Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Hej wszystkim. Ja mam od rana znowu szumy uszne. Naczytałam się wczoraj o przyczynach zawrotów głowy i problemów z równowagą, że mogą być powodowane przez choroby uszu i teraz się zastanawiam czy to nie coś z tym, bo od roku mam te szumy w uszach, pukania i takie takie. Mój chłopak mówi żebym poczekała na wyniki rezonansu zanim zacznę wymyślać kolejne przyczyny chorób :)

 

myszka to idź do lekarza na wizytę. Ja sobie wolę nie zostawiać powodów do zmartwień mimo, że zawsze coś się znajdzie :)

 

nerwa moja przyszła teściowa ma chyba ten cały ganglion, ale ponoć mały i nic nie można z nim zrobić, a prawie nie rusza ręką i ją boli.. takie małe gówno, a tyle problemów.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

księżniczka, jak będziesz szła na tą kolonoskopię, to jak lekarz będzie ci zapisywał lekarstwo to weź Fleet Soda czy coś takiego. Ja to piłam chociaż miałam ten drugi lek wziąć, ale nie miałam ochoty pić 4 litrów płynu niezbyt smacznego. To fleet też nie jest za dobre ale do wypicia jak się zmusisz:) ale w ciągu całego dnia wypijasz tylko 1,5 szklanki tego:) I jelitko miałam super wyczyszczone 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś przed operacją w szpitalu dostałam małą buteleczkę płyny na przeczyszczenie z kakaowca.. nie pamiętam żeby był niesmaczny, do tego z naturalnych składników i niesamowicie skuteczny. Do tego musiałam wypić 1,5l wody i po bólu. Zaczęło działać po chyba 3-5 godzinach, przeczyszczenie totalne :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, mam torbiel endometrialną (najprawdopodobniej) i od roku nie mogę zajść w ciąże a oprócz tego różne bóle w miednicy i jelitach. Teraz jest chwilowo lepiej ale wolę sobie zrobić tą laparoskopie żeby mieć pewność co tam siedzi i ewentualnie jeśli to endo to zacząć leczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to tak, jak ja.. za pierwszym razem straszyli mnie nowotworem, tym, że mi usuną wszystkie narządy.. byłam przerażona. Płakałam tygodniami non stop, wszędzie.. nawet teraz jak o tym wspominam robi mi się przykro. Trafiłam do centrum onkologii. Pamiętam jak mnie badali lekarze tam, był też profesor - postrach całego szpitala, wkładają mi usg, lekarz badający opisuje co widzi, a profesor po sekundzie patrzenia na obraz na monitorze: klasyczna endometrioza. Zatkało mnie i innych lekarzy. Niezłymi są niektórzy specjalistami co? Kurcze pamiętam do dziś to zdarzenie.. z 10 lekarzy w pokoju, każdy po kolei wkłada palce.. powiem wam, że po tym zdarzeniu raczej nie krępuję się już zwykłych badań ginekologicznych.

Oby to nie była endo Ellwe.. nie życzę nikomu, mi zniszczyła życie. Ale może ty będziesz odporniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, ja sama miałam miałam lęki, że to może być jakiś nowotwór i wkręcałam sobie i czasem boję się nadal, chociaż lekarze mi mówią, że wygląda to na endometriozę. Ale jak kiedyś pisałam ginekolog na pogotowiu, który wykrył mi tą torbiel nie wiedział co to jest i patrzył na mnie jakbym miała za tydzień umrzeć. Torbiel jest mała ma około 3 cm i od roku nie rośnie. Robiłam jeszcze marker Ca-125 i był w normie. Ale mam straszne plamienia w przed i po miesiączce i bóle podczas stosunku i plamienia również. Więc szczerze mówiąc wolę mieć tą laparoskopię zrobioną i wiedzieć co i jak. :roll:

 

-- 04 kwi 2014, 11:17 --

 

evvelinka, nie dziwię się, że się krepujesz. Kurde lezysz z rozłozonymi nogami i każdy ci zagląda... :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wtedy nie wiedziałam co się dzieje, byłam przerażona, ale teraz właśnie się przez to nie krępuję, bo badanie przez jednego lekarza to luz w porównaniu z tym.

