WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)

Dawaj max dawke i jeszcze miesiac czasu jesli nie pomoze to odstawka

Dawaj max dawke i jeszcze miesiac czasu jesli nie pomoze to odstawka

Zapodałam 300 (nie bawiąc się w 200) i tj.piszesz i poczekam miesiąc.

I prawidlowo

Nie wiem już co robić, pomóżcie

Od czwartku nie biorę velafaxu (wcześniej przez miesiąc brałam 37,5 g - przygotowywałam się do odstawienia), ostatnie pół tabletki wzięłam w sobotę. W czwartek po majówce byłam zatruta więc czułam się źle + dziwny światłowstręt. Potem było lepiej a dzisiaj znowu masakra jakaś. Kręci mi się w głowie, mam mdłości, ból głowy w okolicy skroni i ten cholerny światłowstręt. Ciągle mrużę oczy. Nie wiem czy to przez te odstawienie leków czy z innego powodu. Co powinnam zrobić ? Przegapiłam wizytę u psychiatry i najbliższa za miesiąc, no chyba ,że ubłagam rejestratorkę to min. 2 tygodnie. Nie wiem czy lekarz ogólny przepisałby mi ten lek ? Czuję się naprawdę fatalnie ale nie wiem czy to przez to odstawienie czy z innego powodu Co jeśli zacznę go z powrotem przyjmować a objawy nie ustąpią ? Nie wiem co robić, pomóżcie

-- 05 maja 2014, 19:27 --

Co mogę zażyć na już ? Mam relanium i hydroksyzynę. Głównie chodzi o pozbycie się tych cholernych mdłości i zawrotów głowy

Lekarz rodzinny ZAWSZE wypisze Ci potrzebny lek w nagłym przypadku - po prostu podejdź i wyjaśnij całą sytuację a jednorazowo na 200% dostaniesz receptę bez problemu.

ale czy to na pweno od tabletek ? nie chcę brać ich niepotrzebnie, bo marzę tylko i wyłącznie ,żeby przestać już je łykać

ale czy to na pweno od tabletek ? nie chcę brać ich niepotrzebnie, bo marzę tylko i wyłącznie ,żeby przestać już je łykać

Jeśli od zatrucia minął tydzień i dalej masz objawy to od wenfly.

Pretoria, przetrzymaj to, trochę potrwa i przejdzie i będziesz wolna od chemii

Pretoria, przetrzymaj to, trochę potrwa i przejdzie i będziesz wolna od chemii

Czytałaś mojego posta?

tak i co w związku z tym

Byłam wczoraj u lekarza, znowu zaczęłam brać te tabletki, ale objawy nie minęły. Niby zjadłam dopiero 2(wczoraj i dzisiaj) ,ale chyba przy objawach z odstawienia by pomogły nie ?

I z mojej strony dziś ostatni dzień z wenflaksyną (!). Od jutra startujemy z Zoloftem

Niby zjadłam dopiero 2(wczoraj i dzisiaj) ,ale chyba przy objawach z odstawienia by pomogły nie ?

czysto teoretycznie tak ale każdy organizm jest inny,

U mnie mija 4 tydzień brania wenli. Wnioski:

- pierwsze dwa tygodnie masakra (dół, myśli samobójcze itd)

- trzeci tydzień rewelacja, prawie idealne samopoczucie

- czwarty tydzień znowu doły i kicha

Zauważyłem jakby wenla działa w ten sposób, że potęguje to co się dzieje obok mnie. Tzn. jak mam nie najlepszy okres np. w pracy itd. to wenla pogłębia doły i nerwy (są one niewspółmiernie duże do tego co się dzieje trudnego), jak problemy się rozwiązują i samopoczucie jest lepsze to wenla jakby potęguje to jeszcze bardziej, aż do prawie euforii.

Witajcie,

biorę wenlę już 3,5 tygodnia, najpierw tydzień 37,5mg, potem już 75mg, więc już 2,5tyg jestem na dawce docelowej. Niestety ciągle mam nasilone stany lękowe, czasem wręcz panika, pocę się, cierpnie mi skóra, obstawiałam, że to objawy uboczne bo wcześniej tak nie miałam. Ale żeby trwały tak długo? Wspomagam się benzo, biorę 1mg rano i to mi wystarcza żeby czuć się całkiem nieźle, rzekłabym nawet, że normalnie. Boje się uzależnienia od benzo, niedługo będzie miesiąc jak biorę. Psychiatra mówi, że do m-ca ok, ale dłużej to już ryzykowne a ja bez tego nie funkcjonuję normalnie. Co Wy o tym myślicie? Możliwe żeby objawy uboczne trwały tak długo? Ile Waszym zdaniem powinnam jeszcze czekać na rozkręcenie się wenli? Trzy lata temu dawka 75mg mi pomogła.

Trzy lata temu brałaś lek, to już jakaś tolerancja na niego się mogła pojawić. 75mg to minimalna dawka lecznicza, maksymalna wynosi 375. Zapytaj lekarza, czy możesz podnieść chociaż do tych 150mg.

