Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Kasi241,

Przedewszystkim powinnas sobie uświadoić, że Twoją rodziną jest Twój maż i powinnas jego poprosić o pieniądze i to bez dwóch zdań! Z twojego postu na tym forum wywnioskowałam, że jesteś osobą bardzo stłamszona i zawsze to ty wyciągasz ręke z pomocą, a sama nie prosisz o pomoc. Niestety sama swiata nie zawojujesz, musicie z mężem stworzyć "drużyne". Nie dręcz się twoją rodzina - oni sie nie zmienią. Jak chcesz zmian zacznij od siebie. Wiem, że to bardzo trudne i wymaga czasu.

Ja tez byłam całe dziecięce życie wyśmiewana a przebywanie w towarzystwie chłopców było dla mnie udręką. Dokuczali mi i drwili z wyglądu włącznie z moim bratem na czele. Moi rodzice są cudowni, stawali w mojej obronie więc mój brat był dla mnie jeszcze gorszy. Wyśmiewał mnie przy swoich kolegach.

Mimo tego, że wyrosłam na wspaniałą i ładną kobietę, z sukcesami zawodowymi to jednak te wspomnienia siedza we mnie jak jakaś cholerna zadra. Teraz w marcu dopadła mnie depresja z załamaniem nerwowym. Nie da się zagłuszyć uczuć z przeszłości, nie da sie wymazać zadanych ran z pamieci. Ja chodze na terapie i to mi pomaga. Powinnaś o tym pomysleć, albo tu albo w dani jak wyjedziesz. Na terapi psycholog wyjasni ci, jakie sa przyczyny twojej sytuacji, bo niestety wynika ona czesto z naszego dzieciństwa. Nie wstydź się prosić o pomoc.

 

Jolu,

Trzymam za ciebie kciuki! Nie daj sie, przed tobą jeszcze całe życie! Nie zamykaj się w domu bo to pogarsza sytuacje, wtedy zaczynamy żyć w swoim wykrzywionym świecie nie mając informacji zwrotnej z zewnątrz. Zaczynamy wierzyć w swoje myśli i wtedy zaczyna sie koszmar. Zwróć się o pomoc do instytucji które sa do tego powołane, nie marnuj zycia na tego drania!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

motylku tlko ja niewierze w prawo i w sprawiedliwosic mieszkam w małym miasteczku gdzi prawie wszyscy sie znają a mój mąż to tak zwana złota rączka ma ful kumpli i znajomych powiec co ztego że mam niebieska karte na polici skoro wczoraj przyjechali domnie podali mu raczke poklepali po plecach i powiedzieli no stary uspokój sie chcesz żeby znowu założyła ci sprawe dopiero jak zazadałam ich legitymacj to go zabrali ale dzisiaj jużchodzi wolny a pan kurator przyszedł dzisiaj domnie spretesjami że jak on ma znim porozmawiac skoro jego niema

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ale musze sobie pojeczec i to bardzo moze mi ulzy bo zaraz chyba sobie zrobie krzywde!!!!!!!!! :(

 

Czuje się tragicznie już od paru dni ale dzisiaj to mnie chyba już wszystko rozje...

Juz nie wytrzymam chyba w tym swoim zyciu.

Kurde ile ja musze jeszcze zniesc tego wszystkiego. A więc:

Jak nigdy nie spodziewałem się że moja mama tak się zachowa! Wczoraj było swieto matki pienieznej i moja mam dopiero dzis poszla po wyplate. Okazalo sie ze dostala ja potracona praktycznie nie wiadomo przez co. Jest zla. Pieniadze ktore sa ledwo jej starcza na oplaty i na zycie <zreszta jak zawsze> ale tym razem ona znow chce aby ja pozyczal dla niej pieniadze po to abysmy mieli za co zyc. :?

Problemem w tej sytuacji jest ze kiedys napozyczalem dla niej pieniedzy i musialem za nia oddac bo ona nie ma wiecznie pieniedzy. A co najgorsza to rozpłakala sie w piekarni bo ja sobie podziwiałem bułki i stwierdzilem że jedna wyglada smacznie. To moja mama wtedy w ryk i mi ją kupiła a ja sie czulem jakbym jej wbil sztylet w serce.

