czy ilość partnerów ma znaczenie

Candy14, no własnie, jest innego zdania czyli jednak ma jakieś zdanie na ten temat; mówisz, że nie braliście byle kogo i po przedni związek był kawałkiem życia, więc jednak ma to znaczenie.

Btw, gratuluje decyzji, odwagi na zakończenie małżeństwa i powodzenia w nowym związku

Macius no ja wiem.. jak przetrawisz tamta sprawe to bedziesz mial inne spojrzenie. No i sa ludzie z ktorymi zwyczajnie warto podtrzymywac kontaktu.

 

Candy14, no własnie, jest innego zdania czyli jednak ma jakieś zdanie na ten temat

No ma..wali go to Ma teraz mnie i cieszy sie z tego

wiemy o sobie bardzo duzo, nie ukrywalismy poprzednich relacji, rozmawiamy o tym na luzie. Ja nie mam problemu z jego przeszloscia bo jest swietnym partnerem ..on z moja bo staram sie byc dobra partnerka. Mamy swoje wady ale albo nad nimi pracujemy albo sa tego typu ze da sie z nimi zyc.

gratuluje decyzji, odwagi na zakończenie małżeństwa i powodzenia w nowym związku

 

 

Dzieki :) Kosztowalo mnie to depresje ale warto bylo

Z tamtą osobą nie rozmawiam (na moje szczęscie)

 

ale zawdzięczam jej - jak to ładnie ujął ktoś wyżej - że miałem coś ok. 0,1 partnerki xD a nie zero

no w sumie pewnie tak, ale też zdarzają się przypadki że ktoś mający 1-ną partnerkę lepszy jest w te klocki od tego co miał dziesiątki ale np jakieś szybkie numerki. No ale tak czy siak ja stoję na straconej pozycji jeśli chodzi o seks względem 99% innych facetów( nie licze starcow i dzieci. .

 

Swieta prawda. Jest cala masa takich facetow, ktorzy mieli tabuny kobiet a nie wiedza podstawowych rzeczy....mysla,ze wystarczy wyruchac w 50-ciu pozycjach i jest figo fago. W ogole mysle,ze to zalezy od doswiadczenia kogo sie spotyka i taka bedzie opinia.

Oczywiście każdy ma swoje zdanie na tedosyć oczywiścienaprawdę wiemy o sobie ile nas sprawdzono.

Co w sytuacji kiedy fazmieniała cieta dosyc czesto wraca do przeszłości z kim to sie niby spotykało? Mówiąc również o jednorazowych przygodach i jakiejś zdradzie partnera. Zmienianiu partnerów i utrzymywaniu z każdą kontaktu. wiedzac jednoczesnie ze druga polowka tego nie akceptuje.

 

 

Kobieta dowiaduje sie ze np facet w poprzednich zwiazkach uzywal przemocy, Zdradzal i korzystał z życia ile się dało.

 

A kobieta zmieniala parterow byle zaspokoić swoje potrzeby i też przykładowo uzywala ile się da.

 

Osobiście twierdzę że warto wiedzieć bo nie związała bym się z facetem ktory poprzednich partnerów zdradzal no i rozumie drugą stronę jak to kobieta by zdradzala.

 

-- 03 kwi 2014, 08:45 --

 

Tymbardziej jak tych kobiet byłaby dwucyfrowa liczba gdzie miedzy innymi był w związkach i co jakiś czas jednorazowe numerki.

kazdy oczywiście ma swoje zdanie na ten temat i inaczej traktuje seks. Jedni jako spelnienie i dopelnienie związku inni jako byle by sie zaspokoić

Jeżeli bardzo Cie to kręci to mogę Ci spenetrować odbyt wibratorem

a nie lepiej oguraskiem?

Perplessa, o szamanie i wyjezdzie... jesli to nie bylo z Toba to ja naprawde mam zrujnowana pamiec do cna..

