Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zespół PSSD-dysfunkcje seksualne spowodowane zażywaniem SSRI


media

Rekomendowane odpowiedzi

Tak jak się czasem czyta posty , które wałkują 1000x temat i jego aspekty , które zostały 56375848x w jego kwestii dokładnie opisane to sobie myślę , że niektórzy rzeczywiście nie powinni się rozmnażać, tylko zap…ć do końca życia w fabryce azbestu/biedronce/albo na taśmie w niemieckiej fabryce, ewentualnie stać przy żłobie , żuć siano i pić wodę – czyli to co osły robić powinny.

cały czas mam nadzieje że dorwę jakieś suple bez recepty co by na to pomogły

Patrz wyżej.

nie daje mi jeszcze spokoju fakt że po nieprzespanej nocy zawsze pojawia się poprawione libido pracuje na nocki często, jakie procesy chemiczne zachodzą wtedy w mózgu przy braku snu może ma to jeszcze jakiś związek z melatoniną i serotoniną ?

Było już o tym pisane, po nieprzespanych nocach dochodzi do obniżenia poziomu serotoniny, na NCBI są również badania opisujące zjawisko ”hipersensivity of D2/D3 receptors” wzw. Z przewlekłą bezsennością. Min stąd u ludzi cierpiących na przewlekłą bezsenność kilkukrotnie większe jest ryzyko zapadnięcia na poważną depresję, zab. nerwicowe, ryzyko samobójstwa , itd. SEROTONINA to jest czynnik nadrzędny jeżeli chodzi o wszystkie funkcje seksualne (może poza erekcją , która większy związek ma z poz. hormonów -> ukł. dopaminergicznym, syntezą tlenku azotu , itd. ). Ponieważ debile nie rozumieją polskich wyrazów to i rozmnażać się nie powinni dopóki nie nauczymy się manipulowac genami, więc jedzenie agonistów dopaminy, lewodopy, trazodonu, wyciągu z drzew i krzaków uważam za jak najbardziej na miejscu :D

już kiedyś zwróciłem na to uwagę no chyba że zwiększona jest wtedy produkcja testosteronu gdy cały noc organizm jest aktywny

Jest zmniejszona, już druga doba bez snu powoduje spadek produkcji androgenów o ponad 50% , jednak jak już zostało powiedziane testosteron to jest czynnik drugorzędny jeżeli chodzi o sprawy seksu i nie tak ważny jak chodzi plotka po osiedlowych siłowniach i szerokich w klacie że o ja cie pakerów, poziom testosteronu może być nawet poniżej normy , a prolaktyna 2x powyżej – co często ma miejsce u niedosypiających , znerwicowanych ludzi , a jakość jebania b.często idzie wprost proporcjonalnie pod pachę z nerwicą czy bezsennością – tacy ludzie mają zupełną odwrotność objawów do ludzi przyjmujących SSRI, wysypiających się i zadowolonych z dnia codziennego – cieżko im uzyskać erekcję, ale szybkość podniecenia, odczucia , czas stosunku (krótki mówiąc łagodnie :) ), orgazm, możliwość odbycia kilku stosunków pod rząd - stoją na najwyższym poziomie. U kobiet jest to nieco inaczej z tymi sprawami …

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak bylem na 10 mg fluo to faktycznie problemow z libido raczej nie bylo, tylko wydluzenie stosunku, ale takie w granicach rozsadku (nie jak na paro czy citalu, w sensie 1h a czasem nawet ponad, przy czym zero satysfakcji). Sek w tym ze 10 mg to jest polowa zalecanej dawki, a terapeutycznie roznica miedzy 10 a 20 jest zasadnicza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak stania prącia itd może wynikać z samej depresji, leków też. Można sobie wybrać, co jest lepsze - wzwód i walenie czy leczenie duszy i mniej walenia lub w ogóle.

Nie powtarzaj publicznie rzeczy które mama mówi do taty w kłótniach.

Poza tym są leki, które mają ujemny skutek na libido albo po kuracji pozwalają wrócić do normy raz dwa. Wiedza podstawowa się kłania, nie trzeba być lekarzem - np wellbutrin, viagra.

Jak mama wróci i zobaczy ze siedzisz na kompie zamiast siedzić w gimcentrali na matematyce i wbijać coś do tej głowy to dostaniesz vpierdol kablem od prodiża .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprawa jest taka...brałem przez 5 miesięcy Parogen 1 x 20mg i w drugim okresie przyjmowania leków (odstęp 3 lat) przez 5 miesięcy Paroxinor...

