Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

a ja po myciu wanny mialam oslabienie, doszlam do siebie, wzielam sie za sprzatanie kuchni, i znow po szorowaniu plytek tak mnie dopadlo, ze az taki lęk odczuwam :-/ kurde nie lubie miec takich slabych miesni i tego oslabienia calego! :-/

 

Ja jak sprzątam też mi źle, zwłaszcza jak się dużo schylam np. tak jak ty, przy myciu wanny. Ku%$a już nie wiem co mi jest. Nie wiem czy źle mi od kręgosłupa czy to zaburzenia lękowe wywołują złe skojarzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, ja wlasnie juz tez szalu dostaje, bo nie wiem tak naprawde o co chodzi :-/

Bo i te oslabienia, i te stany jakbym lekko pijana byla :) taka jakas niestabilnosc ogolna, otumanienie, w glowie dziwny stan...

Caly czas chce wierzyc, ze to tylko nerwy i ze taka reakcja organizmu. Ale kurde no... takie rzeczy, i tyle sie to ciagnie, tez troche dziwne prawde mowiac...

 

-- 26 mar 2014, 17:44 --

 

Ja to najlepiej sie czuje siedzac przy komputerze :) najlepiej jak jeszcze jakis serial ogladam - siedze w miejscu o niczym innym nie mysle, i wtedy czuje sie najlepiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W związku z moim Stwardnieniem Rozsianym dziś Doktor Wachowiak dał mi skierowanie do Specjalistycznej Poradni Neurologicznej na Banacha. U Nas w Ciechanowie szpital tego nie ogarnia, niestety. Najgorsze jest to, że termin wyznaczony mam dopiero za miesiąc więc jeszcze troszkę się pomęcze. Jaki jest mój stan wydolności? Na 100% - 40% więc dość kiepsko. Muszę być wszędzie wożona, do pracy też bo sama nie podołałabym "spacerkowi". Ciało odmawia posłuszeństwa. Mimo wszystko jestem pełna nadziei, że leki mi pomogą i polepszą komfort życia. To tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, na pewno polepsza!!! Ja znam jedna osobe z SM, kiedys jak przyjechala tutaj w gory do brata, normalnie chodzila po gorach, na wycieczki jezdzila (a juz od lat to ma), i moge smialo powiedziec, ze byla duzo bardziej aktywna ode mnie :) I generalnie zadowolona z zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, :************** na Banacha jest dobry szpital , mysle ze trafisz w niezle lapki i bedzie lepiej:*

 

a ja zdolowanam , slabo mi sie w sklepie zrobilo , z nerwicy oczywiscie i nic to ze poniej jeszcze bylam zapisac sie na rehabilitacje , nic ze bylam w biedrze jeszcze , nic ze tam bylo w miare bo tak mi ten stan prawie omdleniowy utkwil w glowie ze wrocilam i sie rozplakalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, A wiesz, ja miałam największe osłabienia i zawroty w głowie jak bezczynnie siedziałam. Chodząc, chwiało mną trochę i nadal czasem chwieje, ale wtedy zwykle miałam w głowie ogarnianie czegoś i nie zwracałam uwagi na objawy. A siadając, po prostu byłam w rozsypce, że mi się płakać chciało... Jeszcze się kładłam np. do łóżka a miałam uczucie, że jestem na wodzie i wszystko faluje, albo że spadam...

 

AddictGirl21, Wytrwałości! Będzie dobrze kochana ! <3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lisa_, no ja chyba mam podobnie, bo czasem jak w pracy sie czyms zajme to w ogole tak zapominam i jakos robie wszystko. Albo wlasnie wieczorami jak juz taki relaks, to super, mam ochote wszystko robic, tanczyc itd. :)

A czesto jest tak, ze rano jak sie obudze, albo jak po prostu siedze i nic nie robie, to taka slabosc w rekach, nogach.

