jestem zdrowa

pomijajac ta zenade ...

tak na powaznie , to czy zastanawiales sie kiedys nad tym ze sie niepotrzebnie trujesz ? juz chyba dosyc dlugo lykasz przerozne leki , nie przyszlo Ci do glowy ze moze nie tedy droga ? dobrze sie czujezs w roli krolika doswaidczalnego ?

Nie będę ci się zwierzał ze swoich przemyśleń i refleksji, bo nie jesteś do tego właściwą osobą. Przecież wiadomo, że jestem uczestnikiem spisku firm farmaceutycznych i psychiatrów, którzy chcą truć ludzi, zbijać kasę i zapanować nad światem

widze ze rozmowa nie ma dalej sensu i zreszta nie miala od poczatku . Zebys tylko kiedys przez te leki nie plakal tyle Ci na koniec moge powiedziec .

polowa z nas gdyby nie musilaa brac lekow by ich nie brala

masz odp.na to czego bierzemy

jeszcze rok temu nie przeszlo by mi przez mysl ze bede zmuszona je brac...

Antychemikal choc masz racje to jednak podjąłes sie bardzo trudnego zadania tzw. zawracania rzeki. Osoby ktore biora leki na nerwice moze i sie truja, ale czy nie pomyslales ze moze to jest ich jedyny sposob na zycie??Nie kazdy jest tak odwazny jak Ty zeby probowac takich sposobow. Ja na przyklad jestem osoba z choroba stawów i niemozliwe byloby u mnie rozladowywanie napiecia na przyklad na rowerze. Przyznaje ze idealnym wyjsciem bylby basen ale ten tez kosztuje a nie mam zawsze pieniedzy, a zyc jakos trzeba. Gdyby nie leki psychotropowe czyli tzw. zmulacze nie skonczylabym szkoly. Teraz kiedy juz skonczylam moj psychiatra, zdajac sobie sprawe ze jestem mloda i silna osoba, chce mi pokazac zycie bez leków i bardzo sie z tego ciesze, ale gdyby odmowil mi pomocy gdy powodu nerwicy, nie bylam w stanie spac, jesc, chodzic i normalnie zyc, mdlejac praktycznie przy kazdym wyjsciu, i majac powane zaburzenia rytmu serca,

gosc bylby barbarzynca karzac dziewczynie ktora jest w drugiej klasie technikum i majaca przed soba mature poradzic sobie bez leków. Przyznaje ze mlodym osoba NIE POWINNO SIE PODAWAC LEKOW PSYCHOTROPOWYCH, poniewaz ich psychika sie dopiero ksztaltuje, a nerwica jest wyraznym dowodem tak zwanego kryzysu tozsamosci, ktory stanowi podbudowe do czegos lepszego, ale pytanie co jest w takich krytycznych momentach wazniejsze???To jedna sprawa.Druga to taka, ze jesli ktos nie jest takim szczesliwcem i trafia do psychiatry dopiero w wieku srednim, wowczas jego psychika jest juz tak bardzo uksztaltowana ze wymaga to ogromnej motywacji od pacjenta zeby ja zmienic na lepsze, a nie kazdy ma sily na to a moze i mozliwosci. Niektorzy maja naprawde niesprzyjajaca sytuacje zyciowa i dla nich terapia to bylby ostry szok psychiczny, poniewaz kazdy kto zna sie choc troche na psychoterapi wie, ze doprowadza ona do kolejnego kryzysu tozsamosci a nie kazdy sobie moze na to pozwolic, zeby sie totalnie rozluznic i skupic na sobie. Czesto sa to juz ludzie z roznymi zobowiazaniami, pelniacymi odpowiedzialne funkcje spoleczne i rodzinne. Psychoterapia to metoda dla ludzi naprawde odwaznych, ktorzy nie boja sie tego co w nich drzemie...dlatego najlepsze efekty uzyskuje sie u ludzi mlodych, u osob dojrzalych jest to bardziej skomplikowane, nie mowie ze niemozliwe, ale jednak bardzo trudne i nie kazdy ma tyle sily zeby to pokonac. Leki sa w takich przypadkach jedynym wyjsciem. Nie uwazam ze slusznym, ale jednak jakims wyjsciem i sadze ze nie warto nikogo tutaj osadzac o brak wiary czy ambicji czy nie wiadomo jeszcze co. Naprawde wszystko co piszesz ma ogrmony sens, ale Twoje odkrycie nie zbawi swiata, bo ludzie sami musza tego chciec. I uwazam ze nie mozna nikogo osadzac na podstawie tego czy zastosuja sie do tego co proponujesz czy tez nie.

