Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś mam chyba nerwicowy dzień. Mniej spać - idealna diagnoza... Jeszcze wczoraj zapomniałam o leku. Dziś rano było super, potem połaziłam po sklepach i jak dotarłam już do domu to myślałam, że mi głowę rozwali. Ostatnio jak boli mnie głowa to dopadają mnie mdłości. Martwi mnie to, bo nigdy tak nie miałam... Wzięłam swój lek i apap extra i trochę to minęło, ale dalej czuję się taka do niczego. A teraz jeszcze w dodatku czuję, że ten paskudny ból wraca sobie znowu... Myślę, czy wziąć jeszcze jeden apap, prysznic i iść spać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najgorszy mój poczatek nerwicy ( nie wiedzialem jeszcze o niej ) to bardzo mocne bicie serca dusznosci brak apetytu biegunka i zawroty glowy . to bylo najgorsze co moglo mnie spotkac moje zycie zmienilo sie o 360 stopni , bylem bez zycia nie mialem sily isc po jedzenie czy sie nnawet wykapac jak wstawalem bo mdlałem wciągu tygodnia dzwonilem 3 razy na pogotowie bo myslalem ze cos mam z sercem ... takie jazdy mialem ze masakra teraz jest lajt :) poza bezsennoscia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey wszystkim.:)

Boże jak czytam wasze wpisy to widzę siebie niemal w każdej opisywanej sytuacji:) Barbie też zawsze uciekam do domu jak przerażony zająć do nory:) w domu najbezpieczniej:) mimo iż często właśnie w domu mam ataki:)

Ostatnio zauważyłam u siebie ze przed atakiem robi mi się gorąco bardzo i już czuje w jelitach i robi mi się słabo lekko dziwnie i oczywiście trzesawki się zaczynają:( nienawidzę tego uczucia tak się tego boję i przez to właśnie to mam:( chciałabym obudzić się wolna i zdrowa :( jak się czujecie jak rano wstajecie? Ja mam niemal zawsze tak jakbym nie wyspana była i ciężka głowę jakbym się dobudzic nie mogła okropnosc:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do trzesawek to ogolnie nie masz sie czego bac bo to objawy nerwicy . mi sie rece trzesa od 2 gimnazjum teraz mam 17 lat i dalej to mam wiec mi sie nic nie dzieje takiego. jak rano wstaje to jest zazwyczaj git ale poczatki byly najgorsze spalem po 3h dziennie wiec ataki mialem przez miesiac 24/24 bylem przekrecony na maxa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam atak taki drgawkowy. Zaczyna się to od nóg a potem atakuje całe ciało pi prostu spina się teraz gdy miałam nawrót znów nerwicy pierwszy atak był tak straszny ze mimo iż wiedziałam co to jest byłam jyz gotowa dzwonić na pogotowie:( pi pprostu myślałam już ze mnie to udusi:( masakra:( odkąd pamiętam tzn odkas miałam 14-15 lat zaczęły się te drgawki na tle nerwowym:( miałam nawet eeg robione ale nie wykryto nic. Nerwica ma koszmarna twarz:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, ale masakra :/

Od mojego bardzo silnego ataku paniki w marcu sytuacja zrobiła się po prostu dramatyczna. Kilka razy w tygodniu teraz mam ataki i jeden gorszy od drugiego... Wracałam dzisiaj ze spaceru i poczułam nagle ból w klatce piersiowej, starałam się jakoś nie nakręcać, ale nie dało się, straciłam poczucie własnego ciała, ledwo mogłam kontrolować członki, myślałam, że zaraz padnę jak tak szłam i myślałam tylko o tym, żeby dojść do domu. Udało się. Chwilowy spokój. Usiadłam przed komputerem, zaczęłam coś przeglądać i znowu się zaczęło... Całe moje ciało uderzyło zimno, a potem jeszcze zaczęła mi drętwieć lewa ręka... Już mam tego naprawdę dosyć.

Zrobiłam kilka badań, w tym EKG i wyszło ok. Idę jeszcze jutro do lekarza, chcę dostać skierowanie do neurologa:/ I kardiolog też by się przydał.

Dopiero 2 czerwca mam wizytę u psychiatry...

Obawiam się, że do tego czasu zdążę zwariować.

