Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

wczoraj bylo jako-tako.. a dzis od rana bola mnie wezly chlonne pod pachami, a najgorsze ze nawet w okolicach nog. nie wiem, czy sobie to wmawiam czy nie, ale mam wrazenie ze mam tego raka wezlow chlonnych.. co prawda jak "mialam" raka pluc bolala mnie cala klatka piersiowa a teraz juz nic, wiec albo czekac az mi przejdzie ten bol (to boli jak o tym mysle, co jest podejrzane..) a caly czas o tym mysle, wiec caly czas to czuje. ech juz nie wiem co mam zrobic. biore dzis promolan pierwszy raz i moze pomoze, a jesli nie tzn. ze naprawde to jest rak. ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kitty 341 rak węzłów chłonnych, czyli chłonniak albo ziarnica nie boli... tez przez to przebrnełam, duzo poczytałam i objawy sa rozne, ale o bolu nie slyszalam. ja miałam guzka za uchem i bylam chyba u 5 lekarzy, ktorzy to ogladali i mowili zeby sie nie denerwowac. robilam wyniki, białko aktywne CRP, ktore chyba wszystkie stany zapalne wylapie. wszystko bylo ok, samo zeszlo :)

głowa do góry, to nasze lęki nie rak! chyba ze lekarz mowil cos innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitty 341 u mnie dzis tez nie najlepiej, juz 2 razy plakalam ;( jakie to jest beznadziejne schorzenie, caly czas sobie wmawiam cos, zamiast eh o tym nie myslec, i sama sie nakrecam ;/ jak jestem z moim chlopakiem to o tym nie mysle, a jak juz zostaje sama to takie beznadziejne mysli kraza w mojej glowie ze szok ;/ ja juz tak nie chce... chce w koncu raz na zawsze przestac o tym myslec ... ratunku ;( ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra mój węzeł się wchłonął, juz nie boli uff.. Przynajmniej już tym się nie muszę denerwować.. Za to z moim żoładkiem zdecydowanie beznadziejnie a tego to ja na żadną alergię nie mogę zwalić, tylko muszę gnać do specjalisty jakiegoś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze;( dzisiaj jest porazka. strasznie mnie bola pachwiny przy nogach.. juz nie moge!! a do tego obudzilam sie o 3 w nocy i co sie dzieje? mam spuchniete w jamie ustnej na dole po prawej stronie na podniebieniu twardym, mam zab do usuniecie wiec moze to od tego? ale to boli, nie moge wziac nawet glowy do gory bo boli. a teraz patrze i mam tam jakies dziwne kolory. matko juz niem oge, chyba sie zabije przez to wszystko. jeszcze te pachwiny mnie bola!! patrz - rak wezlow chlonnych.. kajmanka, boje sie ze to rak, przeciez kiedys musi zaczac bolec.. bo jak inaczej to mozna wykryc?! :cry::cry: pomozcie bo ja juz nie daje sama rady:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kitty, powiekszone wezły moga byc od zapalenie zeba. albo mozesz miec jakis inny stan zapalny w organizmie. jak sie bardzo stresujesz, to idz do lekarza.. ja tam chodze, jak mam juz powazne watpliwosci czy to cos groznego

:smile: naszczescie moja doktor rodzinna, to super babka z duza doza wyrozumialosci :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajmanka, :mrgreen: troche mi przeszlo, ten lek jest straszny..

