Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

czarnobiała mery, tak samo, mieszkam sama i też niezbyt lubię długie weekendy i wszelkie święta. Na co dzień pracuję, więc jest lepiej bo coś się dzieje i mam wypełniony czas. A teraz taka pustka i rozmyślania. Trzeba koniecznie się czymś zająć, czasami pośpiewać pod nosem :mrgreen: gdzieś wyjść lub kogoś zaprosić na godzinkę.

 

-- 02 maja 2014, 19:10 --

 

czarnobiała mery, nie dołuj się "tym kimś" wczorajszym, to dupek! Jesteś wartościową dziewczyną, a dupki niech spadają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, o to masz podobnie. Ja nawet się czymś zajęłam, no ale nie sposób zatrzymać myśli, które w takie dni lubią krążyć po głowie. Ja bym kogoś zaprosiła, ale wydaje mi się, że nikt nie chciałby mnie odwiedzić. Przecież ja jestem gorszej kategorii, bo jestem psychiczna. Nic tylko się pochlastać.

 

-- 02 maja 2014, 18:11 --

 

mirunia, wiem, że nie powinnam się dołować tym kimś, ale to jest niezależne ode mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, wiem, że to niezależne od nas, myśli wciąż napływają... a dołujemy się szybciej od innych bo jesteśmy bardziej wrażliwe, chyba nawet nadwrażliwe... tylko twardziele mają wszystko gdzieś i niczym się nie przejmują. My mamy bardziej czułe zmysły.

Nie jesteś gorszej kategorii, nie myśl tak... jesteś dobrym, wrażliwym człowiekiem. Sama wypisz sobie na kartce swoje plusy: wykształcona, mądra, pracowita, ładna...... itp. to wszystko zalety. Tak sobie codziennie powtarzaj i doceniaj sama siebie :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, no właśnie ciężko się nie przejmować, nawet jeżeli bardzo się chce. Ja chyba tak nie umiem mocą woli nie rozmyślać o tym. To jest prawda, że jestem gorszej kategorii, ludzie nie lubią mieć kontaktu z chorymi psychicznie, ja czuję się przez to gorsza. Może i mam jakieś plusy, ale co z tego, jak nikt mnie nie chce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Ja miałem ostatnio problemy w pracy przez moją pracowitość, ponieważ reszta pracowników nie chce, żebym podbijał normę :roll::D

300% normy, jak za PRLu? :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, przecież pracujesz, w dodatku na uczelni... więc skąd u Ciebie takie myśli, że ludzie nie lubią kontaktu z chorymi. Przecież nie masz napisane na czole, że jesteś chora, chyba, że mówiłaś komuś wprost o leczeniu. Ja staram się nie mówić, bo ludzie tego nie rozumieją a mogą bardzo skrzywdzić i dokuczać, dogryzać. To są moje sprawy, staram sie funkcjonować normalnie, spokojnie, unikam takich momentów i sytuacji które mi nie sprzyjają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auman, niektórzy zamiast pracowac wole opierdalać komus dupe na boku albo pieprzyć jakieś banialuki bleeeeeeeeeeeeeeeeeee

Różne są ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czarnobiała mery, zmień to myślenie, nie jesteś gorsza. Mnie też czasami takie myśli nachodzą o sobie, ale tłumaczę to chwilowym, przejściowym stanem i nie okazuję innym tej słabości, wierzę, że kiedyś wrócę do zdrowia. A słabości tego typu ma większość ludzi, różne mają stany psychiczne mimo, że są zdrowi. Jesteśmy ludźmi z ciała i ducha, a z tym duchem bywa u wszystkich różnie. Ludzie mają też takie dylematy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, a ja nie wierzę, że wrócę do zdrowia, lekarka powiedziała, że mam brać leki do końca życia, czyli nie wyzdrowieję i zawsze będę marginesem społecznym. U mnie to nie jest przejściowe, od dawna tak myślę. Inni ludzie nie muszą brać tyle leków, żeby jakoś w miarę normalnie żyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×