A co teraz??? Oczywiście wychodzi na to ze grzeczny synek musi isc do pracy i splacac dlugi mamy i jeszcze swoje..... doslownie brawa dla mnie. Ale oczywiscie w oczach mamy jestem jednym wielkim egoista.

Tak samo jak w oczach mojej dziewczyny jestem egoista bo wczoraj nie chcialem sie z nikim widziec a z nia rowniez bo wiedzialem ze jaks ie spodkam to moja zlosc wyleje sie na nia. A ona do mnie na moje slowa ze znow zle sie czuje na duchy i mam swoj atak. A na do mnie ty pier... egoisto tylko myslisz o sobie o swoim laptopie itd

Na karzda odpowiedz na jej sms dzisiaj pisze tylko; "bay"

Mam dosyć grania przed wszystkimi ze jest dobrze gdy jest hu...!!!!!!!!!!!!!!!!! :(

Czuje sie taki ponizany ze szkoda gadac wszytkim najlepiej dogoc a ty sam nie miej juz nic.

 

Wychodzi na to ze urodzilem sie po to aby splacac dlugi swojej mamy i po to aby moja dziewczyna mogla zamknac mnie w zlotej klatce.

 

Po h... ja zostawalem w tym miescie moglem juz przeciez wyprowadzic sie do Wroclawia i zaczac nowe zycie i zapomniec o nich wszytkim i zostawic ich tu. A teraz jeszcze jeden rok siedzie tutaj i chyba oszaleje.

Boze jak mi sie chce ryczec a nawet nie mam juz czym !!!!!!!!

 

Pier... caly ten swiat po to wszytko... najlepiej sie dobic i zabic doslownie. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezduszny może czegos nie rozumie ale to jakis apsurd jakim prawem dzieci maja spacać długi rodzicuw rodzice sa dorosli niech sami spłacaja swoje długi wiesz wydaje mi sie że twoja mama żeruje na twoim dobrym sercu człowieku zacznij życ soba i dla siebie Boze to niemoże tak byc rodzice co maja wspierac i pomagac dziecia to ich dobijaja

PROTEstuJE

pozdrawiam trzymaj sie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jolu dziekuje za opowiedz. Wsumie to wytlumacze ci o co kaman w tym wszytkim.

Mam wieli bardzo zal do swojej calej rodziny a w szczegolnosci do mojego ojca ktory nas zostawil jakies 5 lat w tyl. Tak mnie to bolalo bo odszedl bez pozegnania. Zostawil nas z poteznymi dlugami. Zostawil mnie gdy ja go wtedy bardzo potrzebowalem az nawet teraz nie moge przestac plakac mowiac to myslalem ze bede silniejszy ale zawsze to powraca i boli znow.

wszytko to co zarobilem szlo albo dla mnie albo dla mamy. Wszytko to co mam moje ciuchy bielizne mam kupiono przez moje pieniadze nie mam zalu o to ze musialem tylko za to ze nikt tego nie docenia w mojej rodzinie. Sam sie wychowalem sam stawialem sobie cele w zyciu.

Ale jestem wciaz nie dobry, przez nia zostaje tutaj na prowincji z tymi zludnymi przyjaciolmi. Jak ja nie chce tu byc!!!

Nawet co jest dla mnie najgorsze to to ze nikogo nie bylo gdy byly dla mnie wazne chwile w zyciu zawsze sam patrzylem jak znajomi ciesza sie ze rodzina i rodzice na nich patrza teraz a ja stalem i powstrzymywalem sie aby nie ryczec jak idiota.

Boli mnie to do ojca ze rzucil wtedy sluchawka gdy zadzwonil 1 i ostatni raz. Uslyszal moj glos i wtedy sie rozlaczyl. Nie bylo go na mojej 18. Nawet nie dal zanku ze zyje do tej pory. A co jescze jest lepsze na mojej 18 w domu dla rodziny powstala wielka klotnia przez ktora wstalem od stolu i wyszedlem na podworko a oni nawet tego nie zauwarzyli ryczalem caly grudzien przez te 2 rzeczy i nikt tego nie widzial.

Nawet teraz nic nie widza.