W sumie tylko to mnie trzyma przy zyciu :) - ta wiedza, ze czasem jest ok. Albo ze czuje sie super oslabiona, ale potrafie wstac i sie zmusic i cos zrobic, a gdyby to bylo na serio, to pewnie bym nie byla w stanie. Ale czasem tez pojawaiaja sie watpliwosci... :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Najgorzej wygonić z głowy myśl, jak raz zrobi się słabo, potem krąży to gdzieś blisko przez długi czas i napawa bezsilnością... To jest chyba w nerwicy najgorsze, że pojawia się objaw na chwilę, a myśl zostaje na długo...

 

-- 26 mar 2014, 17:55 --

 

nerwa, Oczywiście, wątpliwości są chyba nieodłącznym elementem mojego życia też... A jednak ta radość z tego, że np. mimo zmulenia, mimo całej bezsilności, która mnie może ogarnąć, mogę wstać, ubrać się, umalować, pójść do szkoły, zrobić zakupy... To jest budujące. To mnie też utwierdza w tym, że cały mój problem tkwi w psychice a nie w ciele. Bo gdyby ciało było naprawdę chore, nie byłabym może w stanie tak ogarnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest najgorsze, ze w nerwicy jest tak, ze np. 20 razy pojdziemy do sklepu i bedzie ok, a raz bedzie zle - i pamietamy juz tylko ten raz. I stres za kazdym razem. Przesrane no... :?

Mi czasem pomaga takie cos, ze jak sie czuje zle, a potem lepiej, to wlasnie zapisuje to - ze czulam sie tragicznie a teraz nagle super. I potem jak znow sie czuje zle, to czytam to co napisalam i wtedy wiem, ze poprzednio tez tak bylo a mimo wszystko pozniej bylo dobrze - i troche pomaga.

Bo ja zawsze jak mam zly stan, to wydaje mi sie, ze takiego jeszcze nie mialam, ze teraz to naprawde itd. A gówno prawda, zawsze jest tak samo i zawsze to mija :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Mnie też łapały... Przestałam chodzić do sklepów, poza jedną Biedronką niedaleko mnie... Babcia się czasem wkurzała, że nawet do Tesco nie pojadę. Pół roku nie kupiłam sobie niczego nowego do ubrania... ; p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to najlepiej sie czuje siedzac przy komputerze :) najlepiej jak jeszcze jakis serial ogladam - siedze w miejscu o niczym innym nie mysle, i wtedy czuje sie najlepiej :)

 

Ojejku to dokładnie tak jak ja. Mogłabym cały dzień tak przesiedzieć albo przeleżeć. Jak tylko się zaczynam ruszać, gdzieś chodzić, coś robić od razu robi mi się gorzej.. chwieje mnie, buja, kołysze, sztywnieją mi nogi, jestem jakby pijana i otumaniona. Dziś poszłam na relaksujący spacer do lasu i taki właśnie był efekt.Każdemu normalnemu człowiekowi by to dobrze zrobiło, a mi gówno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Trzeci tydzień leci. Powiem Ci, że ogólnie i rozmowa z psychiatrą, zrozumienie problemu i to, że rodzina w końcu zrozumiała, że jednak jestem chora, nie naciskają na mnie, dostałam małą taryfę ulgową i lek... To wszystko jakoś mnie układa w środku i jest nieco lepiej. Może nie idealnie, bo kościoła nadal się boję, ale ostatnio zrobiłam super zakupy w galerii i nie było mi w niej słabo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Ja na esci zareagowałam dość dobrze, ale w sumie... Trochę leków w życiu brałam i rzadko kiedy musiałam coś zmieniać, bo skutkowała większość, więc u mnie tolerancja dość dobra. Nawet uboków nie miałam na esci aż takich... Poza atakami w pierwszych dniach i silnymi jazdami na choroby... Ale teraz to wszystko mija sobie... Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej, że to już nie wróci, bo nie chcę tego drugi raz przeżywać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×