Skocz do zawartości
Nerwica.com

[Wrocław] Lękowcy z Wrocławia - łączmy się!!!


anielka

Rekomendowane odpowiedzi

Może jest ktoś na forum kto w tym roku tj. w październiku ma zamiar rozpocząć studia.Ja mam również taki zamiar ,ale potrzebuje motywacji ,bo często mam napady lęku .Potrzebuję wsparcia :roll:

 

gg 49683013

 

Ja już studiuję, ale powiem Ci, że rozpoczęcie studiów to bardzo dobra szansa na "nowy początek". Ja odkąd zaczęłam studiować to bardzo się "poprawiłam", bo dało mi to motywację do pracy nad sobą.

A jeżeli chodzi o same studia to dużo zależy od tego jaką uczelnię i kierunek chcesz wybrać. Na niektórych masz około 500 osób na roku i tam jest się bardziej anonimowym, z kolei na innych około 10 osób, co daje bardziej kameralną atmosferę. Myślę, że znajdziesz dla siebie miejsce, gdzie będziesz czuć się dobrze.

A jedyne, czego zawsze trzeba się bać panie z dziekanatu :bezradny: . No i sesja :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do aktywnie leczących się ze swoich problemów z głową wrocławian :P

 

Otóż od dłuższego czasu jestem w trakcie zbierania się do dołączenia do waszego zacnego grona. Zacząłem rozglądać się za specjalistami i nie wiem co wybrać - może ktoś mi coś doradzi? W sumie nawet sam nie wiem co mi jest. Kiedyś uważałem, że to depresja / dystymia, ale przezwyciężając kolejne problemy zauważyłem, że siedzi we mnie cały czas ten sam niepokój, a jego źródła są coraz bardziej irracjonalne. NA chwilę obecną moim sztandarowym uczuciem jest wrażenie, że nikt nie zaakceptuje mnie takiego jakim jestem. Nie mam żadnych przyjaciół (sam nie wiem czy kiedykolwiek miałem), przed znajomymi ukrywam wszystkie swoje lęki, smutki, poczucie osamotnienia - kilka razy próbowałem rozmawiać o osobistych sprawach i nie wyszło to na dobre, więc mam teraz dystans i życie towarzyskie jest dla mnie dosyć powierzchowne, sztuczne przez co bardzo męczące. W pracy nie potrafię się odnaleźć w grupie - przerasta mnie pójście z ludźmi razem na obiad, bo w sumie oni z żonami / dziewczynami, grupami przyjaciół mają o czym gadać - a ja? Mam opowiadać o tym jakie seriale oglądałem? Jaką książkę przeczytałem? Jakie tabsy na alergie lekarz mi przepisał? Dodatkowo każda drobna wpadka w robocie - najciemniejsze scenariusze w głowie, że zaraz ktoś przyjdzie i zrobi mi opieprz przed wszystkimi, przez co zawsze jestem spięty i nie potrafię się wyluzować. Na studiach było dokładnie to samo, ciągły stres, że uwale przedmioty, że każda moja wpadka zostanie dostrzeżona, na wykładach siedziałem zawsze sam i nie wyniosłem żadnych znajomości z tego okresu. Dodatkowo zakrawa o paranoje moje ciągłe porównywanie się z innymi i poczucie bycia gorszym. A po mojej amatorskiej psychoanalizie samego siebie dochodzę do wniosku, że to wszystko zaczęło się od najmłodszych lat i reakcją łańcuchową osiągnęło punkt kulminacyjny w liceum. Tak więc myślę, że psycholog powinien naprawdę skoncentrować się na moim przypadku, oczekuję dużego zaangażowania, bo może nie jestem jakąś trudną osobą z konkretną traumą - radzę sobie w życiu, jednak nieszczęśliwy jestem od zawsze i wyprostowanie mnie to bardzo długa i kręta droga.

 

W skrócie: Jestem kimś kto ma za sobą przewlekłe stresy, jest znerwicowany na umiarkowanym poziomie, nie radzę sobie z odrzuceniem, nie akceptuje siebie, nie potrafię budować więzi z ludźmi. I trzeba przeanalizować ostatnie 25 lat mojego życia - znacie kogoś, kto mógłby podjąć się tego zadania? Zaznaczam też, że nie szukam ciepłych słów i pocieszenia, tylko skuteczności. Nawet gdyby specjalista miał być dosyć szorstki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może jest ktoś na forum kto w tym roku tj. w październiku ma zamiar rozpocząć studia.Ja mam również taki zamiar ,ale potrzebuje motywacji ,bo często mam napady lęku .Potrzebuję wsparcia :roll:

 

gg 49683013

 

Ja już studiuję, ale powiem Ci, że rozpoczęcie studiów to bardzo dobra szansa na "nowy początek". Ja odkąd zaczęłam studiować to bardzo się "poprawiłam", bo dało mi to motywację do pracy nad sobą.

A jeżeli chodzi o same studia to dużo zależy od tego jaką uczelnię i kierunek chcesz wybrać. Na niektórych masz około 500 osób na roku i tam jest się bardziej anonimowym, z kolei na innych około 10 osób, co daje bardziej kameralną atmosferę. Myślę, że znajdziesz dla siebie miejsce, gdzie będziesz czuć się dobrze.

