Samotność

Cholera,nienawidzę tego.

Mam takie krótkie chwile że czuję,że wszystko ze mną ok,że zasługuje na miłość,nie jestem wadliwy,ani nic ze mną nie jest źle.Ale to tak szybciutko mija i wieczorem zawsze czuję że umre sam.

Także,rutyna to zuo koniec końców,albo choć częściowe zuo

Raczej powiedziałbym że opierdzielanie laski za kratami to zuo

 

Chociaż, hej, temat jest o samotności, sooo...

 

[videoyoutube=7nNJTeaEKEA][/videoyoutube]

To też prawda,obie rzeczy to zuo D:

Samotność jest spoko,bo jak inaczej by można było wywalać ileś tysiów na własne fanaberie.

No i łba nikt nie suszy.

Tyle radości,tyle wygrać.

E tam, samotność potrafi kosztować równie wiele. Wiem coś o tym.. i moja nowa konsola też, a także tony pożartych słodyczy, paluszków i chipsów.

( Dean )^2, może sam nie umrzesz. Młody jesteś a nawijasz jak stary pierdziel

Samotność, ta swołocz zaraz mnie zeżre, połknie w całości

( Dean )^2, może sam nie umrzesz. Młody jesteś a nawijasz jak stary pierdziel

Ech może nie...

Zaprosiłem Pauline na piwo na jutro,jeśli chodzi o postępy w walce z samotnością.

( Dean )^2, super

Nienawidzę życia i siebie. Dlatego jestem samotny.

Życzę sobie szybkiej śmierci.

A ja nie raz marzę,żeby być zupełnie sama

Ja tam nienawidzę rutyny tej mojej. Szkoła/praca potem dom, komputer i sen. I tak w kółko Musi się coś dziać, muszą być inny ludzie, bo inaczej wariuje.

Anel92, no co Ty? ja sobie nie wyobrażam być sama chyba bym wylądowała w psychiatryku po próbie samobójczej albo może i nie leki bym połączyła z alkoholem i tyle by było. Po ptokach.

khaleesi, no naprawdę

Anel92, czyli jest zle? no ja sobie nie wyobrażam gdzie ja bym znalazła takiego wyrozumiałego partnera? Jak nawet kolega od którego nic nigdy nie chciałam mnie zwyzywał od paranoiczek i, że jestem zbyt zaburzona by on chciał w ogóle gadać ze mną czaisz przez NN ja się do rozmów nie nadaje kiedy ja od niego nic nie chciałam to co dopiero ktoś jakbym chłopaka swojego nie miała i powiedziała o moich różnych natręctwach i bym natrafiła na takiego pewnie skończyłoby się to nie za wesoło. jednak lekarz dobrze mówił mi ukrywać i nie mówić za wiele o swojej chorobie bo świat jest pełen laików itd.

khaleesi, jest źle, dzisiaj źle się czuje a o chorobie rzeczywiście lepiej nie mówić

Anel92, tak ale na takich forum liczy człowiek na wsparcie a nie na takie pozbawione i suche odpowiedzi i zachowania. To potworne. Tyle się ciesze, ze mam swojego chłopaka bo jakbym nie miała mogłoby sie to skończyć tragicznie bo byłam w tak złym stanie.

Lepiej kogoś mieć niźli nikogo,choć to zależy w jakim stopniu można znieść siebie i własne szaleństwo,bo gdy czasem szaleństwo nas przerasta,może tam ktoś 2 to pomoże znieść,czy jakoś tak.

Choć preferuje filozofię deal with your psycho shit alone.

khaleesi, :*** ludzie czasami są straszni

tak zalezy też jaki ktoś ma stan choroby. Jeśli ktoś jest skłonny popełnić samobójstwo niech wcześniej idzie na terapie i prędzej czy póżniej znajdzie kogoś sobie.

Anel92, tak dlatego mnie to tak zabolało bo kawał czasu z [ok8 mięsiecy]rozmawiałam z tą osobą przez pw potem na gg telefonicznie bo myśli o samobójstwie miał wspierałam, że sobie znajdzie dziewczynę itd a otrzymałam w zamian kiedy ja sie zle poczułam? szkoda słów.

Siedzę w domu sam a dobrze by było żeby ktoś był, ze mną tak na luzie od czasu do czasu powiedział coś a ja do niego wtedy kiedy by się chciało mówić.

LATEK1962, rozważ zakup papugi a tak serio patrzyłeś po portalach randkowych?

Zachowujecie się dokładnie jak laski bordelinem. Spierdolenie połączone z ukrytą megalomanią to najgorsze combo jakie może być. Skoro rzeczywistość jest taka do dupy to się zabijcie i po problemie. Po co się męczyć? Nikt nie będzie po was płakał, ludzi jest kilka miliardów.

Piosenka powiązana.

khaleesi, Dlatego jak ja pomagam to nie oczekuje nic w zamian. Unikam w ten sposób rozczarowania.

A jak, kurwa, chcecie żyć to żyjcie, a nie pierdolcie farmazony o rzeczywistości

khaleesi, jestem żonaty, żona w pracy a ja sam zostaje w domu a dobrze by było z kim pogadać, być z kimś.

KochajacyFacet, dobrze ale chyba nie oczekujesz takiego potraktowania jeśli sam traktujesz w porządku drugą osobę?