teraz mysle ze bol w pachwinie to tylko owulacja( takie bole to u mnie normalka - tylko czemu wczesniej o tym nie pomyslalam, tylko wmawiam sobie nie wiadomo co :shock: ) a to w jamie ustnej mysle ze zwykly stan zapalny i niedlugo mi przejdzie.. tylko sie ze mnie nie smiejcie!:)wystarczy mi juz moj chlopak ktory mam wrazenie ze niedlugo nie zostawi przez te moje akcje.. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sluchajcie :wszystkie te choroby przerobilam w krotkim czasie od lutego zeszlego rokudo kwietnia tego roku.nerwica zaczela sie po wyjezdzie z polski i osiagnela punkt kulminacyjny w lutym.budzilam sie w nocy zlana potem (to typowy objaw nerwicy ale dla ,mnie oznaczalo to ziarnice),wezly mialam powiekszone przez 3 miesiace (dla mnie byl to objaw ziarnicy ale jak mogly byc nie powiekszone skoro macalam je i uciskalam z czestotliwoscia co 3 sekundy,nawet dostalam od tego wysypki na szyjce ....hihihi);pozniej przyszlo sm-nie musze dodawac ,ze jak kazda 'nerwicowa i wmowiona'choroba bylo pelnoobjawowe,wrecz ksiazkowe.wszystko co wyczytalam na necie zaraz mnie dopadalo,kazdy symptom,kazdy objaw.nerwica to bardzo podstepna choroba...:)pozniej nadszedl czas hiv(opierniczalam babke w szpitalu bo kazala mi czekac na wyniki i zrobilam z siebie idiotke bo zalana lzami szczescia(wynik (-)) prawie calowalam lekarza ktory mi to obwiescil po rekach a na konec (juz podczas brania lekow przepisanych przez psychiatre) wmowilam sobie czerniaka.myslalam ze zwariuje i blagalam o usuniecie pieprzykow.usuneli i ........leki zaczely dzialac (po miesiacu od rozpoczecia leczenia).dzis jestem zupelnie innym czlowiekiem.przede wszystkim zdalam sobie sprawe ze przejazd autobusem nie oznacza wyroku smierci (wczesniej bylam pewna ze zaraze sie tam sepsa),potrafie sie usmiechac ,cieszyc malymi sprawami i nawet uwierzylam ,ze dozyje wyjazdu na wakacje w przyszlym roku(wczesniej nie robilam planow na dluzej niz dwa dni).ostatnia wizyta u psychiatry-za pare mcy moge odstawic leki.oczywiscie zdaje sobie sprawe ,ze nerwica moze wrocic ale teraz juz wiem ,ze mozna z nia walczyc.dlatego jezeli moge wam cos radzic-idzcie do lekarza i dajcie sobie pomoc.sobie i swoim bliskim,bo oni tez na tej naszej chorobie cierpia.pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kajusia, miło czytać takie posty!

kitty341, może spróbuj brać ten lek? Może akurat zadziała kojąco na Twoją hipochondrię. Bo wiadomo że raka nie masz, młoda jesteś i zdrowa ;). Spróbuj a po pewnym czasie zobaczysz czy lek na Ciebie działa czy nie. Na mnie nie działał więc odstawiłem, zobaczymy jak u Ciebie. ;)

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore mobemid.na pierwsze dzialanie czekalam miesiac i podczas tego miesiaca nerwica sie nasilila.zamknelam sie w sobie i w domu,lzom i obawom nie bylo konca.myslalam ze zwariuje,ze ten lek na mnie poprostu nie dziala ale sie uparlam i po miesiacu z dnia na dzien przyszla poprawa,tzn tak jakby zmienilo sie wszystko o 180 st.pozniej jak rozmawialam z psychiatra to mowil mi ,ze tak wlasnie jest.musi nastapic wysycenie-cos tam tlumaczyl a'propos przysadki mozgowej (jedna z nie wielu spraw medycznych o ktorych nie mam zielonego pojecia-bo ogolnie to my hipochondrycy jestesmy madrzejsi niz nie jeden lekarz).tez sie balam-myslalam,ze po lekach nie bede zdolna prowadzic samochodu,ze bede na haju -nic z tych rzeczy.wszystko jest tak jak bylo zanim pojawila sie nerwica:).teraz juz wiem,ze to bylo jedyne wyjscie,jedyna szansa na powrot do normalnego zycia.nie mysle juz nawet o chorobach,nie buszuje po necie,poprostu minely obawy.ale doskonale wiem jak sie czujecie ,jak bardzo zniszczyc potrafi ta choroba i dlatego radze udac sie do lekarza.oczywiscie kazdy musi podjac taka decyzje sam a mozna zrobic to wtedy jak przyznacie sie sami sobie ,ze jestescie chorzy-hipochondrykom latwo jest wmawiac sobie wszystkie choroby oprocz tej jednej.

a'propos lekow z tej grupy to jest indywidualna sprawa.na mnie mobemid doskonale dziala a na innych nie musi.kluczem jest odczekanie miesiaca (przy kazdym z tych lekow)-jezeli po miesiacu nie ma poprawy to do psychiatry po inny.niestety w tym przypadku nie mozna tego inaczej sprawdzic-w przypadku antybiotykow mozna zrobic antybiogram a tu niestety nie ma takiej opcji.tylko metoda prob i bledow choc powiem wam ze dzisiejsze psychotropy(wiem ta nazwa przeraza)to juz chyba nie to co bylo kiedys....nie mialam skutkow ubocznych i latwo odstawic.pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

