Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


elo

Rekomendowane odpowiedzi

ja nie chce za ogół facetów pisać, ale za siebie mogę powiedzieć, że choćbym nie chciał to dostrzegam atrakcyjność seksualną u kobiet jeśli jest, jednak nie sprowadzam ich tylko do tego aspektu, bo to jest jeden z wielu, grający jakieś tam skrzypce - jakie to już zależy od pary - w związkach.

gdyby kobiety sprowadzać tylko do obiektu seksualnego, to siłą rzeczy można a nawet trzeba by lubić tylko atrakcyjne i nie dałoby się lubić nieatrakcyjnych, a przypuszczam, że większość facetów zna kobiety, czy to ze swojego otoczenia czy z ekranu których nie lubi, a które są dla niego ładne i takie które lubi, ale mu się nie podobają.

z różnic miedzy podejściem faceta a kobiety do seksu, to podobno kobieta musi kogoś lubić żeby chciała się z nim przespać a facet nie...tak się powiada, ale nie wiem czy to prawda.

 

partner autorki (jeśli to nie prowo), powinien uszanować niechęć do seksu oralnego, tu nie ma dwóch zdań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

partner autorki (jeśli to nie prowo), powinien uszanować niechęć do seksu oralnego, tu nie ma dwóch zdań.

Ale tu nie jest mowa tylko o seksie oralnym. Przeczytałam całość 2 razy i moim zdaniem autorka ewidentnie odczuwa niechęć i obrzydzenie do seksu ogólnie. Czy to przed ślubem czy po. Tak to wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mieć niechęć do całego seksu, nie zmienia to faktu, że nikt nie ma prawa zmuszać jej do uprawiania go w jakiejkolwiek formie, kiedy ona nie ma na to ochoty. Dziewczyna miała styczność z seksualnością w formie pornografii, a potem ten obraz w pewnej części potwierdził się w wyjściach do klubu. Czyli nie miała skąd zaczerpnąć odpowiedniego wzorca, takiego, który nie utworzyłby obrzydzenia i niechęci do seksualności. Nie napisała skąd u niej taka wiara w Boga, zakładam, że wyniesione z rodziny. Ze swojego przykładu wiem, że w katolickich rodzinach seks to tabu i niestety bardzo źle to wpływa na przyszłość takiego dziecka. Bo seksualność się zakazuje, ale nie tłumaczy. A jak się tłumaczy, to wiadomo jak to wygląda. Może dlatego autorka mając kontakt pierwszy raz z seksualnością (pornografia) poczuła taki napływ emocji, bo właśnie z domu wyniosła, że seks to po ślubie i wszyscy się kochają oraz szanują. Ale niestety wpadła na najgorszy możliwy model seksualność w młodym wieku. A potem ten model się utwierdzał w jej głowie i tworzył błędne oceny o całym seksie oraz mężczyznach. Teraz jest ważne, aby miała możliwość zrozumienia jak to wygląda i próbować powoli wychodzić z zakłamania w którym żyła, a po drugie umiała powiedzieć NIE, kiedy nie ma ochoty na seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może mieć niechęć do całego seksu, nie zmienia to faktu, że nikt nie ma prawa zmuszać jej do uprawiania go w jakiejkolwiek formie, kiedy ona nie ma na to ochoty.

zgadzam sie ale dobrze by bylo zanim z kims sie zwiazala powiedziec o tym wprost, ze seksu nie bedzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esu, masz rację, no ale ona chyba tej pornografii nie oglądała w dzieciństwie żeby aż taki szok po tym przeżyła? Chyba wiedziała jak takie sprawy wyglądają...

Teraz jest ważne, aby miała możliwość zrozumienia jak to wygląda i próbować powoli wychodzić z zakłamania w którym żyła,
Dokładnie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zgadzam sie ale dobrze by bylo zanim z kims sie zwiazala powiedziec o tym wprost, ze seksu nie bedzie

 

Ech ale to nie jest takie proste, kiedy człowiek jest młody i poznaje coś od nowa. Ja również nie umiałam odmówić i dopiero na błędach się nauczyłam, że trzeba stanowczo stawiać sprawę. Pamiętać, że nikt nie ma prawa mnie do niczego zmuszać, zwłaszcza, kiedy po prostu nie chcę tego. Każdy niestety inaczej odkrywa takie prawdy.

 

Esu, masz rację, no ale ona chyba tej pornografii nie oglądała w dzieciństwie żeby aż taki szok po tym przeżyła? Chyba wiedziała jak takie sprawy wyglądają...

 

Najwidoczniej wstrząsnęło nią w tym wieku. Nigdy nie wiadomo jak psychika odbierze takie filmy. W zasadzie można się zastanawiać jakiego rodzaju to był film, bo jak wiadomo ich różnorodność jest spora. Może był na tyle ciężki, że całkowicie zmienił jej obraz seksu między ludźmi :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Esu, ja tam myślę, że to nie wina jakiegoś filmu ale rodziny i religii. Zresztą jakby takie poglądy miała odkąd to obejrzała (chociaż pewnie odwróciła wzrok po sekundzie więc o czym my tu...) to by o tym napisała, więc pewnie ma takie zdanie na te tematy od zawsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samo w sobie nie jest to złe, dopóki nie wykorzystuje się tego do ranienia oraz wmawiania, że właśnie tak faceci działają, tak patrzą i nic innego się dla nich nie liczy.
to co opisujesz to manipulacja i egoizm :roll: poza tym chyba każdy wie, ze istnieją środowiska zaciętych katolików, którzy odmawiaja sobie seksu przed slubem i tam tez sobie mozna poszukac przyszłego męża.