Mam tylko nadzieję, że jakieś leki mi pomogą :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, ale masakra :/

Od mojego bardzo silnego ataku paniki w marcu sytuacja zrobiła się po prostu dramatyczna. Kilka razy w tygodniu teraz mam ataki i jeden gorszy od drugiego... Wracałam dzisiaj ze spaceru i poczułam nagle ból w klatce piersiowej, starałam się jakoś nie nakręcać, ale nie dało się, straciłam poczucie własnego ciała, ledwo mogłam kontrolować członki, myślałam, że zaraz padnę jak tak szłam i myślałam tylko o tym, żeby dojść do domu. Udało się. Chwilowy spokój. Usiadłam przed komputerem, zaczęłam coś przeglądać i znowu się zaczęło... Całe moje ciało uderzyło zimno, a potem jeszcze zaczęła mi drętwieć lewa ręka... Już mam tego naprawdę dosyć.

Zrobiłam kilka badań, w tym EKG i wyszło ok. Idę jeszcze jutro do lekarza, chcę dostać skierowanie do neurologa:/ I kardiolog też by się przydał.

Dopiero 2 czerwca mam wizytę u psychiatry...

Obawiam się, że do tego czasu zdążę zwariować.

Mam tylko nadzieję, że jakieś leki mi pomogą :(

 

Skoro EKG wyszło dobrze to po co do kardiologa. Neurolog nigdy nic nie znajduje, bo każdy z nas gdy miał pierwsze silne ataki paniki, zalicza wizytę u neurologa. Ale zbadać się warto. Leki pomogą bo zawsze pomagają tylko trudno jest to oczekiwanie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też ciągle kontroluje swoje ciało, nawet zwyklym wymachem reka.

Mialam robione badania krwi i wszystko wyszlo idealnie :) jestem w 90 % pewna, ze to przez stres, bo nie ma chyba 5 min abym nie myslala o tym jak sie czuje;

 

 

 

 

To nerwica radze leczyć można nad tym zapanować psychoterapeuta da ci wskazówki jak to robić powiem tak to rozregulowany organizm i z czasem nauczysz się nad tym panować tylko wymaga to ogromnej pracy.Obserwacja własnego organizmu to najgorsze co moze być wiem to po sobie walcze z tym. Przez to wpadłam w depresję hipohondryczną! Nie poddawaj się dodam,że najlepszym rozwiązaniem jest wysiłek fizyczny wiem ,że to w tej chwili niewyobrażalone ale naprawdę pomaga i budujesz własną pewność swojego ciała!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nerwice i mialem isc na rezonans i powiedzial ze nie ma takiej potrzeby bo nie mam jeszcze takich objawow bo tylko przyjmuja z guzem mózgu i czym tam . 150 km na marne . jak na 17 latka dobrze radze sobie z nerwica bez zadnej pomocy jedynie bardzo kumple mi pomagaja da sie z nimi pogadac . zadni lekarze nic z poczatku tylko bylo u mnie 3 x razy w tygodniu pogotowie jak jeszcze nie wiedzialem o nerwicy myslalem ze serce mi wybuchnie . da sie to ogarnac bez zadny terapii lecz leki tylko na uspokojenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam nerwice i mialem isc na rezonans i powiedzial ze nie ma takiej potrzeby bo nie mam jeszcze takich objawow bo tylko przyjmuja z guzem mózgu i czym tam . 150 km na marne . jak na 17 latka dobrze radze sobie z nerwica bez zadnej pomocy jedynie bardzo kumple mi pomagaja da sie z nimi pogadac . zadni lekarze nic z poczatku tylko bylo u mnie 3 x razy w tygodniu pogotowie jak jeszcze nie wiedzialem o nerwicy myslalem ze serce mi wybuchnie . da sie to ogarnac bez zadny terapii lecz leki tylko na uspokojenie

 

 

spoko, nawet gdyby zlecili Ci rezonans, czekałbyś na niego do...

Moja siostra ostatnio miała mały wypadek, coś jej się stało z kręgosłupem. Zrobili jej tomograf i wszystkie inne badania w szpitalu. Jak ze szpitala wyszła i lekarz dał skierowanie PILNE na rezonans to kazali przyjść...we wrześniu. Gdyby nie było pilne, to grudzień.