Na ostatnim spotkaniu z psychiatrą poruszyłem temat osłabienia libido i ogólnych problemów z seksem... Pani odniosła się do zespołu PSSD, ale też powiedziała że istnieje ściśłe powiązanie z podświadomym obniżeniem popędu w wyniku tego problem wynika z własnej psychiki a nie z uboków...ale wracając do tej kwesti mam chyba właśnie ten drugi rodzaj... Jestm młody (24) i problem po SSRI niewątpliwe mam, ale zastanawia mnie fakt że mam tylko w realu gdy dojdzie do stosunku... Oglądając pornosy, mastrubując się, osiągam max wzwód itd. w realu jest to problemem....

Teraz zasadnicze pytanie bo prawdopodobnie przyjdzie mi 3 raz korzystać z leków SSRI....Czy udając się do swojego lekarza poprosić o zmiane leku na inny niż ten z Paroksetyną jeśli wiem że Paro nie powoduje u mnie żadnych innych uboków...? Gra warta świeczki czy lepiej odpóścić skoro jest podejrzenie że problem jest we mnie i pornosach a nie PSSD ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak mam według mnie to samo co ty skarabeusz tylko że ja brałem ten syf z 3 lata łącznie co myślicie aby pojechać Vedi cilnic koło Warszawy, dzwoniłem do nich i opisałem w meilu moja historei że mam PSSD a tylko tyle mi odpisali że to będzie wieloletnie leczenie coś mi się zdaje że dadzą mi testosteron i tyle a to jest prywatna klinika i za serie taką podstawowa żeby określić gdzie leży problem biorą 2000zł ok teraz kasę mam ale co będzie kiedyś i czy to ich leczenie nie odbije się na moim zdrowiu bo jak leki na receptę tak mnie zniszczyły to się boję brać cokolwiek innego. Ktoś z was był w tej Vedi Clinic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co myślicie aby pojechać Vedi cilnic koło Warszawy

Myślimy, ze właściciel "kliniki" zbija na durniach konkretne pieniądze, pewno z parę domów juz wybudowanych, kilka aut pod każdym, pare dziwek w każdym dużym mieście, a kolejne barany zapewniaja utrzymanie jego dorobku :smile:

dzwoniłem do nich i opisałem w meilu moja historei że mam PSSD a tylko tyle mi odpisali że to będzie wieloletnie leczenie

Noooo .... wiadomo i kosztowne miało byc po "wieloletnie".

coś mi się zdaje że dadzą mi testosteron i tyle a to jest prywatna klinika i za serie taką podstawowa żeby określić gdzie leży problem biorą 2000zł ok

ja ci przez neta ustawie leczenie z dużo lepszymi efektami za 1000zł, a po recepty bedziesz jechał do psychiatry na NFZ ;)

teraz kasę mam ale co będzie kiedyś

No to kiedys to bedzie raczej za niedługo - już jej miec nie bedziesz XD

i czy to ich leczenie nie odbije się na moim zdrowiu

Myśle , że raczej się odbije , dostaniesz garba od pracy na drugim etacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co myślicie aby pojechać Vedi cilnic koło Warszawy

Myślimy, ze właściciel "kliniki" zbija na durniach konkretne pieniądze, pewno z parę domów juz wybudowanych, kilka aut pod każdym, pare dziwek w każdym dużym mieście, a kolejne barany zapewniaja utrzymanie jego dorobku :smile:

dzwoniłem do nich i opisałem w meilu moja historei że mam PSSD a tylko tyle mi odpisali że to będzie wieloletnie leczenie

Noooo .... wiadomo i kosztowne miało byc po "wieloletnie".

coś mi się zdaje że dadzą mi testosteron i tyle a to jest prywatna klinika i za serie taką podstawowa żeby określić gdzie leży problem biorą 2000zł ok

ja ci przez neta ustawie leczenie z dużo lepszymi efektami za 1000zł, a po recepty bedziesz jechał do psychiatry na NFZ ;)

teraz kasę mam ale co będzie kiedyś

No to kiedys to bedzie raczej za niedługo - już jej miec nie bedziesz XD

i czy to ich leczenie nie odbije się na moim zdrowiu

Myśle , że raczej się odbije , dostaniesz garba od pracy na drugim etacie.

