Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wizyty u psychologa i psychiatry


Angie89

Rekomendowane odpowiedzi

Misiek, napiszę Ci moje doświadczenie z psychiatrą :)

 

Na początku wywiad srodowiskowy, miejsce zamieszkania, lata rodziców, choroby w rodzinie, z czego się utrzymujesz i takie tam...Później jest już trochę gorzej, bo musisz sprecyzować swój problem, radze sobie dokładnie to przemyśleć, ja poszłam i zaczełam mówić od rzeczy i nie powiedziałam wszystkiego, ale mam jeszce jedną wizytę w planie:)

 

Otwarcie sie przed obcą osobą jest dość dużym wyzwaniem, zależy jakiego problemu dotyczy, przy moim największym pojawiły się łzy, ale one zawsze mi towarzyszą w takich miejscach :(

 

Psychiatra musi poznać Twoje samopoczucie, Twój pogląd na rzeczywistość, i Twoje relacje z innymi, robi zapiski, coś się dopytuje w między czasie.

 

Ja panią psychiatrę potraktowałam jako pewną formę terapii ale to nie był dobry pomysł, ona ma stwierdzić, czy Twój obecny stan to choroba o podstawie biologicznej czy konfliktu emocjonalnego, nabytego w trakcie Twojej egzystencji.

 

Trzymam kciuki!! Potraktuj tą wizytę jako coś pozytywnego, co może tylko Ci pomóc a nie zaszkodzić :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to 'nie wie jak Ci pomóc' - to żaden z niego specjalista. Idź do innego - nie poddawaj się.

 

Misieku, nie nastawiaj się na uzyskanie wszystkich odpowiedzi po pierwszej wizycie - czasami nawet specjalista potrzebuje trochę czasu aby lepiej poznać Twój problem i trafniej doprać formę pomocy a Ty oszczędzisz sobie poczucia klapy ;)

 

Mi Ci wszyscy specjaliści pomogli niebywale w walce z różnymi zaburzeniami typu PTSD, anoreksja, depresja, skłonności samobójcze, nawet przestałam ćpać. Trochę tego było - została mi jedynie nerwica lękowa, która przejawia się bardziej somatycznie aniżeli psychicznie. W tej walce pomaga mi medycyna chińska - bo specjaliści od bebechów na pewno nic nie poradzą a logiczne jest, że i psychiatra niewiele zdziała poza faszerowaniem mnie lekami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pewnie, ze mozna ominac psychiatre Wrobelku Elemelku:)-fajny login:P i powiedzialabym, ze nawet trzeba obejsc go szerokim lukiem bo jak sie nie trafi na kogos odpowiedniego to moze tylko namieszac w naszym zyciu!Nigdy nie zapomne jak poszlam do psychiatry w stanie krytycznym(i to ptywatnie) wyrzucilam mu wszystko co akurta wtedy mialam do wyrzucenia, a on mi powiedzial, ze mi nic nie dolega i przebisal jakies harcorowe tabletki na wieczor-nie pamietam nazwy po kazdej takiej tabletce ledwo co dochodzilam do lozka nogi jak z waty i totalne oszolomienie Przesada!

A pozatym pisalas, ze niechca Ci dac skierowania na psychoterapie ja tego nie rozumiem:P Jak to ?Dlaczego?moze powinnas sama poprosic Ja dostalam bez problemu ale od innego psychiatry!a najlepiej to smigaj odrazu do jakiegos dobrego psychologa?tylko pytanie jak znalezc tego dobrego?najlepiej droga pantoflowa wypytac, dowiedziec sie na Odzialach Dziennych Psychiatrycznych, bo wiele z nich chce tylko wyciagnac od nas kase:/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no właśnie wiecie co, ja już nic nie rozumiem:( po pierwsze jest mi bardzo trudno się przełamać i tak normalnie pogadać z psychiatrą, bo jak już sobie tylko pomyślę że jestem u psychiatry to mi się ryczeć chce:/ słowo psycholog już mi lepiej przechodzi rpzez gardło chociaż rok temu wogóle nawet i o tym nie chciałam słyszeć:/ więc jak poszłam do tego psychiatry to chciałam tylko to skierowanie i nic więcej, a koleś mi wmawiał że to co ja mam to pewnie wogóle nie jest nerwica, i zaczął mnie wypytywać o wszystko, a kurde, mi naprawde do tego trzeba czasu:/ więc nie wiem, chyba po prostu pójde najpierw prywatnie obadać jakiegoś psychologa a potem poszukam jakiegoś znajomego lekarza, żeby mi dał skierowanie:( to wszystko jest do bani:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do medycyny chińskiej - jakieś ziółka mi Pan Chińczyk przepisał i chodzę raz w tygodniu na akupunkturę.

 

wróbeleku Elemeleku, właściwie to polecam zacząć od psychologa - podobno taka jest kolejność, on pokieruje Cię w razie potrzeby dalej. Osobiście też zaczęłam od psychologa i o dziwo on mi polecił przeróżne specyfiki farmakologiczne, które są dostępne bez recepty i kazał iść mi do psychiatry i dopiero psychiatra zaserwował mi terapię indywidualną która trwała blisko dwa lata!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tak uważam, chociasz doszukuje się w tym innego pomowu, chyba na siłę, a może jednak coś w tym jest?