Naturalnie, zawsze można prywatnie. 450 zł...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro EKG wyszło dobrze to po co do kardiologa. Neurolog nigdy nic nie znajduje, bo każdy z nas gdy miał pierwsze silne ataki paniki, zalicza wizytę u neurologa. Ale zbadać się warto. Leki pomogą bo zawsze pomagają tylko trudno jest to oczekiwanie

 

Nie wiem... Obawiam się jakiejś wady, której EKG nie jest w stanie wykryć. No i pewnie i u mnie neurolog nic nie znajdzie, ale wolałabym być pewna, że wszystko jest w porządku.

Najgorsze jest to, że teraz czuję się dobrze i straciłam motywacje do wizyty u lekarza, a pewnie już jutro wieczorem będę tego żałować, bo znowu coś mnie złapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytam i jakbym to ja wszystko pisała. Tyle, że do wszystkich objawów dochodzi u mnie lęk przed udarem, ponieważ 3 dni temu przeczytałam artykuł w gazecie, że udar po 40-stce jest najczęstszą przyczyną zgonów u kobiet. Gdy mam objawy kołatania serca - myślę, że to zawał, gdy drętwieje mi lewa ręka - to udar. Wpadam w panikę i cała machina sama się nakręca. Nie mam już siły. Spałabym non stop, tak jestem wyczerpana napadami paniki. Domownicy nie rozumieją, że potrzebuję odrobiny spokoju. Uciekam do łazienki, głęboko oddycham, zaczynam się uspokajać... pukanie, czy zaraz wychodzę. Nie wytrzymuję i wrzeszczę, że na piętrze jest druga łazienka! Ciśnienie mam cały czas za wysokie - średnio 160/100; bywa wyższe. Biorę zomiren i jakoś ciągnę... Najgorzej bywa w pracy. Nieraz uciekam do kuchni pod pretekstem zaparzenia herbaty, opanowuję lęk, wracam do pokoju i znów napad. Przeklęty lęk; lata brania leków, psychoterapii i nadal trwa. Walczę i trwam w tym. Na szczęście z natury jestem optymistką i staram się myśleć, że to minie. Zrzucam winę na pogodę; problemy finansowe itp... Wiem, że to powoduje ataki. Niby nauczyłam się z tym żyć, ale i tak jest to męczące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest okropne :( Ja chyba w życiu nie będę w stanie się do tego przyzwyczaić...

Chociaż już niektóre dolegliwości bólowe mojego ciała jestem w stanie zignorować (kiedy poprzednio nic się większego po nich nie wydarzyło), ale czasami jak coś nagle mi wpadnie do głowy i jeszcze przyjdzie to uczucie oderwania od rzeczywistości (to w miarę nowość dla mnie - nie jestem w stanie tego okiełznać) to już klops :( A najbardziej się boję zawału, pęknięcia tętniaka w mózgu albo oderwania skrzepu (ale to już rzadziej, kiedyś miałam obsesję na tym punkcie), czyli takiej nagłej śmierci. Aż nawet boję się o tym pisać. Teraz jeszcze głowa mnie boli... Myśli gnają jak szalone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest okropne :( Ja chyba w życiu nie będę w stanie się do tego przyzwyczaić...

Chociaż już niektóre dolegliwości bólowe mojego ciała jestem w stanie zignorować (kiedy poprzednio nic się większego po nich nie wydarzyło), ale czasami jak coś nagle mi wpadnie do głowy i jeszcze przyjdzie to uczucie oderwania od rzeczywistości (to w miarę nowość dla mnie - nie jestem w stanie tego okiełznać) to już klops :( A najbardziej się boję zawału, pęknięcia tętniaka w mózgu albo oderwania skrzepu (ale to już rzadziej, kiedyś miałam obsesję na tym punkcie), czyli takiej nagłej śmierci. Aż nawet boję się o tym pisać. Teraz jeszcze głowa mnie boli... Myśli gnają jak szalone.

 

Bo do objawów nerwicowo-depresyjnych nie można się przyzwyczaić. Można nauczyć się lepiej z nimi radzić ale boli zawsze tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie ponownie:)

 

dzis mialem taki przypadek :) chcialem cos przetestowac z moim zdrowiem . powiem tak mam 17 lat a palilem ziolko 2 lata jak smok dzien w dzien po 3 gr . odkad mam nerwice 3miechy nie palilem az do dzis :) sprobowalem buszka i po 5min zaczelo mi mocno serce walic i mrowic twarz :) myslalem ze bedzie gorzej bo w czasie nerwicy zapalilem to trzaslem sie jak galareta a serce nawalalo jak szalone :) . a co serca nic nie mam problemow bo wczesniej jak pisalem palilem jak smok to po 5 blantow i nic ze mna nie bylo :) ahh ta nerwicaaa denerwuje mnie . pozdrawiam :)