Byłem w Vedi Cilnic na konsultacji u prof. Zbigniew Lew-Starowicz, ponad roku temu. Przedstawiłem problem PSSD, oczywiscie o tym nie słyszał, nie było żadnego zainteresowania. Zaproponował lek trazodone i nic poza tym. Ogólnie strata kasy. Na wizycie ustaliłem że wyslę e-email w którym opiszę PSSD podając również publikacje naukowe, żeby zaznajomili się z tym tematem. Niestety nigdy nie otrzymałem żadnej wiadomości zwrotnej.

Jak masz "głowę na karku" lecz się sam. Szkoda czasu na wizyty lekarskie. Przecież PSSD to tylko "wytwór wyobrażni" hmmmmmm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Wszyscy tu się rozpisują na temat leczenia PSSD a Ja mam pytanie czy ktoś skutecznie się wyleczył ?

Bo jakoś nie znalazłem takich postów :(

 

Mam lekkie pssd ( po 4 miesiącach stosowania SSRI) i jak na razie Wellbutrin działa doskonale (300mg) :mrgreen:

Jak długo należy go stosować ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z SSRI dostępnych w Polsce najbardziej obniża libido paroksetyna ponieważ zmniejsza też synteze tlenku azotu,najmniej zas fluwoksamina .

 

Synteza tlenku azotu jest raczej związana z erekcją/wzwodem a z libido nie ma nic wspólnego. Czym silniejsze blokowanie transportera 5HT, tym bardziej dokuczliwe zaburzenia na tle seksualnym i tu by się zgadzało - fluwoksamina jest najsłabszym SRI z pośród wszystkich SSRI więc logiczne jest, że może statystycznie powodować mniejsze spustoszenie w tej sferze od reszty spółki.

Oczywiście to zależy też od dawkowania poszczególnych leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio myślałem sporo na temat tego Pssd i doszedłem do takich wniosków, że te leki Ssri muszą powodować jakieś inne zmiany w organiźmie, niż tylko zmiany w samych receptorach, przynajmniej jeśli chodzi o te Pssd które utrzymuje się po zakończeniu brania Ssri... No bo np taka Klomipramina, działa jeszcze mocniej na serotonine niż Ssri ale żadnego Pssd nie powoduje. Tzn w trakcie brania wywołuje coś podobnego ale jest to związane z jej dużym działaniem na receptory 5Ht2, ale po jej odstawieniu wszystko wraca do normy, a w przypadku Ssri jak wiadomo nie zawsze... Przeczytałem prawie cały ten temat i ktoś tam pisał że Pssd prawdopodobnie wywołane jest przez down-regulacje receptorów 5ht1a. Nie wydaje mi się żeby to była prawda z tego powodu, że aby nastąpiła down-regulacja tych receptorów to Ssri musiałyby je mocno pobudzać, ale gdyby tak było to co za tym idzie musiałbym czuć się choć troche lepiej jeśli chodzi o depresje, a ja na Ssri nie odczułem kompletnie żadnej poprawy więc to odpada. U mnie całe szczęście, jakieś 6 miesięcy po odstawieniu Ssri, jest już co raz lepiej jeśli chodzi o Pssd i jestem prawie pewny że mi to przejdzie. Tak więc czas to najlepsze lekarstwo na Pssd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przynajmniej jeśli chodzi o te Pssd które utrzymuje się po zakończeniu brania Ssri...

 

PSSD to Post-SSRI Sexual Dysfunction- dysfunkcje seksualne utrzymujące się po zaprzestaniu brania SSRI. Dysfunkcje seksualne w trakcie zażywania SSRI to dysfunkcje seksualne. Nie ma "dwóch" PSSD.

 

No bo np taka Klomipramina, działa jeszcze mocniej na serotonine niż Ssri ale żadnego Pssd nie powoduje. Tzn w trakcie brania wywołuje coś podobnego ale jest to związane z jej dużym działaniem na receptory 5Ht2

 

Klomipramina powoduje dysfunkcje seksualne. A jest to związane z tym samym co w przypadku SSRI- silną blokadą wychwytu zwrt. 5-HT+ ewentualnie działaniem antyadrenergicznym, antycholinergicznym.

