Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Nic więcej "medycznie" nie potrafię Ci powiedzieć. Może poproś o skierowanie do jakiegoś specjalisty - pulmunolog itp. Ale głównie zdaj się na opinie lekarza i zapytaj wprost czy to coś poważnego, czy nerwica, czy co. Raczej jakieś szmery w płucach itp. problemy każdy by wyczuł przy osłuchaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, tzn kiedyś jak byłam mała to miałam problemy z oddychaniem, i lekarz stwierdzil ze to astma ale nie badając mnie nawet, kilka miesiecy miałam ten inhalator czy jak to sie zwie, ale efektow raczej nie przynosilo, wiec babcia wziela mnie do innego lekarza, ktory stwierdzil ze po prostu tesknie za mama, ktora wtedy mieszkala za granica, wiec nie wiem kto mial racje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chce Cie od wizyt u lekarza odsuwać, ale ja parę chorób już "miałem" to żadna się specjalnie medycznie nie potwierdziła. Teraz widzę tylko z perspektywy czasu, że to były opcje nerwicowe. Dlatego ostrożnie podchodź do swoich objawów ;) To jedno, ale też i z samą nerwicą nie ma co się męczyć i ja bym spróbował jednak na Twoim miejscu tym też się zająć i poszukać porady i diagnozy specjalisty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest gdzieś tu na forum wątek "pierwsza wizyta u psychiatry". Generalnie jak u każdego innego lekarza. Ja zaczynałem najpierw od wizyty u psychologa, ale w sumie to tak czy tak w końcu trafiłem do psychiatry. Nikt wariata ze mnie nie robił, podejrzewam że chorych z nerwicą to jest w tych gabinetach 75%. Nie chciałem też już zawracać głowy moimi sprawami zdrowotnymi lekarzom innych specjalności, gdy sam wiedziałem, że to nerwica (chociaż u mnie to też jeszcze baaardzo ulgowe było).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj and94!

 

Niestety, drogą wirtualną nie da się stwierdzić, co Ci dolega. Wydaje mi się jednak, że objawy, o których wspomniałaś, mogą stanowić oznaki nerwicy, którą u Ciebie rozpoznano. Miałaś bóle różnego pochodzenia, jednak wyniki badań niczego nie wykazały. To może wskazywać na podłoże nerwicowe. Poza tym występują u Ciebie problemy z kontrolowaniem emocji, nieuzasadniona zazdrość o partnera. Obawiam się, że nikt na forum nie będzie w stanie pomóc Ci rozwiązać Twoich problemów, ale możesz skorzystać z wskazówek, które otrzymasz.

Teraz nie wiem czy mam wrócić do lekarza rodzinnego czy nie, czy iść do psychologa, psychiatry czy do psychoterapeuty.

Myślę, że najlepiej byłoby skierować swoje kroki do lekarza psychiatry, który będzie mógł postawić rzetelną diagnozę i zaproponuje odpowiednie leczenie (dobierze leki, zmieni, zmodyfikuje dawki dotychczas przyjmowanych przez Ciebie leków itp.). Oprócz farmakoterapii możesz porozmawiać z nim o psychoterapii. Być może poleci Ci konkretnego psychoterapeutę, który pomógłby Ci w uporaniu się z Twoimi problemami.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, najlepiej udaj się do lekarza psychiatry - on dobierze Ci leki, postawi diagnozę i pewnie skieruje na psychoterapię, my diagnozy nie postawimy, trochę wygląda to jak nerwica, trochę jak borderline, ale to musi zdiagnozować specjalista i tylko na jego diagnozie powinnaś się oprzeć

 

Xanax przy dłuższym stosowaniu uzależnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo za pomoc :*

 

Poczytałam trochę o chorobie borderline, ponieważ wcześniej nie miałam o niej pojęcia i rzeczywiście może to być to.

 

Wiem, że powinnam iść do psychiatry, żeby zdiagnozował, jednakże próbuje od 5 lat i nadal wprost o moich problemach nie potrafię nikomu powiedzieć (tylko mój chłopak wie), chyba poproszę chłopaka żeby mnie zaprowadził, jest on dla mnie dużym wsparciem choć widzę że ma dosyć już moich humorków i zachowań, dlatego muszę się z tego wyleczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z kartką na pewno wykorzystam, jeżeli zdobędę się na odwagę, aby pójść do psychiatry :)

 

Wiem, że lekarze nie gryzą, ale obawiam się, że to będzie strata pieniędzy, że mi nie pomogą. Obawiam się również tego, że jak ktoś dowie się o tym że byłam u psychiatry to zaczną mnie wyzywać od psychicznych (moja mama i siostra jak się dowiedziała wcześniej, że lekarz przepisał mi psychotropy to tak mnie nazwały i może stąd te zahamowania).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

and94, niby jak mieliby sie dowiedziec, ze bylas u psychiatry? Lekarz chlapnac sie nie moze. ;) Natomiast co do straty kasy,no coz, nie zaryzykujesz to nie dowiesz sie. Mozesz sprobowac dostac sie do specjalisty na NFZ, mnie udalo sie trafic na dobrych fachowcow, co obalilo moj mit o NFZ jako wylegarni wszelkiego zla.

