Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Tojaaa, aż mi się zimno zrobiło, jak to przeczytałem.

Dobrze, że załatwiłaś tę wizytę tak szybko. Mam nadzieję, że lekarka coś na to poradzi. Tylko nie graj już przed nią twardej. Powiedz jak się czujesz ze wszystkimi szczegółami.

Trzymaj się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Chyba my wszyscy jesteśmy niecierpliwi,bo mamy juz dosyc nerwicy i jej macek i chcemy jak najszybciej sue od niej uwolnić i zlapac trochę oddechu,wytchnienia....

No ale niestety te skutki uboczne trzeba przetrwać.....Ja meczylam sie bardzo dlugo ze skutkami ubocznymi....ale tez niczym sue nie wspomagalam,co bylo dużym bledem....bo tymi skutkami ub.dodatkowo sie nakrecalam i bylo jak bylo....

 

-- 07 mar 2014, 11:59 --

 

Inez

A wcześniej bralas jakieś leki?

 

Mam afobam i tak się zastanawam czy brać. Byłam dzis u psychiatry mojej i powiedziała żeby brać rano w razie co. Kurde, a ponoć esci ma takie łagodne skutki uboczne.

 

Przy pierwszym rzucie nerwicy brałam Asentrę, przy drugim też, przy trzeci wenle.

 

-- Pt mar 07, 2014 1:34 pm --

 

Cześć inez

Ja jestem 6 ty miesiąc na Esci, pierwszy tydzień to była masakra nigdy nie chciałabym tego już przechodzić, nie jadłam,nie wychodziłam z domu, ciągłe lęki, do pracy nie chodziłam przez dwa tygodnie, a jak juz poszłam to brałam hydro bo bez tego to nie dałabym rady.

Inez po jakim czasie wróciła nerwica?

 

No ja jesem na zwolnieniu od poniedziałku, bo tak sie zle czlam, ze z pracy musiałam się zwolnić. Wymyśliłam grypę żołądkową ;). Nerwica wróciła po 2,5 roku, ale to już 4 nawrót.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem, dlaczego w naszym kraju wstydem jest powiedzieć, że leczy się na nerwicę czy depresję?

Trzeba wymyślać jakieś historie o grypie. To chore.

Mój szef wie na co się leczę, nie robiłem z tego tajemnicy. Na szczęście czuję się na tyle dobrze, że nie muszę brać chorobowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Brac,beac,ja zrobilam potworny blad,ze bronilam sie przed doraznymi....Mnie moja p.dr.powiedziala,ze esci to kosmetyczny lek,który nie daje skutków ubocznych....oj,jakie bylo moje zdziwienie po zażyciu esci....

Ja wcześniej bralam seroxat u niby to lek silniejszy,a nie pizamiatal mna tak jak esci,który jest niby kidmetycznym lekiem.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

I jak wspominasz wenle i asentre?Tez mialas duże skutki uboczne na początku ich brania?

 

Pierwszy raz jak brałam Asentrę to był koszmar, a dokładnie pierwszy tydzień. Po ścianach niemal chodziłam, potem było co raz lepiej. Co do wenli to pamiętam jak przez mgłę, wiem, że w którymś momencie tak mi się w głowie kręciło, że nie mogłam jeździć samochodem co dla mnie było koszmarem, bo komunikacją też nie mogłam jeździć (u mnie nerwica zaczyna się zawsze tak samo - lękiem przed komunikacją miejską). Po pierwszym tygodniu było juz co raz lepiej. Ogólnie przy obu lekach bardzo szybko stawałam na nogi, więc liczę, że i tym razem będzie podobnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że jeśli czujemy się na tyle mocni, żeby odstawić leki to lepiej do zrobić.

Takie przerwy 2-3 letnie wydają się dość długie. Wolę przemęczyć się później z miesiąc podczas nawrotu, niż brać tabletki non stop.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krista

To nie tak.Przychodzi taki moment,ze chcesz sie uwolnić od tych dropsow i byc wolnym.

To czy wroci czy nie to zależy co w życiu zmuenimy z czym sie pogodzimy.Najwazniejsze to zmienic tok myslenia,choć to nie jest latwe stad pomocna jest psychoterapia ale naprawdę dobra psychoterapia.Leki nie zalatwia za nas wszystkiego,a po pewnym czasie przestaja dzialac.....trzeba po prostu nauczyc sie żyć z kurwica,niestety.To nie jest latwe,ale jeśli sie to uda,to wtedy latwiej idzie sie do przodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak myslę ze skoro nerwica i tak pewnie wróci to moze leki brac non stop zeby nie przechodzic ponownie skutków ubocznych.

