Skocz do zawartości
Nerwica.com

OPIPRAMOL (Pramolan, Sympramol)


beti35

Czy opipramol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

73 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy opipramol pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      48
    • Nie
      23
    • Zaszkodził
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

Od paru dni biorę Sympramol, lek o tym samym składzie i dawce co Pramolan. Depresję skutecznie leczyłam już wcześniej, jednakże niedawno powróciło nieustanne poczucie strachu i zdenerwowania, wobec czego lekarka zaleciła mi Sympramol. Czy ktoś z Was miał takie objawy jak nawrót stanów depresyjnych i silne rozdrażnienie? Na razie nie czuję poprawy, nadal się potwornie stresuję, a jedyny odczuwalny skutek to senność...

 

Pozdrawiam,

absinthia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedż... Problem w tym, że ciężkie stany depresyjne miewałam rzadko, najcześciej na skutek jakichś przykrych lub wyjątkowo strsujących sytaucji, a od kilku dni zdarzają się często i na dodatek bez konkretnych przyczyn... Czy to może być skutek uboczny działania leku? Zasadniczo lekarka powiedziała, że mogę odstawić, jeżli poczuję się gorzej, jednakże chciałabym dać pastylkom szansę - problem tylko w tym, że nei wiem czy jest to stan przejściowy, czy też bedzie jeszcze gorzej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już pisałem ten lek był w moim przypadku nietrafiony.Na początku senność,a potem w sytuacjach stresowych musiałem wspomagać się rudotelem i wychodzić z uzależnienia od niego.Jedyny plus pramolanu nie uzależnia i odstawia się go bez problemów.Ale u każdego bywa inaczej.Życzę udanej terapii!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opowiem Wam moją historię, może ktoś przeżył/przeżywa cos podobnego, może napiszecie jakieś rady...

W domu się nigdy za dobrze nie układało(delikatnie mówiąc), byłam b.nerwowym dzieckiem.Jakby tego było mało, kilka lat temu w dodatku przeżyłam coś okropnego (nie związane z domem) i to btł gwóźdź do trumny... przez 6 lat brałam seroxat, potem doszła bezsenność... kilka tyg temu zmieniłam lekarza, ponieważ martwiłam się, że sroxat jakby mniej działa (jadłam go, ale i tak miałam lęki przed snem). Ponadto podejrzewałam, że jestem co mój orgaznim jest juz przesadnie przyzwyczajony do seroxatu (każda próba odtsawienie kończyła sie makabrycznym waleniem serca w przyspieszonym tempie przez całe dnie, potami, nerwowością, agresją, ściskaniem w żołądku). Nowy lekrz kazał odstawić seroxat i zapisał pramolan. Pramolan działa fajnie - nie mam lęków przed snem, zaczęłam sypiać bez żadnych dodatkowych tabletek na sen (np. ketrelu). Jednakże miałam jesć seroxat co 2 dzien przez 1,5 tyg, a potem odstawić go zupełnie...Ostatnio raz seroxat zjadałam 2 dni temu i to był ten ostatni raz....dzis jestem kłebkiem nerwów, w ogóle jestem przmęczona...znów wzięłam urlop, ale przecież nie mogę wykorzystać całego urlopu w 3 m-ce. Z jednej strony zaczęła się układać, poznalam faceta, w końcu się zakchałam, spotykamy się... na razie on nic nie wie o moich zaburzeniach nerwicowo - depresyjnych...chciałam powiedzieć, ale póki co nie było okazji... wiem, że piszę trochę chaotycznie, ale jestem przmęczona pracą, wręcz wykończona.... w domu nie mam oparcia...i te dzisiejsze jazdy przsy braku seroxatu- zimne poty, poryczałam sie w pracy,łaba jestem jak piórko...dzwoniłam do lekarza, kazał zwiększyć pramolan do 3-4 tabletek przez ten okres przejściowy...czy ktoś go jadł? czy ktos przezywał cos podobnego? czy ktos może mnie podnieść na duchu? bardzo tego potrzebuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja co prawda, jedyny lek ktory bralem to Hydroxizinum, nigdy nei bylem u psychologa choć wiem, ze powinienem bo stan mojej psychiki to istne wysyspiko odpadow, kotluja sie same zle mysli, i smutki z calego zycia, oddzialuja na mnie silnie.

