez tego mam często zgage i bole żołądka. Na noc nie można, bo się nie zaśnie. Z kolei 2 godziny po śniadaniu to zanim zacznie pobudzać to będzie kolo obiadu a ja chcę być na chodzie od rana.

Dzisiaj wezmę oprócz tego, ze przed śniadankiem to jeszcze 2 godziny po, zobaczymy czy będzie roznica. Czy mocniej będzie dzialac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Branie leków na czczo to masakra, albo bez popijania. Od paru miesięcy zastanawiałem się czemu prawie codziennie mam zgagę i już wiem - jak głupi ciul jem leki bez popijania :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979,

daj znać czy po zwiększeniu dawki była większa aktywizacja, sam sie nad tym zastanawiam, ale lekarz mnie troche od tego odciągał na wizycie w obawie przed podwyższeniem prolaktyny, ze niby 50 nie podwyższy ale juz 100 moze

 

-- 22 maja 2014, 21:15 --

 

Branie leków na czczo to masakra, albo bez popijania. Od paru miesięcy zastanawiałem się czemu prawie codziennie mam zgagę i już wiem - jak głupi ciul jem leki bez popijania :P

ten amisulpiryd akurat faktycznie lepiej działą u mnie jak sie go wezmie bez jedzenia, widocznie z jedzeniem za mało się go wchłonęło u mnie zeby dac dobry efekt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elfrid, mogę się wypowiedzieć odnośnie amisulprydu - dość specyficzny lek. Gdy brałem go pierwszy raz, 50mg jednocześnie wyciszało ale i podnosiło nastrój. Ciężko dokładnie określić to połączenie działania aktywizującego i wyciszającego, ale moim zdaniem dobrze to ze sobą współgra. Jeśli nie masz wielkich lęków, to powinien się sprawdzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×