Skocz do zawartości
Nerwica.com

brzydki człowiek


Gość Bukowski

Rekomendowane odpowiedzi

slow motion smutna ?.

 

Czy ktoś na tym forum jest w stanie przyjaźnić się z kimś brzydkim ? (brzydkim > w sensie naszych wyobrażeń, co by nie łączyć tego, że jednemu się ktoś podoba, a drugiemu nie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś na tym forum jest w stanie przyjaźnić się z kimś brzydkim ?

a co ma przyjazn do urody? W przyjazni liczy sie glownie czy nadaje sie na tych samych falach a nie czy ktos jest ladny. Inaczej nie mialabym znajomych

racja :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lonely94, smutna...bardzo smutna... jestem osobą empatyczną(czasem nazbyt), która wie jak takiej osobie jest ciężko. Do niedawna też miałam defekt. Wydawałoby się, że przy tym człowieku niewielki, ale jednak byłam wyśmiewana i pokazywana palcami.

tak jak napisała Candy - w przyjaźni nie liczy się wygląd, a charakter.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaprzyjaźnić? Jak najbardziej,nie widzę przeszkód,wygląd do przyjaźni nie ma nic do rzeczy jak dla mnie,co do miłości...szczerze powiem - czarno to widzę,jednak czy chcemy czy nie - wygląd jest czynnikiem na który zwracamy uwagę,i nie wiem...ale raczej ciężko by było zaakceptować w tym kontekście takową deformację,aczkolwiek z drugiej strony,nie ma zasady a żywot piszę przeróżne scenariusze,więc nawet i ludzie zdeformowani mogą kogoś znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brzydota to pojęcie względne. Dla jednego ktoś będzie okazem piękna, dla innego brzydszym niż noc listopadowa. Mam znajomych, którzy kompletnie mi się nie podobają, ba, uznaję nawet, że coś im natura zabrała, ale tak naprawdę gówno mnie obchodzi czy moja koleżanka ma klamę do wciągania koksu, pryszcze wielkości wulkanu czy coś w ten deseń. Przyjaźnię się z ludźmi z innych powodów niż ich uroda.

 

Dobrym przykładem są modelki, niektórzy wznoszą pod niebiosa worek kości w naciągniętej skórze z łysiejącym plackiem od braku witamin, a dla mnie niektóre modelki to okaz czystej brzydoty. Mogłabym walić z nazwiska, ale po co. Kłócenie się o to, kto jest brzydki, a kto ładny jest mniej więcej jak porównywanie gówna do twarogu.

 

A koleś z klipu zdeformowany z deka, ale jakoś mnie nie odrzuca

 

Dziękuję, dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój ostatni facet miał buźkę jak anioł, mógłby być fotomodelem (kochał siebie bardzo, miał mnóstwo swoich nagich fotek) ale nie podniecał mnie tak bardzo jak moja dawna miłość która wyglądała jak zapuszczony niedźwiedź - okulary, dwa podbródki, włosy na plecach, opona na brzuchu, śmierdzące kowbojki. Ale kochałam go strasznie wraz z tymi niedoskonałościami :105: mieliśmy podobne poczucie humoru i charaktery.

 

-- 12 mar 2014, 19:58 --

 

A i znajomi dziwili się co w nim widzę, niektóre znajome mówiły że był obleśny czym mnie bardzo raniły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

metka00, zgadza się. Echa czasami nawet teraz, po 3 latach nadal zatęskni mi się za tymi jego śmierdzącymi kowbojkami...

 

-- 12 mar 2014, 20:03 --

 

Dlatego nie rozumiem dlaczego niektórzy tutaj stawiają znak równości między wyglądem a miłością. Muszą sami kierować się powierzchownymi wartościami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×