Pewnie stad wziela sie, nadpobudliwosc, wrazliwosc na kazde slowo, nerwice.

Po kazdym dniu pracy jestem psychicznie wyczerpany, czuje się fatalnie, nie moge pozbierać myli, emocje szaleją, czesto po przsyjsciu do domu zostaje tylko troche popłakać i wylać ten żal, ale nic nie pomaga mi tak jak rozmowa z kims bliski, z kims kto wiem, że mnie wyslucha. Przechodzi na jakis czas, ale pozniej ten cały kłebek emocji wraca i zataczam błędne koło.

Piszesz, że poznałaś kogos, jesli się kochacie to wystarczy jak opowiesz mu o tym co Cibie gnębi, a on Cie wyslucha i postara zrozumieć, a może sam przezył cos podobnego w życiu? Jesli wyrzuisz to z siebie to łatwiej będzie funkcjinowac, bo bedziesz miala obok siebie kogoś kto o zna Twoje tajemnice i mimo wszsytko bardzo CIebie kocha.

Czy to nie jest piękne?

 

Mam nadzieję, ze choć trochę Ci pomoglem.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku brania Pramolanu czułam senność i miłe rozlużnienie , ale potem tzn. po ok.4dni było na odwrót ,czułam sie podenerwowana,waliło mi serce i miałam gonitwę myśli, nie mogłam sie na niczym skupić a do tego gorzej zaczełam słyszeć więc lekarz kazał odstawić. Jednak lęki trochę mi po nim przeszły na tyle, że mogłam iść do szkoły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku jest troche inaczej, ja od urodzenia byłam dzieckiem chorowitym miałam nawet kilka poważnych operaji, nazywam, że szpital to mój drugi dom tak mi przywykło... Rodzice niczego mi nie zabraniali dbali o mnie, chociaż jak w każdej rodzinie nie zawsze było jak powinno być, dziś jestem szczęśliwą mężatką i mamy podobne problemy rozumiemy się i wspieramy choć czasem bywa ciężko. A jednak powinnam już żyć normalnym życiem jednak od 6 lat mam "Lęki" brałam już chyba wszystkie psychotropy codziennie walcze z tą chorobą by móc chodzić do pracy i skończyć edukacje. Ostatni mój lek to był właśnie seroxat, był wspaniałym lekiem ale miał jedną wade przytyłam 20 kilo i musiałam odstawić, jak odstawiłam wszystko wróciło koszmarnie, ale wracam powoli do dawnej wagi ja teraz przyjmuje nowy lek Sertagen i xanaks doraźnie po Sertagenie jeszcze nie widze żadnych działań.

Ale też radze tobie, że nie ma sensu ukrywać przed osobą którą kochasz jak jest u Ciebie naprawde bo będziesz się męczyć jeśli on cię kocha i myślicie o wspólnym życiu i chce on być z tobą ponad wszystko to nie bój się mu powiedzieć a myśle, że zrozumie on i wtedy będzie ci raźniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :)

 

Ja z depresją i nerwicą męczę się od kilku lat...miewając lepsze i gorsze okresy.

Brałam między innymi Asentre i Seroxat a dziś psychiatra przepisała mi Pramolan.

Myślę że dostałam go ze względu na problemy ze snem [ koszmary i bezsenność] oraz straszne nerwobóle. Jeżeli będzie działał jak opisujecie to będzie dla mnie wybawieniem :)

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jak na razie skutkuje. Dostałam go na nerwicę. Początkowo było tragicznie, bo jak pisałam wcześniej miałam nawroty depresji, ale w końcu zaczął działać. Od kilku tygodni chodzę spokojna i rozluźniona. Mam nadzieję, że to się utrzyma.

