Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

traqx Przykro mi, miało być podsumowanie mojego życia i moich zjebanych przemyśleń przez które już mi się w głowie przewraca i nie wiem sama co jest co.

I znowu zaczynam jęczeć, sama nie wiem po co bo to i tak nic nie daje. 0wacko2.gif

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś mi ostatnio za często źle na duszy. Nie wiem czy leki przestają działać czy to stwardnienie daje się we znaki. Tyle pytań w środku a na chwilę obecną brak odpowiedzi. Taki stan rzeczy rozwala mi konstrukcję. Chcę być wreszcie zdiagnozowana i O! Nie znoszę żyć w niewiedzy i analizować co mi jest a co mi nie dolega. Jedna wielka zagadka. Nie znoszę zagadek :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie każdy dzień wnerwia w tym domu. Czy ja nie mogę normalnie wstać w spokoju, ciszy, błogim spokoju? Muszę słuchać jak tego ryja wydziera. Męczy mnie to i denerwuje, sam wpadam w nerwy bo to wydzieranie jest tak wnerwiające.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu sobie nawkręcałam :why: Ale plusem jest chociaż to, że "zjazd" na ziemie nie spowodował załamania, więc jest stanowczo lepiej. Co nie zmienia faktu, że temat moich wkrętów już mnie wkur....wia :why: Ile można? :evil: Sen miałam dzisiaj również "tematyczny"! Ile można? Jeżeli to broszka mojej podświadomości jak mówi terapeuta to ta moja podświadomość cała jest pyebana :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważam, że mam coraz więcej problemów ze sobą. Nie wiem co dalej zrobić. Mam złe skłonności i coraz mniej nad nimi panuję. Za często chce aby było tak jak ja chcę i ciężko mi pogodzić się z tym, że nie zawsze tak będzie.... Trochę ogólnie napisałem ale o to mi chodzi. Chyba to życie za bardzo mnie denerwuje... :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie każdy dzień wnerwia w tym domu. Czy ja nie mogę normalnie wstać w spokoju, ciszy, błogim spokoju? Muszę słuchać jak tego ryja wydziera. Męczy mnie to i denerwuje, sam wpadam w nerwy bo to wydzieranie jest tak wnerwiające.

 

Ja ledwo wejdę do domu, a już dostaje ataku szału i agresji. Irytuje mnie w nim już każda rzecz, nawet nie to czy sie wydziera, ale to w jaki sposób je, jak się wypowiada, jak pije, godzina 6 rano on wstaje i mordę drze bo nie może spać (kregosłup go boli), wiec inni też nie mogą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anel92, Jak to mówią "Życie to nie je bajka to je bitwa" i taka jest prawda, przynajmniej w moim przypadku :?

 

Moje, tzn. nie wymyśliłam sama...

 

Z dzieciństwa:

"Życie to nie jest bajka niech każdy o tym wie,

Bajka powtórzyć można życia niestety nie."

 

Dla mnie z podtekstem religijnym:

"Życie, to nie żadna bajka, ani piękny sen.

Życie, to prawdziwa walka, o jeden słuszny cel."

 

Mnie to przerosło... ale nie przegrałam, przynajmniej nie całą wojnę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak mnie każdy dzień wnerwia w tym domu. Czy ja nie mogę normalnie wstać w spokoju, ciszy, błogim spokoju? Muszę słuchać jak tego ryja wydziera. Męczy mnie to i denerwuje, sam wpadam w nerwy bo to wydzieranie jest tak wnerwiające.

 

Ja ledwo wejdę do domu, a już dostaje ataku szału i agresji. Irytuje mnie w nim już każda rzecz, nawet nie to czy sie wydziera, ale to w jaki sposób je, jak się wypowiada, jak pije, godzina 6 rano on wstaje i mordę drze bo nie może spać (kregosłup go boli), wiec inni też nie mogą...

nienawidzę powrotów do domu ze względu na babkę. Nie dość, że mam osrane pół łazienki, jak i przedpokoju, to muszę odpowiadać w kółko na jej pytania i wysłuchiwać jak to ktoś przemontował jej obraz w telewizorze i to był z pewnością człowiek od energetyka, który codziennie przychodzi jej przestawiać telewizor.

 

Ale ja tu z innego powodu. W szkołach mamy wieczny przeciąg, bo nauczycielom zawsze jest duszno, a że siedzę na dwóch przedmiotach dokładnie w linii przeciągu, przewiało mnie. I to dość nieźle - a jutro matura próbna, pojutrze ważny test z znienawidzonej historii. Uuuugh, łeb mi pęka, nic nie działa :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

koszykova, z matmy, niby podstawa, ale pisana przez naszą nauczycielkę i pozwoliła sobie dać trochę zadań z rozszerzenia.

Jestem zbyt olewawczo nastawiona! Jak nigdy, jakby zupełnie mnie to nie obchodziło. A przecież powinnam się przejmować - ocena wagi 8, więc sporo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dlatego, że nie da się przerobić (nawet ja ze swoim słynnym zarywaniem nocy nad podręcznikami) całego podręcznika z matmy i co ma być to będzie. Kurczę, chciałabym tak samo myśleć na lekcjach.

Matka też mnie pociesza, że to przecież nie ona będzie sprawdzać tę właściwą maturę. I wtedy nawet te moje 'sposoby dla idiotów' i 'rozpisywanie' będzie plusem, a nie minusem - bo wszystko będzie widać jak na dłoni i nie utną mi punktów za jakieś obliczenia Bóg wie skąd.

 

PS. w ramach matury z matmy przepada nam lekcja matematyki. Bez tego ciężaru na plecach 'jutro znów lekcje z tą kobietą' czuję się ileś lat (mentalnie) młodziej. Tak... normalnie, bez problemów. Teraz widzę co ta kobieta w codziennym życiu robi z moim samopoczuciem i poczuciem bezpieczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nienawidzę powrotów do domu ze względu na babkę. Nie dość, że mam osrane pół łazienki, jak i przedpokoju, to muszę odpowiadać w kółko na jej pytania i wysłuchiwać jak to ktoś przemontował jej obraz w telewizorze i to był z pewnością człowiek od energetyka, który codziennie przychodzi jej przestawiać telewizor.

Dlatego boje sie starosci

Kuurwa jak ja sie tego boje - demencji, zaleznosci od innych...

Moja matka moze nie byla az tak zdemenciala ale w dupe dawala bosko, Tez wszyscy jej na zlosc robili, zeby ja wykonczyc.

 

U mnie zas dzisiaj OK tylko jestem fizycznie zjebanana.

Spakowalam prace na prezentacje.

Umylam okna

Skosilam trawnik tepa podkaszarka (musze kupic zylke)

Pojechalam na prezentacje.

Zarobilam jakies 180 euro. Bedzie na zaopatrzenie.

Wpakowalam to z powrotem do samochodu.

Posortowalam na jutro do sklepow.

Zakropilam psu oko - dwa rodzaje kropli w odstepie godziny,

Po tek podkaszarce to mnie reka caly czas boli

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×