 

Boje sie cholernie jechac teraz na "spotkanie rodzinne" przy slubie mojej kuzynki. Poniewaz wsumie czuje sie tak jakbym nie nalezal do tej rodziny nikt sie mna nie interesuje. Raczej... nie pojade nie chce na to patrzec...

jeszcze moj chrzestny odezwal sie po tylu latach teraz chce mi przyblizyc nieba... dal na prawko... ale co z tego jak on ze mna nie gada tylko z moimi siotrami a mnie tylko splawi tekstem trzymam kciuki ;/

 

Mam dosc zyc w tym swiecie pustych zludzen nie mam juz na nic ochoty mam takiego dola ze znow z lozka nie wychodze.

Mam gdzies ten pier... swiat i to zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisze wam o moim podejściu do sprawy pomagania rodzicom.

Pewnie wasze podejście wynika z waszego dzieciństwa i jacy byli dla was rodzice.

Ja rodzicom pomagam mimo tego, że oni tego nie potrzebują i czują się tym skrępowani.

Czuje się im wdzięczna za to, co dla mnei zrobili, pomagali mi płacić za studia. W dzieciństwie nie miałam gorszych ubrań od innych dzieci. Moi rodzice byli i sa kochani. Bardzo mi pomogli w pierwszej depresji. Nie wyobrażam sobie tego, ze ide z mama na zakupy i ona za nie płaci. Jak idziemy razem to ja płace bo poprostu chce jej sprawić przyjemność. Płace jej za telefon komórkowy bo chce, nie dlatego, że muszę. Jak trzeba gdzies ich zawieść samochodem nie ma kłopotu jestem zawsze na ich prośbę.

Kiedyś nie było takich możliwości jak teraz. Człowiek pracował w jednej robocie przez całe życie i ma teraz emeryturę 800-900 zł. Ja mówie mojej mamie, że dla mnie wydac 50 czy 100zł. nie bedzie takim obciązeniem budrzetowym jak dla niej.

I ona to pomału zaczyna rozumieć.

I wcale mnie rodzice tak nie wychowali poprostu sama doszłam do takiego wniosku z czasem. Rodzice sa dla mnie najwyższą wartościa. Oni opiekowali sie mną jak byłam mała i a ja bede opiekować się nimi jak juz będa tego potrzebować (jak się zestarzeją) i to jest dla mnie naturalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bezduszny jest mi ciebie tak bordzo żal ja cie doceniam i ja ciebie widze ale itak nie usprawiedliwja to twojej mamy wiesz moje dzieci praktycznie tez nie maja ojca bo alkoholik to nie ojciec ale matka musi dbac o dzieci nie wyobrarzam sobie zeby moje dzieci miały by przechodzic to co ty niewiem czy masz prace jerzeli tak to zacznij swoje życie nie zmienisz ich a tylko pograrzysz siebie popadasz wcoras wiekszy dół ratuj sie

atak apropo niewiem czy wiesz ale ten co ma miekkie serce musi miec twarda dupe pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale teraz to tym tekstem to sie usmialem bo zawsze tak rozmawiam z moja siostra z niemiec dziekuje :smile:

A co do tego co mowisz owszem nie da sie.

Prace mam a teraz czekam wlasnie na dniach ide na staz uwielbiam ta prace i ja kocham podczas niiej moge zapomniec o wszytkim na chwile.

Nie chce tu nic przyrownywac do twojej sytuacji ale u mnie bylo tak ze moja mama sie zalamala i zniklo wszystko zwykle rozmowy itp trwalem sam jakby w koszmarnym letargu. Obudzilem sie jak zaczelem juz dorastac. I tak trwam z mama lepszy stosunek ale wychodzi na to ze ja musze jej wzrocic wszytko i jej zmarnowane zycie chyba tez... nie wiem.

Moze tez moim bledem jest to ze nie chodze do psychologa czy na jakies terapie. Ale sam nie chce poprostu... boje sie juz.

