Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

adam_s ale ja teraz fobi nie mam wiem ze ona wroci jak przyjdzie mi wybrac sie do skzoly , tlyko ze teraz dla mnie liczy sie to ze chce sie dostac na wymarzone studia a wiem ze zaprzepaszcze ta szanse jak pojde do zaocznego a w innych liceach mnie nie chca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carmen moge poradzic Ci tylko tyle zebys nie robila mojego bledu i poszla tam gdzie naprawde chcesz. ja zamiast startowac na kolegium angielskiego(moje wymarzone!) od razu to pomyslalam ze i tak sie nie dostane bo mam za malo punktow, nie zlozylam, tylko zlozylam na ukrainistyke i sie dostalam.. ciagne juz 2 rok i po prostu zyc mi sie nie chce...to jest takie beznadziejne ze juz nie wiem co mam zrobic. jeszcze mam 2 prace roczne do napisania ktore juz powinnam oddac a mi sie nic nie chce--->przeraza mnie to!!;( ratuje mnie tylko nadzieja ze teraz sie dostane na ten angielski albo ewentualnie na filozofie a na ukrainistyke wezme dziekanke!;) mam srednia 4.15 i oby to wystarczylo.. no i czekam na wynik poprawianej matury... trzymajcie kciuki bo jak dluzej zostane na tym kierunku to chyba sie powiesze!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zrobiłem inny błąd,a mianowicie przeceniłem swoje możliwości >,i wybralem się na kierunek po którym będe w zawodzie w którym niestety trzeba się super porozumiewać z ludżmi...jeżeli ktoś nie umie rozmawiać z ludżmi to z góry jest przegrany,a ja jak wiecie nie radze sobie kompletnie z ludżmi..

I ta skazałem siebie na niepowodzenia w przyszłej pracy :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle wszystko zostawiłem sobie na koniec. Nauka, egzaminy, stres dekoncentracja, brak czasu, brak organizacji, lęk, wszystko naraz. A przecież obiecywałem sobie(który to już raz), że tym razem będę systematyczny. Niestety znowu się nie udało. Znowu piekiełko. Śmiać się chce i niedobrze się robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie wszyscy nauczyciele jak jeden mąż mówią że się pogorszyłam w drugim semestrze... Teraz z jednej strony żałuję że nie powiedziałam im dlaczego, ale z drugiej nie wiem czy to byłoby dobre.

A poza tym ostatnio (tj. dziś i wczoraj) po raz pierwszy od kilku-kilkunastu lat chodzę wyprostowana!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle wszystko zostawiłem sobie na koniec. Nauka, egzaminy, stres dekoncentracja, brak czasu, brak organizacji, lęk, wszystko naraz. A przecież obiecywałem sobie(który to już raz), że tym razem będę systematyczny. Niestety znowu się nie udało. Znowu piekiełko. Śmiać się chce i niedobrze się robi.

ha ha ha skad ja to znam.nie boj nic.ja w takich sytacjach jestem czesto. niestety czsaem zle na tym wychodze i sie okazuje ze potem to sie msci na mnie i dostraje ze szpica w kosc ogonowa. np. mam notesik na ktorym pisze wazne sprawy do zalatwienia.mam tez kalendarz gdzie notuje wszystko co ma odlegle terminy. mam tez kartke a4 z planem wszytskiego najwazniejszego.....i notesik gubie, a4 nadal szukam bo tez gdzies posialem, a w kalendzaru nie pisze wszystkiego. smieje sie juz z tego:)))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"kocham cię" a za chwilę:

"wielkie sory to nie do ciebie

przepraszam ale nie potrafie cie pokochac bo moje serce juz do kogos nalezy"

 

Skoro tak to na cholere ona się tak zachowuje jak mnie widzi :roll: Tylko zastanawiam się czy to nie kolejna ściema, kiedyś napisała ze wyjeżdza z kraju i dlatego nie chce się z nikim wiązać. Dziwnie się zachowuje, ale ja to rozumiem, być może wstydzi się sytuacji rodzinnej, co szczerze w ogóle mi nie przeszkadza.

