Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

103 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      59
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      17


Rekomendowane odpowiedzi

Na paro byłam mega zmulona, wszystko było mi obojętne. Wcale mi to nie poprawiło humoru, jak siedziałam zamknięta w sobie i czułam, że znowu tracę kontakt z otoczeniem.

 

Ponawiam pytanie, bo trochę ważne dla mnie: jak wam wpływa sertalina na kondychę? Zaczęliście jakies sporty uprawiać na tym? Serducho pika?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wisnia80, sertra i paro to bardzo różne leki, można powiedzieć że prawie na przeciwległych biegunach. Sertra generalnie raczej aktywizuje, zwiększa napęd, mobilizuje do działania. Biorąc 100mg więcej mi się chciało, miałem więcej energii i lepszy nastrój. Niestety, moim największym problemem zawsze był lęk, i tu sertra była nie tylko nieskuteczna, ale jeszcze pogorszyła sprawę. Obecnie biorę paroksetynę i problemu z lękiem praktycznie już nie mam, nastrój też może być, choć na pewno był lepszy na sertralinie. Natomiast wyraźnie jestem jakby ospały i spowolniony, mniej rzeczy mnie cieszy niż wcześniej. Ma to jednak i dobre strony, bo przez to jestem też spokojniejszy i łatwiej zapanować mi nad stresem, zwłaszcza w miejscach publicznych itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co wy tu wszyscy wypisujecie wychodzi na to ze bilans zyskow i strat przewaza w strone strat, nawet jeden tu widze tachykardie serca miał na 25mg,wielu z was się skarzy na subtelne usposledzenie intelektu, osłabienie ciala, niezle

 

dostałem setaloft od dokturka, który pierw dal mi fluoksetyne,jadlem ja od 2miesiecy 40mg, dzialac dzialalo, sny zajebiste, lekki napęd do działania,wiecej chęci,nawet znalazłem legalna prace, z tym ze zakres działania wlasnie na tym się skonczyl, moje objawy sa typowo neurotyczne, problemy z samoocena, wolnoplynacy delikatny niepokój w sytuacjach dnia codziennego i czasami społecznych, nadwrazliwosc emocjonalna, wzmożona samokrytyczność, to wszystko nie jest jakoś mega nasilone,da się jakoś żyć, sa ta delikatne aczkolwiek odczuwalne przejawy które w jakiś tam sposób człowieka ograniczają, i na tym polu fluoksetyna się nie sprawdziła, wiec tu pytanie do was, czego się mogę spodziewać od sertaliny? według doktorka serta powinna się u mnie lepiej sprawdzić ze wzgl na większe działanie przeciwlękowe niz fluo, w dodatku tez aktywizuje w przeciwieństwie do paroksetyny która podobno robi z człowieka zombie, bo wlasnie tez o niej rozmawialiśmy z mojej inicjatywy

i druga kwestia typowo techniczna, jako przejsice z fluo na serte gość mi kazal zrobić 5dni przerwy od fluo, i po tych 5dniach już wjechać na 50mg serty, a po 10dniach zwiekszyc na 100, tylko ze poltrwanie fluo to może być nawet 5tygodni to czy te 5dni nie będzie trochę za krotko? jak się dwa ssri skumulują to kurde niewiadomo czy mnie jakiś zespol niedopadnie, niby lekarz to lekarz, 20letni staż,dobra opinia, no ale wiecie jak to jest osobista logika jednak tez rodzi zawsze jakies tam wątpliwości (chyba ze tylko neurotycy tak maja he)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam pytanie, bo trochę ważne dla mnie: jak wam wpływa sertalina na kondychę? Zaczęliście jakies sporty uprawiać na tym? Serducho pika?