Z reszta przez te nerwy dzis juz zwracalem to co zjadlem :cry:

 

Motylek szanuej twoje zdanie tylko pamietaj kazdy z nas jest inny i inaczej wychowany i nie ktore rzeczy wydarzenia wplywaja juz na nas... :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz tak postanowilam, jak tylko wyjade to wysle sms ze jestem cala i zdrowa, by nie bylo ze sie nie przejmuje, tylko czym..., a potem to mnie zobacza w sierpniu, gdyz moj przyjaciel przywiezie prochy mojej corki i chce je pochowac no i potem to z rok nas tu nie bedzie, bo i po co. Posluchalam waszej rady, porozmawialam z mezem. Zdenerwowal sie na mnie, jak mowilam ale nie o to ze nie mam kasy tylko o to ze nic mu nie powiedzialam. Kolejny raz uslyszalam ze moje dobro jest najwazniejsze i ze nie wazne jak z nim ja musze byc cala i zdrowa. poza tym obiecal mi ze w przyszly tydz. przysle po mnie kolege by mnie zabral do Danii. Dzieki Bogu mam go, naprawde, przy nim czuje sie wyjatkowa, kochana, czuje ze mi sie w zyciu udalo. Co do terapii, nie pojde tutaj, jak bede w Danii to postaram sie znalesc terapeute i skorzystac z pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem nikim!!!!!!!!!!!!!!!!Wszyscy sie ze mnie śmieją jestem pieprzonym frajerem idiotą debilem.........nienawidze siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Nie rozumiem jak moglem się tak długo oszukiwać?

Myślalem że coś dla innych na realu znacze ale tak naprawde nie znacze nic. :( Poza tym :mam 21 lat i nie mam żadnej przyszłości przed sobą....nie moge nikomu niczego dać od siebie gdyż nic nie mam...jestem nieudacznikiem.........NIENAWIDZE SIEBIE!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

człowie nerwica mówisz że niemasz nic do zaoferowania a ja bardzo dobrze wiem ze masz wielkie i cieplutkie serduszko a toooo jest bardzo duzy skarp mysile że masz znów ciezki dzien ale staraj sie mysilec pozytywnie bo ja dobrze wiem ze jestes pełno wartoscowym człowiekiem tylko chwilowo zile sie czujesz ale pomału to minie

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darku, nie mów tak! Wcale tak nie jest jak myślisz, śmieją się tylko ci, którzy chcą za wszelką cenę ukryć swoje kompelksy i własną niższość! To oni są frajerami, idiotami, debilami skoro w tak prymitywny sposób próbują się dowartościować! Normalnie aż nie warto ich słuchać, w przeciwieństwie do Ciebie. Jola27 dobrze prawi, ja mogę się tylko pod tym podpisać! Niewiem czy zdajesz sobie sprawę, ilu osobom na forum pomogłeś i pomagasz, pewnie w realu masz tak samo wielkie serce, odpowiedni ludzie potrafią to docenić i pewnie o tym wiesz ale przyszło kolejne zwątpienie i trudniejsze dni. Miesiąc temu miałam tak samo, jeszcze trochę i już bym nie istniała... Ściskam!

 

 

331ania też masz zły dzień...

przytulas na pocieszenie (>^^)><(^^<)

zły nastrój w końcu minie i znów zaświeci słonko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jaaa,

ma absolutna rację i to się tyczy wszystkich nas tu obecnych. Wiem w koszmarnym stanie każdy narzeka bo nie jest w stanie myśleć inaczej. Ale trzeba się zmusić do tego aby pozytywnie myśleć, że nie jesteśmy chorzy, to tylko nasze lęki, nasza nerwica to naprawdę w pewnym momencie zaczyna działać.

Ja w piątek miałam znowu atak lękowy ... zaczęłam sobie powtarzać, ze wszystko jest w porządku, że jestem zdrowa, że nic mi nie jest, że nie umrę, ani nie zwariuje za chwilę, powtarzałam sobie spokojnie, spokojnie i co ... przeszło i to bardzo szybko!!!!!

 

Zapraszam was do przeczytania postu Remigiusza w temacie

Zaburzenia/kroki do wolności/ coś bardzo optymistycznego.

 

Nie zraźcie sie "jego modlitwą" w pierwszym poście.

Mimo, że jestem wierzaca jokoś odepchnęło mnie to. Nie wiem dlaczego sama się przecież modlę ....

 

Przeczytajcie sobie co gość ma do powiedzenia w dalszych postach. Jak apeluje o pozytywne myślenie. Miałam kilka słabych momentów przez weekend. To otwierałam jego posty i czytałam.