 

ANONIM takie sa kobiety...nie zrozumiesz ich i nawet nie probuj bo sie chyba nie da:)) a z tym smsem to taki to dla mnie dziwny zbieg okolicznosci...hmmm ;) mogla to zrobic celowo. a nawet jesli nie to i tak cos jest na rzeczy. nie mozemy mowic o przypadku jesli kobieta pisze do Pana X a wysyla do Pana Y.....pisze do X ale podswiadomie pisze do Y....mam nadzieje tylko ze to nie ten typ co lubi sobie okrecac facetow wokol palca tylko dla wlasnej satysfakci-w stylu:ha, prosze ilu o mnie marzy...Bo jesli o to Jej chodzilo to nie dobrze.

Trzecia wersja- zakochany bylem po uszy w jednej lasce i meki przezywalem.Ona wiedziala,dopuszczala mnie do siebie na bezpieczna odleglosc i tez miala dziwne jazdy.taka indywidualistka. Potem,gdy juz skomlalem jak pies powiedziala ze fajny jestem ale ona czuje ze kocha ......kobiety :evil:

O jakiej sytuacji rodzinnej piszesz? A nie mozesz, tak jak Ci pisalem, zaatakowac ja przy najblizszej okazji i zaprosic na kawe?

Ja to wogole przyjalbym inna strategie............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piterus, tylko że ja już setki razy sobie obiecywałem, "nigdy więcej takiego stresu nie będę przeżywał" tym bardziej, że bardzo poważnie odbija sie to na moim samopoczuciu i zdrowiu psychicznym oraz fizycznym. Obiecywałem sobie chociaż odrobinę systematyczności. I nie chodzi tutaj o jakies zakuwanie dzień w dzień. Chodzi o jakąkolwiek styczność z nauką, napisanie codziennie kilku zdań do prac magisterskiej, odnalezienie w internecie lub w bibliotece jakiegoś tekstu związanego z tematem, cokolwiek. Ja natomiast przebimbałem dwa lata, nie robiąc właściwie nic. I teraz trzeba nadrabiać te ogromne zaległości. Niestety już nie jestem taki odporny jak kiedyś i to wszystko odbija się na mnie w sposób tragiczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

echem.. z nauka tez tak mam :mrgreen: tyle ze ja sie tym jeszcze nie przejmuje, choc zaczyna mnie to powoli martwic. wole nawet posprzatac w pokoju, cokolwiek niz sie zaczac wreszcie uczyc. i tak jest ze wszystkim (oprocz sytuacji kiedy ja mam cos dla kogos zrobic- robie od razu,wlasciwie nie wiem czemu)..

Co do BAB - wcale nie wybieramy wysokich i przystojnych! ja np. zwracam duza uwage na inteligencje. Jesli tylko potrafi mi czyms zaimponowac(wiedzą) od razu na niego lece :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę za bardzo pisać, o czyiś problemach, ale ona ma po*ebanego ojca i przez niego musiała się wyprowadzić do bursy, matka wyjechała za granicę do irlandii chyba. Wiele razy ją chciałem gdzieś zaprosić, ale jakoś nigdy nam się nie udawało zgadać, problem był w tym, że w piątki kiedy miałem czas, albo w weekendy ona wyjeżdżała gdzieś na wioskę do ciotki, a jak ona mi odmawiała z tego powodu to ja się załamywałem i odpuszczałem bo myślałem, że to koniec, gdy przemyślałem sprawę i próbowałem znowu, sytuacja się powtarzała. Teraz już niestety nie uda mi się jej nigdzie zaprosić, nawet jej już właściwie nie widuje, bo ciągle siedzę w domu- mam wakacje. Ona by chyba chciała żebym dał jej spokój. Po tych dwóch mailach. Napisałem jej co czuję itp. a odpowiedź była krótka: "przepraszam".. :/ Niestety nie potrafię zaakceptować tej myśli. Ja ciąglę o niej myślę już całkiem głupieje. Dziwna jest, na początku były wiadomości z buziakami, sygnały ale to nie szło do przodu i pewnie już miała tego dosyć, zmęczyła się mną i znalazła sobie pewnie inną zabawkę :/

 

 

Darek niski nie jestem bo mam ponad 190cm :P Przystojny to nie wiem zależy jak się ustawię pod światło.

