Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coś bardzo optymistycznego


Remigiusz

Rekomendowane odpowiedzi

Wszyscy mówili, wiesz co grzeszysz mówiąć że jesteś nieszczęśliwa, masz wszystko czego chciałaś, jestes ustawiona, masz super męża, jesteś ładna inni nawet nie mają jednej dziesiątej tego co ty .... a ja jak bym była za szybą serce mi pęka na pół chce krzyczeć wyć!!!

U mnie było to samo biore leki od 2tyg i muszę przyznac że wyjątkowo dobrze działają na mnie czuje się świetnie ale ile muszę brać żeby byc juz taka zawsze:(?? i co będzie pózniej?? hm...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja,

Nie wiem ile musisz brać to zalezy od lekarza, i od terapi. Mój psycholog jest przeciwny lekom. Biore tylko silne leki ziołowe. Lecze się 2 miesiące i tez sa duuuze postepy, ale żebym czuła się świetnie to nie powiedziała bym.

Najważniejsze jest nastawienie i zdiagnozowanie przyczyny sytuacji.

Ja poprostu nie wytrzymałam cisnienia, dużego tempa ... ciągły stres + moja nerwica bedaca moją koleznaka pod poczatku zycia, załatwiły mnie na cacy.

Życze powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja miałam dziś chyba najsilniejsze załamanie u siebie (panika przed schizofrenią) i po waszych postach mówię temu stanowcze DOŚĆ!!!!! Co z tego, że to nie minie od razu? Co z tego że zrobie krok w przód by potem znów sie cofnąć? Co z tego, że myślałam, iż to już odeszło na dobre a tu znów wróciło? DUPA DUPA DUPA! Tak jak wmówiłam sobie wszystkie te choroby tak od dzisiaj wmawiam sobie powtarzajac za kolegą że mój sasiad tez mógłby mieć dołki a nie "spuszcza" sie nad głupotami :twisted: Moja kolezanka mogłaby miec doła bo sie jej życie popaprało a go nie ma - dlaczego? - bo sie nad sobą nie użala.

Co w tym złego, ze jestem bardziej emocjonalna? Trzeba to wykorzystać pozytywnie i np zrobić coś dobrego dla kogoś itd BĘDZIE DOBRZE przez gigantyczne B!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciesze się Akin,ze wszystko u Ciebie w porządku i życzę żeby bylo tak dalej.

 

Było w porządku, aż do dziś :cry: Ale dziękuje za dobre słowo. Mam nadzieję,ze u Ciebie jest ok . ?

Pewnie znów długo będę wychodzić z dołka psychicznego, o fizycznym nie wspomnę :roll:

Chciałabym gdzie daleko wyjechać, daleko.... i mieć świat bez problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej witam wszystkich bardzo goraco i serdecznie dlamnie dzisiaj zaswieciło najwieksze słonko swiata :lol: własnie moj synek i synowa poinformowali mnie ze bede BABCIA :P jestem tak szczesliwa ze zapomniałam zastanowic sie jak sie dzisiaj czuje :D jestem cała w skowronkach nic mi nie dolega :mrgreen:

zycze wszystkim cudownych hwil i oby wam wszystkim zawsze swieciło to cudowne słonko ktore zabłysło umnie

pozdrawiam :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

motylku, piszesz, ze bierzesz tylko ziołowe uspokajacze, czy możesz zdradzić co konkretnie?Ja jestem równiez bardzo przeciwna psychotropom, i nie chce sie poddawać ale w biedzie łykam jakiś kalms-choc nie wiem czy on do końca pomaga.Miłego dnia dla wszystkich. Pozdrowienia dla Remika,jeśli nas czyta-niesamowity gość!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja mam do Was pytanie.