Ojeju...a ja kojarzylam nie wiem czemu ze Stanami .....sorki

Stany sa przereklamowane , zycie jest tam tanie, jesli ktos nie pali papierosów,

mnie powaliła na kolana cena fajek 11usd x 30 dni-333usd-okolo 1000pln od indian mozna kupic ich wyroby po ok 5usd ale to tylko u nich w stanie Indiana..

a w Ekwadorze pod tym wzgledem jest raj na ziemi fajki 2usd, kokaina 1 gram 5usd, trawa 10usd za 15 gram, zyc i nie umierac

No i spanie mam tam za free

Edytowane 3 Kwietnia 2014 przez Gość

a nie lepiej oguraskiem?

najlepiej ogóraskiem

a nie lepiej oguraskiem?

najlepiej ogóraskiem

Boga w sercu nie macie zołzy

a nie lepiej oguraskiem?

najlepiej ogóraskiem

najlepiej to wielkim ogóóóórem

A to już trzeba zapytać Reibene czym chce

a nie lepiej oguraskiem?

najlepiej ogóraskiem

najlepiej to wielkim ogóóóórem

Mam wrazenie ze własnego doświadczenia podsuwacie takie pomysły

macieywwa, tak masz racje, to nasze sztuczki praktykowane na facetach

ladywind, To ja juz nie chce wiedziec jakie praktyki uskutecznisz na sobie, pozostaje mi tylko współczuć tym faceta

ladywind, To ja juz nie chce wiedziec jakie praktyki uskutecznisz na sobie, pozostaje mi tylko współczuć tym faceta

 

Lepiej żyj w niewiedzy chłopcze wspołczuc jak oni skaczą z radości

kupmitrumne, może wcale nie chce

Candy14Nie chciałabym być z facetem, który np. "nie przepuszczał okazji" ani z takim, z który wdawał się w chore relacje, ani z rozwodnikiem po długim stażu małżeństwa. A już na pewno z facetem, który nie powiedział mi o takim bagażu. To tak jakby ktoś zataił pół swojego życia, swoją osobowość.

Są np. sytuacje gdzie związek agresywny, nawet zakończony, skutkuje lękami i nerwicą, co odbija się na kolejnych związkach, albo gdzie chłopak może dowiedzieć się o rozwiązłości swojej dziewczyny od kumpli, albo może nie mieć żadnych doświadczeń i trzeba się z nim obchodzić w ogóle wyjątkowy sposób.

Duzo zalezy od perspektywy, co innego doswiadczenia świeże, a co innego sprzed 20 lat. Gdybym oceniała swojego chłopa wg tego jak traktował kobiety w czasach studenckich, to nie chciałaby się z nim zadawać, ale teraz to juz zupełnie inaczej spiewa. Najwazniejsze sa nie doświadczenia, tylko co się z nimi robi, jakie wnioski wyciąga itd. Ocenianie kogos na podstawie przeszłosci uwazam za troche nie fair, ludzie się zmieniają, dorastają - przynajmniej niektórzy

 

ladywind, sezon ogórkowy rozpoczęty

bittersweet, ale tu chodzi o nagłe diametralne zmiany w przeciągu miesiąca? Nie zdarza się takie coś

ladywind, To ja juz nie chce wiedziec jakie praktyki uskutecznisz na sobie, pozostaje mi tylko współczuć tym faceta

 

Lepiej żyj w niewiedzy chłopcze wspołczuc jak oni skaczą z radości

jedni skacza z radosci, inni bronia swojego drugiego dziewictwa niczym lew, padliny

khaleesi, nie, raczej o zmiany na przestrzeni lat, albo dekad ... wy tu na forum jestescie chyba bardzo młodziutcy w większości, ale ja pacze troche inaczej : teraz nigdy bym sie nie zachowywała jak np 20 lat, albo 10 lat temu ba, nawet 3 lata temu wywinęłam taki numer, którego bym juz nigdy nie chciała powtórzyć - ale rozumiem to dopiero teraz

macieywwa, chyba raczej hiena padliny

 

-- 03 kwi 2014, 12:52 --

 

bittersweet, znaczy ja byłam zawsze uporzadkowana i nie mam wstydliwej przeszłości.

ladywind, To ja juz nie chce wiedziec jakie praktyki uskutecznisz na sobie, pozostaje mi tylko współczuć tym faceta

 

Lepiej żyj w niewiedzy chłopcze wspołczuc jak oni skaczą z radości

jedni skacza z radosci, inni bronia swojego drugiego dziewictwa niczym lew, padliny

 

Ci drudzy nie mają pojęcia, co dobre

Ja kojarzylam po prostu szamanow z plemienia rodowitych Indian amerykanskich. A Ty tu od razu przeliczniki stosujesz

ladywind, Wypraszam sobie. Niektórzy sa gejami

macieywwa, łoo jestes gejem? mamy geja na forum, mamy geja