Sama sobie powiedzialas ze musisz i tak wlasnie jest i bedzie , tak naprawde to nic nie musisz , za rok byc mozlwie ze nie bedziesz w stanie wstac bez nich z lozka ....(uzaleznienie lekowe sie to nazywa ) w zaleznosci od tego jakie leki bierzesz .

Tacy ludzie maja le`k na sama mysl o odstawieniu lekow , nie widza bez nich zycia ale i znimi tym bardzie nie zyja pelnym komfortem , sa ogluszeni chemia , podobne jak alkoholik alkoholem , ktory mysli tylko o piciu .

Smutne to ale prawdziwe , nei jestescie nawet w stanie siebie zobaczyc ani ocenic w jakiej sytuacji jestescie , przykre to ale prawdziwe .

Znam setki ludzi z nerwica ktorzy keidys mysleli podobnie i z czasem sie przekonali , szkoda tylko ze na walsnej skorze .

Nie wiem zcy wiesz ze mysli maja potezna moc ? dopuki bedziezs sobie wmawiala ze musisz brac leki i bez nich nie dasz rady zyc , to tak bedzie do samego konca i nic i nikt Cienie przekona , to jest wlasnie kluczem do wszystkeigo , Twoje mysli .

Nie wiem czy zauwazyles ze ja powiedzialam ze zamierzam odstawiac leki>>mianseryna 20 mg. Ale powtarzam raz jeszcze, jak sie ma tak rozwalony stresem, organizm ze nawet sie nie kontaktuje co sie wokol dzieje, a ja bylam w takim stanie

>> zaburzenia rytmu serca, omdlenia, zaworty glowy,bezsennosc>> ja nawet stac nie moglam bo upadalam- to nie wmowisz mi i nikomu na swiecie, ze male dawki leków uspokajajacych przez jakis okres czasu moga spowodowac wieksze szkody niz taki przewlekly stres, ktory permanentnie wyniszcza organizm. Dopoki nie zlapiesz rownowagi i nie dostaniesz sie na terapie, musisz jakos zyc. Ja na prawdziwa terapie dostalam sie dopiero po roku!!!Wytlumaczysz mi jak mialam sama zmienic sobie myslenie jak nie bylam w stanie nawet zdania po polsku sklecic, bo nic nie kontaktowalam z powodu dziur w pamieci?

calineczka Ty nie rozumisz jednej rzezcy ze wlasne mysli Tylko moezsz zmienic Ty i nikt inny za Ciebie tego nie zrobi , zadna tabletka , chesz byc ogluszona cale zycie ? co to az zycie , wolalbym umrzec niz byc cale yzcie zamulony tabletkami .

Po drugie nierwica to zadna choroba , to wogole nie jest choroba , to sa wasze zle mysli , lubicie to najwyrazniej i wam z tym dobrze , sam juz nie wiem , zreszta keidys myslalem podobnie jak Wy , mam wiekszy "staz" od was mialem ja przez prawie 20 lat sie trulem i w zyciu mnie nikt z n iej nie wyleczal , sam z niej wyszedlem po raz drugi , bo mialem nawrot ! a to tylko dlatego ze ktoregos dnia wzielem ponownie leki! czule m sie wlasnie jak tutaj piszecie zestresowany w szkole , heh , dziekuje pieknie lekom za kolejne stracone tym razem 12 lat .

W zyciu tej kupy nie wezme do ust , wolal bym sie oficjalnie podpalic na srodku placu i zaprotestowac temu swinstwu .

Nerwica daje sie wyleczyc bez lekow i tylko bez lekow . Koniec kropka , kto sie nie przekonal to sie jezscze przekona jak sie w koncu znajdzie na odtruciu .

Bylem w najlepszej prywatnej klinice (nie w polsce ) wywalilem tyle kasy ze moglbym za to kupic dobrej kasy samochod , nie wyleczono mnie nigdy lekami , zatruto jedynie , otulmaniono i wogole nie ma o czym gadac . Byle mte zu was w Polsce w Klinice , rowniez wywalile mmase kasy (naszczescei ja mam)

Wyzdrowialem tylko dlatego bo dalem sobie siana ze tak powiem z ta chemia , uwierzylem w swoje sily , to jest moja glowa , moje mysli i na leki to sie moge tylko ladnie usmiechnac .

Ale po co tłumaczyć się przed jakimś gościem z forum, który wszedł tu tylko po to, żeby podbudować swoje ego. Jeżeli prawdą jest, że przez 12 lat siedział w domu żeby po tych 12 latach wymyśleć terapię rowerową, to naprawdę nie ma się czym chwalić. Tak się składa, że inni muszą żyć z dnia na dzień, nie wspominając o tym, że trzeba być totalnym igorantem, aby wyznawać teorię czysto wolicjonalnej drogi wyjścia ze schorzeń psychicznych. Poprodukuje się jeszcze trochę, postara pozachwycać swoją historią parę osób i pójdzie w diabły

wyrzucasz wlasnie teraz " kolezko " dokladnie to co w Tobie siedzi , brawo :] poza tym takiego beszczelnegop gowniarzyny jak ty nie spotkalem w swoim zyciu jeszcez .

