Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?


Tygryska

Rekomendowane odpowiedzi

no niestety to myślenie jest na tyle okropne że powoduje że sie dodatkowo nakręcamy i napad paniki gotowy....

ja mam za sobą okropną noc... miałam atak lęku, po którym wziełam persen i nie mogłam zasnąć chyba do 4 rano...persen mnie tak nieprzyjemnie halucynuje, że szkoda gadać... nie usypia tylko jakoś tak uspokaja nieprzyjemnie... ktoś miał podobne przejścia z persenem??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja raczej biorę doraźnie, raz w tygodniu dwie tabletki jak cos się dzieje... poza tym czasem jakieś ziółka na uspokojenie np. nerwosan... chyba wyjdę sobie kupić te zwykłe ziołowe tabletki, bo najlepiej mnie wyciszały.... coś persen mi nie służy...

 

[ Dodano: Czw Mar 30, 2006 10:59 am ]

ja tez miałam odlot.. i to taki 3-godzinny:-)) maasakra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie jestem lekarzem, ale nie zgadzam sie ze leki sa wystarczajace przy nerwicy... one moge byc tylko "na przetrwanie".... prawda jest taka, ze jak nie przerobimy swojego dziecinstwa na psychoterpaii i wszystkich innych traumatycznych przejsc, jesli tego nie przezyjemy po raz drugi, to niestety nerwicy nie wyleczymy:(... sama wiem cos o tym, na terapie chodze od praiwe 4 miesiecy... i wiem jedno.... nie mozna spodziewac sie od razu cudu... bo niestety jak czlowiek idac tam jest zablokowany, to w momencie kiedy dojdzie do sedna problemu czeka go jeszcze pogorszenie stanu.... trzeba siegnac dna zeby potem sie od niego odbic.... po prostu trzeba byc potwornie cierpliwym.... i umiec przezyc to wszystko na nowo.... a od tego niestety uciekamy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam. trafiłam na to forum dzisiaj bo szukam info o nerwicy...ja nie wiem czy to już mam tą nerwice czy nie...ale od pewnego czasu boję siedzieć na niektórych lekcjach w szkole...wydaje mi sie że mdleje. oczywiście jest to wymysł mojej bujnej wyobraźni, tak naprawde sie nic nie dzieje, ja sobie to wymyślam. ciekawe jest to że tylko na paru lekcjach mi się tak dzieje, na innych jest ok. Ogarnia mnie strach ze nie moge wyjść z tej lekcji ze jak zemdleje to sie ludzie będą śmiać itp. Czy to jest już nerwica? Jak się pozbyć tych strasznych myśli? Ludzie podpowiedzcie cos bo za miesiac mam mature i nie wiem jak przetrfam jak tak dalej pojdzie... ale myśle że to strach przed maturą wpędził mnie w to wszystko! Jak czytam to forum to tak strasznie się boję ze bede to musiała leczyć latami ze to mi się pogłebi... to jest straszne. Chce mi sie płakac :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mroowa nie ma co się bać tylko trzeba iść po pomoc do specjalisty - psychologa terapeuty... on cię zdiagnozuje i jesli nawet jest to nerwica, to jakis początek zaledwie.. im wcześniej zaczniesz coś z tym robic tym większa szansa, że szybko staniesz na nogi i nerwica nie pochłonie cie całkowicie.. czakanie aż samo przyejdzie nic nie da..może być tylko gorzej... idź do lekarza!!

 

[ Dodano: Pon Kwi 03, 2006 5:41 pm ]

dziś poniedziałek... jak dotąd daje radę... nie miałam żadnego ataku paniki... troche stresu i tyle...

niestety mam swoje kobiece dni a wówczas czuję sie dwa razy gorzej niż zwykle.. to zapewne przez bóle brzucha i ogólne osłabienie... wprawdzie dałm sie wyciągnąć na spacer zpsem nad Odrę i małe zakupy ale to max na co mnie dziś stać... niestety,,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rafik. :D w tramwaju to faktycznie jest problem z takim przetrwaniem. może jeżeli kiedyś dostaniesz ataku w domu tak się stanie to spróbujesz.