 

Dla uspokojenia dodam, ze u mnie nikt ze znajomych nie wie o moich wycieczkach do lekarza. Jak idziesz do internisty to tez jakos nikt pozniej nie lazi za Toba i nie krzyczy, ze mialas grype ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zwracam się do Was po radę. Mam jakieś same nieprzyjemne wspomnienia związane z wypowiadaniem się na forach, prędzej czy później znajdywał się bowiem ktoś, kto krytykuje... :( a sprawa jest delikatna.

Od pewnego czasu nie radzę sobie ze swoimi emocjami. Dwiema emocjami dominującymi- lękiem i złością.

Od dłuższego czasu mam w życiu bardzo stresującą sytuację. Studia, z którymi sobie nie radzę. Potrafię tygodniami nie chodzić na zajęcia tylko dlatego, że się nimi stresuję. Nawet, jeżeli nic stresującego się na nich nie dzieje. Do tego dochodzi kilka dziennie "napadów". Zazwyczaj najpierw strasznie się boję, czegoś, co jest w mojej głowie, nie koniecznie wymyślone, ale odległe. Nakręcam je w sobie, bezwiednie, po czym następuje jakiś zapłon, bodziec, cokolwiek. Coś stuknie, puknie, wyleje się kawa, cokolwiek. Wsciekam się i wyżywam na tym, co mam pod ręką. Na psie, kocie, kimś bliskim. Za chwilę bardzo tego żałuję, płaczę i wpadam w kolejny lęk.

Często też bardzo stresują mnie sytuacje, które dla innych są zupełnie prozaiczne. Wyjście do sklepu, na pocztę cokolwiek. Kontakt z obcymi jest trudny.

Dochodzi czasami ból w klatce piersiowej, częste migreny, kłopoty ze snem. "Zajadanie" stresu, bez większej przyjemności w jedzeniu, problemy z częstymi biegunkami i bardzo częste oddawanie moczu.

Co to?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mmebovary, Mam podobne objawy do Twoich. Przez swoje lęki (podejrzewam, że jest to łagodna forma fobii społecznej) zaniedbuję swoje codzienne sprawy i obowiązki - studia, rodzinę... Przez byle głupstwo popadam w gniew, roznosi mnie. Do tego dochodzą objawy ze strony mojego organizmu - biegunki, nadmierne pocenie się, drżenie rąk. Praktycznie codziennie odczuwam niepokój, miewam huśtawki nastrojów. Mam wrażenie, że to, co robię w swoim życiu nie ma sensu. Nie potrafię cieszyć się drobnymi rzeczami, pomimo tego, że otoczony jestem życzliwymi ludźmi - sam stwarzam sobie problemy. Ostatnim czasy miewam ogromne problemy z koncentracją i pamięcią. Nie pamiętam imion poznanych osób, nie potrafię zapamiętać słów piosenki, brakuje mi słów podczas rozmowy... Ten objaw martwi mnie najbardziej. Miał ktoś podobne objawy? To jest już nerwica, czy objaw innej choroby?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokladnie mam to samo gosciu wiec luzik :) tylko jeszcze wiecej obiawow jak bóle klaty piersiowej , serce , glowa , brak apetytu i bez zycia . sadze ze to nerwica bo wczesniej nie bylo mowy o tym :) rowniez zaniedbuje swoje spr obowiazki jak i rodzine . ktos z rodziny cos do mnie powie jedno slowo czy cs odrazu pyskuje denerwuje sie . cos mi nie przypasuje i zaczyna sie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam po kilkumiesiecznej przerwie.

 

Biore juz Venlectine 75mg ponad pol roku i wszystko bylo ok do wczoraj.

Na treningu po 21 zrobilo mi sie jakos dziwnie goraco i takie mrowki w nogach. Nie chcialem juz cwiczyc i przerwalem.

Od dzis rana czuje sie zle, mam mocniejsze pobolewanie glowy, uderzenia goraca, poboloewanie w okolicy zoladka, duze oslabienie i bole miesni.

 

Za 3 dni wyjezdzam do Hiszpanii na 2 tygodnie i nie wiem czy to moze byc tez powod i jest to spowodowane stresem? nerwica?

Przypomne, ze lecze nerwice lekowa juz okolo roku.

Zona wczesniej skarzyla sie na podobne objawy, jakies 2 dni temu...

 

Co o tym myslicie? Czy to jakas choroba czy raczej nerwica daje znac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uderzenia goraca, poboloewanie w okolicy zoladka, duze oslabienie

 

Tez mam podobne objawy.

 

Ja za poltorej tygodnia wracam do kraju i udaje sie do specjalisty.

 

Powiedzcie mi sie leki ktore sa stricte na leczenie nerwicy a chwilowe powstrzymanie atakow? To chyba roznica jest?

 

Jesli jest juz taki watek to sorki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×