A jedyne, czego zawsze trzeba się bać panie z dziekanatu :bezradny: . No i sesja :P

 

 

jako, że jestem na ostatnim roku studiów to się wypowiem. Też myślałam idąc na studia, że może się zmienie, że w końcu zacznę bywać między ludźmi, imprezy i te sprawy. Cóż, z perspektywy czasu powiem, że nic się nie udało :( Jest jeszcze gorzej, coraz więcej zaburzeń, problemów. A na imprezie przez całe studia nie byłam, raptem dwa razy z koleżankami na drinku i raz na piwie. Całe moje życie społeczne.

Jestem osobą, która się dobrze uczy i która się "Stara" i dlatego jestem dość znana na roku ;) Moje notatki są rozchwytywane itp. Ale to uświadomiło mi, że dopóki mogę dać coś ludziom w zamian to utrzymują ze mną kontakt. Jak tylko nie będą im potrzebne moje notatki to o mnie zapomną. Ot, cały dzisiejszy świat.

 

A i muszę zdementowąć opinię o paniach z dziekanatu. My na UE mamy teraz najcudowniejszą Panią z dziekanatu na świecie! Naprawdę: miła, pomocna, uśmiechnięta, maile pisze do nas, nie robi problemu. Super babka! Gorsze są panie szatniarki :P :P :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wrocek i okolice !!!

Niedługo minie 5 rok zmagania się z CHAD, hipomanią, anhedonią. Mam niezly wgląd w te sprawy i chętnie wymienie się wnioskami i doświadczeniem. Jednym z najgorszych utrwalaczy depresji jest samotność w tłumie. Innymi słowy brak wsparcia ze strony najbliższych, którzy czasem szkodzą i pogłębiają nasze zaburzenia. W efekcie powinniśmy szukać wsparcia na zewnątrz. Jestem już nie mal pewien, że spotkania w realu, jakieś spontaniczne grupy wsparcia są świetnym uzupełnieniem tradycyjnych metod , a więc farmakologii i psychoterapii. Musimy się poszukać w tłumie. To jedyna szansa na akceptację, której nie doswiadczamy na co dzień.

Mój stan obecny określam jako tako stabilny bez większych stanów lękowych z lekką hipomanią i silną anhedonią. Przyjmuje 60 mg fluoksetyny ( popularny Prozac) dziennie, rozpocząłem tez psychoterapię indywidualną. Mój psychiatra skierował mnie na psychoterapię diagnozując nie tylko CHAD ale również zmianę osobowości. I wiecie , co ? Facet ma rację, a ja sam też wiem, że nigdy już nie będę taki jak przedtem ! Zabawne jest, w tym to, że zmiana osobowości rozpoczęła się u mnie 21 grudnia 2012 roku. Wylądowałem na oddziale zamkniętym i spędziłem tam 8 dni, wychodząc na własną prośbę przed sylwestrem, po dość długiej konsultacji z panią psychiatrą prowadzącą. Dopiero znacznie później uświadomiłem sobie, że 21 grudnia to koniec kalendarza Majów i związanego z tym wydarzeniem całego mnóstwa różnych zapowiedzi, proroctw, itp. Ale jak widać świat się wcale nie skończył. istnieje sobie nadal.Tylko dla mnie tak naprawdę już nie jest taki sam. Mój mały światek rzeczywiście zakończył się tamtego poranka. :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie!

 

Niebawem zamierzam przeprowadzić się do Wrocławia - studiuję tutaj niestacjonarnie, jednak czuję się bardzo samotnie. Poszukuję przyjaciół, ludzi których obecność pozwoliłaby mi oswoić się z nowym miastem.

 

Pozdrawiam serdecznie :smile:,

Philosoph

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mogę polecić we Wrocławiu z psychiatrów dr Tomaszewskiego. on przyjmuje prywatnie koło Leśnicy ale wiem, że pracuje też w NFZ tylko nie wiem gdzie. i jest też fajna babka dr Duszyńska w poradni na Armii Krajowej. a z psychologów to koleżanka mi polecała takich, co się zrzeszyli na stronie www.pocoapoco.wroc.pl tam sobie można wybrać kogo się chce, gdzie kto ma bliżej. na NFZ to we Wrocławiu się czeka ok. rok na termin. a i tak nigdy nie wiadomo czy będzie można normalną terapię prowadzić albo czy terapeuta nie zrezygnuje w trakcie z pracy. chyba warto sobie dorobić pare groszy na korepetycjach czy coś i iść prywatnie. ja tak myślę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrocław ;)

Prawie, że rdzenny mieszkaniec.

Rodzice urodzili się we Wrocławiu.

Babcia od strony ojca też. ;)

 

3 lata mieszkałem na Ołbinie.

Potem 18 lat na Nadodrzu.

Obecnie 5 lat na Żernikach.

 

Nerwica Lękowa - Witam w klubie! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja też jestem z wrocka - stanów lękowych nie mam, ale nerwicę tego typu ma moja dziewczyna. i stad moje pytanie - do kogo chodzicie? namawiam ją na terapie, sam jestem dda i wiem, jak to pomaga. slyszałem dobre opinie o psycholog izabelii boryczce - może ktoś z was do niej chodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×