Niestety każde takie otwarcie brzucha równa się zrosty pooperacyjne i może oznaczać dodatkowe bóle, dlatego operacja to ostateczność, ale u mnie nie było wyjścia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde tak sobie siedzę i rozmyślam, że mam zmienić tą pracę i z jednej strony się ciesze, że lepsze warunki i w ogóle a z drugiej się boję, że nie podołam, albo moje lęki mnie zniszczą, albo zachoruję naprawdę albo z urojenia i będzie problem, bo będę musiała znowu łazić po lekarzach i powiedzą mi, że się nie nadaje i będzie dupa, bo w tej obecnej robocie mam bezpieczny stołeczek, co prawda bardzo mało płatny ale wiem, na co mogę sobie pozwolić. Kurde :roll: jak tak dalej pójdzie to bez benzo nie będę potrafiła funkcjonować :-| Dlaczego ja się tak boję życia?? :hide::why:

 

-- 04 kwi 2014, 11:56 --

 

evvelinka, wiem, że jest takie ryzyko. Ja sama się uparłam na tą laparoskopie, chociaż lekarz powiedział mi, że lepiej będzie brać leki i próbować zajść w ciąze. Po tym jak wysłałam mu wynik Ca-125 powiedział, że nie świadczy on ani o nowotworze ani o endometriozie i w USG też nie wygląda na nic innego niż endometrioza...I już sama nie wiem. Bo ja się martwię, że nie będę mogła normalnie funkcjonować, jeśli nie będę miała pewności co do tego od czego jest ta torbiel...I to mi nie daje spokoju. Byłam z tym u 3 lekarzy teraz idę do czwartego. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemyśl to dobrze, serio.. zrosty to nic fajnego.. każde szybsze wstanie, jakiś gwałtowniejszy ruch i czujesz jakieś ukłucia, ciągnięcia.. aż czasem trzeba chwilę przystanąć żeby przeszło, do tego niekiedy bóle przy wypróżnianiu.. ja potrafiłam prawie mdleć na kiblu. Jelita nie funkcjonują tak, jak gdyby nie były przyrośnięte. To nie jest niestety takie hop siup.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę cię do niczego namawiać, to twoja decyzja. Może być gorzej, a może i ci się poprawi, kto wie. Po prostu przemyśl wszystkie za i przeciw. Niby torbiel 3cm jest mniejsza niż 12cm, ale nigdy nie wiadomo jak jest zakotwiczona itd. U niektórych kobiet konieczne bywa usunięcie nawet całego jajnika, ja z 12cm miałam ją tak szczęśliwie narośniętą, że jajnika ciachnęli tylko kawałek. Marker o niczym nie świadczy. Ja miałam wysoki, ponad normę.. nie pamiętam czy ok. 200 czy ileś, ktoś by powiedział, że nowotwór, a okazała się endo. Drugim razem miałam torbiele po 6cm i 4cm i market ca w normie. Jak dla mnie to ten marker gówno mówi, a już na pewno nie jest jedynym czynnikiem do stwierdzenia nowotworu. Do dziś nie wiem po cholerę go się robi. Ja miałam klasyczne objawy nowotworu jajnika i jeszcze te wielkie torbiele, ale nie było się czego bać. Mówisz, że u ciebie to nie rośnie, o ile wiem takie małe potrafią po leczeniu hormonalnym zniknąć. Mi się wydaje, że raczej się lekarze nie mylą.. jak jest dobry specjalista to od razu zobaczy endo, one są specyficzne. Moim zdaniem nie bez powodu lekarze nie chcą cię operować, może się okazać, że zrobi ci to więcej złego niż dobrego. Ja bym się chyba nie zdecydowała. Operacja niekoniecznie zlikwiduje ci bóle i inne dolegliwości, które teraz masz.. endo to już taka choroba, trzeba się nauczyć żyć z tymi dolegliwościami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, hipochondryczki ;)

Co u Was? :)

U mnie dziś bez jazd na myślenie o ciężkich chorobach, za to z objawami... Lipa ;c

Po pierwsze rano się mega załamałam, bo przytyłam. Tak, serio przytyłam. Całe 3 kg w miesiąc ;c Tak mi smutno z tego powodu ;c

A po drugie... Jadę zaraz na wieczór ze znajomą, trochę połazić po mieście, zakupy jakieś, galeria, takie sprawy. A co chwilę pojawia się jakieś chwianie, kołowanie w głowie, jak kiedyś, przed braniem leków. Pewnie gorszy dzień, ale dlaczego właśnie dziś, kiedy mam jechać... Nie czuję się w ogóle na siłach, a nie mogę zawieść znajomej przecież, która od dwóch tygodni wie, że z nią dziś jadę i nie będzie łazić sama. Jak to sobie poukładać w głowie, żeby przeszło... ;c

jeszcze to głupie wrażenie, że palce mi drżą, nie drżą w sumie, ale wrażenie dziwne jest...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj troche lepiej, troche mneijsze zawroty i jakos tak wiecej sily. Nawet wczesniej do pracy przyszlam.