 

Napisz jakie wrażenia po wizycie :)

 

Byłem u psycholożki.... ale beznadziejna była wzieła 100 zł za 45 min a ja wcale niczego nowego się nie dowiedziałem... :(

 

W przyszłym tygodniu ide do psychiatry, może on coś poradzi... W gruncie rzeczy to chodzi mi tylko o to jak już pisałem wyżej, żeby się dowiedzieć czy to na tle organicznym czy emocjonalnym, chociaż bardziej skłaniałbym się do tego drugiego :)

 

Mam nadzieje że chociaż trawie na jakiegoś normalnego lekarza... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Misiek, 100 zł, za 45 min to chyba górna półka cenowa, bardzo się ceni, a jak widać nie wzbudziła w Tobie zainteresowania.

Spróbuj u psychiatry ale do takiego darmowego też idź, żeby mieć rozeznanie, bo jedna opinia jednej osoby nie zawsze jest obiektywna .

Ale tak szczerze, to może psychoterapia, tam więcej żeczy wyjaśniają, analizują i szukają przyczyn. Bo przecież bez poznania samego siebie, nie odpowiesz sobie dlaczego tak się dzieje :) A nawet można na takich spotkaniach odbudować czy zbudować na nowo swoją osobowość. Życze dużo wytrwałości, :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aaaa!!! masakra, dzwoniłam przed chwilą zapytać się (tylko tak orientacyjnie chciałam wiedzieć;> ) ile trzeba czekać na wizytę do psychologa ze skierowaniem, i babka mi mówi że niedługo, ja się chciałam zapytać tylko ile, a ona: proszę nazwisko, od razu panią przez telefon zapisze :shock: i zapisała mnie na czwartek :!: masakra, umieram ze stresu:( to już za 3 dni, boję się jak cholera :( ciekawe jak ja tam wogóle dojadę w moim obecnym stanie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam już za soba wizyty u dwóch psychologów i jednego psychiatry (wszystkie wizyty umawiali moi rozice bez mojej zgody)

pierwszy raz do psychologa (faceta) poszłam w maju tego roku. nic mu nie powiedziałam a jak wyszłam to zaczęłam się śmiać (z jego wyglądu).

druga wizyta była u psychologa (kobiety), było lepiej, rozmawiałam z nią godzinę. to była moja pierwsza i ostatnia przegadana wizyta z nią. więcej nie poszłam.

psychiatra... myślałam, ze wsadzą mnie gdzieś do psychiatryka itd. a wcale tak źle nie było. weszłam jeszcze przed czasem do gabinetu, rozmowa trwała mniej niż 10 minut, dostałam recepty na lekii koniec. tyle

nie było tak źle, chociaż bardzo się denerwowałam przed każdą wizytą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

izu, jak to rodzice bez twojej zgody?? masakra, nienawidze czegoś takiego:/ mnie tez kiedyś chcieli tak wepchnąć, ale na szczęście im się nie udało...

 

ja się też denerwowałam, najbardziej tym, zę babka mi powie, ze muszę brać leki i tyle, ale na szczęście powiedziała że w moim przypadku branie leków moze i da chwilową poprawę, ale na dłuższą metę nie jest dobre... natomiast powiedziała mi że muszę jak najczęściej wchodzić w takie sytuacje które powodują u mnie lęki żeby sie przezwyczaić i oswoic lęk:/ nie bardzo mi się to podoba, na samą myśl że mam iśc do kościoła albo jechać autobusem robi mi się już słabo:/ ech... czuje że będzie cięzko, ale mam w planach zacząć dbać o swoje zdrowie, a jak to mówią - w zdrowym ciele zdrowy duch, hehe ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

takich mam rodziców,że o wizycie u lekarza dowiadywałam się dzień wcześniej. oni uważają, że chcą dla mnie jak najlepiej dlatego to robią. na szczęście psychiatra powiedział mojej mamie, żeby zostawiła mnie samej sobie. uff.. może będę miała nareszcie spokój?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

dawniej trochę pisałem na tym forum, bo miałem depresję i różne nieciekawe jazdy.

Było to spowodowane narkotykami od których jestem uzależniony. Niedawno skończyłem terapie tzn. nie biorę od ponad roku. Od prawie roku nie biorę też lekarstw. Nie mam żadnych zaburzeń psychicznych ale myślę, że przydałaby mi się pomoc psychologa.

Uporałem się z uzależnieniem ale wciąż nie potrafię funkcjonować za bardzo wśród "normalnych" ludzi. Jestem zakompleksiony, mam poczucie niższości, brakuje mi asertywności. Całe życie zadawałem się z paroma podobnymi do mnie osobami ale jak przestałem brać musiałem zrezygnować z tego towarzystwa (i dobrze się stało). W ciągu ostatniego roku zacząłem studia i poznałem wielu ciekawych ludzi. Nie potrafię jednak zbliżyć się, nawiązać głębszą relację. Wszyscy mówią żeby być sobą tylko ja nie wiem do końca jaki jestem na prawdę.

 

Do rzeczy:

Czy jest możliwość żeby w państwowej poradni otrzymać pomoc? Czy trzeba mieć skierowanie? Od kogo?

Może ktoś się uporał z podobnymi problemami. A może wymyślam sobie problemy i powinienem po prostu więcej przebywać z ludźmi.. Doradźcie coś proszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×