Skocz do zawartości
Nerwica.com

ALPRAZOLAM (Afobam, Alpragen, Alprazolam Aurovitas, Alprox, Neurol, Neurol SR, Xanax, Xanax SR, Zomiren, Zomiren SR)


magdalena

Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

209 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy alprazolam pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      186
    • Nie
      22
    • Zaszkodził
      17


Rekomendowane odpowiedzi

nie ma co kombinować, Xanax to dla mnie tabletka szczescia, biore od 0,5 do 1mg na dzien po 2-3 razy w tygodniu i nie czuję jakiegokolwiek uzależnienia . Czasami robię sobie tydzień czy dwa przerwy , żeby sprawdzić czy wszystko jest ok. Jak mnie przyciśnie i nie mam jak załatwić recepty to zastępuję go chloroprotixenem , tyle , że ten mnie tylko przymula. No ale to zupełnie inny lek i już nie taki zacny. Wszak xanax to chyba król benzo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszak xanax to chyba król benzo ;)

 

Z mojego doświadczenia wychodzi na to samo, chociaż nie miałem przyjemności spróbować clonazepamu. Poza tym większość benzo testowałem, przynajmniej tych stosowanych w leczeniu lęku, nie mówię o nasennych siekierach typu flunitrazepam czy midazolam. Całkiem przyjemnie działa też lorazepam, nie daje tyle "radości" co alprazolam, ale za to działa dłużej; podobnie jest z bromazepamem. Ogólnie rzecz biorąc, tak mnie więcej rozumiałbym działanie "prawdziwych" antydepresantów. Gdyby tylko to dziadostwo tak nie uzależniało, wiadomo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc, tak mnie więcej rozumiałbym działanie "prawdziwych" antydepresantów. Gdyby tylko to dziadostwo tak nie uzależniało

Mi by wystarczyło coś na bazie klorazepatu. Czy na prawdę tak ciężko jest coś takiego wynaleźć?

 

-- 14 maja 2014, 13:25 --

 

mifune85, A 0,25 nie wystarczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie rzecz biorąc, tak mnie więcej rozumiałbym działanie "prawdziwych" antydepresantów. Gdyby tylko to dziadostwo tak nie uzależniało

Mi by wystarczyło coś na bazie klorazepatu. Czy na prawdę tak ciężko jest coś takiego wynaleźć?

 

-- 14 maja 2014, 13:25 --

 

mifune85, A 0,25 nie wystarczy?

 

Pomyliłem się. Mam tabletki 0,5 mg i chcę zacząć od 0,25 mg. Nie brałem benzo od 4 lat więc nie wiem jakie dawki są duże a jakie małe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie królem benzo jest clon. Aplrazolamu mogę wziąć 1-1,5mg i ledwo ledwo co czuję, clona 1mg czuję już wyraźnie, a to tylko pół tabletki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrykeight, Jesli to "tylko" ciężki epizod depresji, to nie warto. Miewałem takowe nie raz i zawsze mijają.

 

Przed lekiem co mi zaszkodził miałem już stwierdzony ciężki epizod depresji.

Wiem że one mijają. Tylko że ***** półtora miesiąca jestem w jakimś koszmarnym stanie zaczęło się od tego leku. I nie mija. Błagam o pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrykeight, Jesli to "tylko" ciężki epizod depresji, to nie warto. Miewałem takowe nie raz i zawsze mijają.

 

Przed lekiem co mi zaszkodził miałem już stwierdzony ciężki epizod depresji.

Wiem że one mijają. Tylko że ***** półtora miesiąca jestem w jakimś koszmarnym stanie zaczęło się od tego leku. I nie mija. Błagam o pomoc.

 

Bez sensu. Piszesz, że miałeś stwierdzony ciężki epizod depresji przed lekiem a w następnym zdaniu, że po leku. Straszenie ludzi samobójstwem nie pomaga ani chorym ani ludziom wokoło, którzy mają dość takiej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Patrykeight, Jesli to "tylko" ciężki epizod depresji, to nie warto. Miewałem takowe nie raz i zawsze mijają.

