Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

ja nie rozumiem tej choroby... nie wiem skad u mnie takie myśli... boje sie ze cos sobie zrobie ze sie zabije lub cos i wpadam w panike chce od nich uciec ale nie mam jak i dokąd i wtedy zaczyna sie myślenie że to moze byc jedyna ucieczka... przeciez ja chce zyc wiec skąd to? wie ze sporo osob to ma ale nie potrafie sobie tego wytlumaczyc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prakseda, A Ty to dziewczyna jestes, dziewczyny moga czuc sie bezpieczne. Meskie szmaty niech sie boja ;-D

 

chocovanilla, ja tez mam czasem takie napiecia wewnetrzne, to jest konflikt wewnetrzny naszego "ja" o stu twarzach. np kawałek "mnie" chce zrobic przykrosc pewnemu koledze, ale ta druga czesc jest temu przeciwna i zaczyna sie taki wewnetrzny konflikt

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, myslisz ze to tylko napiecia wewnetrzne??

mnie przeraza smierc moze dlatego boje sie tego ze cos sobie moge zrobic tym bardziej ze przy tych lekach na padaczke lekarz ciagle sie mnie pyta czy nie mam mysli samobojczych ;/

 

-- 13 kwi 2014, 23:39 --

 

i tak sie boje ale jak sie czyms zajme to tych mysli nie ma tylko jak nie mam co robic ;/ moja kolezanka tez tak ma.. nawet noze pochowala w domu... ja nie wspominalam o tym juz lekarzowi dokladnie bo to rzadko sie pojawialo ostatnio i nie do tego stopnia jak ona ma...

 

-- 13 kwi 2014, 23:41 --

 

zreszta kiedys juz tez tak mialam... ale teraz jest ciut inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prakseda, wiesz w tej sferze panuje rozluźnienie, wiesz gender i te inne psrawy, nie krępuj sie.

 

chocovanilla, tak mi sie wydaje, tak naprawde my budujemy te statki kosmiczne a osobie nadal całe gówno wiemy, człowiek to nadal worek kosci i mięsa, my tak naprawde nie wiemy nawet gdzie jestesmy. Nazwalismy to gdzie zyjemy ziemią, a to co nas otacza kosmosem i w ten sposób sami siebie przekonujemy ze cos wiemy, a tak naprawde piszemy bajeczke która sobie sami wciskami, ten swiat to jednen pierdolony kłamliwy supermarket

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, no tak ale zycie mamy jedno i trzeba je jakos przezyc... nauczylam sie być twardsza bo zycie tego wymaga ale nie moge sie uporac ze strachem przed smiercia... przed brakiem wyjasnienia co po niej itd...

 

-- 13 kwi 2014, 23:46 --

 

mój tata byl jaki byl.. mama zawsze starala sie mnie chronic i chyba przesadzila bo powinna mnie wypychac na swiat zebym od malego miala z nim do czynienia a teraz gdy sama mam rodzine zostaje ze wszystkim sama... juz mama we wszystkim mi nie pomoze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×