Posty były pisane prawie 2 miesiące temu i nie miałam okazji wypróbować ich zastosowania bo nie miałam jeszcze ataku.

ale myślę że to ma sens.

mozesz oczywiście mówić sobie" Do jasnej cholery! Mam tego już dość! Dobra niech mnie zabije - czekam!!" ....i czekaj i zobaczysz że przeżyjesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ALez oczywiscie ze tabletki tylko nam moga przetrawac,a le to my sami musisimy przetrwac i przejsc przez terapie i wiele wiecej, ale mnie tabletki pomogly mi stanac na nogi musze sie przyznac pozbylam sie dzieki niem napadow lekowych ktore podobne byly do padaczkowych .No ale oczywiscie niewyjda za nas z nerwicy!:(;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iwo4

prawdę powiedziawszy to ja nie mam już ochoty nawet tracić siana na terapię.

jest prawdą to co napisałeśjak nie przerobię tego -- to to do mnie wróci--> to raz, a dwa --to trzeba siegnąc dna żeby móc wyciągnąc bez żalu gotówkę i wydać ją na swoje zdrowie.

Ja jestem taką osobą która wróci do was za jakiś czas bo nie umiem zmobilizować się i wywalczyć zdrowie do końca.

od pół roku nie miałam ataku i przerwałam miesiąc temu terapię.

w tej chwili nie jestem żadnym wzorem do naśladowania.

nie uzalam się nad sobą.

poprostu skoro mi przeszło ( jestem świadoma że nie na długo) to po co wydawać pieniądze , których i tak mi brakuje ?

głupie pytanie , wiem i znam na nie odpowiedz.

powtarzam Iwo4 --masz rację

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam

mamukaroli bardzo Ci współczuję. Ja poza pracą nie mam obowiązków, moge

tak jak ten weekend przeleżeć w łóżku(całe szczęście) Benzodiazepiny nie są dobre w długotrwałej terapii i powodują lęk z odbicia, nie odstawia się ich nagle bo można wtedy wywołać napad padaczki. Szukałaś może jakiegoś innego psychiatry? Twój mąż pewnie nie zdaje sobie sprawy z tego jak cierpisz.Tak jak piszecie z tymi zaburzeniami można

chodzić, do pracy szkoły,spotykać ze znajomymi na zewnątrz nic nie widać a w środku ból aż wstyd się przyznać. Dlatego też pomoc jest opóżniona. Zdecydowanie za mało się o tym mówi.

Czy Wy myślicie, że mogliście przeżyć traumę , o której nie pamiętacie?

Ja szukałam w sobie tej przyczyny ale nie znalazłam wątpie żeby coś

takiego miało miejsce, pochodze z miare normalnej rodziny.

 

I jeszcze raz napiszę że lęk występuje i w depresji i zab. lękowych,

różne są natomiast objawy toważyszące.

trzymajcie się!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy lek przestaje działać (dotyczy to zwłaszcz silnych benzodiazepin)

lęki nasilają się. W ten sposób powstaje błędne koło.

W miare bezpieczne są formy o przedłużonym działaniu typu Xanax SR,

Wskazane są gdy objawy trwają krótko np. reakcjia na jakąś stratę, chorobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gdy lek przestaje działać (dotyczy to zwłaszcz silnych benzodiazepin)

lęki nasilają się. W ten sposób powstaje błędne koło.

to w takim razie ja biorę coś lzejszego, bo biorę 3 lata i z 3 zeszłam na połówke i zyje. ni jest ok

co nie znaczy ze reklamuję benzodiazepiny :P

 

[ Dodano: Nie Kwi 02, 2006 6:08 pm ]

didado1 mi psychiatra przepuisał lek który jest i na depresję i na nerwicę

w wywiadzie równiez napisał mi ze mam nerwicę depresyjno - lękową

ale ja tej depresji wogóle nie czuje. nie ma we mnie zadnych czarnych myśli, dołowania, smutku, --nic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mnie przed ucieczką powstrzymuje pewnego rodzaju "wstyd", jak mnie atak złapie, to wiem, ze moge uciec np. ze sklepu , ale jest mi glupio przed ludzmi i tak sie zastanawiam "uciec" czy nie uciec i potem samo przechodzi. Nieraz mi przechodzi jak już zawracam aby "zwiać". Organizm czasami się uspokaja na samą myśl, ze wracam i wtedy mogę dalej działać . To wszystko zależy od sytuacji, ale zawsze jest to przerazenie. Brrr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×