Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

395 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      240
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich

No i dupa 6 ty miesiąc na Esci i dzisiaj lęk mniejszy niż zwykle ale się pojawił, od rana niepokój, jestem po nocce cholernie zmęczona i mało spałam ale to chyba nie powód. A było juz tak dobrze cieszyłam się że lek się rozkręcił i będzie z górki, a tu takie rozczarowanie Boże kiedy będzie spokój, a leku nie chcę zmieniac może większa dawka na razie biorę 10 mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

U lekarza bylam tydzień temu.Czylam sie wtedy dobrze,wiec p.dr.stwierdzila,ze lek mi śluzy,choć mowilam jej jakie mam objawy.Powiedziala,ze jak bwde negatywnie nastawiona na lek to on nie zadziała.Kazala czekac na tej dawce,bo niby juz jest lepiej.Owszem lepiej jest,bo skonczyly sie skutki uboczne,które okrutnie mnie sponiewieraly....ale nie czyje się dobrze(tydzień temu mialam energie i chcialo mi sie chciec),teraz towarzyszy mi ciągle napięcie i poddenerwowanie i duszności,wiec to chyba nie jest tak jak powinno byc....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dużo zależy od naszego samopoczucie w dniu, kiedy mamy wizytę u lekarza.

Stan człowieka znerwicowanego jest bardzo chwiejny - góra-dół-góra i zależy na jaki stan trafimy w dniu wizyty.

Wtedy możemy kompletnie inaczej opisać swój stan.

Dlatego dobrze jest to sobie spisywać, żeby nie mówić na żywioł. Często nasi najbliżsi więcej widzą od nas i ich zdanie jest bardziej obiektywne.

Mnie lekarka mówi, że mogę przyjść z żoną na wizytę, ale jednak wolę iść tam samemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki

Moja rodzina twierdzi,ze jest lepie,ale chodzi,ze lepiej niż podczas tych okropnych skutków ubocznych,bo ja wtedy bylam wrakiem....i rzeczywiscie jest lepiej niż w tamtym okresie ale nie jest dobrze,dalej utrzymują sie objawy nerwicy,duszności,napięcie,natrętne myśli o zdrowie synka....a czy są lęki?ciezko mi powiedzieć,bo ciągle siedze w domu albo u rodzicow....Dxisiaj rozwala mnie jakieś pobudzenie,euforia....az mnie trzepie z zimna.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez moze masz rację że to tylko gorszy dzień, dzisiaj jest tak piękna pogoda że trochę kojarzy mi się z początkiem mojej kurwicy.

A do dr. jestem umówiona na początek kwietnia.

W takim razie póki co nie popadaj w panikę. Zrób dziś coś dla siebie, idź na spacer czy cokolwiek innego. Jutrzejszy dzień będzie inny :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ mój dzień pracy zbliża się ku końcowi, moje spostrzeżenia:

- nie było tak źle :) lęków brak w zasadzie poza jedną dziwną rzeczą. Jakiś czas temu ubzdurało mi się, że dużo gorzej zaczynam się czuć jak zapale w pracy papierosa. To wszystko wiąże się z jechaniem windą itd. Jak parę razy się źle poczułam po fajce to z tą windą też miałam problem. Np. dziś odczuwalam lekki stres przed pójściem na papierosa... Strasznie to dziwne

- napięcie towarzyszy mi przez cały dzień, tak jakbym ciągle pilnowała czy ze mną wszystko ok czy może trzeba zacząć działać, wiecie co mam na myśli... To poddenerwowanie jest okropnym uczuciem, niech sobie pójdzie...

- nie miałam ochoty uciekać :) to już duży sukces :)

 

Suma summarum dzień po urlopie był udany. Minus tylko taki, że be za bardzo mialam dzis co robić :/

 

-- Pn mar 10, 2014 4:39 pm --

 

Niestety problem z jedzeniem dalej jest i zamiast zjeść obiadu wmusilam w siebie dwie bułki... Niby jestem glodna, ale jakoś nie mogę.

Mam jeszcze nadzieję, że wkrótce znów będę jeździć samochodem, bo póki co tata mnie dziś zawiózł do pracy i będzie mnie z niej odbierać. Trochę mi głupio...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

inez3, gratuluje. Ja dokładnie pamiętam swój pierwszy dzień w pracy po tygodniu przerwy i zażywania leków. Nie mogłam spać w nocy, denerwowałam się, ale jak się później okazało nie było tak źle. Przeżyłam i wytrwałam do końca. Teraz pomyśl, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lunatic

To tylko sie cieszyc.

