Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak się czujecie po alkoholu?


evvelinka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja z jednej strony czuję się śmielsza, ale z drugiej nie znoszę być wstawiona, bo od jakiegoś roku czy dwóch, strasznie irytuje mnie to uczucie kołyszącego się i rozmytego świata. Tak bardzo staram się utrzymać obraz przed oczami w pionie, że tylko dostaję bólu głowy z wysiłku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak miałem silną nerwicę to absolutnie nie piłem, szczególnie podczas brania Lorafenu. Jakieś dwa miesiące po odstawieniu leku spróbowałem kilkakrotnie alkoholu i kace były męczarnią, urojony zawał kilka razy dziennie. Obecnie jestem człowiekiem zdrowym, wszedłem tu jedynie, aby zerknąć, czy coś się zmienio od czasu mojego ostatniego postu :P. Teraz piję co jakiś czas, wiadomo jak jest imprezka, spotkanie ze znajomymi, czasem piwko do meczyku. Nie ma to na mnie żadnego wpływu. Także moja rada - cierpisz na nerwicę - nie pij, kiedy się wyleczysz - stopniowo, kroczek po kroczku, no chyba, że nie lubisz. Nie chciałbym wyjść tu na jakiegoś alkoholika, bo nim nie jestem :D załóżmy, że raz w miesiącu jestem pijany. Mam 25 lat, ostatni 3 miesiące studiów, więc czasem jeszcze mogę sobie pozwolić :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Staram sie nie pic jak jestem na lekach..zazwyczaj tylko sie staram z marnym skutkiem :D

samopoczucie po alko mam dobre do momentu pobudki po zakrapianym wieczorku, juz nie jest taki fajne...ale jaka ekonomia po lekach, trzy piwka i stop klatka, zupełna amnezja na następny dzien :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja po małej dawce alko czuje sie oki...ale jak juz sie nawale ostro...to nie moge i tak usnac...i mam zajebiste lęki wiec staram sie nie pic i nie upijac...

swoje juz wypiłem :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem wtedy strasznym filozofem, zaczepiam ludzi i stawiam im "pytania graniczne", po kilku minutach temat schodzi na atawizmy w popkulturze i wpływ mitologii grackiej na współczesne rozumienie świata. Wtedy grafomania to moje drugie imię - choć z drugiej strony są to zazwyczaj faktycznie sprawy godne przemyślenia lub zdania, które można by uiścić w jakimś zbiorze "złotych myśli dziwnych ludzi". ;] Ewentualnie staję się słuchaczem i rozwiązywaczem problemów (czasem jestem z siebie wręcz dumna, bo taki ze mnie słuchacz-mądrala)

Jeśli chodzi o fizyczne samopoczucie, to od kiedy nie palę do alkoholu, jest niemal cudownie. Poza tym nie mieszam. Papierosy+wino+piwo - okropność. Nie palić, trzymać się jednego rodzaju alkoholu i pić go powoli - recepta na dotrwanie do końca imprezy a i jeszcze powrót do domu o własnych siłach i rześki poranek. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na mnie rewelacyjnie działa. Wszystkie problemy uciekają. Humor 10/10, pewność siebie 10/10, podrywanie, flirty... nic nie stanowi problemu. Chociaż ostatnio i tak nic nie stanowi problemu (betablokery). Stąd też chyba miałem z alko problem... ;) Często niestety nerwicowcy popijają...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×