"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!

Indifference1, szkoda, że ja nie uczęszczam na imprezy

Indifference1, szkoda, że ja nie uczęszczam na imprezy

Ja przez 5 lat studiów chodziłem na imprezy a żadnej dziewczyny nie poznałem ani nie pocałowałem, dopiero po 30-ce lekka poprawa.

carlosbueno, to zabawne co nie? Ale w tych około 15 (nie mam pojęcia czy tyle, może nawet ze 20?) były nawet 2 dziewczyny wiec celowo napisałam "ludźmi" a nie "facetami". W tym też koleś którego widziałam tylko ten jeden raz. A z większością tych ludzi to nawet nie była tylko jednorazowa akcja.

Tak w ogóle to coca cole wymyślił geniusz. Odżyłam!

carlosbueno, to zabawne co nie? Ale w tych około 15 (nie mam pojęcia czy tyle, może nawet ze 20?) były nawet 2 dziewczyny wiec celowo napisałam "ludźmi" a nie "facetami". W tym też koleś którego widziałam tylko ten jeden raz. A z większością tych ludzi to nawet nie była tylko jednorazowa akcja.

Tak w ogóle to coca cole wymyślił geniusz. Odżyłam!

Coca cola była początkowo sprzedawana jako lekarstwo także może coś w tym jest( ale wtedy zawierała kokainę stąd jej nazwa, dzis już niestety nie). 15-20 to dla 19 latki wynik godny pozazdroszczenia, ja first kiss powyżej 30- ki miałem to dopiero porażka.

Aurora92, z takim podejściem to napewno Do pocałowania nikt nie musi wiedzieć co ukrywasz pod ubiorem, więc chociaż spróbuj.

carlosbueno, uroki mieszkania nigdzie i braku studiów (funduszy brak). Mam prawie 25 lat, a całowałem się tylko raz, ale podobo bardzo dobrze mi to wychodzi.

Indifference1, szczęściarze

Amarant_89, ja gdyby nie to forum to do dziś pewnie bym nikogo nie pocałował

Amarant_89, oj

carlosbueno, może to wyglądać dość dziwnie. Ale nie żałuję niczego.

Indifference1, przecież to pocałunek, a nie seks bez zobowiązań, więc czego miałabyś niby żałować? A swoją drogą, to nie powiem, usta masz naprawdę ponętne

Nie znoszę się całować ... bynajmniej od jakiegoś czasu

Ja pierr .... Czy chociaż jeden dzień nie może być spokojny bez wrzasków, kłotni ....

Chyba wysadzę tą chałupę w kosmos ....

Amarant_89, no bo całowanie się na każdej imprezie z kimś innym nie jest jakimś genialnym pomysłem i z pewnością głupio to wygląda. Kiedyś przyjdzie czas zmądrzeć. Ale jeszcze nie teraz

A no i dzięki

Indifference1, Eeee tam, nie przesadzajmy. Ja w tym nic głupiego nie widzę, a nawet lekko zazdroszczę Ci odwagi

Indifference1, Przynajmniej nabyłaś doświadczenie w całowaniu w stosownym wieku ja mimo 34 lat pewnie całuje jak uczniak z gimnazjum.

Amarant_89, ja nie potrzebuje do tego odwagi, to oni sami zaczynają

Amarant_89, ja nie potrzebuje do tego odwagi, to oni sami zaczynają

no i tu kobiety mają łatwiej, nie muszą być specjalnie odważne.

Racja

Aurora92, jaki , błona dziewicza czy ten niby odstający brzuch.

Coś gorszego.

Aurora92, z takim podejściem to napewno Do pocałowania nikt nie musi wiedzieć co ukrywasz pod ubiorem, więc chociaż spróbuj.

Nie chcę, żeby skończyło się tylko na pocałunku.

Wiecie co jest najśmieszniejsze? Rozmowy po alkoholu. Prowadziłam wczoraj z kolegą taką zacięta dyskusję a dzisiaj nawet nie pamiętam o czym. Tak bardzo bez sensu xD

Indifference1, Przynajmniej nabyłaś doświadczenie w całowaniu w stosownym wieku ja mimo 34 lat pewnie całuje jak uczniak z gimnazjum.

Ja to nawet nie umiem dać normalnego pojedynczego całusa, no ale ja do niczego nie potrzebuje nabycia tej umiejętności.

Nie chcę, żeby skończyło się tylko na pocałunku.

carlosbueno, święta racja No nic, trzeba pozbyć się obaw i jedziemy z tematem

carlosbueno, łatwa też nie chcę być. Zresztą ta wada, o której pisałam, zraziłaby faceta i do łatwej, i do trudnej dziewczyny.

Aurora92, nie od razu Rzym zbudowano Też chciałem na początku jakiś związek, a skończyło się na pocałunku (całkiem fajnym, swoją drogą). W sumie źle i tak na tym nie wyszedłem, bo dziewczyna mi smaku narobiła na więcej i podwoiłem dzięki temu swoje wysiłki.

pokłóciłam się z M jest mi ciężko....powinnismy sie wspierać w trudnych momentach i nie tylko a my na siebie chyba oststnio dziłamy wręcz odwrotnie i dlatego mi cięzko i smutno na maxa, zamiast isc do lasu z psami siedze w domu zrobiłam nalesniki których nikt nie chce...i beczeć mi się chce...nie czuję , że mam w nim przyjaciela

W sumie to jakoś mi tak trochę przykro jak sobie przypominam przytulanie i całowanie z wczoraj. Bo nie mam tego na co dzień

W sumie to jakoś mi tak trochę przykro jak sobie przypominam przytulanie i całowanie z wczoraj. Bo nie mam tego na co dzień

To aż taki problem wejść w relacje jeśli masz aktywny żywot towarzyski i powodzenie ^_-?