 

Uprawiałam sport przed Sertrą i niestety pierwszy moment mnie zatrzymała całkowicie. Dziś 19 dzień i ćwiczyłam z 15min. Kondycha słabsza, serducho pikało ostro i długo dochodziłam do siebie. Wczoraj nawet jak szłam na przystanek autobusowy z 300m to się zdyszałam jakbym maraton pokonała. Także kondycha dla mnie tragiczna...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze..czas wziąć sprawy w swoje ręce. Od 5 miesięcy jestem na wenli 150mg i pomimo moich kilkukrotnie zakomunikowanych wątpliwości co do skuteczności działania, moja lekarka nie raczy przepisać mi czegoś innego, więc..szukam od jakiegoś czasu nowego psychiatry, ale chcę iść z jakimś planem leczenia, a przede wszystkim z wiedzą na temat leków. Wiem, że wiele osób na forum posiada takową wiedzę.. ;)

 

Myślę właśnie o przejściu z wenli na sertralinę- z tego, co czytałam wynika, że różnią się głównie tym (oprócz tego że jedno to SNRI, a drugie SSRI), że sertra działa dodatkowo na dopaminę, czego nie ma przy wenli. Nie wiem, czy to faktycznie ma tak duże znaczenie? Jest szansa, że sertra zrobi to, czego nie zrobiła wenla? -przede wszystkim chodzi mi o napęd i podwyższenie nastroju oraz o zniesienie dd, które od dłuszego czasu (1,5 roku) towarzyszy mi 24 h/dobe utrudniając znacznie funkcjonowanie (brak koncentracji, rozproszone myśli, pustka w głowie, pustka emocjonalna, o czytaniu książki i uczeniu się mogę tylko pomarzyć). Głównie z powodu tej derealki rzucam właśnie drugi raz studia i jestem zdecydowana wreszcie wziąć się powaznie za leczenie- czekam właśnie na pierwszą wizytę kwalifikującą na oddział stacjonarny, ale to inny temat. Tylko te leki... z SSRI brałam kiedyś citalopram i escitalopram i zero efektów, teraz piąty miesiąc wenle.. muszę ją zmienic, tylko nie wiem czy słusznie pokładam nadzieję w sertralinie, jak myślicie? Warto ją spróbować? Na wenli mogę jakoś w miarę wstać z łóżka i... to tyle z jej działania. Nastrój albo beznadziejny z napadami płaczu co parę dni, albo brak emocji- jakichkolwiek, i tych dobrych i tych złych. Ah i senność w ciągu dnia nieco osłabła na wenli, ale to też zależy, bo jak derealka zaatakuje z maksymalną siłą, to już nie wiem gdzie jestem, kim jestem, co ja mówię, ja nie wiem czy w ogóle "jestem" i wtedy już nic nie pozostaje jak zakopać się pod kołdrą...

 

Jeszcze dużym problemem jest bezsenność, którą niweluję setką ketrelu, ale to też już inny temat, najbardziej zależy mi teraz na jakichś antydepresantach, które WYRAŹNIE podniosą mi nastrój i przywrócą do rzeczywistości. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eurydyka1, sertra działa na dopaminę tylko w wyższych dawkach od 150mg w górę. Zanim uaktywniłoby się to działanie pewnie minęłoby trochę czasu.

w praktyce czuć działanie dopaminowe juz na 50mg

 

-- 05 mar 2014, 19:38 --

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/12236626

tutaj znaleźli efekty wpływu na dopamine przy 100mg

 

-- 05 mar 2014, 19:43 --

 

http://medind.nic.in/daa/t13/i2/daat13i2p435.pdf

a tutaj w artykule z 2013r. pisza ze nie ma dostepnej literatury która by pokazywała jaka jest zależność między dawką a siłą działania na dopaminę, wiec nie wiem skad sie to wzielo ze od 150mg dziala na dopamine, a którys raz juz tutaj o tym jest pisane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eurydyka1, powiem Ci, że sama nie wiem, biorę ją już dość długo bo kilka miesięcy i w sumie nie wiem czy to pozytywne wydarzenia i terapia tak na mnie wpływają czy leki. Ale stawiam bardziej na to pierwsze. Z resztą prawdopodobnie będę odstawiać wszystkie leki w najbliższym czasie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to prawda- przez pierwsze 2-3tyg u mnie również powodowała pogorszenie kondycji, ale później to przechodzi

 

Zaraz rok mi stuknie na sertrze, a kondycja wcale się nie poprawiła... Zawsze byłam dość wytrenowana, a teraz jak już szybciej idę to muszę zaraz usiąść, bo tak się zmęczę, że o wchodzeniu po schodach nie wspomnę. Miałam już takie plany treningowe, ale po prostu wysiłkowo nie daję rady- serce wali, płytki oddech i te rzeczy.