Ale teraz poszlam ogladac taki nowy budynek wybudowany, w ktorym konczą robote, taki duzy przeszkolny, i tam sie kiepsko czulam, takie otumanienie mnie zlapalo, ledwo na oczy patrzylam :-/ Kurde podobnie troche jak w marketach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, szczerze mówiąc ja też nie mam pojęcia po jaką cholerę się robi ten marker. Tylko się zdenerwowałam jak to robiłam i Pani w laboratorium też narobiłam stracha swoim przerażeniem. :bezradny: Przed tą laparo czeka mnie jeszcze wizyta u Gina który mnie na nią zapisał i u drugiego. Jedne na NFZ drugi prywatnie...więc zobaczymy. Na dodatek teraz chcę zmienić pracę wiec też mi się trochę szyki pokrzyżowały. .

 

Pewnie gorszy dzień, ale dlaczego właśnie dziś, kiedy mam jechać... Nie czuję się w ogóle na siłach, a nie mogę zawieść znajomej przecież, która od dwóch tygodni wie, że z nią dziś jadę i nie będzie łazić sama. Jak to sobie poukładać w głowie, żeby przeszło... ;c

 

Lisa_, kurde ile razy ja rezygnowałam z róznych spotkań. Niby od rana zawsze było ok, a jak zbliżała się godzina spotkania to robiło się gorzej i musiałam przepraszać i dzwonić i odwoływć. Głupio mi byo strasznie. Teraz z lekami jest lepiej, bo jak mam gorszy dzień albo lęki to trochę mozna temu zaradzić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, Ja mam ochotę odwołać... Boję się, bo jedziemy do miasta 100 km dalej, jadę bez mamy (kurcze, mam 20 lat a zdziecinniałam i boję się jeździć sama dalej jak do szkoły...) no i tak mam dziwne przeczucia... Ale muszę to pokonać. Na pewno będę się dobrze bawić, wrócę koło północy, może pierwszej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, Dokładnie tak... choć ja tak mam, że trzymam się blisko mamy, bo ona wie, co mi jest, wiem, że mogę jej powiedzieć o każdym objawie. Znajoma nie wie, nie chcę jej mówić, a boję się, że dostanę jakiegoś napadu lękowego i lipa, nikt nie pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heej, dziewczyny. Lisa_, Ellwe, ja to samo. Zawsze mam taki lęk- że, o, przyjdzie wreszcie piątek, weekend, a ja zamiast zrobić coś fajnego na co zbierałam siły przez cały tydzień skończę z poryciami, które i tak nie pozwolą mi się nigdzie ubawić. Dziś mam taki właśnie piątek- niby się nakręcałam, a tu wszystko już zrobiłam- nawet jakieś pranie i inne pierdoły i mam sporo wolnego czasu. A to jest najbardziej podchwytliwe, bo najłatwiej wtedy o porycie. Eeech, mam wrażenie, że u mnie zawsze musi być coś nie tak, zawsze jakiś powód do zamartwiania. Sama siebie oszukuję, że 'jak już to minie, to będę najszczęśliwsza na świecie i nic nie zmąci mojego spokoju', a tu nagle jakaś pierdoła i mnie rozwala. Przecież każdy ma jakieś kłopoty, nawet drobne i ludzie nie robią od razu katastrofy, nie wali im się całe życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozczarowana88, no właśnie. Ja czasem czuję sie jak jakaś hipokrytka. Bo ludzie są naprawdę chorzy, nie mają co jeść są bezdomni a ja kurde wszystkiego pod dostatkiem i wymyślam. Ale jak dopadnie mnie taki stan to ciezko mi się z niego wyplątać i wszystko zaczyna się walić. Teraz mam kilka dni spokoju ale trochę boje się tego co będzie później. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×