Wyzdrowialem tylko dlatego bo dalem sobie siana ze tak powiem z ta chemia , uwierzylem w swoje sily , to jest moja glowa , moje mysli i na leki to sie moge tylko ladnie usmiechnac .

Jesteś wielki. Stałeś się bohaterem tego forum.

a Ty chamem :] ...gowniarzeria nic wiecej , zegnam .

Ps; Oczywiscie ze sobie z tad pujde , bo nie znioslbym dluzej Twojego chamstwa i glupoty , pujde bo i tak w necie nigdy nie siedze szkoda mi na to nawet czasu , ostatnio tuaj tez go tutaj stracilem , ale wiem ze nei stracilem go kiedy odstawilem leki i wyszedlem z domu ., dzisaj jest5em zdrwoy w przeciwientwie do Ciebie , Ty lykasz leki , trujesz sie i za kazda jedna kolejna polknieta chemia bendziesz pamietal moje slowa ,..trujesz sie z dnia na dzien , a na skutk inie trzeba bedzie dlugo czekac , i w koncu takie pszyslowie "ten sie smieje , kto sie smieje ostatni"

Ty masz jeszcez jedno uzaleznienie , od netu

W zyciu nie bedziesz wolnym czlowiekiem , w zyciu .

To moze mi jeszcze powiesz co robiles przez te dwadziescia lat???Pracowales, uczyles sie lub robiles w zyciu jeszcze jakies rzeczy???Bo wybacz ale brzmi to tak jakbys te dwadziescia lat nic nie robil tylko dochodzil do tego jak wyjsc z nerwicy bez tabletek. Nikt nie jest glupi i wie ze mysleniem mozna zmienic wszystko, ale chyba nie rozumiesz ze nie kazdy moze sobie dwadziescia lat poswiecic na wychodzenie z nerwicy bez leków. I naprawde wiem ze masz racje, ale troche przesadzasz jesli uwazasz ze ludzie nia chca tego zmienic dlatego sie tak czuja. Uwierz mi ze gdyby to bylo takie latwe to nie byloby tylu problemow na swiecie, a jednak sa pomimo tego ze wszyscy wiedza ze mysleniem da sie zmienic swoje zycie. Ja sie z Toba zgadzam, ale nie popieram Twojego mesjanistycznego podejscia do tej kwestji. Najwazniejsze zebys Ty wiedzial ze masz racje:)I fajnie ze podzieliles sie swoimi doswiadczeniami, ale to co uzytkownicy tego forum z tym zrobia to zalezy od nich. Ja na pewno skorzystam:):)

a Ty chamem :] ...gowniarzeria nic wiecej , zegnam .

 

Ps; Oczywiscie ze sobie z tad pujde , bo nie znioslbym dluzej Twojego chamstwa i glupoty , pujde bo i tak w necie nigdy nie siedze szkoda mi na to nawet czasu , ostatnio tuaj tez go tutaj stracilem , ale wiem ze nei stracilem go kiedy odstawilem leki i wyszedlem z domu ., dzisaj jest5em zdrwoy w przeciwientwie do Ciebie , Ty lykasz leki , trujesz sie i za kazda jedna kolejna polknieta chemia bendziesz pamietal moje slowa ,..trujesz sie z dnia na dzien , a na skutk inie trzeba bedzie dlugo czekac , i w koncu takie pszyslowie "ten sie smieje , kto sie smieje ostatni"

Ty masz jeszcez jedno uzaleznienie , od netu

W zyciu nie bedziesz wolnym czlowiekiem , w zyciu .

No tak, mesjasz przed swoim odejściem wygłasza proroctwa Daj spokój człowieku, z tobą jednak nie jest wszystko w porządku. Idź na rower

dla was nie latwe , dla mnie bardzo latwe i mysle ze niczego wam wiecej nie mam do powiedzienia . dziekuje i zegnam .

Talk czy siak strata czasu , rozmowa z gluchymi .

Nerwicowcow cechowalo zawsze jedno , nienawisc , zawzietosc , upartosc i niedowartosciowanie .

Smialo trujcie sie dalej lekami , ja mam to juz dawno za soba :]

Podajcie swoje adresy , wysle wam po kilogramie na glowe tej chemi , u mnie rowniez bez pytania to pisza kazdemu kto tylko chce .

dla was nie latwe , dla mnie bardzo latwe i mysle ze niczego wam wiecej nie mam do powiedzienia . dziekuje i zegnam .

