Skocz do zawartości
Nerwica.com

ESCITALOPRAM(Aciprex, ApoExcitaxin ORO, Betesda, Depralin, Depralin ODT, Elicea, Elicea Q-Tab, Escipram, Escitalopram Actavis/ Aurovitas/ Bluefish/ Genoptim, Escitil, Lexapro, Mozarin, Mozarin Swift, Nexpram, Oroes, Pralex, Pramatis, Symescital)


Martka

Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

397 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy escitalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      242
    • Nie
      118
    • Zaszkodził
      56


Rekomendowane odpowiedzi

Tojaaa, nie mogę się doczekać tego dnia, gdy odetchniesz z ulgą i puści Ci ta nerwica. Wierzę, że ten dzień jest już blisko.

Będę jutro zaglądał na forum i jakby co, to potrzymam Cię za rękę.

Mnie dziś cały dzień bolała głowa, na szczęście nie bardzo mocno i na wieczór odpuściło.

Zmieniłem producenta mojej paroksetyny na tańszego i może stąd ten ból. Oprócz tego samopoczucie mam dobre. Wiem, że robi się to już nudne, ale przecież nie będę Wam kłamał, że jest licho, jak nie jest :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa i ja potrzymałabym Cie z rękę, ale nie mam dojscia do neta...bedę z Tobą myślami to razem damy radę tej k.....jedna trzyma za ręcę, ja ją za włosy i kopa w dupsko niech spada bo nie mamy dla niej czasu:-)

Ja na wieczór zaliczam jakiś mały niepokój z przebijającymi sie myślami że nigdy nie jest tak zle jak sie wydaję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tojaaa, witaj :) u mni ataki lekow odpusciły, ale borykam się ze skutkami ubocznymi zwiększenia dawki, ciężko jest na prawde i nie przejmuj się, bo ja też muszę jutro iść do pracy, będziemy sie nawzajem motywować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luki Ty szczęsciarzu:-) u mnie też nie najgorzej, tylko chciałabym spokoju i stabilicji a w pracy cągle coś kombinują...i to na gorsze nam wychodzi....

 

-- 02 mar 2014, 21:08 --

 

Tak sie zastanawiam ilu Polkaków odczuwa stres przed pracą....stawiam na 65%...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sie zastanawiam ilu Polkaków odczuwa stres przed pracą....stawiam na 65%...

 

Zapewne sporo, ale chyba nie jest tak tragicznie jak podajesz.

Zawsze w niedzielę pojawia się w TV reklama jakiegoś uspokajacza, żeby przeżyć spokojnie niedzielę, nie stresując się poniedziałkowym powrotem do pracy. Pewnie to taki pic na wodę.

 

Sami się nakręcamy przed pracą. Wydaje się nam straszniejsza niż jest. Myślimy, że ktoś czyha tylko na nasze potknięcie, patrzy nam na ręce. A to tylko w naszych głowach wygląda to tak strasznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie wstyd. Ja o swoim lęku mówię ale ludzie wierzyć nie chcą, myślą że człowiek z lękami to się trzęsie i z domu nie wychodzi :smile:

T

O zależy jaki człowiek i jak bardzo ma nasilona nerwice, którą się często nie leczy bo psychiatra kojarzy sie z bialym kaftanem i pokoju bez klamek...czemu ludzie sa tacy poj....?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was już z pracy. Miałam straszną noc, budziłam się co chwile i miałam kilka ataków, nie takich strasznych, bo byłam w stanie je opanować ale jednak. Dlaczego tak jest, że 7 dni po leczeniu nie miewałam ataków a teraz kiedy mija już 14 mam je przynajmniej raz na 2 dni? Trochę mnie to przepełnia pesymizmem..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cżesc. Rano w aucie jak jechałem do pracy prawie atak paniki, prawie płacz. Jakoś opanowalam sie. Potem musiałam zebrać sie do kupy i poprowadzić poranne zebranie. Ku..a tylko ja wiem ile mnie to kosztuje. W robocie mega mega dużo roboty. Kibelek juz zaliczylam. Wczoraj wieczorem modlilam sie. Pisze haslowo, bo muszę zaraz zapitalac do obowiązków. Ciekawe czy dzis w ogóle coś zjem.

Bądźcie ze mną, proszę Was, luki, eliora, xyz, smutna siostrunio...

Naprawde Wasze wsparcie dużo mi daje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.

Jestem w pracy już od 7.00. Noc całkiem dobra, tylko z jedną pobudką na wypuszczenie kota, siku i łyk wody.

Za to moje sny to coraz lepsze filmy. W nocy wręczali Oscary i jeden byłby pewnie dla mnie - scenariusz oryginalny :)

Wojna, okupowana Polska. Ja w jakiejś grupie oporu, szpiedzy, wybuchy, pościgi samochodowe, autobusowe. Pojechaliśmy do Berlina, nakopaliśmy Szwabom do tyłków i powrót pociągiem. Na dachu wagonów siedzieliśmy a na granicy owczarki. Znowu walka w jakimś lesie. Ja pierdziu, ostro było. Budzik przerwał mi sen.

Tojaaa, jesteś dzielna i silniejsza niż myślisz. Dasz radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak myślę, słaby człowiek dawno by się poddał. Zostałby w domu, zamknął się w czterech ścianach i czekał na cud. Ty walczysz, pracujesz i tylko Ty wiesz, jak dużo Cię to kosztuje. Jestem pełen podziwu dla Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

xyz90

Żyję, przyuważyłem Cię w innym wątku :)

Oj też mi kiedyś serducho wariowało. Miałem czasem wrażenie, że skacze po całej klacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazulka

Jak prześledzisz tu trochę wpisy nerwicowców, to zauważysz że właściwie u każdego samopoczucie przypomina sinusoidę. Wydaje się, że jest już dobrze, a nagle przychodzi mały dół. Później znów będzie tendencja wzrostowa.

Ale tak za każdym razem ten dół będzie coraz mniejszy.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,ja wlasnie wracam z imprezy. Troche popilam w sobote,ale wczesnie sie zmylam i dlugo spalam,a tak to caly czas ze znajomymi,usmialam sie niezle. Teraz psychicznie ok, ale za to sie przeziebilam i jestem zla:(. Nie chce byc chora wrrr

Dobra esteś:-) wyszła w sobote a wróciła w poniedziałek...ty na pewno masz nerwicę?ah te dawne czasy bez masy obowiązków na głowie

 

-- 03 mar 2014, 16:58 --

 

Cżesc. Rano w aucie jak jechałem do pracy prawie atak paniki, prawie płacz. Jakoś opanowalam sie. Potem musiałam zebrać sie do kupy i poprowadzić poranne zebranie. Ku..a tylko ja wiem ile mnie to kosztuje. W robocie mega mega dużo roboty. Kibelek juz zaliczylam. Wczoraj wieczorem modlilam sie. Pisze haslowo, bo muszę zaraz zapitalac do obowiązków. Ciekawe czy dzis w ogóle coś zjem.

Bądźcie ze mną, proszę Was, luki, eliora, xyz, smutna siostrunio...

Naprawde Wasze wsparcie dużo mi daje

Tojkaaa ja nie moge byc przez cały dzień:-( prowadziłas zebranie?brawo!dajeesz radę..nie martw się dajesz radę!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×