Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Dark Knight, hm, nie wiem czy ktoś to wie, dziwne pytanie. Noradrenalina.... co więcej, hm. Nie wiem czy jest to istotne, bo ze swojego doświadczenia wiem, że mimo wenla to SNRI to potrafi nieźle zmulić. Może lepiej podnosić sobie noradrenalinę naturalnymi sposobami, może nie wpierd... ale aktywnością fizyczną? Z kolei ciśnienie podnosi się solą, puls energetykami albo kawą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myślę nad zmianą leku na paro albo wenlę i zastanawiam się jakie są proporcje między tymi lekami odnośnie siły wychwytu serotoniny i noradrenaliny, bo paro to najsilniejszy wychwyt noradrenaliny z SSRI a wenla działa również na noradrenalinę. Czy ma ktoś jakieś dane, tabelkę? :?:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lunatic, dzięki ;)

ja w ogóle uważam, że przy przewlekłym stosowaniu antydepów nie warto brać dawek maksymalnych, bo siła wychwytu np. 50mg serty a 200mg nie różni się wiele. Krótkotrwale to i owszem, żeby szybciej osiągnąć remisję, ale później warto obniżyć do podstawowej. 2 lata temu ciągnąłem jedynie na 37,5mg wenli i 5-10mg miansy i było cacy a i kondycja lepsza. Coś mnie pokusiło, że odstawiłem wtedy wenlę, heh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie te 75 mg wenli, zaczyna chyba pomalutku dawać jakieś pierwsze efekty (obiecujące). Wieszać na razie mi się odechciało, jestem jakby trochę bardziej pozytywnie nastawiony. Nie potrafię tego opisać ale działanie wenli w kwestii napędu jest jakby silniejsze niż esci. Poza tym, wenla obecnie nie powoduje już takiego uczucia "chemicznego tumiwisizmu" jak esci, na którym miałem wrażenie, że jestem gdzieś obok wszystkiego. Jedyne co to na wenli mam szumy w głowie / uszach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was wszystkich, widzę, że jest tutaj wiele osób z dużym doświadczeniem w leczeniu depresji. Ja jestem na początku drogi, leczę depresję poporodową. Biorę antydepresanty 4 dzień - wenlafaksynę i mam niestety skutki uboczne w postaci silnych stanów lękowych, wspomagam się benzo - Zomiren 0,5 w razie potrzeby, na razie biorę 1-2razy dziennie. Mam do Was pytanie. Jak długo braliście benzo nim antydepresant Wam się wkręcił? Po jakim czasie uspokajacze już nie były Wam potrzebne?

Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak długo braliście benzo nim antydepresant Wam się wkręcił? Po jakim czasie uspokajacze już nie były Wam potrzebne?

Z góry dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam

 

Cześć,

ja nie brałem nic dodatkowego. Pierwszym moim lekiem był escitalopram, brałem pół roku (bez dodatków), teraz mam zmienione na wenlafaksyne (od ok. 10 dni biorę 75 mg), też bez dodatków ale pierwsze dni miałem dość ciężkie (silne myśli samobójcze, podniecenie psychoruchowe itd), obecnie skutki uboczne przeszły prawie całkowicie i na razie nie zamierzam nic dodatkowego (np. benzo) brać. Myślę ze po ok. 7-10 dniach powinnaś już jechać na samej wenlafaksynie. Ale reguły nie ma.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evil never dies, no tak ale marwtią mnie te myśli samobójcze bo i tak je mam a jak jeszcze mi się nasilą :roll:

 

To chyba jest specyfika wszystkich antydepresantów, ze w początkowym okresie leczenia może nastąpić pogorszenie stanu (większa depresja, myśli samobójcze itd), ale jeśli takie skutki uboczne się pojawią (wcale nie muszą) to generalnie po tygodniu / dwóch (choć to zależy od osoby) powinny ustąpić. Prawda jest taka, że niema żadnej reguły, poza tą, że jak nie spróbujesz jak lek działa na Ciebie to nie będzie nic wiadomo. Taki urok tych lekarstw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was ponownie,

pisałam już, że zaczęłam leczenie wenlafaksyną jestem już 6 dzień na dawce 37,5, męczą mnie objawy uboczne w postaci niepokoju, lęku, cierpnie mi skóra i ogólnie jestem w czarnej d.... Biorę Zomiren SR by się trochę wspomóc. Od jutra mam zwiększyć dawkę do 75mg. I tu mam pytanie, czy te stany lękowe mogą się jeszcze zwiększyć przy większej dawce czy gorzej już raczej nie będzie? Macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Miałam wchodzić na lek w mniejszej dawce by nie było skutków ubocznych ale się pojawiły więc się trochę obawiam...

Dzięki za odpowiedź

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×