Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)

Kestrel, no przeciez wiesz że ja wódki nie piję bo to co piłam jak byłeś u nas to była woda

Aranjani, wierzę.

hobbyturysta, mnie nie musisz pocieszac. Ja Ciebie tez nie pocieszam bo nie umiem tego robic i nigdy nie umiałam. Staram się po prostu normalnie pogadac.

-- 26 kwi 2014, 00:03 --

Kestrel, no to git

Czasem taka rozmowa już jest pocieszeniem.

mam nadzieje ze uwale sie melissa dlugo parze 2 torebki

Aranjani, tró story.

hobbyturysta,

Kestrel, oj tró

uciekam spać, bo pornus sie skończył

dobrej nocy robaczki

nuuuuuuuuuuudy !

mam nadzieje ze uwale sie melissa dlugo parze 2 torebki

a jeszcze jak wciągniesz magnez to w ogóle odjedziesz

asl, magnez z tesco guzik daje i nie szczerz kłów z moich problemów

Śmiercionauta, dobranoc :)

zjadłabym coś

asl, magnez z tesco guzik daje i nie szczerz kłów z moich problemów

oj tam, upoisz się samymi oparami melisy i zapomnisz o problemach

asl, ale dowcipna tobie tez jedna zaparze zeby ci humorek zszedl

Aranjani, tez jestem głodny zawsze jestem głodny

hobbyturysta, ja mam czasami takie napady... ale ostatnio jakoś częściej pewnie za chwile i tak polecę do kuchni

Aranjani, zrob mi cos zapiekanego z serem i ostrym sosem i z miechem :) a i paczuszke papieroskow tez bym poprosil

hobbyturysta, ja właśnie myslalam o tostach sos ostry mam... ale jest na prawde mega ostry (jak ja lubie pikantnie zjesc to ten mnie rozwala na łopatki), miecha chyba nie mam... ale papieroskiem poczestuje bo jeszcze nam pare zostało

Aranjani, ja kiedys ostrego nie lubiłem, teraz moge jesc nie wiem moze mi wóda kubki smakowe poprzepalala a może dekiel cały

tak polecę do kuchni

huehuehuh.

hobbyturysta, ja uwielbiam pikantne potrawy...ale uwierz mi... ten sos przebil wszystko co do tej pory jadłam

byłam dzisiaj w filharmonii z kolega ,7 lat starszy, jego znajomi się zapytali czy z córka przyszedł, nosz kurde jego córka ma 19 lat i będzie niedługo maturę zdawać, później w kawiarni na ciachu i kawie, jutro do Wrocławia jedziemy na zakuping i jeszcze spotkanie koleżanki na ulicy i bardzo miłe słowa od koleżanki, człowiek czuje się dobrze jak go lubią a miałam by ć na plenerze fotograficznym na który zaprosił mnie inny kolega, ale zrezygnowałam z tego weekendu ,parę spraw urzędowych było do załatwienia a w niedziele jeszcze jeden kolega ma się pokazać u mnie , fajnie w sumie jest,

a jutro jadę z kolegą do Wrocławia bo poprosił mnie żebym pomogła mu parę rzeczy wybrać do ubrania i robiła za jego stylistkę i ,ze mi ufa w temacie:):):)

Aranjani, to sobie nie żałuj :) może wszystkie stresy wypali :)

to ja tez tosta poproszę i meliske

tak polecę do kuchni

huehuehuh.

coś chciałeś powiedzieć tylko się zaciąłeś?

asl, a ja prace w DE i ten papier dla gastenarbeit czy cus takiego