Talk czy siak strata czasu , rozmowa z gluchymi .

Nerwicowcow cechowalo zawsze jedno , nienawisc , zawzietosc , upartosc i niedowartosciowanie .

Smialo trujcie sie dalej lekami , ja mam to juz dawno za soba :]

Odchodzisz, ale twoje drogocenne słowa zostały po wsze czasy utrwalone na forum dla potomnych. Będą je czytały miliony i w nich odnajdą Prawdę

A tu się z Tobą nie zgodzę bo wielu nerwicowców nie ma takich cech jakie opisujesz! To niesprawiedliwe z Twojej strony! I nie każdy "truje się" psychotropami - ja np. nie. A poza tym chyba sobie sprawy nie zdajesz, ilu ludzi żyje z nerwicami na świecie, w końcu nie tylko to forum istnieje, i nie mówią nikomu o swoich dolegliwościach i nic na nie nie biorą. Świat ma różne odcienie a nie tylko biel i czerń.

zimbabowe jak inazcej to nazwac powiedz , pocyztaj tego mefiboszet`a :] nie wiem no ignorowac chyba nalezy najlepiej bo to nie powazny jakis czlowiek , nie widze innego wyjscia .

Ja tez dziekuje, bo mimo wszystko mowisz madrze i jak powiedzialam skorzystam.

ps. tak na marginesie to kto tu jest zawziety to nie powiem:D:DTobie dochodzenie do tych wszystkich rzeczy zajelo tyle lat a teraz oczekujesz ze ludzie maja od razu Ciebie posluchac?? Dlaczego tak bardzo zalezy Ci na tym zeby posluchano akurat Ciebie..daj ludziom pomyslec zastanowic sie ...nikt nie jest maszynka do realizowania Twojej wizji swiata jakkolwiek slusznej i wedlug mnie poprawnej:):)

mysle jednak ze nie to go boli ze jeste mprzeciwny lekom , mysle ze boli go to ze on nie jest w stanie ich odstawic , jestem tego nawet pewny .

bo nie che abyscie Wy do tego dochoidzili tyle lat co ja , to mozna zrobic w dwa meisiace vco ja zrobilem i zrozumialem po 12 latach !! jak myslisz przyszedlem sie tu chwalic , zbierac nagrody ? heh , czy raczej cos z siebie dac inynm wszystkim tym ktorych rozumie bardziej niz si moze im wydaje ?

Uwazasz ze co , nie rozumie waszych lekow? sa tak samno wasze jak i moje , bo z tym samym problemem sie borykalem , wierzac w lekarzy w cudowne tabletki , widzialem wiele rzezcy w szpitalach .

Ale coz , pozostaje pojechac wlasnie na rowerze do lasu i chyba popatrzec sie tylko z dala na to wszystko i pooddychac w spokoju .

Skąd wiesz? Może jest w stanie? Znasz go na tyle dobrze, w realnym świecie? Bo moim zdaniem żeby to stwierdzić trzeba znać kogoś dobrze i to nie z forum, nie z bloga itp, tylko na co dzień, na żywo.

on tego nie chce zrobic bo go rospiera jakas dziwna nieuzasadniona duma :] no i sie boi zyc bez lekow , lecz lykajac pierwsza pigulke , napewno tez bal sie tego jak ona na niego zadziala .

Rownie dobrze gdybysmy mu powiedzieli po polknienicu jej ze strasznie zbaldl , w zyciu by jej wiecej nie wzial do ust , ale on jest swiecie przekonany ze ona mu wlasnie pomaga .

Ja wole to przelozyc na sport i rower

Wiesz antychemikal tylko ze Twoim problemem jest to ze Ty chcesz zbawic wszystkich, nie dostrzegajac ze pomogles przynajmniej kilku osobom na przyklad mnie. Wybacz ale jestes zarozumialy jesli sadzisz ze Twoje refleksje rozwiaza problemy wszystkich ludzi. Zawodowi psychologowie nie sa w stanie pomoc kazdemu dlaczego mialbys to wiec byc Ty?? Jestem w temacie bo interesuje sie psychoterapia i sama moze zamierzam isc w tym kierunku bo chce pomagac ludziom, ale wiem ze wszystkim nie pomoge, chocbym nie wiem jak madra i doswiadczona nie byla. Po prostu jesli ktos bardzo nie chce to nic mu nie poradzisz i tyle. Ale wazne sa te przypadki kiedy Twoje przezycia jednak komus pomagaja i to sie liczy najbardziej:):):)Nie mozna uzalezniac swojego szczescia od tego czy ktos zrozumie to co Ty czy nie.....

no wlasnie , kazdy sam musi do tego dojsc , dzieki ze mi otworzylas oczy .