Nawet jakbyś początkowo nie czuła się najlepiej po tym leku, to wytrzymaj kilka dni i daj mu szansę, ja też chciałam szybko odstawić, ale wszystko unormowało się. Powodzenia w terapii :)

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet jakbyś początkowo nie czuła się najlepiej po tym leku, to wytrzymaj kilka dni i daj mu szansę, ja też chciałam szybko odstawić, ale wszystko unormowało się. Powodzenia w terapii :)

Pozdrawiam

 

cześć absinthia,

 

ja biorę pramolan tylko i wylacznie na noc i jego działanie poczyłam odrazu kiedy to obudził mnie budzik :) [dawno się tak nie cieszyłam z tego powodu ! :) ]

czuję sie troche skołowana...szczegolnie kiedy dzis wybralam sie do zatłoczonego centrum... miałam w glowie nie mały szmer ;]

 

jestem jednak dobrej myśli i to również się unormuje :)

 

Pozdrawiam i również życzę sukcesu w terapii :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety u mnie tak łatwo nie było, bo po prierwszych kilku tabletkach czułam się koszmarnie. Nie dość ze zasypiałam na stojąco, to jeszcze miałam straszne stany depresyjne - wcześniej miałam je dosyć żadko, wiec troche się przestraszyłam, że to z winy leku. Po przemyśleniu jednak zmieniłam tryb przyjmowania z rana na noc i od razu odczułam pozytywne efekty :) choć nie powiem by ucieszył mnie dzwięk budzika, chyba nigdy nie polubie tego momentu :P

 

Natomiast co do skołowania w zatloczonych miejscach, to może jeszcze trzeba poczekać na efekty. Nie wszystko przychodzi od razu... Choć moje lęki związane z przebywanie w większej grupie osób, rozmawianiem etc w znacznym stopniu, kiedy tylko odczułam poprawę.

 

W każdym razie jeszcze raz życzę powodzenia :)

Sciskam mocno

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej wlasnie wzielam pierwsza tabletke

boje sie starsznie ale tak to chyba juz u nas jest ze boimy sie nowosci bralam przez tydzień coaxil i czulam okropne dusznosci szczegolnei w nocy nie mogalm usnac bo budzilam sie lapiac gwaltownie powietrze , dzis lekarka zmienila mi lek na symparol wzielam pierwsza tabletke choc rano btalam jeszcze coaxil ale psych pwoiedziala ze tak mam zrobic to robie ..

Czy ten lek jets nowy bo nigdzie nie moge nic znalezc na jego temat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest nowy pod taka nazwa ale to jest to samo co pramolan. na mnie ciała właściwie dobrze, nie licza tego ze wcale mnie nie uypia wieczorem za to rano... oj wstac nie moge:(

 

teraz jeszcze dodatkowo bede brac sulpiryd zeby przytyc bo jakos po sympramolu mi sie schudlo a i tak nigdy nie bylam gruba :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od przyszłego tygodnia ide do nowej pracy i mocno sie tym stresuje. Wczoraj byłem u lekarza pierwszego kontaktu i przy okazji powiedziałem o tej całej sytuacji: podświadomym stresie, braku apetytu a wręcz niechęci do jedzenia (przedwczoraj miałem jedną sytuację wymiotną). Dostałem pramolan na razie jeszcze nie brałem bo poczułem sie nieco lepiej ale im blizej bedzie tego pierwszego dnia pracy tym gorzej bedzie ze mna.

Znam swój organizm i wiem ze gdy juz zaczne ta prace to bede nieco uspokojony a caly stres powinien przejsc po jednym lub dwóch dniach, najgorszy jest jednak ten moment wyczekiwania. Dzisiaj wieczorem spróbuję wziąć jedna tabletkę przed snem i zobacze jak działa, jutro powtórzę i wtedy zobacze jak bedzie działało na mnie, głupio by było gdybym zasnął pierwszego dnia w nowym miejscu pracy :roll: o ile tam dojdę ..

Najgorsze jest to, ze objawy ktore opisalem wczesniej zdarzaja mi sie czesto przy roznych sytuacjach ktore teoretycznie nie powinny byc az tak stresujące. Nie wiem czy nie zgłosic sie z tym do psychologa. Jesli ktos z Was miałby dla mnie jakies rady byłbym bardzo wdzięczny.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×