Spamowa wyspa

czesc wieczorkiem, ja wróciłam ze spotkania, było sympatycznie miałam lęki i bo było trche ludzi grono niezbyt dobrze mi znane ( z wyjatkami) ale jestem zadowolona, że wyszłam do ludzi

wracajac wstapiłam do księgarni i kupiłam psychologiczna "Buty szczęścia" Ewy Woydyłło

Lonely94, To dobrze ze udalo Ci sie z tego wyjsc.

Kiedys tez mialem opory przed wyjsciem do sklepu, zero jedzenia glod no i musialem sie przelamac. teraz jezdze tam co dziennie i co dzienne wypijam mleko. Prawde powiedziawszy jem malo zawsze pije mleko a wieczorem zjem parowki albo kabanosy albo nic nie zjem i nic nie chudne. Nie jem snaidan obidow, kolacji tylko to mleko i do tego to co napisalem i waga mi rosnie. To dziwne. Przy takim zywieniu pownienem byc chudy jak patyk.

amelia83 cześć

Cześć amelia83.

wieslawpas, nie udało mi się jeszcze z tego wyjść. Zacząłem robić tylko kilka kroków w przód, a nie w tył ; ).

Lonely94, jak zaczles robic te kroki do przodu?

hej

pare dni moze mnie nie byc bo dałam smartfon do naprawy

wieslawpas, długa historia.. ale coś we mnie pękło i zacząłem chcieć żyć (wcześniej nie chciałem, wręcz przeciwnie).

Trochę nadzieji, z nadzieją przywiało trochę odwagi.. i czas próby. Jak się nie uda to się nic nie stanie, prawda ?.

Zacząłem oglądać różne motywujące filmy, dramaty też były motywujące.. rozmawiałem z ludźmi (w sieci), i to jakoś mi pomogło..

Anel92, Lonely94, jak mija wieczór?

-- 22 mar 2014, 22:13 --

tosia_j, hejka aaa to do zobaczonka po naprawie bedziemy czekać

amelia83, smutnie i samotnie. Taka jakby mała melancholia ; ).

A Tobie ?.

amelia83 oglądam "Twoja twarz brzmi znajoma" czy coś takiego a ogólnie tak sobie, kicham jeszcze (katar dostałam )

a ja sie jakos zamysilem, wczorej mialem smutny wieczor bo nikogo znajomego na parkongu. Dzisiaj jest Edek wiec nie jestem juz smutny. Napiecie tez mi minelo.

Zjem teraz ciasto.

A ja myślę o Ahmie, wiem,że już pewnie śpi ale martwię się o nią

ja wróciłam ze spotkania a teraz w domku z M psami i objadamy się i słuchamy muzyki i gadamy i zerkam na forum

Brat zgubił rower, piłę elektryczną nową i nowiutki telefon. Z Mama znaleźliśmy piłę i rower 2 km od domu. Telefonu nie, a jest na mnie.

Jestem przemęczona i jeśli leki szybko nie zaczną działać to się przypale.

-- 22 mar 2014, 22:46 --

Póki co to muszę wyjść ze Zgrywuniem

kasiątko to masz wrażenia

-- 22 mar 2014, 22:50 --

ja pomału zbieram się do spania, dobranoc

kasiątko, moze telefon jeszcze sie znajdze, dzwon od czasu do czasu na ten numer. Moze ktos znajdzie i sie zglosi/

-- 22 mar 2014, 23:54 --

Anel92, Dobranoc :)

wieslawpas, no nie wiem.Liczę że u kogos mógł zostawić. On jest w czepku urodzony jeśli piła przy samej drodze leżała i nikt nie wziął.

Anel92, a co z Ahmą/ Asią?

Idę spać. Gardło boli, mdli i ogólnie kijowo

kasiątko, ale jak mozna zgubic takie duze rzeczy? Przeciez to nie zegarek...

wieslawpas, tia jak gdzieś spał przy drodze, film mu się urwał. Może mu ciężko było prowadzić rower to rzucił, do niego to podobne.

kasiątko, a dzwonisz na tem nr i jest sygnał?...wrazenia niemałe

kasiątko, Kasiu, zauważyłam u Ciebie "Moja Droga Ano" - to Twój wpis? Anoreksja? Przepraszam, że tak prosto z mostu ale, ale...?

amelia83, dzwoniłam był sygnał.

-- 22 mar 2014, 23:06 --

AddictGirl21, to jest opowiadanie na podstawie blogów, forów. Mam ed ale to nie tylko o mnie.

AddictGirl21, gratulacje ze masz ta pracę, super