Plany, marzenia, cele...

NA tym co właśnie napisałaś.

Elend, zatem jest to raczej syndrom pustelnika

*Ai*, albo po prostu introwertyzm:) Kontakty z ludzmi sa poniekąd przereklamowane:) Co do planów a bardziej marzeń to założenie rodzinki i praca na miejscu.

OCDman85, przedłużanie gatunku IMO też przereklamowane...

No może ale na pewno miło jak Ktoś na ciebie czeka jak wracasz po tygodniu pracy. W każdym aspekcie.

OCDman85, pewnie tak

Dokładnie, "pewnie tak" bo z autopsji to raczej ciężko powiedzieć:) Przez to temat w dziale "marzenia"

OCDman85, też chciałam napisać, że poprzednia odpowiedź wymagała wytężenia wyobraźni.

A w temacie: przejęcie kontroli nad światem (diagnozujta mnie)

hmm z planów...

Uzupełnić swoją kolekcję pierdół i gadżetów.

Moar dziar

Zapuścić sobie jakąś epicką brodę.

nowa tożsamość osobista, od poniedziałku

Reiben, odbierasz dowód osobistości?

Reiben, zaczynasz terapie hormonalną i będziesz kobieta ?! o masz no ..

Reiben, zaczynasz terapie hormonalną i będziesz kobieta ?! o masz no ..

Dotrzymam obietnicy,zdążysz go zgwałcić D:

do czerwca to już będzie kobietą

Yy...

Jeśli chodzi o temat.

Wiem, że wszyscy się będą ze mnie teraz śmiać, ale mam ciche marzenie skończyć medycynę a potem specjalizacja psychiatria.

hamartia, powodzenia. Nie widzę powodu do śmiechu

hamartia, co w tym śmiesznego ? czytałem ostatnio o dobrym psychoterapeucie, który cierpi na schizofrenie, więc jak widać można z rózynmi zaburzeniami pracować w zawodzie. Powodzenia :)

Nakręciłam się strasznie. Jedno jest pewne : jeśli się dostanę na medycynę to pójdę i będę walczyć do końca. Jak się nie dostanę spróbuję jeszcze raz. A jak nie to to trudno.

Długo nad tym myślałam też miałam psychozy i różne rzeczy, ale zanim nawet byłam chora miałam z tym kontakt i pomagałam jak mogłam. Dzisiaj jestem już bardziej zdystansowana, silniejsza, ale wiem jedno jak nie ja to kto? Wiem, wiem. Chora psychicznie... ale czuję, że mam te cechy, które są potrzebne psychiatrze, nad resztą będę pracować.

Wiem, że najpierw muszę walczyć o siebie. Ale wierzę, że kiedyś będę mogła także o innych-

Ale niektórzy widzą w tym problem. No cóż...

postanowiłam w końcu użyć jedną z 32839437478278 pustych skarbonek i codziennie odkładać jakiś grosz na książki po co mam całe pieniądze przeżerać, skoro mogę coś ciekawego poczytać a i może schudnę przy okazji, a przynajmniej tyć nie będę

Jako, że mam jedną chyba negatywną cechę (czy jak to tam można określić ), a dokładniej bywam mściwy i za cholerę męczy mnie to chwilami... jednak w wyniku pewnych sytuacji i tej cechy powstaje plan aby się zemścić i wku.wić pewną osobę, której się to należy. Co ja na to poradzę już tak mam.

Mam tylko nadzieję, że plan się powiedzie...

W planie czas się ogarnąć i poukładać jakoś życie .

Przeżyć ten tydzień.

Pomodliłabym się by poradzić jakoś.. Ale błąd. Przecież ja nie wierzę w boga.

z marzen to chcialabym byc bardziej zaradna zyciowo...i zmienic swoje relacje z ludzmi...

Największym moim marzeniem to jest żeby bóg istniał/żeby to wszystko miało jakiś sens. cała reszta marzeń jest do spełnienia i sobie mogę ją pyk! osiągnąć, tak czuję, tak jest, uczucia są wiadomo nieomylne, haha oj fleuve jak ja ciebie czasem kocham

Przeżyć ten miesiąc , który jest i będzie dla mnie wyjątkowo trudny, przeżyć i nie zwariować