otóż od pierwszych atakow paniki minelo 2 miesiace mialem przy nich okropnie wysokie cisnienie to trwalo bardzo dlugo po tygodniu dostalem leki i sie zaczelo uspokajac ale mimo to jeszcze trwalo teraz jest juz dosc dobrze jezeli chodzi o lęki i derealizacje w sensie ich nie mam, tylko pozostało mi wysokie ciśnienie. jak sądzicie czy można wyleczyć takie nerwicowe nadciśnienie, czy jest to niemożliwe? strasznie mi to dokucza.

pozdrawiam Łukasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

faktycznie mieliscie racje. jezeli ataki i dekoncentracja ustepuja, z czasem uspokaja sie tez serce i bole w klatce piersiowej z lewej strony. az dziw bierze ze to moze byc na tle emocjonalno-nerwowym.

 

poki co biore magnez z potasem , w dawkach zblizonych do maksymalnych / maksymalnych zamieszczonych na ulotkach.

wie ktos czy taka suplementacja wysoka mi nie zaszkodzi? (nie przekraczam dawki maksymalnej ani nie przekraczam wartosci zadnego z tych pierwiastkow powyzej 100% (najwyżej 80% zddz. )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie "nerwuski" ;) .

 

W końcu przyszedł ten czas, że i ja mogę, tak jak to uczynił Remigiusz, przekazać Wam trochę optymizmu i "zasadzić" przysłowiowego kopniaka w "psychikę". Mam na imię Mariusz - wiek 33 lata.Moja historia z nerwicą lękową zaczęła się niewinnie pod koniec Października 2008r.

Złożyło się na to kilka zdarzeń, tak przynajmniej myślę, jeśli będzie zainteresowanie i pytania to mogę je opisać. Jak wyglądały objawy mojej nerwicy ??? - ataki lęku , przyspieszone bicia serca, spocone dłonie, codzienne rozwolnienie, brak apetytu, uczucie że za moment zemdleje bo puls skoczył do 150, każde strzyknięcie gdziekolwiek powodowało napływ myśli, że to może coś z żołądkiem innym razem, że to z wątrobą albo z jelitami. Nakręcało mnie to niesamowicie. Najgorsze chwile były niestety w pracy - ciągłe sprawdzanie pulsu i każdy jego skok powodowały, że nakręcałem się coraz bardziej, aż ogarniało mnie uczucie, że za chwilę zemdleje, z dzisiejszej perspektywy mogę pracę w tamtym okresie określić jako horror, oczywiście nie minęły mnie myśli o nowotworze. Bałem się wyjść na spacer, nawet ruszyć się z łóżka w nocy do łazienki bo zaraz miałem wrażenie, że puls mi skoczy.