 

 

A dzień pracowity, muszę ułożyć jakoś ścieżkę dźwiękową na pokaz karate ale nie bardzo wiem jak się do tego zabrać, wszystko trzeba rozplanować czasowo... ech masa roboty przedemną :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurczę dajcie możliwość edycji swojego postu po jakimś czasie bo muszę teraz drugiego pisać.

 

kurczę nasilają mi się myśli samobójcze, znów wieczór i łapie doła, pojawiają się pytania, po co to wszystko jest itp :/ ech chyba sobie walne koniaka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"kocham cię" a za chwilę:

"wielkie sory to nie do ciebie

przepraszam ale nie potrafie cie pokochac bo moje serce juz do kogos nalezy"

 

Skoro tak to na cholere ona się tak zachowuje jak mnie widzi :roll: Tylko zastanawiam się czy to nie kolejna ściema, kiedyś napisała ze wyjeżdza z kraju i dlatego nie chce się z nikim wiązać. Dziwnie się zachowuje, ale ja to rozumiem, być może wstydzi się sytuacji rodzinnej, co szczerze w ogóle mi nie przeszkadza.

 

ANONIM takie sa kobiety...nie zrozumiesz ich i nawet nie probuj bo sie chyba nie da:)) a z tym smsem to taki to dla mnie dziwny zbieg okolicznosci...hmmm ;) mogla to zrobic celowo. a nawet jesli nie to i tak cos jest na rzeczy. nie mozemy mowic o przypadku jesli kobieta pisze do Pana X a wysyla do Pana Y.....pisze do X ale podswiadomie pisze do Y....mam nadzieje tylko ze to nie ten typ co lubi sobie okrecac facetow wokol palca tylko dla wlasnej satysfakci-w stylu:ha, prosze ilu o mnie marzy...Bo jesli o to Jej chodzilo to nie dobrze.

Trzecia wersja- zakochany bylem po uszy w jednej lasce i meki przezywalem.Ona wiedziala,dopuszczala mnie do siebie na bezpieczna odleglosc i tez miala dziwne jazdy.taka indywidualistka. Potem,gdy juz skomlalem jak pies powiedziala ze fajny jestem ale ona czuje ze kocha ......kobiety :evil:

O jakiej sytuacji rodzinnej piszesz? A nie mozesz, tak jak Ci pisalem, zaatakowac ja przy najblizszej okazji i zaprosic na kawe?

Ja to wogole przyjalbym inna strategie............

 

 

Jak czytam tego typu wypowiedzi to utwierdzam się w przekonaniu, że moje postanowienie o dożywotnim wyrzeczeniu się kobiet to była jedna z niewielu dobrych decyzji, które w życiu podjąłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam tego typu wypowiedzi to utwierdzam się w przekonaniu, że moje postanowienie o dożywotnim wyrzeczeniu się kobiet to była jedna z niewielu dobrych decyzji, które w życiu podjąłem.

 

Nie no chłopaku, ja rozumiem, że można nie mieć powodzenia u kobiet, brak śmiałości jakieś małe kompleksiki itd. ale całkowicie wyrzec się kontaktów towarzyskich z kobietami to już szaleństwo. Nawet księża się nie wyrzekają, ale tę historię już pewnie znacie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wy tu sobie luźno dyskutujecie ... a ja znowu zdycham, masakra - mam mokre ręce, słońce mnie razi, mam problemy z utrzymaniem równowagi, wydaje mi się, że pokój w którym siedzę się kurczy, nie mogę uspokoić serca itd.itp., ... i przy każdym takim ataku lęku wydaje mi się, że to już koniec ...