Ja mam podjąć do dzisiaj wieczorem decyzje czy idę na oddzial dzienny i juz od samego rana trzepie mna i chodze jak nakręcona,a Glowa z tego napiecia chce mi eksplodować.Boje sie jak tam będzie....

 

-- 10 mar 2014, 16:38 --

 

....i nakręcam sue prze strasznie....zebyscie wiedzieli jakie mam wizje....

 

-- 10 mar 2014, 16:41 --

 

Lunatic

Jak jest na takim dziennym?Warto tam isc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

Warto,ja bylem na otwartym,nie na dziennym,ale widzialem jak tam jest,bo akurat terapie prowadzil tam moj lekarz,to jest cos jak terapia grupowa,przychodzisz a za pare godzin wychodzisz i tyle

 

-- 10 mar 2014, 17:00 --

 

Jedyne co mnie zdziwilo to ze na tym dziennym byly ciezsze przypadki niz na otwartym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jutro rozmowe kwal. w sprawie pracy i w ogole ani cienia niepokoju nie mam z tego powodu,czy to znaczy ze jestem juz zdrowy czy na odwrot,tak mi wszystko obojetne ze to objaw chorobowy,to dopiero pytanie :pirate:

 

A może warto się nad tym nie zastanawać? Nie denerwujesz się to ok. Każdy inaczej reaguje.

 

Jak to moja pani psycholog mówi, analizowanie każdej sytuacji jest moim największym problemem (i jak widać większości nerwicowców). Po co się nad tym zastanawiać? Jest jak jest i trzeba to przyjąć.

 

-- Pn mar 10, 2014 6:24 pm --

 

elmopl79,

Ja byłam kiedyś na takiej terapii dziennej, ale popołudniami codziennie. To była terapia grupowa. Poza zwykłymi sesjami były też zajęcia z muzykotarpii i terapii ruchowej. Szczerze mówiąc to było jedno z najlepszych doświadczeń w moim życiu. Ludzie tam byli z różnymi problemami, ale słuchając ich wypowiedzi można było nabrać dystansu do swoich problemów. Jak się terapia kończyła to aż mi było szkoda. Bardzo się ze wszystkimi zżyłam choć na początku było ciężko. Jeśli masz możliwość to skorzystaj. Można się wiele o sobie dowiedzeć, zobaczyć swoje problemy z perspektywy innych osób. Czasem jak siedziałam i słuchałam innych to moje problemy wydawały mi się niczym...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co to jest otwarty,na czym polega?

 

Cięższe przypadki?Czemu?

 

-- 10 mar 2014, 17:44 --

 

No na plus jest to,ze w końcu dobiora mi leki/dawke i to mnie trzyma przy podjęciu pozytywnie tej decyzji.

Z drugiej strony boje sie zmiany leku,boje sie.....chyba wyjsc z domu.Az sie nie poznaje i to mnie bardzo wkurza.Zrobilam sie jak....takie cieple kluchy.

 

-- 10 mar 2014, 17:58 --

 

Inez

A leczylas sie wtedy farmakologicznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79, tak, wtedy właśnie zaczynałam z asentrą.

 

-- Pn mar 10, 2014 7:10 pm --

 

Tojaaa, jak tam dzisiejszy dzień? Napisz co u Ciebie.

 

U mnie minęło ok, ale 30 min. przed wyjściem z pracy tak się już nie mogłam doczekać aż wyjdę, że zdenerwowałam się do tego stopnia, że do teraz mnie trzyma. Nawet to, że ojciec przyjechał jakoś mnie nie uspokoiło. Co to jest?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

elmopl79,

na otwartym jest się w szpitalu cały czas, nie wychodzi sie do domu

nie wiem czemu cięższe tam były, a może nie cięższe tylko mi tak się zdawało, ale osoby na moim oddziale zachowywały się tak podczas rozmowy ze nie przypuszczałoby się ze są chore na coś, a te z otwartego to w rozmowie od razu było widać ze mają jakieś problemy, ciężko się z nimi gadało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×