Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nasze małe i wielkie sukcesy !! :)


Aga1

Rekomendowane odpowiedzi

Dziewczyno....nie zdajesz sobie sprawy ile nerw mnie ten kurs kosztował i wciąz czasami kosztuje.Nie jestem tancerzem,poszedłem tam laski podrywać :D:D :pirate:

 

 

Co było błedem bo laską najbardziej imponuje jak umiesz tańczyć,więc zamiast zagadywac trza sie było przykładać do kroków od razu :pirate:

 

Tak czy siak ten kurs był dal mnie bardzo dużym wyzwaniem psychicznym i bardzo się ciesze że je podjąlem,warto było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam mówić o wszystkich problemach, o tym co mnie dusi i męczy i jak na prawdę się czuję bez opowiadania bzdur żeby wszyscy dali mi spokój, mam jedną osobę na "domową terapię", dla mnie są to duże sukcesy. Zazwyczaj staram się nie mówić nic i udawać,że jest ok a potem mam pretensje,że nikt się mną nie interesuje. Teraz coraz bardziej staram się otwierać, coś nowego zobaczyłam w swoim zachowaniu co muszę zmienić. No i wspólnymi siłami zobaczyłam też drugą rzecz,która została mi uświadomiona ale będzie wymagała dużej pracy nad sobą

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek umarł?

Moje lęki tak naprawdę nie wiadomo skąd się wzięły... Trwają już od około 2 tygodni. Sama nie wiem dlaczego mam lęki i dlaczego się denerwuje :P Szczególnie przeszkadza mi 'flegma' w gardle i jak jem odczuwam takie jakby straszne przechodzenie posiłku przez przełyk. Czasami mam chwile upadku, ale przezwyciężam każdy swój lęk. We wtorek poszłam na lekcje matematyki, spanikowana cała i oczywiście dzień myślenia o tym. Poszłam, miałam ochotę uciec... Ale udało mi się skoncentrować mimo wojny i nadpobudliwości w głowie. Jak wyszłam aż mnie trzęsło, ale później byłam dumna z siebie. Wytrzymałam całą godzinę! Dzisiaj poszłam do kościoła, niby z chłopakiem ale to dla mnie duży sukces. Lęk był lekki przed, ale później nawet się nad tym nie zastanawiałam. I u spowiedzi byłam. :105: I oczywiście potem komunia, tłum ludzi mnie otoczył... I zwariować się nie dałam. Szczególnie w nocy dokucza mi moje serducho, wali jak oszalałe mimo że jest mocne jak dzwon. Spałam bardzo mało ostatnio, a dzisiaj spałam.... 8 godzin! Wcześniej miałam tak, że jak już się obudziłam o 6 tak kamień w wodę - już usnąć nie mogłam, bo wiadomo, wstaje i milion głupich myśli się kreci. Tym razem zapanowałam nad nimi sama. Wiadomo, były jakieś obawy ale zdecydowanie mniejsze od poprzednich. Poszłam spać po 2, obudziłam się o 8 i powiedziałam sobie - o nie, idę dalej spać. I obudziłam się o... 11:30 :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zauważyłem u siebie zalążki poczuciał własnej wartości,czasem zaczynam czuć że mogę sie podobać,że mam wartość,że nawet zasługuje na miłość lol.Ogólnie myślę o sobie troszkę lepiej,mimo tego że zdarzają mi się dni że wciąż mówie do siebie per ''śmieciu'' to zdarzają się coraz częściej takie że zaczynam myślec o sobie z pewną sympatią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udałam sie dzis do kierownika tesco ze skarga :-) jestem szczesliwa, bo dalam rade, nie podkulilam ogona, nie ucieklam mimo fochow pani z biura obslugi klienta ktora dopiero potem skierowala mnie do recepcji. Jestem taka nakręcona jakbym wypila z 10 kaw :D. Fantastyczne uczucie dla osoby ktora boi sie ludzi :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evil never dies, brawo :smile: i jak się z tym czujesz? pewnie nie jest lekko??

 

Życie nie jest ogólnie lekkie ... ale bez alkoholu przynajmniej część problemów wynikających bezpośrednio z jego nadużywania mi odpadło. Czyli jest lepiej.

 

Jeszcze się waham czy moja abstynencja wynika z tego, że nie chcę czy tylko nie mogę pić.. ale myślę, że jednak dojdę do wniosku, że nie chcę. Taką mam nadzieję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evil never dies, brawo :smile: i jak się z tym czujesz? pewnie nie jest lekko??

 

Życie nie jest ogólnie lekkie ... ale bez alkoholu przynajmniej część problemów wynikających bezpośrednio z jego nadużywania mi odpadło. Czyli jest lepiej.

 

Jeszcze się waham czy moja abstynencja wynika z tego, że nie chcę czy tylko nie mogę pić.. ale myślę, że jednak dojdę do wniosku, że nie chcę. Taką mam nadzieję.

 

Skoro jest lepiej i to zauważasz, to pewnie dojdziesz do tego, że sam nie będziesz chciał. Trzymam kciuki za Ciebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×