 

Napiszcie co sądzicie o tym co pisze. Tylko nie załamcie się ;) koleś używa ostrych słów szczególnie w odniesieniu do osób narzekających ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Motylek29, czy pozytywne myślenie jest w stanie zmienić świat? Mogę się jedynie zgodzić, że jest w stanie zmienić moje postrzeganie tego świata, ale co jeśli ja nie potrafię się do tego świata i panujących w nim reguł dostosować? Nigdy nie będzie tak jakbym chciała. Cały czas uciekam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się popłakałam... Bo znowu usłyszałam że moja choroba to moja wina (mam na myśli astmę). Przez takie podejście mojej rodzinki wylądowałam tutaj właśnie. A ja doszłam do wniosku że w walce z tą chorobą jestem samotna a jakiekolwiek moje mówienie, uświadamianie - to jest walka z wiatrakami. No cóż, muszę liczyć tylko i wyłącznie na siebie... Powiem Wam tylko, że przez tą chorobę moje dzieciństwo skończyło się wcześniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Whisper,

Do których regół nie potrafisz się przystosować, konkretnie???

Nerwica polega na tym, że zaczynamy się zastanawiać, nad rzeczami na które nie mamy wpływu jak: śmierć, zachowania międzyludzkie, choroby czy nas dopadną czy nie itp. Ludzie, którzy nie mają nerwicy maja to w dupie i nie zastanawiają się nad tym dlaczego człowiek musi umrzeć, dlaczego jest wyścig szczurów, czy dostane zawału czy nie ... nasze zaburzenia wypaczają nam widzenie swiata.

Leczona nerwica zmienia zupełnie tok myślenia i uwierz mi, ze nawet nie przyjdzie Ci do głowy myślenie o niektórych sprawach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociażby życie w społeczeństwie, męczy mnie to - nie mam ochoty spotykać ludzi, a jaestem na nich skazana albo wypełnianie obowiązków też mi sprawia duża trudność i jak tu mówić o człowieku przystosowanym? Ostatnio myślę tylko o tym jak tu się znieczulić i nie myśleć o tym wszystkim.

Leczę się jakieś pół roku i efekty są marne, jeśli mam być szczera :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello wszystkim.. sie dawno z Wami nie "widzialam". Mialam cieki czas, wiec nie mialam sil wlaczac komputer.. Egzaminy w szkole, zly czas na cokolwiek. W dodatku z dnia na dzien tracilam ochote na zycie. Ale ktos mnie sila wyciagnal, wiec troche wychylilam sie do ludzi. W dodatku myslalam, ze wpadlam.. Brak miesiaczki, zle samopoczucie.. Wiecie, ze nawet przez chwile poczulam "radosc", ale lekarz mi rozjasnil umysl.. Efekt lekow, zaburzenia.. przy moim stanie ciaza niemozliwa.. Moze to i lepiej, bo jaka ze mnie matka by byla? Najgorzej bylo, gdy widzialam zawod w oczach mojego chlopaka.

 

Czasami czuje sie jak jeden wielki problem, bo jak inaczej mozna mnie nazwac? Oczekiwan rodzicow: nie spelnilam, chlopaka: nie spelniam, rodziny: nie spelnie. Wszystko. Chyba czas na spacer..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czemu ciagle mi czego s brakuje w zyciu , czemu ciagle mam jakas cholerna pustke, ktora przykrywa mi wszystko co mam. mam mieszkanie, zone, dziecko. zamiast sie tym wszsytkim cieszyc to czasami mam dosc wszsytkiego, brakuje mi zwyklej szczerej rozmowy o moich problemac, spraw codziennych ktore mnie dptycza. z zona probowalem juz nie raz rozmawiac i nie wychodzi, zamykam sie w sobie i dusze, a nikogo innego nie mam. nachodza mnie czasem takie dni jak dzis ze mam wszsytko gdzies - poprsotu az sie tego boje, niszczy mnie coraz bardziej. z jednej strony jest odpowiedzialnosc za dziecko ktore kocham nad zycie a z drugiej ta staszna pustka, zmeczenie zyciem, ktora mnie przerasta i zabija od wewnatrz i czasem czekam az zabije wogole

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×