Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

DwaGuziki, acherontia-styx, tym bardziej,że dla mnie to od świąt do świąt od w do BN szybko leci i ciągle są święta, zakupy, sprzątanie, akurat jak jestem w strasznej depresji i nie mam na to wszystko siły :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, chyba każdy z nas miewa takie wrażenia, szczególnie gdy siedzi w towarzystwie i nie wie co powiedzieć :P.

Wolę milczeć niż mówić głupoty, które ludzie często mówią. Ale z drugiej strony, bez takich "błaznów" spotkania byłyby nudne. Tylko czy każdy musi dużo mówić? Nie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jeczę. W ogóle nikomu sie nie skarże. Chce tylko powiedziec, ze jesli w ciagu dwoch miesiecy cos sie nie ruszy na plus, bede musiala odejsc.

Trzeba mi uwierzyc w niemozliwe - ze świadomościa, ze to moze sie nie udac. Po to tylko, zeby wykrzesać z siebie siły, na być moze daremna walke.

I tak j/estem duchem. I tak, j/estem duchem. Bardzo dziwnie się patrzy smierci w oczy. Bardzo dziwne jest, kiedy juz sie je zna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

White Rabbit, Czy samobój to jakies wyjście? Jesteśmy kowalami własnego losu. Można wszystko,trzeba chcieć, jak sie chce to połowa sukcesu juz.

 

Czasem samo "chciejstwo" nie wystarcza ... :roll:

Ważne by ktoś przy nas był ... i brał nas takich jakimi jesteśmy ... wtedy jest łatwiej ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mama mówi, że byłem grzecznym chłopcem. Bo robiłem to co chciała. Ale nie pamiętam czy to byłem ja. Jak się wtedy czułem. To było tak dawno. Ale dziś nie sie znów czołgać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

white Lily, raczej wie...to nie pierwszy raz, ale tym razem bardzo zabolało. Powiedziałam Jej, że niektóre sprawy załatwia się choćby telefonicznie, a nie sms-em, mam wrażenie, że takie było założenie.

Nie zawsze teściowe są winne, są i trudne synowe...uwierz mi :cry:

 

Dziękuję Ci moja droga za wsparcie :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×