 

-- 16 maja 2014, 20:42 --

 

witajcie ponownie:)

 

dzis mialem taki przypadek :) chcialem cos przetestowac z moim zdrowiem . powiem tak mam 17 lat a palilem ziolko 2 lata jak smok dzien w dzien po 3 gr . odkad mam nerwice 3miechy nie palilem az do dzis :) sprobowalem buszka i po 5min zaczelo mi mocno serce walic i mrowic twarz :) myslalem ze bedzie gorzej bo w czasie nerwicy zapalilem to trzaslem sie jak galareta a serce nawalalo jak szalone :) . a co serca nic nie mam problemow bo wczesniej jak pisalem palilem jak smok to po 5 blantow i nic ze mna nie bylo :) ahh ta nerwicaaa denerwuje mnie . pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja trafiłem na mega dobrą książkę, dzięki której inaczej patrzę na to wszystko co się ze mną dzieje. Książka jest skierowana do ludzi z zaburzeniami lękowymi, atakami paniki i w dużej mierze z agorafobią.

Judith Bemis Amr Barrada - Oswoic Lęk

Książka jest do ściągnięcia w .pdf, więc każdy z Was może sobie ją w tej chwili ściągnąć z neta w chwilę i w kilka godzinek połknąć.

Książka ta trafia dosadnie w to, czego doświadczam i dzięki niej kształtuję od nowa swoje myślenie.

Dowiedziałem się, że przede wszystkim:

-musimy zaakceptować to, że mamy zaburzenia lękowe i ataki paniki

-nie możemy walczyć z natrętnymi, katastroficznymi myślami typu "co będzie jeśli..."

-nie należy walczyć z atakiem paniki, a pozwolić mu się całkowicie ogarnąć

-powinniśmy stosować różne techniki przyzwalające (nie musimy, a możemy)

-nie powinniśmy robić sobie wyrzutów sumienia, jak uciekniemy z danego miejsca podczas ataku paniki

-powinniśmy prowadzić dowartościowujący dialog wewnętrzny

-powinniśmy traktować każdy atak paniki czy niepokoju jako coś, gdzie możemy przetestować nabytą wiedzę

-nie można łamać się gdy przez pewien okres czasu będzie dobrze (brak ataków) a później znowu się zaczną ataki, a traktować to jako przejściowy etap rekonwalescencji

-nie powinniśmy stawiać sobie ram czasowych, w których musimy wyzdrowieć

-powinniśmy dzielić się nabytą wiedzą z ludźmi, którzy zmagają się z podobnymi problemami (dlatego też to teraz robię :smile: )

 

Z agorafobią, lękiem i atakami paniki zmagam się od ponad 2 lat, jednak dopiero po przeczytaniu tej książki zauważyłem, że wszystko co do tej pory robiłem i myślałem, było niepoprawne :)

Wcześniej gdy chciałem wyjść z domu to pojawiały się katastroficzne myśli (co będzie jeśli zemdleję, umrę?) i teraz też się pojawiają, ale uświadomiłem sobie, że gdy zemdleję to z pewnością ktoś mi pomoże, a samo myślenie o tym to tylko złe przeczucie, które prawdopodobnie się nie sprawdzi.

Wcześniej podczas ataku paniki usilnie dociekałem "co mi do cholery jest? muszę stąd natychmiast uciec jak najszybciej". Teraz pozwalam by lęk i panika ogarnęły mnie całkowicie (co o dziwo nie ma miejsca). Pozwalam sobie na wyjście z danego miejsca kiedykolwiek chcę i sama świadomość tego, że mam wybór (zostać albo wyjść) sprawia, że czuję się o wiele pewniej.