Ale właśnie przed chwilą zarejestrowałam się na Tym Forum i przeczytałam parę stron wstecz m.in. krótki tekst Amy Lee, który brzmi: "chapnęłam gumę do żucia i powtarzając sobie poszłam na zajęcia"

........ i normalnie przez sekundę poczułam się dużo lepiej ........ dziękuję za tę sekundę :D

Pozdrawiam wszystkich Wojowników

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"kocham cię" a za chwilę:

"wielkie sory to nie do ciebie

przepraszam ale nie potrafie cie pokochac bo moje serce juz do kogos nalezy"

 

Skoro tak to na cholere ona się tak zachowuje jak mnie widzi :roll: Tylko zastanawiam się czy to nie kolejna ściema, kiedyś napisała ze wyjeżdza z kraju i dlatego nie chce się z nikim wiązać. Dziwnie się zachowuje, ale ja to rozumiem, być może wstydzi się sytuacji rodzinnej, co szczerze w ogóle mi nie przeszkadza.

 

ANONIM takie sa kobiety...nie zrozumiesz ich i nawet nie probuj bo sie chyba nie da:)) a z tym smsem to taki to dla mnie dziwny zbieg okolicznosci...hmmm ;) mogla to zrobic celowo. a nawet jesli nie to i tak cos jest na rzeczy. nie mozemy mowic o przypadku jesli kobieta pisze do Pana X a wysyla do Pana Y.....pisze do X ale podswiadomie pisze do Y....mam nadzieje tylko ze to nie ten typ co lubi sobie okrecac facetow wokol palca tylko dla wlasnej satysfakci-w stylu:ha, prosze ilu o mnie marzy...Bo jesli o to Jej chodzilo to nie dobrze.

Trzecia wersja- zakochany bylem po uszy w jednej lasce i meki przezywalem.Ona wiedziala,dopuszczala mnie do siebie na bezpieczna odleglosc i tez miala dziwne jazdy.taka indywidualistka. Potem,gdy juz skomlalem jak pies powiedziala ze fajny jestem ale ona czuje ze kocha ......kobiety :evil:

O jakiej sytuacji rodzinnej piszesz? A nie mozesz, tak jak Ci pisalem, zaatakowac ja przy najblizszej okazji i zaprosic na kawe?

Ja to wogole przyjalbym inna strategie............

 

 

Jak czytam tego typu wypowiedzi to utwierdzam się w przekonaniu, że moje postanowienie o dożywotnim wyrzeczeniu się kobiet to była jedna z niewielu dobrych decyzji, które w życiu podjąłem.

 

cadarxx :

 

moim zdaniem nie tędy droga ... to tak jakbyś wprowadzał w życie stare powiedzenie "na złość babci odmrożę sobie uszy .." , nie wnikam tutaj w Twoja osobę , ale wiekszość z nas szuka problemów dookoła , nie widząc że problem jest z nami ... to nie kobiety są złe (wszędzie są oczywiście wyjątki), to my nie potrafimy ich zdobywać przez wszystkie lęki , fobie etc ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obilo mi sie o uszy, ze nerwicowcy nie powinni pic herbaty..czy to prawda? jesli tak, to dlaczego? ja jestem NALOGOWCEM jesli chodzi o herbatke i pije tylko ją(i wode) i nie potrafilabym sie nagle odzwyczaic.. acha i pijam bez cukru jesli to ma jakies znaczenie.. :mrgreen:

 

 

ej! swiat bez NAS, plci pieknej bylby zaje**** nieciekawy! :twisted: wiec cadarxx pytanie do Ciebie - jak mogles wyrzec sie kobiet??!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to nie kobiety są złe (wszędzie są oczywiście wyjątki), to my nie potrafimy ich zdobywać przez wszystkie lęki , fobie etc ...

To kobiety powinny zdobywać mężczyzn a nie na odwrót.

 

huh ... z takim podejściem pozostaje Ci zyczyc tylko jednego ........ powodzenia :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obilo mi sie o uszy, ze nerwicowcy nie powinni pic herbaty..czy to prawda? jesli tak, to dlaczego? ja jestem NALOGOWCEM jesli chodzi o herbatke i pije tylko ją

 

Czyżby chodziło o teinę, która działa bardzo pobudzająco? Podobno zielona herbata pobudza nawet lepiej od kawy, a więzieniach robią tzw: jemiołę: czyli tak mocną zieloną herbate+ leki że zapewnia to chwilowy odlot(podobno)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×