Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Ja zaś poznałem kiedyś człowieka, który związał się z kobietą na siłę, chciał uciec od samotności,

niestety więcej sobie zszargał nerwów niż na tym zyskał.

W tej chwili ma niecałe 60 lat i wielokrotnie mnie przestrzegał przed kobietami,

ma rację, chorzy nie mogą się z nikim wiązać na całe życie, a jeśli są zdrowi to zachorują

w trakcie małżeństwa.

Kobieta i mężczyzna to 2 różne planety, 2 inne gatunki, jedyne co je łączy to rozmnażanie,

nigdy nie dojdzie się do pełnego porozumienia między takimi istotami, są oczywiście wyjątki

ale to rzadkość, mały promil.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tarantula, pitolisz... jesteś jeszcze młoda i wszystko przed Tobą Przynajmniej tak wyglądasz na zdjęciu.

Fakt, wyglądam młodziej niż mam (geny po mamie i przodkach tatarskich) ale mam trochu więcej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ja mam kogoś znaleźć, nie chodzę na imprezy bo się źle czuję, nie mogę jeździć samochodem bo mam straszne zawroty głowy, przed komputerem usiedzę do późnej nocy, ale na grillu ze znajomymi nie dam rady bo się źle czuję. Dużo osób mnie zna, odzywają sie tylko jak czegoś potrzebują, sam się na odwagę nie zbiorę żeby zapoznać dziewczynę , bo raz udało mi się i po jakimś czasie zaprzepaściłem wszystko i wtedy stwierdzono wielee chorób. Nie chcę być sam :(. Ale chory nie jestem już taki fajny jak był bym zdrowy. Ludzie mnie lubią bo ich rozśmieszam, ale nie jestem wcale szczęśliwy.. Uśmiech mam na twarzy ale tylko żeby widzieli że jest wszystko ok, jakoś mam to wgrane już i tak robię. Ostatnio już coraz rzadziej, zawieszam się czasami, nic nie mówię..

Smieszy mnie to jak mi mówią "taki młody chłopak, taki ładny i przystojny, dziewczyny to się oglądają za tobą na pewno" NIE nie oglądają się, i każdy mam mnie w dupie. Nie poznam nikogo, jak przebywam ciągle w domu i slucham muzyki, biorę prochy jak się zaczyna zła faza i tyle..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzie ja mam kogoś znaleźć, nie chodzę na imprezy bo się źle czuję, nie mogę jeździć samochodem bo mam straszne zawroty głowy, przed komputerem usiedzę do późnej nocy, ale na grillu ze znajomymi nie dam rady bo się źle czuję. Dużo osób mnie zna, odzywają sie tylko jak czegoś potrzebują, sam się na odwagę nie zbiorę żeby zapoznać dziewczynę , bo raz udało mi się i po jakimś czasie zaprzepaściłem wszystko i wtedy stwierdzono wielee chorób. Nie chcę być sam :(. Ale chory nie jestem już taki fajny jak był bym zdrowy. Ludzie mnie lubią bo ich rozśmieszam, ale nie jestem wcale szczęśliwy.. Uśmiech mam na twarzy ale tylko żeby widzieli że jest wszystko ok, jakoś mam to wgrane już i tak robię. Ostatnio już coraz rzadziej, zawieszam się czasami, nic nie mówię..

Smieszy mnie to jak mi mówią "taki młody chłopak, taki ładny i przystojny, dziewczyny to się oglądają za tobą na pewno" NIE nie oglądają się, i każdy mam mnie w dupie. Nie poznam nikogo, jak przebywam ciągle w domu i slucham muzyki, biorę prochy jak się zaczyna zła faza i tyle..

 

Skąd ja to znam, ja przez wiele lat uciekałem od swojej osobowości, robiąc z siebie publicznego

błazna, wypierając się z siebie, potem coś we mnie pękło bo czułem się niedoceniony,

nie zachowuję się już tak, stałem się poważny, taki analityczny, pesymistyczny filozof,

niby chcę kontaktu z ludźmi ale z drugiej strony wiem, że mają mi GÓWNO dla zaoferowania,

więc tylko instrumentalnie ich wykorzystuję, a także daję się wykorzystywać - układ.

 

Co do muzyki to u mnie już poważna choroba, słuchawki mam na głowie przez conajmniej 5h dziennie,

czasem cały dzień. O kompie nawet nie wspominam, czuję się momentami zespawany z fotelem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przychodzi samo,dzień po dniu masz coraz większą wyjebkę,za nic mając ludzi,siebie,czasem wszystko wokoło,tudzież wystarczą co bardziej powierzchowne relacje.

Tak do końca nie wyzbędziesz się tego,nigdy D:

Bzdura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tarantula, tzn? co konkretnie?

Tzn. zgadzam się. Wpisałam nie kończąc i nie mogąc już edytować.

Anyway..."boli" czasem ta wyjebka jednak...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tarantula, Istotnie,ale czasem innej rady nima D:,lepsze to jak zdychać z owego powodu. A przynajmniej ja wole wyjebke jak zdychanie D:

Ja też tak wolałam, a teraz na terapii uczą mnie inaczej i jestem rozwalona na części...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brzmicie niesamowicie gorzko, czy cierpko. Jak sie udalo wyrugować potrzebe bycia czlonkiem stada?

 

Naprawde myślisz, że udało im się? Nie przypuszczam, żeby to było możliwe, ale wmawiać sobie zawsze można :D Jesli komuś faktycznie udało się wyprzeć taką potrzebę, to pewnie takie osoby nie siedziałyby na tym forum, bo przecież samo istnienie forum opiera się na kontaktach z innymi (chociażby wirtualnymi, ale takie czasami moga być bardziej bliskie niż realne relacje), ewentualnie manifestowaniu innym swoich przekonań. Ktoś, kto naprawde nie odczuwa potzreby kontaktu, pewnie nawet taką rzecz by całkowicie zlikwidował, a przynajmniej ograniczył. A jeśli się jest jeszcze w młodym wieku, to wszystko może ulec zmianie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brzmicie niesamowicie gorzko, czy cierpko. Jak sie udalo wyrugować potrzebe bycia czlonkiem stada?

 

Naprawde myślisz, że udało im się? Nie przypuszczam, żeby to było możliwe, ale wmawiać sobie zawsze można :D Jesli komuś faktycznie udało się wyprzeć taką potrzebę, to pewnie takie osoby nie siedziałyby na tym forum, bo przecież samo istnienie forum opiera się na kontaktach z innymi (chociażby wirtualnymi, ale takie czasami moga być bardziej bliskie niż realne relacje), ewentualnie manifestowaniu innym swoich przekonań. Ktoś, kto naprawde nie odczuwa potzreby kontaktu, pewnie nawet taką rzecz by całkowicie zlikwidował, a przynajmniej ograniczył. A jeśli się jest jeszcze w młodym wieku, to wszystko może ulec zmianie.

Całkowicie sie nie da niestety,częściowo, na jakiś tam czas - tak D:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×