Skocz do zawartości
Nerwica.com

Byłem z nią rok zostawiła mnie dla faceta, którego zna tyd


Rekomendowane odpowiedzi

Variable , każdy z nas jest podatny na pokusy ,,, a mogło by sie również u Nich tak stać ,że ten drugi, ani trzeci i czwarty Amant nigdy by sie nie pojawił .

A jakbys była bardzo biedna i znalazła milion złotych to byś oddała ? Nie oddając go nikt by nigdy nie doszedł ,że to ty je znalazłaś . To taka analogia , może odległa , ale często to właśnie pokusy potrafia mam zrujnować poukładany domek z kart.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Variable , każdy z nas jest podatny na pokusy ,,, a mogło by sie również u Nich tak stać ,że ten drugi, ani trzeci i czwarty Amant nigdy by sie nie pojawił

 

to ja dziękuję za taki związek który trwa tylko dlatego, że jakimś cudem nikt inny się nie pojawił.

i co? Koleś ma żyć w ciągłym lęku? No bez jaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chciałbyś w nieskończoność ciągnąć farsę jaką był taki związek

jaka nieskończoność ,,,często romansidła mające u podstaw tylko zauroczenie seksualne nie trwaja dłużej niż trzy lata ,,, a potem bęc , twarde lądowanie . ;)

 

no właśnie, tylko lepiej gdy ląduje się po roku niż po 3 latach i właśnie dlatego napisałam, że chłopak powinien się cieszyć, że nie marnuje już czasu na kogoś takiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli ktos ma slabosc do utrzymywania wielu kontaktow i nie jest staly w uczuciach to niech poprostu nie wchodzi w zaden zwiazek i wtedy bedzie uczciwie bo nikogo nie skrzywdzi swoja "pokusa"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasem lepiej po 3 latach niz po 1 roku , zależy w jakim stanie nas to AKURAT złapie -przyłapie ;) POWAGA!

 

jasne, ale przez ten czas który się marnuje w takiej nic nie wartej relacji można już kilka razy ułożyć sobie życie znacznie lepiej.

No nie ważne, ja jestem kobietą, inaczej na to patrzę, dla mnie emocjonalna wartość związku jest ważniejsza od fizycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z punktu widzenie 40 latka , przyszłekjRodziny , dzieci,,, to 3 lata " stracone " to tylko mgiełka odległa jaka. To co jest najważniejsze to dobrze wylądować z kimś odpowiednim i spędzić resztę życia w milości i zgodzie tu i teraz , anie bo kiedys jakiś cham , chamka ,,,czaisz ?,młodsza>

Candy ratuj , bo mnie tu zjedzą babki młode , najarane ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Sokolov znasz taki termin: piorun sycylijski ?? To mogło się przydarzyć twojej byłej. Ewentualnie koles ma np. mnóstwo kasy, ptaka po kolana, itp. To wtedy powinieneś się cieszyć, bo być może uniknąłeś losu bycia hieniarzem czyli mężęm/partnerem hieny. Ja niestety miałem pecha i to 2 razy. Z deszczu pod rynnę niestety. Gdybym 22 lata temu albo chociaż 13 lat temu wiedział , to co wiem dziś, to nie było by mnie na tym forum. ;-) Głowa do góry !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To już jest koniec, opis gg ma ustawiony do niego. Spotyka się z nim, mówi koleżance że jest w nim zakochana. Jeszcze tydzień temu mogłem ją całować, przytulać, a teraz nie chce mnie widzieć. W piątek mówiła, że mnie kocha, że chce być ze mną. W sobotę mówiła koleżance, że chce być ze mną. Spotkała się potem z tym chłopakiem i zmieniła zdanie. Od tamtego czasu nie widziała się ze mną, spotykała się z nim. Więc nie jestem do końca pewien, czy jej uczucia do mnie wygasły. W końcu jeszcze w piątek i w sobotę, do czasu spotkania z jej nowym amantem chciała być ze mną. Dopiero spotkanie z nim zmieniło sprawę. Gdyby się z nim nie spotkała, to by dalej chciała być ze mną. Do tego nie widzieliśmy się od piątku, a z nim spędziła weekend. Czyli nasze spotkanie mogłoby coś zmienić, może odświeżyły by się jej uczucia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zachowałem się jak frajer. Kontaktując się z jej koleżanką popełniłem błąd. Ona jej wyśpiewała, że mi na niej zależy, że będę starał się ją odzyskać.

