Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Mnie uratuje trzeci raz. Odstawiłem z nadzieją na lepszy nastrój i tak się stało. Wróciła masakryczna nerwica. Cały się trzęsę i boję wszystkiego. I nie są to objawy odstawienne, bo to przyszło dziś. We wtorek mam dostać paroksetynę, a do tego czasu nawet nie mam czym się poratować, bo benzo brak.

Libido chociaż wróciło ? bo ono często porusza się nerwicą jako środkiem lokomocji :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie uratuje trzeci raz. Odstawiłem z nadzieją na lepszy nastrój i tak się stało. Wróciła masakryczna nerwica. Cały się trzęsę i boję wszystkiego. I nie są to objawy odstawienne, bo to przyszło dziś. We wtorek mam dostać paroksetynę, a do tego czasu nawet nie mam czym się poratować, bo benzo brak.

 

a kiedy odstawiłeś paroksetynę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, dwa tygodnie temu może.

Kur..a :D to ładnie szybko, silną musisz mieć tą nerwicę - 2tyg. to niemal graniczy z czasem usunięcia z organizmu paroksetyny i aktywnych metabolitów po półrozpadach do nieistotnej klinicznej wartości stężenia we krwii :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i o to chodzi elfrid

Mnie wróciła trzęsawka, rozstroje żołądka, strach przed dosłownie wszystkim, nawet przed pójściem spać.

 

-- 10 maja 2014, 21:03 --

 

Vizir, tak, mam silną. Po tym ile traum przeżyłem inaczej być nie może.

 

-- 10 maja 2014, 21:06 --

 

Ciekaw tylko jestem ile będę musiał czekać, zanim paroksetyna znowu ukoi moje nerwy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian_Paździoch, no zobaczymy w którym kierunku pójdzie ta paroksetyna. Biorę krótko, ale różnica była odczuwalna bardzo szubko. W każdym razie brana z kwetiapiną raczej działa trochę inaczej tzn. nie napędza tak sztucznie. Nie było w ogólne uboków charakterystycznych dla SSRI w pierwszym okresie brania.

Dlatego wydaje mi się, że połączenie SSRI/SNRI + neuroleptyku (kwetiapiny, olanzapiny) to może być rewelacyjne połączenie na depresję jednobiegunową (nie tylko psychotyczną) i zaburzenia lękowe.

PS Zmieniłem też na zwykłą kwetiapinę, zobaczymy jak będzie z wagą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wydaje mi się, że połączenie SSRI/SNRI + neuroleptyku (kwetiapiny, olanzapiny) to może być rewelacyjne połączenie na depresję jednobiegunową (nie tylko psychotyczną) i zaburzenia lękowe

elfrid

 

paro mi zaszkodziła bardziej a neurolep jak dostałem to tak spadła dopamina że .................. depresja się pogłębiła

wolę już snri całkiem dobra grupa leków (dla mnie za słaba) ale jak mi psych proponowała 3/4 razy o tego neurolep powiedziałem nieeeeeeee

 

już lepiej coś z mieszanek z ssri lub snri z heroic combos

 

może na dwubiegunową to dobre bardzo ale jedno :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, tylko kup sobie 200-300mg kwetiapiny bez refundacji. Nie każdego pewnie byłoby stać.

 

-- 10 maja 2014, 21:31 --

 

Jak chodzi o spadek dopaminy po neuroleptykach, hmmm. Kiedyś wziąłem 1mg akinetonu (wiem, że się kłóci z kwetiapiną) i przez 2 dni miałem humor genialny. Dobry humor połączony ze stonowanym zachowaniem i spokojem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marian_Paździoch, Napęd pojawia się dość szybko, nastrój zmienia się stopniowo. W każdym razie czuję, że coś dodatkowego biorę poza kwetiapiną. Jestem bardziej spontaniczny i z zainteresowaniem coś przeczytałem. Na samej kwetiapinie niby było ok, ale gdzieś to wyciszenie, trochę obojętność było zbyt dokuczliwe.

 

Ferdynand k, nie można generalizować. Zależy jaki neurolpetyk (kwetiapina nie działa na dopaminę) i w jakiej dawce oraz z jakim antydepresantem. Oczywiście połączenie SSRI/SNRI+minseryna/mirtazapina też jest dobre. Ale jak komuś doskwierają wahania nastroju chyba lepiej z neuoleptykiem o właściwościach stabilizujących albo z litem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie SSRI też zaskakują szybciej niż dawniej. Powód wiadomy. Ale to dobrze, nie będę musiał długo czekać na wyciszenie nerwicy. Nerwica i ChAD, genialne połączenie. Chciałem, żeby lekarz na nerwicę dał mi neuroleptyk, ale stwierdził, że większość z nich działa tak samo, wiec po co mi drugi neuroleptyk. Nie wiem, jak to skomentować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdynand k, ale depresja to nie tylko kwestia dopaminy. Mnie paro ani żaden antydepresant nigdy nie tłumił, wręcz przeciwnie. Ale brałem paro solo, a teraz z kwetiapiną i pierwsza różnica jaką widzę, po tym krótkim (wiem, że za krótkim czasie); to wzrost zainteresowania otoczeniem i odczuwania przyjemności z wykonywanych czynności.

 

Marian_Paździoch, nie jest tak źle. Ketilept 200mg 60szt kosztuje 100zł. Czyli na miesiąc wychodzi 50zł. Tyle co escitalopram, a kiedyś wenlafaksyna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jedno, jeśli kiedyś wpadnę w fazę depresji, nie będę leczył się ani serotoniną ani noradrenaliną, a agonistami dopaminy. Jestem już na taką możliwość przygotowany. Lekarz sądzi, że nigdy w ten sposób nie leczył, więc i tego się u mnie nie podejmie. Bądźmy szczerzy, ci z nas którzy nie od dziś testują różne leki, wiedzą, że lekarz nie zawsze ma rację. Bo to my wiemy najlepiej, jak się czujemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

SSRI działają na moją depresję. W większych dawkach indukują hipomanie zakończone długami, a w mniejszych dawkach lekką chwiejność emocjonalną. Ale poniekąd jestem na nią skazany, skoro tylko paroksetyna radzi sobie z moimi objawami lękowymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem jedno, jeśli kiedyś wpadnę w fazę depresji, nie będę leczył się ani serotoniną ani noradrenaliną, a agonistami dopaminy. Jestem już na taką możliwość przygotowany. Lekarz sądzi, że nigdy w ten sposób nie leczył, więc i tego się u mnie nie podejmie. Bądźmy szczerzy, ci z nas którzy nie od dziś testują różne leki, wiedzą, że lekarz nie zawsze ma rację. Bo to my wiemy najlepiej, jak się czujemy.

dokładnie a agoniści leczą depresje

choć u mnie głowny problem to brak napędu i boję się że agonista będzie się rozkręcał długo a ma też skutki uboczne dlatego wolę stymulanty

 

elfrid tianeptynę i nootrop tyle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie 1mg Akinetonu zadziałało niemal natychmiast.

U mnie hipomania pojawia się przy wysokim poziomie serotoniny. Próbowałem agonistów dopaminy i działają na mnie tak: humor poprawiają, ale i jednocześnie przynoszą spokój i opanowanie. Na dłuższą metę stosowanie np. takiego Akinetonu się nie sprawdzi, przy takim leku co jakiś czas trzeba robić przerwy. No ale tak jak mówię, agonista D będzie moją ostatnią deską ratunku (i chciałbym, żeby ten Akineton leżał u mnie nieużywany jak najdłużej)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×