 

A ja wiem, mimo wszystko, że można z tego wyjść i nie chciałaby brać leków całe życie. Przez 2,5 roku czułam się zupełnie normalnie, wszystko robiłam: wszędzie chodziłam, podróżowałam, spotykałam się z ludźmi, zasuwałam jak mały samochodzik w pracy. Oczywiście miałam lepsze i gorsze dni, ale to tak jak każdy.

Teraz też wierze, że ten stan wróci. Musimy wszyscy zrozumieć, że to wszystko to tylko nasza głowa, te objawy wszystkie i te stany. Ja mam mnóstwo problemów ze sobą i swoją samooceną, potrzeba kontroli itd., to wszystko jest do opanowania tylko wymaga mega ciężkiej pracy. Poza tym ja niczego na świecie sie tak nie boje jak nerwicy, a lęk przed lękiem jest chyba najgorszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki

Wszystko zależy od szefa i jego wyrozumialosci.Ja nie wyobrazam sobie gdybym miala powiedzieć mojemu bykemu szefowi,ze mam nerwice i to przez nią źle sie czuje.W ich oczach jestes wtedy niewydajna i nueoplacalna.Nikt sie nie będzie bawil w jakiekolwiek milosierdzie.Mnie kuedys szef powiedzial"albo chorujesz albo pracujesz",no i co wtedy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez

Ten lęk przed lękiem tez jest do opanowania:)

Ja tez sie potwornie tego balam,a teraz mam to gdzieś Teraz ujawnil sie u mnie lęk przed zlym samopoczuciem.

Lęk ma to do siebie,ze on dojdzie do pewnego momentu i odpuszcza i nic nam sie nie stanie....tylko potem zostaje wlasnie to źle samopoczucie.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój szef jest twardym gościem i świetnie się dogadujemy jak wszystko ze mną jest ok. Niestety przez nerwicę stałam się faktycznie mniej wydajna, bo tylko siedziałam i wsłuchiwałam się w siebie: a czy mnie mdli, a czy sie denerwuje, a czy mi się ręce trzesą. Dodatkowo to moja nowa prace, od sierpnia pracuje, więc jakoś tak tego nie widzę...

 

Wziełam bezno i jakos mi ta lepiej... :)

 

-- Pt mar 07, 2014 2:07 pm --

 

Inez

Ten lęk przed lękiem tez jest do opanowania:)

Ja tez sie potwornie tego balam,a teraz mam to gdzieś Teraz ujawnil sie u mnie lęk przed zlym samopoczuciem.

Lęk ma to do siebie,ze on dojdzie do pewnego momentu i odpuszcza i nic nam sie nie stanie....tylko potem zostaje wlasnie to źle samopoczucie.....

 

Wiem, ale nad tym muszę popracować z psychologiem. Ja nawet jak nie miałam nerwicy to zawsze powtarzałam, że dla mnie najgorszy to jest nawrót i tego się boje najbardziej na świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki pewnie masz rację, ale tak już jest że leczenie u psychiatrii to cos wstydliwego, a np. u onkologa to współczucie.

 

W końcu i to się u nas zmieni. Wystarczy spojrzeć na Europę zachodnią. Nikt tam nie robi z tego tematu tabu. Znani ludzie piszą książki o wychodzeniu z depresji. A my jak zwykle 100 lat za murzynami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki

Ja trafilam do firmy,gdzie byla mloda zaloga,srednia wieku24lata,no ja znacznie wiecej....no i jak szef napatrzyl sie na mlodziez to co będzie siw patyczkowal ze stsrszyzna:)

Czesto kazal nam rozladowywac palety z towarem,gdzie same palety lamamy sie pod wlasnym ciężarem,a od tego byli jego synowie ale im robić sie nie chcialo,wiec jak mial przyjsc towar,to nagle ich nie bylo.....szok,co tam sie w ogóle dzialo....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ale nad tym muszę popracować z psychologiem. Ja nawet jak nie miałam nerwicy to zawsze powtarzałam, że dla mnie najgorszy to jest nawrót i tego się boje najbardziej na świecie.

 

Myślę, że po przejściu ataków nerwicy nie da się już zapomnieć o tej chorobie.

Zawsze będzie się w nas tliła niepewność, czy to nie wróci. Można pracować nad sobą, żyć normalnie, a ten lęk gdzieś pozostanie.

Każde gorsze samopoczucie wtedy, to myśl, czy właśnie ta cholera nie wraca.

 

elmopl79

Współczuje Ci takiej pracy. Pieprzeni prywaciarze wykorzystujący na maxa swoich pracowników, a słoma im z butów wychodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy atak nerwicy miałam około 4 lata temu, trwało to jakiś czas, sama z tym walczyłam, zażywałam tylko hydroksyzyne na noc i udało mi się ją pokonać na pare lat, żyłam normalnie, robiłam wszystko i ani raz nie pomyślałam przez ten czas o niej. Niestety powróciła i już sama nie umiałam sobie poradzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×