 

Przeczytałem prawie cały ten temat i ktoś tam pisał że Pssd prawdopodobnie wywołane jest przez down-regulacje receptorów 5ht1a. Nie wydaje mi się żeby to była prawda z tego powodu, że aby nastąpiła down-regulacja tych receptorów to Ssri musiałyby je mocno pobudzać, ale gdyby tak było to co za tym idzie musiałbym czuć się choć troche lepiej jeśli chodzi o depresje, a ja na Ssri nie odczułem kompletnie żadnej poprawy więc to odpada.

 

Są somatodendryczne autoreceptory 5-HT1a i postsynaptyczne 5-HT1a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są somatodendryczne autoreceptory 5-HT1a i postsynaptyczne 5-HT1a.

To ja już przestaje pewne rzeczy rozumieć... To dlaczego w takim razie mówi się że mirtazapina może pomóc na Pssd, skoro ona blokując te receptory 5ht2 i 5ht3, kieruje tak jakby całą serotonine na receptory 5ht1a, a w takim razie powoduje jeszcze większą ich down-regulacje? To jak to wkońcu jest? Czy to oznacza że przez to że stosowałem za duże dawki SSRI, a więc te moje receptory się że tak powiem poprzepalały, mogę mieć teraz jeszcze większy problem z wyjściem z dystymii? Dark, jak znasz odpowiedź to proszę Cie odpisz, bo moje OCD nie pozwala mi przestać nad tym myśleć ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy, czy przy PSSD odczuwacie jakieś inne zaburzenia ze strony organizmu? Ja np zaprzestałem leczenia ze względu na obawę przed PSSD - nagle libido spadło do zera po ataku lęku który miałem w czasie stosowania leków. Po odstawieniu leków libido zaczęło pomału wracać. Nawet sama masturbacja raz po razie nie była problemem. Leków nie biorę już ponad 4 miesiące (brałem escitalopram, później sertralinę z trazodonem). Pojawiały się też spontaniczne erekcje. Niestety w pewnym momencie wszystko zaczęło się chrzanić po nieudanym stosunku z pewną niewiastą, która (jak już teraz wiem), działa na mnie lękogennie. Od tamtej pory mam problem polegający na odczuwaniu ciągłego stresu i poceniem się. Gdy patrzę na piękne kobiety, to zamiast jarać się, stresuję się. Nawet obojętności nie odczuwam. Samo myślenie o seksie powoduje u mnie odczuwanie stresu. Teraz to już nawet idąc spać odczuwam "walące serce". Poza tym pocę się niemiłosiernie.

 

Czy ktoś miał podobne objawy? Zastanawiam się, czy to nie jest bardziej nerwica niż PSSD :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przypadkowo wpadłem na ten wątek bo moje libido też spadło praktycznie do zera.

Kiedyś miałem kurację na zespół jelita drażliwego i przynajmniej jeden z poniższych leków mnie załatwił:

Ulgastran "sukralfat"

Famogast "famotydyna"

Debretin "maleinian trimebutyny"

Lanzul "lanzoprazol"

Kreon "pankreatyna"

Afobam "alprazolam"

Tribux "trimebutyna"

Metoclopramidum "chlorowodorek metoklopramidu"

Controloc "pantoprazol"

Debridat "maleinian trimebutyny"

Bioprazol "omeprazol"

Polprazol "omeprazol"

Duspatalin "chlorowodorek mebeweryny"

Proursan "kwas ursoedoksycholowy"

Metronidazol "metronidazol"

Lactiv "inulina"

Linex

 

Myślałem, że po kuracji wszystko wróci do normy.

Próbowałem podnieść libido poprzez branie testosteronu w postaci Undestoru i Pregnylu.

Pomimo wysokiego poziomu testosteronu. Nic się nie zmieniło.

Prolaktynę też miałem i mam dosyć wysoką.

Zbijałem ją Bromergonem, ale jak widziałem to z mizernym skutkiem.

 

Jeśli trwałe obniżenie prolaktyny nie pomoże, to chciałbym zobaczyć czy działa na mnie bupropion.

Coś mi się w organizmie tak poprzestawiało, że nawet niebieskie tabletki na mnie nie działają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od paru dni testuję Undestor , jest to czysty testosteron w żelowych kapsułkach .

Z lekka poprawia libido , ale na p[ierwszy plan wysuwa się u mnie taka Kur-wica -nerwówa ,ze szlak by ten lek trafił .

Dobrze ,że mialem tylko 10 kapsółek , a dzisiaj wziąłem ostatnią .