Ja widze w autorce jakies dziwne rozdwojenie, chciałaby byc aseksualna az do ślubu, jednoczesnie wiąże się z kimś, kto żąda seksu. Do tego jej partner jest chyba dość prostacki pod tym względem, skoro mu nie przeszkadza, że ona czasami przysypia podczas zaspokojania go :shock: dalej, tak wazny dla Pauliny992 slub jest tematem tabu /?/ pełno takich niekonsekwencji, nasza autorka zupełnie coś innego by chciała, a coś innego robi; jest manipulowana, ale i sama manipuluje i ustawia się w roli ofiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indifference1 ale to są Twoje czyste przypuszczenia, że mogła mieć od zawsze. Mogła mieć obraz takiej relacji jaka jest, nie wiem między jej rodzicami i w takim przekonaniu żyła, aż zobaczyła film pornograficzny. Rodzina i religia ma tu duży wpływ, ale nie jest jedynym czynnikiem kształtującym psychikę młodej osoby. Żeby doszło do wstrząsu muszą się zderzyć dwa sprzeczne obrazy. Czyli obraz seksu według religii i seksu w pornografii. Gdyby zaczęła swoje poznawanie seksualne od pornografii, bez wpływu religii to równiez jej obraz seksu zostałby wykrzywiony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to co opisujesz to manipulacja i egoizm :roll: poza tym chyba każdy wie, ze istnieją środowiska zaciętych katolików, którzy odmawiaja sobie seksu przed slubem i tam tez sobie mozna poszukac przyszłego męża.

Ja widze w autorce jakies dziwne rozdwojenie, chciałaby byc aseksualna az do ślubu, jednoczesnie wiąże się z kimś, kto żąda seksu. Do tego jej partner jest chyba dość prostacki pod tym względem, skoro mu nie przeszkadza, że ona czasami przysypia podczas zaspokojania go :shock: dalej, tak wazny dla Pauliny992 slub jest tematem tabu /?/ pełno takich niekonsekwencji, nasza autorka zupełnie coś innego by chciała, a coś innego robi; jest manipulowana, ale i sama manipuluje i ustawia się w roli ofiary.

 

Ech jej tzw "rozdwojenie" jak to nazywasz wynika z prostego faktu. Jest zagubiona w obrazie seksualności. Szuka odpowiedniej drogi. Z religii wyniosła, że po ślubie, ale środowisko wpycha jej w głowę, że jest na odwrót. Rozrywają ją dwa kierunki, nie ma doświadczenia z prawidłowym obrazem, a jedynie bardzo skrajnym (albo nic nie dajesz, albo dajesz wszystko). Stąd wynika cały problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem o co chodzi więc.....

vader_strings.jpg

Od początku układ trochę bez sensu,było powiedzieć wyraźnie że współżycie dopiero po ślubie,czy co ustalić,teraz jak się domyślam chłopu twojemu się gotuje w bułach i chce swoje zrobić...

Czemu? No cóż,taka facetowata biologia,że jak się jest w związku,to potem chciałoby się z partnerką współżyć.

A przynajmniej tak to podobno wygląda,może się mylę D: .

Nie wydaje mi się też,że miałby cię od razu rzucić nagle,czy ki pieron.

Z drugiej strony,coby nie bronić faceta zupełnie,bo też święty nie jest, i chyba nie dociera do niego i jego kolegi w gaciach,że NIE to nie, i jeżeli mu na tobie zależy i całej reszcie,powinien się oświadczyć,czy ewentualnie szanować twoją decyzję,że chcesz tak a nie inaczej.

 

Choć osobiście twierdzę że to trollerski temat, i więcej postów autorki tu nie ujrzymy,ale choć będzie kupa śmiechu,widząc jak to banda randomów się produkuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bittersweet,

Ja widze w autorce jakies dziwne rozdwojenie, chciałaby byc aseksualna az do ślubu, jednoczesnie wiąże się z kimś, kto żąda seksu.

 

to jest wynik typowego napięcia miedzy naturą a kulturą, które występuje u uczciwych katolików...

nieuczciwy katolik kpi sobie z zakazu seksu przed ślubem, albo racjonalizuje czy w ogóle nie myśli, uczciwy płaci wysoką cenę: wstręt do seksualności, sprzeczne impulsy i zachowania, nerwice religijne itd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak w ogóle to co to robi w "medycyna niekonwencjonalna"?

 

-- 23 kwi 2014, 22:37 --

 

Choć osobiście twierdzę że to trollerski temat, i więcej postów autorki tu nie ujrzymy,ale choć będzie kupa śmiechu,widząc jak to banda randomów się produkuje.

No pewnie tak :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×