 

 

A co do dopaminowego działania sertraliny, to subtelne, lekkie kopnięcie zauważyłam na 200 dopiero, na 150 (a niby też powinno dopaminowo działać) byłam zupełnie nie do życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001 skąd decyzja o odstawieniu leków?

 

Mnie w ogóle nie chce się żyć :( czuję się przeokropnie słaba. Zastanawiam się czy jest inna, mniej inwazyjna, droga mojego leczenia. Nie podobają mi się te prochy. Od miesiąca nie wychodzę z domu - czuję się jak więzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_ nikt nie mówi, że leczenie depresji i lęku jest łatwe. Jeśli uważasz to za marnowanie swojego życia to odstaw wszystkie leki i radź sobie bez nich. Tylko, że nieleczona depresja i lęk to także może być marnowanie swojego życia, ale nie liczone w tygodniach tylko latach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_niestety, czasem to jak wybór między dżumą a tyfusem, choć osobiście uważam, że choroba jest dużo większym złem, dlatego wybieram leki- niestety 1 lek się również u mnie nie sprawdził, potrzebuję kombinacji

 

-- 06 mar 2014, 12:22 --

 

miko84, wiesz może jaka jest siła wychwytu serotoniny dla 50mg serty do 50mg trazodonu- chodzi mi mniej więcej o proporcje: czy serta działa 10 razy mocniej czy tylko 3 razy mocniej, etc? Z góry dzięki za odp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami trazodon to bardzo słaby SRI, nie ma co go porównywać do SSRI, żadnego, a już na pewno nie do sertraliny. Głównym mechanizmem działania tego leku jest antagonizm 5-HT2a i częściowy agonizm 5-HT1a. To antagonizm 5-HT2a odpowiada za poprawę snu przy tym leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_ nikt nie mówi, że leczenie depresji i lęku jest łatwe. Jeśli uważasz to za marnowanie swojego życia to odstaw wszystkie leki i radź sobie bez nich. Tylko, że nieleczona depresja i lęk to także może być marnowanie swojego życia, ale nie liczone w tygodniach tylko latach.

jasne, masz rację...boję się tylko, że jak tu większość, odstawię leki po leczeniu i szlak wszystko trafi. Wiem, brak mi cierpliwości, ale kuź*a młoda jestem i nie żyję :why: Wczoraj dowiedziałam się, że jest fajna oferta pracy i co? I nawet nie skorzystam bo durna choroba nie pozwala mi żyć. Znów mnie wywalą po tygodniu bo nie będę w stanie pracować. Czuję się totalnie niepotrzebna... Mieszkanie z mężem robimy, kredyt zaraz na głowie, a ja nawet nie mogę pomóc :( Tyle marzeń, planów i wszystkie młodzieńcze lata w piz**u poszły się rypać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami trazodon jest mniej więcej 2 razy silniejszym antagonistą 5-HT2a od mirtazapiny. Co do dawkowania to nie wiem. Myślę, że jest to porównywalne dla około 150 mg trazodonu i 30 mg mirtazapiny. Natomiast mirtazapina jest silniejszym antagonistą 5-HT2c od trazodonu - mniej więcej 5 razy silniejszym. Fakt, że nie każdy dobrze toleruje antagonizm alfa-2 mirtazapiny i mianseryny, dlatego przydałby się selektywny i silny antagonista 5-HT2c.

 

violet_hair_ spokojnie, jest sporo leków które mogą Ci pomóc. Tylko musisz być cierpliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

violet_hair_ spokojnie, jest sporo leków które mogą Ci pomóc. Tylko musisz być cierpliwa.

Miko , a czy MXE do dawki 15 mg potraktowałbys jako lek antydepresyjny( szvcególnie dla lekooporną depresje ) . Wczoraj jednak sie skusiłem i zamówiłem . Zobaczymy jaki to czort . ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×