Rodzina widząc co się ze mną dzieje określiła mój stan jako nerwicowca. Po zapoznaniu się z lekturą kilku for internetowych dostałem olśnienia, objawy, które minie prześladowały faktycznie na to wskazywały. Udałem się więc do lekarza rodzinnego celem uzyskania jakiś pomocnych informacji. Zrobiłem pełną morfologie krwi + ob, pełne badanie poziomu hormonów tarczycy, EKG serca - wszystkie wyniki wyszły ok - dodatkowo wykonałem test na obecność bakterii helikobakter, który oczywiście wyszedł ok. Mój stan psychiczny poprawił się nieco ale nerwica jak atakowała tak atakowała. Leki jakie zacząłem brać to TRANXENE i jakiś na zmniejszenie pulsu, który zażywa moja mama. I tak po ok 2 tyg. tranxene zaczął działać - moje samopoczucie się poprawiło. Tranxenik rano i do pracy, życie powoli nabierało kolorów choć lekkie objawy nerwicy czasem atakowały ale w stopniu dużo mniejszym niż wcześniej. Z czasem zacząłem coraz więcej czytać i zgłębiać tajemnice nerwicy, dowiedziałem się o uzależnieniach i skutkach ubocznych leków. Dowartościowany tą wiedzą i pokrzepiony postem Remika - zacząłem stopniowo odstawiać Tranxenik - biorąc jedną tabletkę na 2 dni - nie wiedziałem, że wkrótce czeka mnie powrót do przeszłości. Koszmar powrócił i nerwica dała o sobie znać w całej swej podłości - całe szczęście ( a było to na początku lutego 2009 ), że wziąłem sobie zaległy urlop z poprzedniego roku. I tu następuje kulminacyjny punkt mojego, przydługiego i może nudnego postu - powiedziałem poprostu dość. Stop lekom - postanowiłem, że rozpocznę walkę sam ze sobą. Pierwszym krokiem jaki sobie dziś przypominam był wyjazd do sąsiedniego miasta, który z obawy że mogę dostać ataku wywoływał we mnie lęk - oczywiście pierwszy krok uczyniłem - pojechałem i nic oprócz strachu się nie stało. Zacząłem codziennie wychodzić na spacery po pracy - mimo osłabienia i kręcenia w głowie na przekór sobie stawiałem dzień w dzień krok za krokiem ku wolności - systematyczność i upór dały pozytywny efekt. Po spacerze oglądałem masowo seriale komediowe - wszystko na stronach ogólnie dostępnych na internecie. Minął luty a ja sam nie poznawałem siebie - były jakieś lekkie ataki ale brałem sobie persen 3 razy dziennie - i to on chyba działał na psychikę pozytywnie. Zaczął się marzec - spacery nadal były moim codziennym sprzymierzeńcem - odrzuciłem wszystkie leki, nie patrzyłem na pogodę - poprostu wychodziłem z domu i szedłem w zaparte. Moja nerwica zaczęła ze mną przegrywać. Cóż więcej mógłbym napisać Hmmmm - walka z samym sobą, upór, robienie wszystkiego na przekór dały to na co czekałem. Teraz jest kwiecień od początku miesiąca prowadzę prace porządkowe wokół domu, nie spaceruje już bo robota w ogrodzie pochłania moją energię :-). Pozytyw ???? Nerwica przegrała - to był mój cel, mój wróg, którego za wszelką cenę chciałem się pozbyć. Nie byłem u psychiatry ani u psychologa - nie zaliczyłem żadnej terapii - sam podjąłem walkę. Co mogę Wam jeszcze moi kochani napisać ??? - w lipcu biorę ślub - to jest też mój cel życiowy - założyłem sobie, że do tego dnia nerwica stanie się przeszłością. Nie sądziłem, że pokonam ją na kilka miesięcy wcześniej :-). Jestem optymistą, na dzień dzisiejszy wolny od jakichkolwiek lęków, praca wróciła do normy i codzienne stresy z nią związane nie robią na dzień dzisiejszy na mnie żadnego wrażenia, życie wróciło do norm z przed feralnego października.

 

Trochę się rozpisałem - ale miałem ochotę przekazać Wam coś optymistycznego - coś co przeżyłem całkiem niedawno sam. Wiele ta przygoda z nerwicą mnie nauczyła - pozwoliła zrozumieć tych, których ta "dolegliwość" dopadła - nigdy bym nie przypuszczał, że to może tak się objawiać.

 

Kochani zacznijcie walczyć o wolność od tego "paskudztwa" również samemu, naprawdę warto !!!

 

Jeśli ktoś chciałby porozmawiać na GG albo Skype chętnie udzielę jakiś wskazówek i podam nicka zainteresowanym ze Skype i nr GG.

Mam nadzieję, że mój przypadek może kogoś z Was zmotywować do podjęcia walki czego wam z całego serca życzę.

Nie karzę Wam odstawiać leków bo wiem sam jaka ulgę one przynoszą - ja podjąłem walkę "wręcz" odstawiłem je i stanąłem oko w oko mimo, że moja psychika wcale nie jest mocna - sporo przeżyłem już w tym moim krótkim życiu.

 

Serdecznie Was Pozdrawiam

Mariusz P.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×