 

Dzisiaj zadzwoniłem do niej na przerwie, tak jak się z nią umawiałem.

Powiedziała, że ta dziewczyna jest w związku z tym nowym, że nic do mnie nie czuje i że jestem dla niej przeszłością.

 

Chciałem wywołać zazdrość i powiedziałem koleżance aby powiedziała za parę dni jej, że widziała mnie jak całuję się z jakąś dziewczyną.

 

Zapewniała, że nic jej nie powie. Ta była dziewczyna wysłała mi smsa "kiedy oddać tą kartę? Nie mam nic na koncie, tel mam popsuty nie dodzwonisz się, zadzwoń do koleżanki" Czyli wiedziała, że mam do niej numer i z nią gadam. Poznała też nasze plany. Chciałem z nią zerwać kontakt i dowiadywać się co z nią. Okazało się, że się sfrajerzyłem, laska wie że latam za nią i w sposób frajerski się dowiaduję. Potem zadzwoniła do mnie z jej numeru i powiedziała, że o 14 odda mi kartę, na co ja, że mi nie pasuje, a ona że trudno bo potem nie będzie miała czasu, to ja żeby w środę lub w czwartek mi ją oddała, na co ona że nie będzie miała czasu bo będzie zajęta.

To ja żeby sobie wzięła ją na pamiątkę, a ona w dupie to mam i się rozłączyła.

 

Koleżanka mnie oszukała, powiedziała wszystko jej na pewno, skompromitowałem się. Dziewczyna ma mnie za frajera, którego zdradziła i ten za nią lata. Zamiast wyjść na kolesia, który ma ją gdzieś wyszedłem na frajera. Teraz pewnie myśli o mnie jak mogłam być z takim idiotą.

 

 

 

 

Przed chwilą wysłała mi smsa - w piatek ci oddam karte, nie robie tego bo chce mam ochote ci ...zegnaj Zdradziła mnie, olała i jeszcze mi grozi. Jeśli ktoś miałby komuś przy... to ja jej. Ta koleżanka prawdopodobnie poinformowała ją o mojej propozycji by powiedziała jej, że widziała mnie z jakąś dziewczyną jak się z nią całuję. Jak powinienem się zachować. Szczerze mam ochotę napisać - nie przyjeżdżaj, nie chcę Cię więcej widzieć

 

Zamiast olać dziewczynę, pisałem i dzwoniłem do jej koleżanki. Dowiadywałem się o niej, mówiłem że chcę wrócić. Opowiadałem o strategii przypadkowego spotkania itd Ta koleżanka jej wygadała. Dziewczyna ma mnie za frajera. Napisała w smsie, że ma ochotę mi ... Tak jakbym był wszystkiemu winny. Co powinienem jej napisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze napisałeś, że masz 23 lata. Ile lat ma ta dziewczyna?

 

Przepraszam, że to pisze ale jak czytam Twoje posty to odnosze wrażenie jakbym czytała teksty 15 latka...

 

Chciałem wywołać zazdrość i powiedziałem koleżance aby powiedziała za parę dni jej, że widziała mnie jak całuję się z jakąś dziewczyną.

 

No proszę Cię :shock:

 

-- 17 mar 2014, 15:02 --

 

Jeśli nie chcesz się dalej kompromitowac to przestań się miotać, tylko zakończ to definitywnie i tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie odpiszę, nie będę się do niej i jej koleżanki odzywał. Kiedy przyjdzie w piątek oddać kartę, nie otworzę, gdy zacznie dzwonić lub pisać abym jej otworzył nie odpiszę, nie odbiorę. Gdy wyśle smsa typu nie oddam karty, lub trudno nie dostaniesz karty również nie odpiszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×