 

Przede mną długa droga, ale patrzę optymistycznie w przyszłość :)

Naprawdę prze polecam tę książkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Dzis przezylam ptawdziwy koszmar I po prostu nie wiem czy znajde znow w sobie sile by pojsc do dentysty.:(

Zaliczylam osobista porazke ale Juz wiem ze bol ktory trwa ponad dwa tygodnie nueprzespane noce itp wykancza czlowieka psychicznie bo nieraz chodzilam do dentys ty I wcale mi nic nie bylo. Dzis bylam wogole nie odporna na bol a jestem. Trzeslam sie na fotelu lekarz trzy razy przerywal..myslalam ze zemdleje a to byl dopiero poczatek:( w domu atak za atakuem silne takie byly-( nyslalam ze mam Juz zawal czy cos...nowe objawy typu poty dziwne oslabienie calego ciala:( mdlosci:( lekarz koowal poteaktowal mnie okropnie:( zastrzyk celowal trzy razy za kazdym razen wbijal I wyciagal igle-( nie moge ust szeroko teraz otworzyc czy ziewnac nawet tak boli znuecxylenia jak dla konia lal I sxybko podawal myslalam ze mi dziaslo rozsadzi:( po prostu zalamana jestem ze myslalam ze jestem w leoszej formie a tu taki zonk:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Dzis przezylam ptawdziwy koszmar I po prostu nie wiem czy znajde znow w sobie sile by pojsc do dentysty.:(

Zaliczylam osobista porazke ale Juz wiem ze bol ktory trwa ponad dwa tygodnie nueprzespane noce itp wykancza czlowieka psychicznie bo nieraz chodzilam do dentys ty I wcale mi nic nie bylo. Dzis bylam wogole nie odporna na bol a jestem. Trzeslam sie na fotelu lekarz trzy razy przerywal..myslalam ze zemdleje a to byl dopiero poczatek:( w domu atak za atakuem silne takie byly-( nyslalam ze mam Juz zawal czy cos...nowe objawy typu poty dziwne oslabienie calego ciala:( mdlosci:( lekarz koowal poteaktowal mnie okropnie:( zastrzyk celowal trzy razy za kazdym razen wbijal I wyciagal igle-( nie moge ust szeroko teraz otworzyc czy ziewnac nawet tak boli znuecxylenia jak dla konia lal I sxybko podawal myslalam ze mi dziaslo rozsadzi:( po prostu zalamana jestem ze myslalam ze jestem w leoszej formie a tu taki zonk:(

 

Może spróbuj następnym razem powiedzieć dentyście, że cierpisz na zaburzenia lękowe i że możesz dostać ataku paniki? Powiedz, że w każdej chwili będziesz mogła wstać i się przejść.

Z pewnością to zrozumie, a Ty nabierzesz przekonania, że w każdej chwili możesz przerwać na chwilę wizytę.

Poczytaj sobie co wyżej napisałem i postaraj się wprowadzać to w życie. Na początku z pewnością będzie to trudne, wręcz niemożliwe, ale z czasem zauważysz pozytywne efekty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja dentystka wie, że mam nerwicę lękową. Nie boję się wizyt u niej w gabinecie, boję się jedynie siedzenia w miejscu przez pół godziny. Ona doskonale wie, jak to wygląda, w końcu też jest lekarzem. Miło gawędzimy w czasie wizyty i okazuje się, że już trzeba wychodzić, aż żal, tak bardzo jest sympatyczna :great:

Czytam to forum i widzę, że mam bardzo duży staż w nerwicy :) Zaczęło się w liceum... 25 lat temu... I mam wrażenie, że nigdy się nie skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey

Mieszkam w UK on wiedza Juz ze mam nerwice wytlumaczylam I'm to...I wcale nie byli wyrozumiali:( mam swoja ulubiona dentystke ale pracuje bardzo daleko od mojego miejsca zamieszkania-( czasem tylko ja odwiedzam:)

Ja wiem jak zwalczac leki itp bo choruje x przerwami na nerwice od 17 lat mnuej wiecej:-) teraz mam nawrot I czekam na kojego psychiatre az vwroci I chyba jednak zdecuduje sie na leki...prawie rok staram sie bez lekow I powiem szczerze ze dobrze mi szlo ale po wczirajszym katastrofa:( dzis bylam znow dostalam szczekoscisku lekarz stwiwrdzil uszkodzenie miesnia I nerwu I mam rechabilitacje miec:( ale wbil znieczulenie czulam to jak powiedzialam ze cos jest nie tak to do lustra mi kazal popatrzec ze jest ok a to tylko moje uczucie a jednak nie bo Dzis ust nie moglam otwirzyc a jeszcze Dzis uslyszalam ze dobrze ze paralizu twarzy nie ma.....masakra po prostu!!!!!!

Dziekje za wysluchanie mnie I rady napewjo poczytam a noz jakies nowe sposoby:):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×