Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

*Uwaga będzie długi spam, ale muszę to gdzieś z siebie wyrzucić :?

 

Chodziłam do bardzo elitarnego liceum, ale napisałam kiepsko próbne egzaminy i powiedzieli, że mnie nie dopuszczą do pisania matury, żebym im nie popsuła statystyk. Miałam dwa wyjścia - zostać i mieć rok w tył, albo przenieść się gdzieś indziej teraz (czyli przed samą maturą) i zdawać jeszcze w tym roku. Wybrałam drugie wyjście i przeniosłam się na ten miesiąc przed maturą do zaocznego liceum dla dorosłych, bo do zwykłego dziennego już by mnie nigdzie nie przyjęli o tej porze... I tutaj zaczyna się robić ciekawie. Towarzystwo z poprzedniej szkoły można by określić jako dość wyszukane. Ludzie z dobrych rodzin, kulturalni, inteligentni, ambitni i wybierający się na dobre uczelnie. W byłej klasie wszyscy znali płynnie angielski, szykowali się na jakieś konkretne studia i to było dla wszystkich takie oczywiste i naturalne. A w tej nowej.... Chyba oprócz mnie to wszyscy tam chodzą po to, żeby po prostu zdać maturę dosłownie na 30%, żeby mieć papierek. Wszystkie przedziały wiekowe. Łącznie spędzę tam tylko 3 weekendy (bo to tryb zaoczny). Moja poprzednia szkoła jest w czołówce wyników maturalnych w skali całego kraju. Podstawowe przedmioty wszyscy piszą bez problemów na 90% i to też było jakieś takie oczywiste i naturalne. Tutaj na pierwszych zajęciach pamiętam, jak facet w wieku mojego ojca stał przed tablicą i się zastanawiał, bo nie umiał rozwiązać banalnego równania. Albo na angielskim dostaliśmy do napisania list. Jako że znam ten język płynnie, to po prostu bez żadnego wysiłku "automatycznie" piszę takie prace w kilka minut. Dosiadła się do mnie jakaś 50-letnia kobieta, żeby spisać, bo ona nie umie. Zapytała, czy ja to tak sama z głowy piszę i jak powiedziałam, że tak, to się spojrzała jak na kosmitę. Po pierwszych zajęciach byłam w takim szoku, że płakałam całą drogę powrotną. W poprzedniej szkole na każdym kroku tłukli mi do głowy, że człowiek bez matury/studiów jest nikim, że trzeba być idiotą, żeby napisać podstawowe przedmioty poniżej 80% i to było jakieś takie oczywiste, że zna się jakieś obce języki.

 

 

To nie jest tak, że się w jakiś sposób wywyższam, albo uważam za osobę wybitnie inteligentną, obytą etc. Tak samo nie oceniam innych osób stamtąd. Ale to wszystko jest po prostu kompletnym zanegowaniem tego, co wysłuchiwałam i z czym miałam do czynienia przez ostatnie 3 lata i ciągle nie mogę dojść do siebie. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiedzieli, że mnie nie dopuszczą do pisania matury, żebym im nie popsuła statystyk.

To jest, urwał, w ogóle legalne? :shock: Ja bym już pisała list do kuratorium.

 

Lenka30, Lipnicką tez i varius manx ;)

Teraz jak się nad tym zastanawiam, to Varius Manx z Lipnicką miało prawdziwie depresyjne teksty. Czemu ja takich rzeczy słuchałam jak miałam 10 lat :shock:

 

W powietrzu zawisł mętny mrok
Zamyślam się po samo dno
A żadna myśl nie cieszy mnie
Znów czarno-biało robi się
Tęsknota to jest takie zło,
Co atakuje z czterech stron
Zabiera wszystko to, co mam
Nie daje szans!

 

I coraz bardziej lubię niebieskie sukienki
Coraz szybciej jeżdżę samochodem
Coraz częściej jest mi wszystko jedno
I milczę coraz częściej!

Zasłaniam ręką twarz, bo jest mi wstyd
Przed sobą z tamtych lat, gdy miałam sny
Codziennie uczę się nowych kłamstw
Zasłaniam ręką twarz, smutno mi... 

 

Gdy będziesz spał
Cichutko wymknę się
Przepłynę wzdłuż ocean moich łez
I wrócę zanim słońce wstanie 

 

:why:

 

Kurczę no, nie daję rady dzisiaj, robią mi fochy, że nie chcę jeść kolacji z rodziną, tzn. siedzieć przed ryczącym telewizorem

i słuchać o wojnie, polityce, wypadkach i Radwańskiej, bo innych tematów nie ma, ale trzeba o tym słuchać 5 razy dziennie.

A ja się ostatnio nie mogę na niczym skupić jak jest hałas.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

traqx, rozumiem co czujesz dotad znalas inny swiat inne priorytety a teraz poznalas cos nowego dla Ciebie.. nie jest latwo wychowac dziecko idealnie... ja mam prawie 3 letnia corcie i czasem na nia krzykne maz wtedy sie zlosci.. ale ja uwazam ze powinna znac rozne tony glosow bo moze bardzo ja dotknac kiedys jak ktos krzyknie... co czlowiek to inne zdanie... Ty akurat trafilas z jednej skrajnosci w druga... prawda jest po srodku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Ja sluchaj nawet nic przeciwbolowego nie wzielam!! tzn. zazwycaj biore aspiryne bo nie mam takich leków na recepte akurat, ale teraz od wczoraj meczy mnie ssanie w zoladku nawet jak sie nawpierdzielam. Myslalam, ze cukier/insulina, ale nawet jak slodkie zjem to sie w ogole nie poprawia, wiec druga opcja - to ze moze wrzody albo jakis stan zapalny w zoladku. Wiec dlatego nie chcialam brac nic przeciwbolowego, zeby nie pogorszyc sprawy zoladka. I tak siedze i nie iwem co robic :bezradny: w sumie caly czas ten bol glowy mnie tryzma, ale nie taki na maksa zebym wymiotowala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×