totalna katastrofa! wlasnie bylam na obiedzie u tesciowej i caly pobyt koszmarny.. nie mam sily sie ruszac, rozmawiac, mam wrazenie jakby mi ktos siedzial na klatce.. puls okolo 90, mokre rece, zimne stopy! niskie cisnienie. niczym sie nie zdenerwowalam!! juz sama nie wiem czy to nerwica! taki stan utrzymuje mi sie non stop!! moze to jednak jakas inna choroba.. boje sie :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alepysiak5, spokojnie, mam znajomą której leci krew z nosa niemal codziennie.. Wszystko to może być spowodowane m.in. alergią albo po prostu masz słabe naczynka w nosie. To się zdarza każdemu, bez paniki. Mi też się zdarzało że bez powodu leciała.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alepysiak5, spoko może ma na to wpływ dojrzewanie, może trochę też nerwy ( wogóle to witam rówieśnika :D ). Może też być tak że masz w pokoju coś, co Cię uczula albo za suche powietrze. Nie przejmuj się, a jak będzie się nasilało to idź po prostu do lekarza żeby się nie stresować ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mialam takie czeste krwotoki z nosa , pare lat sie to ciagneło , byłam z tym u lekarza (laryngologa bodajze ) i pogmerał mi w nosie i stwierdził ze mam osłabione naczynia krwionosne w nosie i to z tego te krwotoki , kazał mi brac codziennie rutinoscorbin wit C i rzeczywiscie zmniejszyły sie krwotoki , a teraz to juz dawno nie mialam krwotoku , wiec wydaje mi sie ze , wlasnie to przez okres dojrzewania . alepysiak5, głowa do gory i idz do lekarza i łykaj wit C :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

alepysiak 5 spoko-leci bo zyjesz ciagle w napieciu.tez tak mialam,i jeszcze ciagle krwawily mi dzisala.lnie musze dodawac ze wmowilam sobie smiertelna chorobe....dopiero lekarz wytlumaczy mi ze nerwicowcy nawet zachowujac sie w miare normalnie wewnatrz zyja w ciaglym napieciu i takie sa skutki.zrob sobie badania krwi.pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znów mam problem i znów zwracam się do Was... :( Błagam o odpowiedź... na kolana padam ze złożonymi dłońmi...

Wieczorem jak leżę w łóżku, jest absolutna cisza a ja mam książkę i czytam leżę nieruchomo i jak delikatnie ruszę głową to mi w niej jakby strzykało coś. albo nawet chrupało... coś jak nieraz w kościach strzyka. Mam to zawsze jak jest cicho i delikatnie ruszę głową, nieraz nawer nie muszę ruszyć zeby mi tak cicho strzykło... Macie też tak? Błagam o odpowiedź! Nie kierujcie się moją hipochondrią jak każdy u mnie w domu, tylko powiedzcie czy też tak macie... A i przy ziewaniu jakby mi powietrze szumiało w głowie, cos jakby przeciąg był taki odgłos, to też normalne???

A i dlaczego jak myślę o głowie to czuję jakby mi się na samym czubku włosy jeżyły, dosłownie takie uczucie... w dodatku jak dotykam czubka głowy czuję że mam dość duże wzniesienie na czubku, taką górkę ale to podobno tak już jest układ czaszki, tak ludzie mówią... wydaje mi się, że jak dotykam to to czuję delikatny ucisk, macie też tak na czubku głowy??

Odpowiedzcie na moje wszystkie problemy, błagam Was...

1. chrupanie w czaszce z tyłu,

2. szum w głowie przy ziewaniu,

3. wzniesienie na czubku głowy,

4. wrażliwe miejsce na czubku głowy, bardziej wrażliwe niż inne części na głowie.

Błagam, odpiszcie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem tu "nowy", ale widzę, że to temat jak znalazł dla mnie...gdzieś od ok. 3 miesięcy boli mnie w lewym boku, okolice serca...zaczęło się od wizyty u lekarza rodzinnego, jednej drugiej - nerwoból, jakoś nie wierzyłem, potem internista taka sama diagnoza, potem byłem u kardiologa, po echu serca, serce zdrowe...a ja nadal myślę, że z sercem mam coś nie tak...oczywiście w międzyczasie znalazłem sobie inne choroby - tętniaka, była też borelioza ( na nią nie robiłem testów), a teraz siedzę nad zapaleniem osierdzia...po prostu nie dociera do mnie, że kręgosłup może dawać bóle w klatce piersiowej...a że nerwus jestem, to od tego się tak nakręciłem, że strach oblatuje mnie przed podróżą dalszą...ale na jeden z majowych weekendów się przełamałem i pojechałem na drugi koniec Polski...teraz nastawiam się, aby jechać na wakacje za granicę...mam nadzieję, że się uda!

PS żadnych leków nie biorę...

Pozdrawiam

Robert

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×