Kiedyś w 2001 brałem tego teścia więcej , ale też odczuwałem straszną nerwówę i agresję , więc większośc leku oddałem takiemu pojeba-ńcowi kulturyście , ale temu dorosłemu poje-bowi z wielkimi mięśniami mamusia zabrała ów mój lek i wyrzuciła , co by ten przygłup sie nie szprycował .Ptasi móżdzek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na problemy z seksem po lekach SSRI jest dobry kwas pangamowy zwany inaczej witaminą B15. Powoduje to maksymalne ukrwienie wszystkich narządów. Do kupienia na Allegro. Codziennie trzeba brać 200 do 300 mg.

Polecam Wam przetestować. Pierwsze efekty brania następują po tygodniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na problemy z seksem po lekach SSRI jest dobry kwas pangamowy zwany inaczej witaminą B15. Powoduje to maksymalne ukrwienie wszystkich narządów. Do kupienia na Allegro. Codziennie trzeba brać 200 do 300 mg.

Polecam Wam przetestować. Pierwsze efekty brania następują po tygodniu.

 

Sprawdzałeś tą witaminę na sobie?

 

Od paru dni testuję Undestor

 

Ja też brałem Undestor i przy moim problemie w żaden sposób mi nie pomógł.

Nawet jednorazowe zażywanie 6 kapsułek nie dawało żadnego rezultatu, zarówno pozytywnego jak i negatywnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na problemy z seksem po lekach SSRI jest dobry kwas pangamowy zwany inaczej witaminą B15. Powoduje to maksymalne ukrwienie wszystkich narządów. Do kupienia na Allegro. Codziennie trzeba brać 200 do 300 mg.

Polecam Wam przetestować. Pierwsze efekty brania następują po tygodniu.

 

Biorę to to w dawce 150 mg dziennie i zupełnie nie ma u mnie pozytywnego wpływu na libido . Żadnego.. Lek ten już zacząłem brać w 2011 roku z przer\wami do dziś. Jako środek antyrakotwórczy to tak , ale na libido to już mniej .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na problemy z seksem po lekach SSRI jest dobry kwas pangamowy zwany inaczej witaminą B15. Powoduje to maksymalne ukrwienie wszystkich narządów. Do kupienia na Allegro. Codziennie trzeba brać 200 do 300 mg.

Polecam Wam przetestować. Pierwsze efekty brania następują po tygodniu.

 

Sprawdzałeś tą witaminę na sobie?

 

Od paru dni testuję Undestor

 

Ja też brałem Undestor i przy moim problemie w żaden sposób mi nie pomógł.

Nawet jednorazowe zażywanie 6 kapsułek nie dawało żadnego rezultatu, zarówno pozytywnego jak i negatywnego.

 

Tak, biorę ten kwas pangamowy i mam zdecydowanie większą ochotę na seks niż wcześniej. Nie wiem czy u mężczyzn zaradzi na wszystkie problemy, ale myslę, że warto spróbować.

Poza tym pomaga tez na depresję i napęd. Ma się dużo więcej sił i lepszy nastrój. Dzięki temu jestem w stanie posprzątać, umyć okna. Wczesniej było wielkim wyzwaniem iść do sklepu.

 

-- 10 sie 2014, 10:15 --

 

Zaś jeśli chodzi o ten preparat z testosteronem to chyba trzeba zażywać jakiś czas aby były efekty. To nie amfa, Kalebx! Twoje rozumowanie, serio, rozp...dala stawy.Jednak to prawda, że dragi zabijają szare komórki w mózgu. Jesteś tego żywym przykładem. Zjadł 6 tabsów jednorazowo i DZIWI SIĘ że nie działa. :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zjadł 6 tabsów jednorazowo i DZIWI SIĘ że nie działa. :shock:

 

Wyjaśnię powyższe, bo potem dochodzi do nieporozumień i Kalebx3 chyba został niesłusznie skrytykowany.

Ja brałem przepisywany przez lekarza Undersor równe pół roku.

O dziwo testosteron podniósł się raczej niewiele.

Początkowo w małych dawkach, a potem na końcu zwiększone do 6 kaps.

Dopiero Pregnyl zdołał podnieść poziom testo 50% ponad górną granicę.

Tak czy siak jego niski lub wysoki poziom nie wpływa na moje libido.

 

Dłuższe branie testo nie miało sensu.

Na obecną chwilę przypuszczam, że to metoklopramid mnie permanentnie zablokował, a jest on antagonistą receptorów dopaminowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×