Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

A ja postanowiłem dzisiaj podjąć z powrotem krok ku wolności i wrócić na terapię uzależnień, oraz do Psychiatry

pod którego kontrolą będę brał leki. Czuję, że potrzebuję tych leków. Bez nich nie dam rady

dlatego też zadzwonię do 2 zaufanych lekarzy. Głupio mi tylko, bo facet od terapii bardzo się przejmuje i wysyłał mi sms'y

w stylu "Czy wszystko w porządku i jak się czuję", a ja go olewałem. Chciałbym to zmienić.

Nie dosyć, że trafiłem na prawdę na super psychologa, który patrzy na człowieka z ludzkiego punktu widzenia, to jeszcze go olałem.

A to mnie powinno zależeć, bo on ma mnóstwo pacjentów, a jednak daje mi szanse i nie zamyka furtki, bym mógł wrócić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Głupio mi tylko, bo facet od terapii bardzo się przejmuje i wysyłał mi sms'y

w stylu "Czy wszystko w porządku i jak się czuję", a ja go olewałem. Chciałbym to zmienić.

Nie dosyć, że trafiłem na prawdę na super psychologa, który patrzy na człowieka z ludzkiego punktu widzenia, to jeszcze go olałem.

A to mnie powinno zależeć, bo on ma mnóstwo pacjentów, a jednak daje mi szanse i nie zamyka furtki, bym mógł wrócić.

 

Amun , nie spierdol takiej szansy !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja "dokańczam" resztki benzo i mam mocne postanowienie nie brać więcej. Boje się życia na trzeźwo, ale tak jak teraz to żyć tym bardziej się nie da. Gdyby nie te cholerne zaniki pamięci to może nie byłoby to takie straszne, ale ja już mam dziury w mózgu takie, że normalnie upośledzenie umysłowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scarlett33, ja benzo nie łykam , olewam je sikiem prostym, ale w piątek 5 browarów poszło, zaraz mi powiem moja terapeutka, że jak piję raz na 2-3 tyg to jestem alkomatem chodzącym :D , ale raz na jakiś czas dla luzu, benzo sobie wrzucę pewno ale puki co jakoś sobie radzę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

scarlett33, damy radę. Mi już troszkę pomaga to , że nie jestem z tym sama. Tzn. że są tu osoby z podobnymi problemami. Możemy się wymieniać doświadczeniami i pomysłami a to chyba dobre jest.

Niestety nadchodzi taki moment, że jak czegoś nie wezmę to w najlepszym przypadku oszaleję a w najgorszym po prostu się powieszę. Ale to już w ostateczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×