 

Przed lekiem co mi zaszkodził miałem już stwierdzony ciężki epizod depresji.

Wiem że one mijają. Tylko że ***** półtora miesiąca jestem w jakimś koszmarnym stanie zaczęło się od tego leku. I nie mija. Błagam o pomoc.

 

Bez sensu. Piszesz, że miałeś stwierdzony ciężki epizod depresji przed lekiem a w następnym zdaniu, że po leku. Straszenie ludzi samobójstwem nie pomaga ani chorym ani ludziom wokoło, którzy mają dość takiej osoby.

 

Przed lekiem, po leku jest jeszcze gorzej. A co mają mnie mieć dość. Nie każdy taki jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie taki był zamiar. Kogo ja coś obchodzę. Kolejny gość co już nie chce i koniec.

 

Każdy chory musi dbać o swój "pijar". Mówienie, że "nie chcę mi się żyć" nie działa na innych ludzi. Jest to bardzo irytujące i ludzie się odsuwają, bo jeszcze powiedzą coś nie tak i będą mieli czyjeś życie na sumieniu. Warto czasami wejść w remisji na forum o zaburzeniach psychicznych. Większość chorych jest tak antypatyczna, że nie wzbudzają oni litości tylko irytację. A znam parę osób, które nawet w depresji nie tracą "twarzy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mifune85, coś w tym jest. Choć w fazach leczenia, gdy byłem bliski remisji, nie potrafiłem nie wysłuchać znajomych, którzy cierpią na depresję. Po prostu, wiem czym ta choroba pachnie. Wiadomo, ciągłe użalanie się nad sobą może irytować, ale czasami zapanujmy nad emocjami i przypomnijmy sobie czasy, gdy byliśmy na tym samym etapie. Zgodzę się z Tobą jednak, że czytanie o zamiarach autodestrukcyjnych trochę wkurza, bo ten etap choroby można skutecznie wyleczyć, tylko trzeba tego chcieć.

O robieniu dobrej miny do złej gry się nie zgodzę. Wiadomo, czasami trzeba trzymać fason. Ale pamiętam, jak kiedyś w związku takie ciągłe trzymanie fasonu (bo dziewczyna nie rozumiała "jak można mieć depresję w tak młodym wieku"), było dla mnie mega wykańczające. Wypompowywało ze mnie ostatki sił i tylko pogłębiało depresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki ;) ,

z tym ,że ja uważam ,iż Zomiren jest cieniutki spośród wszystkich alprowiczów. Nie czujesz jakby na tym zamienniku( zomiren ) słabszego działania ?

 

z alpra mam już 13 lat doświadczenia, nigdy nie czułem różnicy, co najwyżej efekt placebo.

zomiren brałem najdłużej, dobry i tani, choć teraz kupuję alprox, bo jest jeszcze tańszy

i lepiej się dzieli - tabletki nie są kruche i można łatwo podzielić nawet na 1/4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zomiren też kiedyś dało się dzielić, teraz niestety nie ma przedziałki. Nawet tabletka 1mg jest malutka i bez gilotynki ciężko na równe pół ciachnąć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zomiren też kiedyś dało się dzielić, teraz niestety nie ma przedziałki. Nawet tabletka 1mg jest malutka i bez gilotynki ciężko na równe pół ciachnąć ;)

 

do tego Zomiren zawsze był "kruchy" i lubił się łamać tam gdzie nie trzeba, do tego najmniejsza wilgoć potrafi

sprawić że tabletka jeszcze łatwiej się kruszy albo cała rozpada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeglądam ten dział i nie bardzo znajduję opinię o Alpragenie, najtańszym z generycznych alprazolamów. Co o nim sądzicie, jeśli braliście? Jest tańszy nawet od Alproxu, a dodam że nie przepadam za produktami od Oriona. Niezbyt przypasował mi też Zomiren, natomiast Afobam to jak dla mnie prawie wierna kopia oryginału, tylko cokolwiek nietania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×