Witajcie,

biorę wenlę już 3,5 tygodnia, najpierw tydzień 37,5mg, potem już 75mg, więc już 2,5tyg jestem na dawce docelowej. Niestety ciągle mam nasilone stany lękowe, czasem wręcz panika, pocę się, cierpnie mi skóra, obstawiałam, że to objawy uboczne bo wcześniej tak nie miałam. Ale żeby trwały tak długo? Wspomagam się benzo, biorę 1mg rano i to mi wystarcza żeby czuć się całkiem nieźle, rzekłabym nawet, że normalnie. Boje się uzależnienia od benzo, niedługo będzie miesiąc jak biorę. Psychiatra mówi, że do m-ca ok, ale dłużej to już ryzykowne a ja bez tego nie funkcjonuję normalnie. Co Wy o tym myślicie? Możliwe żeby objawy uboczne trwały tak długo? Ile Waszym zdaniem powinnam jeszcze czekać na rozkręcenie się wenli? Trzy lata temu dawka 75mg mi pomogła.

Czyli lecisz jednocześnie na benzo i venli? Musiałabyś rzucić wpizdu benzo przetrzymać kilka gorszych dni i sprawdzić jak sam venla będzie działać.

Niestety ciągle mam nasilone stany lękowe, czasem wręcz panika, pocę się, cierpnie mi skóra, obstawiałam, że to objawy uboczne bo wcześniej tak nie miałam. Ale żeby trwały tak długo?

na dobrą sprawę takie objawy mogą się utrzymywać i do końca jej brania - u mnie tak było

spomagam się benzo, biorę 1mg rano i to mi wystarcza żeby czuć się całkiem nieźle, rzekłabym nawet, że normalnie

przestań to brać, nie ma sensu, za duże ryzyko, że się uzależnisz

Wyczytalem ze noradrenalina dziala tonizujaca na uklad wspolczolny moze sie wypowiedziec ktos kto sie na tym zna czy to prawda bardzo prosze o odp

Dziś zbiłam dawkę wenfly z 150 do 75 i zapodałam już zolof 50. Jutro dawka - wenfla 37 i zolof 50. Zobaczymy czy będzie jakiś bunt organizmu. Wenfle ciągnełam 3miesiace w dawce 150 i niestety u mnie się nie sprawdziła.

W razie jazd odstawiennych mam do pomocy na ten czas benzo.

-- 08 maja 2014, 19:17 --

Niestety ciągle mam nasilone stany lękowe, czasem wręcz panika, pocę się, cierpnie mi skóra, obstawiałam, że to objawy uboczne bo wcześniej tak nie miałam. Ale żeby trwały tak długo?

 

na dobrą sprawę takie objawy mogą się utrzymywać i do końca jej brania - u mnie tak było

U mnie jeszcze dodatkowo problemy z cerą okropne (suchośc/łuszczenie/wypryski/ziemisty kolor)

Taka sytuacja:

budzę się rano z bólem głowy i szumem w uszach, zwlekam się z wyrka, jak już wylazłem to idę łyknąć wenlę bo i tak za godzinę mam łykać ... kładę się, nie mogę zasnąć, leżę i po ok. 40 minutach ból głowy i szum pomału ustępują. Brak wenli w organizmie? Za mała dawkę biorę? (75 mg)

Witam,

Ja biorę 225 mg wenli XR i na noc mianserynę 10 mg żeby zasnąć. Po miesiącu zaskoczyło jak zwiększyłem dawkę do 225mg, ale minął tydzień i znowu mój nastrój się obniżył, trochę dziwne jest działanie tego leku. Na szczęście już nie występują u mnie bóle głowy, które co jakiś czas występowały. W 1 miesiącu musiałem wspomagać się benzo, brałem co kilka dni.

Steffan1, moja rada, choć specjalistą nie jestem, więc decyzja należy do Ciebie: zwiększ wenlę do 300, nie bierz mianseryny w ogóle. Jeżeli Ci to nie pomoże, warto porozmawiać z lekarzem o czymś nowym.

Ciekawe tylko czy Stefan na 300mg Wenli , bez nianseryny zaśnie .

No tak bo mianseryna w małych dawkach tj. 10 mg dobrze działa na sen i uspokaja, natomiast gdy zwiększy się dawkę to działa przeciwdepresyjnie, przynajmniej tak u mnie jest. Chyba że sobie wmówiłem i pozwala mi to zasnąć. A czy macie doświadczenie w braniu dawek większych to jest od 225 mg do wzwyż, bo jestem trochę zaniepokojony objawami u mnie, acz mój stan bo braniu wenli się poprawił, ale nie jestem zadowolony z działania tego leku, ma dużo objawów ubocznych, i duże wahania nastroju. A brałem już trochę leków przeciw depresyjnych i gdy już zaskoczyły to mój nastrój był wyrównany, a przy wenli niby już zaskoczyło,a później zjazd.

Choć w pierwszym miesiącu nie byłem nawet w stanie napisać coś na tym forum, a teraz mogę coś z siebie wydukać to powinienem przynajmniej cieszyć się z takiej poprawy.